165 odpowiedzi w tym temacie

[Don Corleone]

"Rzeczpospolita": W Ameryce próbują udowodnić, że życie bez Boga jest lepsze. W New Jersey ruszyła kampania Amerykańskiego Stowarzyszenia Humanistycznego, która ma przekonać, że Boga nie ma, bez niego jest lepiej a ludzie niewierzący nie są "sami".

Na kampanię przeznaczono 40 tysięcy dolarów, a efekty w postaci bilboardów z hasłami "Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam", można oglądać w metrze. Jeśli akcja się powiedzie, amerykańscy ateiści planują ekspansję na inne miasta.

Cała akcja wzoruje się na podobnym przedsięwzięciu z Wielkiej Brytanii, gdzie tamtejsi ateiści oklejali autobusy z hasłem: "Prawdopodobnie nie ma Boga. Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem".

Dzisiaj ateiści działają praktycznie w każdym kraju, również w Polsce, choć nie tak spektakularnie - pisze "Rzeczpospolita". Jednak według Magdaleny Środy, etyk z UW, nie ma przeszkód, aby w Polsce przeprowadzić podobną kampanię, gdyż jest ona formą reklamy społecznej. A taka jest całkowicie dopuszczalna w państwie demokratycznym.

Więcej w "Rzeczpospolitej"


źródło: http://wiadomosci.on...66,12,item.html

[Lerlitz]

zycie bedzie lepsze bez religji (wszystkich). A Bog niech se tam jest, tylko niech mi nie wciskaja kitu ze chce zebym co 7dni chodzil do budynku i modlil sie do krzyzyku

[Papercat]

Mocno, ale dobrze powiedziane Lerlitz.

Nie jestem zwolennikiem takich kampanii, bo niektórym wszystkie dowody i tak nie wystarczą. Zawsze będzie jakieś "ale". Wolałbym, żeby ludzie doszli do ateizmu samemu, na drodze logicznego rozumowania, a nie dzięki takim kampaniom. Jestem ateistą i jestem z tego dumny również dlatego, ze jestem indywidualistą, myślę samodzielnie.

[Man_in_black]

Jestem ateistą i jestem z tego dumny

Dobrze prawisz i bystro wyłożyłeś ( to z Don Kichota)

A co do tego rodzaju akcji... Wiesz Papercat, może ważniejsze będzie w tego rodzaju akcji ze Ci ludzie z łuskami na oczach (to z biblii) zrozumieją że można inaczej żyć. Zresztą, autorzy tej akcji nie oczekują pewnie niczego więcej. Chodzi tu może przede wszystkim o pokazanie innej możliwości. A kiedy ktoś takową dostrzeże, może wejdzie na ścieżkę procesu na który Ty i ja zdecydowaliśmy się już wiele lat temu.

[SoulreaperS]

Też jestem ateistą, ale czy życie bez boga jest lepsze? Nie dla wszystkich. Wiara, że po śmierci jest coś jeszcze jest dla ludzi bardziej pocieszająca niż to, że po śmierci nie ma nic. Strach przed śmiercią jeszcze długo utrzyma chrześcijaństwo na tym świecie.

[r3vo]

zycie bedzie lepsze bez religji (wszystkich). A Bog niech se tam jest, tylko niech mi nie wciskaja kitu ze chce zebym co 7dni chodzil do budynku i modlil sie do krzyzyku

to nie masz swojego rozumku ze trzeba Cie prowadzic za rączke ?
Bóg to nie kościół.

Papercat - też jestem indywidualistą, a wierzę w siłę stwórczą przez którą Ty rozumujesz Boga - i co w związku z tym ? ; ] Mój "Bóg" niczego mi nie nakazuje, Szanuję go i dziękuję z własnej woli za to co mam ; ]

Bayakus - hehe - Twoja wypowiedz jest paradoksalna ; ] już pomijam to o czym pisałem na wstępie- że Bóg to coś więcej niż ograniczony twór przedstawiany przez poszczególne religie - (i choć samemu nie należę do chrześcijan) to przytoczę Ci słynny dekalog

1-2-3 - świadomie pomijam - bo są to przykazania Kościelne - a nie "boskie" i nie każe Ci ich spełniac ; ]
4- pamiętaj aby dzień święty święcić
5- czcij ojca i matkę
6- nie zabijaj
7- nie cudzołóż
8- nie kradnij
9- nie składaj fałszywego świadectwa
10- nie poządaj rzeczy bliżniego

Cz już widzisz paradoks ? : ]
wyłączając 4 - które można interpretować jako daj sobie odpocząć i ciesz się pięknem świata
i 5 - które nakazuje czcic rodzica który dał Ci życie
pozostałe są zgodne z kodeksami prawnymi - czyli jak sam przyznałeś tymi które Cię ograniczają

pomijając 3 kościelne których sam nie uznaje - wychodzi (a zakładam że lubisz odpocząć i że szanujesz rodziców) że w 100% spełniasz kryteria 7 przykazań "boskich" które w rzeczywistości są pierwowzorem Państwa Prawa i Zasad współżycia (czytaj Ładu) społecznego

Kiedy część z was zrozumie że pseudoateizm który prezentujecie (oczywiscie nie w większości) to w rzeczywistości Antyklerykalizm i Antykatolicyzm ? : ] do ateizmu ciężko jest dojść poczytając w necie co to takiego, a jeszcze ciężej gdy było się wychowywanym w rodzinie katolickiej... zatem apeluję o rozsądek i zastanowienie się nad swoim światopoglądem ; ] do ateizmu się dochodzi latami a nie w okresie buntu ; ]

pzdr

[limonka]

Widzicie oczyma wyobraźni reakcję staruszek w autobusie, gdyby zobaczyły plakat z napisem "Prawdopodobnie Boga nie ma?"
Ale by się działo, hoho.

[r3vo]

byle inteligentna osoba takze powinna zareagowac nienormalnie - poniewaz to zdanie jest logicznie błędne...

[Lerlitz]

r3vo chyba masz problem z czytaniem. Mnie nikt nie prowadzi za raczke do kosciola, a jego mury nie widzialy mie tam hohoho.... tylko chodzi mi o to ze ta cala akcja to jeden wielki boobel ! To czy Bog jest czy go nie ma to twoja wolna wola, dla mnie mozesz nawet wierzyć w butelke wodki (albo w nic).

Prawdziwym problemem sa religie ktore wykorzystujac obraz Boga czy kogos innego, "kontolują" (po częsci) sumienie, zachowanie, decyzje ludzi. Kraje w ktorych nie patrzy sie na zdanie kosciola maja sie bd dobrze, jedynym ogranicznikiem jest opinia publiczna. A w takiej Polsce, rząd mowi tak, kosciol nie no to ludzie tez nie bo jakis tam ksiazka sprzed 2tys lat uznala to by za niezgodne. Tylko czy 2k lat temu mogli klonowac ? Była aborcja ? (skad oni do jasnej cholery wiedza ze Bogu niepodoba sie klonowanie ?! napisali do niego maila z pytaniem ?! pewnie ktos napisze zaraz ze w tej wiekowej ksiazce jest cos o tym )

Dlatego powiedzialem niech se tam jest ten Bog, niech se kazdy wierzy w co chce. To religie nam(praktykujacym) nie pozwalaja zyc zgodnie z haslem tej kampani "Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem".
Nonstop nas jako rodzaj ludzi (tych którzy praktykuja) ograniczaja. Wiec moze ty masz jakis problem z rozumkiem bo glupiego zdania nie zrozumiałes


ps. cos mi sie zdaje ze sie z soba zgadzamy, tylko sie nie rozumiemy
Ja wierze w Boga, nie wierze w to co mi wciskaja te religie. Bo to jest wszystko niespójne !

[Arahyll]

He he he ale żal. Ateista powie że kościół/Bóg/wiara cisną nam swoje poglądy i to robi z nas ociemniałych, zastraszonych, archaicznych mięczaków...ale że ta kampania też ciśnie swoje poglądy to już nie widać huh? Też mi wielka wolność. Wolny człowiek to taki który sam dokonuje wyboru a nie kieruje sie jakimiś pierdołami...dot.

[r3vo]

zycie bedzie lepsze bez religji (wszystkich). A Bog niech se tam jest, tylko niech mi nie wciskaja kitu ze chce zebym co 7dni chodzil do budynku i modlil sie do krzyzyku x-face1.gif

sam przeczytaj co napisales - jasno i czytelnie sformulowana wypowiedz nie prowadzi do niedomowien, nie jest moim zamiarem "wglebianie" sie w sens Twojej wypowiedzi a analiza tresci podanej na tacy.

r3vo chyba masz problem z czytaniem. Mnie nikt nie prowadzi za raczke do kosciola, a jego mury nie widzialy mie tam hohoho.... tylko chodzi mi o to ze ta cala akcja to jeden wielki boobel ! To czy Bog jest czy go nie ma to twoja wolna wola, dla mnie mozesz nawet wierzyć w butelke wodki (albo w nic).

tak wiec jak wyzej.

Prawdziwym problemem sa religie ktore wykorzystujac obraz Boga czy kogos innego, "kontolują" (po częsci) sumienie, zachowanie, decyzje ludzi. Kraje w ktorych nie patrzy sie na zdanie kosciola maja sie bd dobrze, jedynym ogranicznikiem jest opinia publiczna. A w takiej Polsce, rząd mowi tak, kosciol nie no to ludzie tez nie bo jakis tam ksiazka sprzed 2tys lat uznala to by za niezgodne. Tylko czy 2k lat temu mogli klonowac ? Była aborcja ? (skad oni do jasnej cholery wiedza ze Bogu niepodoba sie klonowanie ?! napisali do niego maila z pytaniem ?! pewnie ktos napisze zaraz ze w tej wiekowej ksiazce jest cos o tym )

tutaj niestety troszeczke poniosla Cie fantazja i pomimo ze zgadzam sie z tym co piszesz to nie jest to odzwierciedlone w rzeczywistosci.

Dlatego powiedzialem niech se tam jest ten Bog, niech se kazdy wierzy w co chce. To religie nam(praktykujacym) nie pozwalaja zyc zgodnie z haslem tej kampani "Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem".
Nonstop nas jako rodzaj ludzi (tych którzy praktykuja) ograniczaja. Wiec moze ty masz jakis problem z rozumkiem bo glupiego zdania nie zrozumiałes

j.w. na samym początku

ps. cos mi sie zdaje ze sie z soba zgadzamy, tylko sie nie rozumiemy
Ja wierze w Boga, nie wierze w to co mi wciskaja te religie. Bo to jest wszystko niespójne !

mysle ze w wielu aspektach sie zgadzamy. natomiast nie posuwalbym sie az tak daleko - czyli do krytyki calych religii - a jedynie osob ktore na swoj sposob przekazuja "nam" swoje prawdy

[Vaherem]

He he he ale żal. Ateista powie że kościół/Bóg/wiara cisną nam swoje poglądy i to robi z nas ociemniałych, zastraszonych, archaicznych mięczaków...ale że ta kampania też ciśnie swoje poglądy to już nie widać huh?

Kilka plakatów w metrze to nic z oblepaniem miast plakatami "świadectwa" Dziwisza, nowymi kościołami co kilometr i 30 metrowymi pomnikami Chrystusa Króla przy drogach...Polska

[Papercat]

Dzięki, Man_in_Black. W sumie masz rację, ta akcja ma tylko delikatnie przedstawić ludziom inne spojrzenie na świat, bez Boga. Nikt tu nikomu nie narzuca swojej woli.

R3vo, każdy czuję się dobrze w swojej grupie; rozumiem, że czujesz się indywidualista jako wierzący, spoko.

Nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi pseudoateistami, może dlatego, że nie czuję się jednym z nich. Nie wierzę w żadnego boga, nie wyznaję żadnej religii, jestem również antyklerykałem. Nie jestem pewien, ale czy trzeba spełniać jakieś jeszcze wymagania prócz krytycznego (nie potępiania, ale krytyki błędów w rozumowaniu religii) podejścia do religii i wiary w Boga, by być ateistą?

Vaherem dobrze napisał. Parę plakatów to nic z kościołem na każdym rogu, nauką religii od najmłodszych lat itp.

[Confident]

[b]"Rzeczpospolita": W Ameryce próbują udowodnić, że życie bez Boga jest lepsze.

Próbują UDOWODNIĆ. Ale mi "kilka plakatów rozwieszonych po miastach". Ludziom się na prawde nudzi.

która ma przekonać, że Boga nie ma, bez niego jest lepiej a ludzie niewierzący nie są "sami".

No pewnie że jest lepiej. Przecież jak wierzysz w Boga to nie możesz wychodzić z domu, nie masz dziewczyny, wszystko cie ogranicza, jeden ksiądz w szafie siedzi, nie masz pieniędzy, jesteś zaszczuty, brzydki i masz krosty. Chyba się zastanowie nad tą głęboką ideą.

A tak na poważnie, co tu komu udowadniać? Nie są "sami"? Oczywiście że nie są sami, ale to nie jest wojna. Ja też jako katolik nie zastanawiam się czy jestem sam, czy są bataliony za mną. Religia to sprawa INDYWIDUALNA, chcecie robić z tego szopke to prosze bardzo. Rzeczpospolita nadaje się doskonale.

Na kampanię przeznaczono 40 tysięcy dolarów,

Sporo.

Cała akcja wzoruje się na podobnym przedsięwzięciu z Wielkiej Brytanii, gdzie tamtejsi ateiści oklejali autobusy z hasłem: "Prawdopodobnie nie ma Boga. Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem".

Ach skąd oni wiedzieli że ja się całymi dniami zamartwiam, nic nie jem i robie herbata ze święconej wody? A mogłem się cieszyć życiem.

Dzisiaj ateiści działają

Sformułowanie jakby to byłą sekta

Generalnie to nie wiem co chcesz osiągnąć takimi tematami Don Corleone, może jesteś mesjaszem który nie może patrzeć jak ci biedni katolicy się męczą, chcesz ich wyzwolić z rąk okrutnego dyktatora Boga aka "Dziadek w chmurach", może zbierasz armie. Nie wiem. Ale powodzenia.