160 odpowiedzi w tym temacie

[mamma]

Przepraszam Radosławie, ale chciałem sie upewnić - te dowody to ten film?

[mamma]

Mógłbyś trochę jaśniej, bo kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć o co Ci chodzi. Jakie są racje przemawiające za racjonalnością i - co ważniejsze - prawdziwością takiego stanowiska.

Zrób przegląd religii na świecie i zobacz o czym one mówią, odrzucając przy tym wszystkie "anormalne cuda". Patrz na te cuda jak człowiek XXI wieku. Wszystko inne już chyba wcześniej napisałem.

O ile pamietam, to w ogóle nie napisałeś wiele z wyjątkiem tego, że ewolucja jest niemożliwa, bo nie, a życie pochodzi od kosmitów, bo tak. Argumentów na rzecz tych stwierdzeń, na które czekam, jak nie było, tak nie ma.

A religie jeśli się nie mylę mówią głównie o życiu pośmiertnym i o tym, co trzeba robić aby dobrze się w nim urządzić.

[mamma]

Ten film to najkrótszy sposób opisania tego zjawiska w języku polskim. Pojawienie się wielokomórkowych organizmów o różnym stopniu rozwoju w próżni to wg Ciebie jakieś mało istotne szczegóły w temacie? Czy opisana zmiana żaby w salamandrę?

Ale ja pytałem o dowody, a nie o opowieści Wilcocka. Każdy może opowiadać co mu tylko ślina na język przyniesie, o powstawaniu organizmów w próżni, albo o przemianie słonia w żyrafę. Dowodem jest publikacja w czasopiśmie naukowym i/lub powtarzalność doświadczenia. Rozumiem, że Wilcockowi najłatwiej jest powoływać się na Rosjan, bo na Zachodzie mało kto potrafi zweryfikować jego rewelacje, ze względu na nieznajomość języka, ale o ile wiem, to Gariaev nigdy nie bałaknął nawet o jakichs przemianach żaby w salamandrę, bo jego doświadczenia, o których zapadła zresztą cisza, bo nikomu nie udało się ich powtórzyć, dotyczyły rzekomego 'porządkowania' cząstek elementarnych przez kontakt z DNA, a to jednak co innego, niż zmiana struktury DNA. Ale jeśli masz jakieś oryginalne źródła na ten temat, to oczywiście chętnie się z nimi zapoznam.

A ze strony Wilcocka najlepiej zapamiętałem jedno - "Find your purpose for only seventeen US dollars and ninety-nine cents ($17.99)". On już najwyraźniej znalazł swój cel i nieźle na tym zarabia.

[Lynx]

Czytam ten wątek (i inne z SolarWardenem w roli głównej) i myślę, że są one znakomitym przykładem potęgi wiary. Aramroth, mamma i inni strzelają w Solara z najcięższej naukowej broni, a ten niczym nie zrażony dalej krzewi swoje przekonania. Jego zapał misjonarski jest tak duży, że jeśli jego wiara kiedyś się zinstytucjonalizuje, to będzie miał duże szanse na to, że zostanie ogłoszony świętym.

Tak, koledzy - zwolennicy ewolucji, myślę, że stoicie na straconej pozycji. Przekonywanie głęboko wierzących że się mylą jest skazane na porażkę. Solarowi nie przeszkadzają błędy logiczne w jego koncepcji, nie potrzebuje też żadnych dowodów ją potwierdzających. Wystarczy mu ślepa wiara we własne racje i możliwość ich wygłaszania.

[Spawn]

Solar "Owszem mają zniekształcenia, ale same z siebie nie powstały." Buahahhaha
Czyżby te opowieście wzieły sie z jakiegos pierwowzoru? Czyzby cos było pierwsze?

Kończe rozmowe... Gdzyż głupszym sie ustępuje, a ja się obawiam ze sprowadzisz mnie do swojego poziomu tepoty.

Twoje posty powinny wygrac wszytskie "złote maliny"

[Aramroth]

Uważając religie za głupoty i powymyślane mity jesteś w błędzie. Owszem mają zniekształcenia, ale same z siebie nie powstały.

Same z siebie, a właściwie stworzone przez ludzi, jako wyjaśnienia zjawisk, których nie mogli wytłumaczyć.
Przecież to jasne, że burza to gniew bogów!

Tylko, że te prymitywne małpoludy wg twojej teorii musiały być jeszcze bardziej prymitywni od małp.
No ale jak uważasz ich za swoich przodków to ok, moimi na pewno nie są.

A te dziewięćdziesiąt kilka wspólnych genów z szympansami to tak przypadkiem?

Owi kosmici wcale nie są tacy wspaniali, tworząc nas zrobili lepszą wersję siebie, tak to już jest z naukowcami, zawsze chcą coś lepszego niż jest.

Jeśli my mamy być ich lepszą wersją, to Elohim muszą być niezłymi skur*ielami, w życiu nie chciałbym ich poznac

A jakie jest prawdopodobieństwo w całkowicie przypadkowej ewolucji, że na innej planecie też powstałyby przypadkowo stworzenia humanoidalne? Ja twierdzę, że żadne.

Znikome, ale w skali całego wszechświata (który jest tak duży, że nawet bardzo rzadkie zjawiska zachodzą w nim dość często) całkiem duże.

W sumie to komputer jest żywy, więc czemu by nie.

Lulz.
brb, idę nakarmić kartę graficzną

Nie bardzo. Judaizm masz od korzeni wyjaśniony w Torze, co prawda z nierzadkimi przekręceniami.

W tej samej Torze, która przypadkiem trochę przypomina mity sumeryjskie i babilońskie?

Na Ziemi istnieją takie technologie, że nie jeden uznałby je za cuda boże.
No jeśli nie uznajesz wszystkie religie za głupie pierdoły nie mające się nijak do rzeczywistości, twierdzisz, że jesteśmy np. sami we Wszechświecie, nie widzisz możliwości jakie stawia inżynieria genetyczna i podróże w głąb kosmosu, to ja więcej dowodów ci nie pokażę.

Czyli znowu: nieuznawanie stworzenia ludzi przez kosmitów = zaprzeczanie istnieniu innego życia w kosmosie?
To, że my możemy grzebać w genach, wcale nie znaczy, że zostaliśmy stworzeni w ten sposób.
Owszem, ktoś mógł zasiać na Ziemi podstawy życia (albo mogły one przylecieć na meteorycie) - ale udowodnione zostało, że wszystkie organizmy żyjące na Ziemi wyewoluowały na niej.

I teraz już naprawdę kończę, ponieważ jedyne co osiągnąłbym pisząc kolejne posty to zmazanie się liter na klawiszach.

[mamma]

I tu się nie zgadzam - Wilcock nie tworzy żadnej nauki, tylko robi szmal, podobnie jak kilku innych panów. Najciekawsze jest dla mnie to, że tropiciele światowych spisków i wielu proroków lepszego świata bardzo dobrze sobie radzi w tym świecie i to z całą furą zielonych banknotów na kontach. To jest dopiero niezły spisek .
Zapewniam Cię, że naukowcy bardzo dobrze wiedzą co to jest grawitacja i czego szukają i mają zupełnie przejrzysta teorię, którą chcą zweryfikować za pomoca zderzacza hadronów.
Co do źródeł Wilcocka - ja również rzuciłem okiem na kilka artykułów i ich treść niezupełnie zgadzała się z twierdzeniami Wilcocka, które w najlepszym razie są grubą nadinterpretacją. Ale co najważniejsze brak potwierdzenia wyników przez innych badaczy. Parę, a może juz parenaście lat temu dwóch facetów odkryło zimną fuzję. Super sprawa! Koniec problemów energetycznych, każdy miał mieć mały reaktorek w kuchni. A tu nic, nawet autorom "odkrycia" nie udało sie powtórzyć tego eksperymentu, chociaż dostali niezłą kasę na dalsze badania. Normalni fizycy pękali ze śmiechu, kiedy się dowiedzieli o 'zimnej fuzji' i też ich nazywano konserwatywnymi ślepcami. Niestety znowu mieli rację, tak jak w tysiącach innych przypadków. A nudna "spiskowa" nauka i bazująca na niej technologia stworzyła komputery, telefony komórkowe, satelity telekomunikacyjne i tysiące innych dość użytecznych rzeczy. Tymczasem nie znam ani jednego przypadku jakiegokolwiek odkrycia, ani wynalazku technicznego stworzonego przez przedstawicieli "nauki nieoficjalnej". Oni zawsze mają dużo do powiedzenia na temat epokowych przełomów, ale ich cudowne pomysły z jakiegoś powodu się nie sprawdzają. Ich wspaniałe maszyny, które mają oddawać więcej energii niż pobierają nie działają, ich odkrycia okazują sie nieporozumieniem, a ich proroctwa żartem. I raczej bym nie liczył na to, że to się zmieni.
A to czy świat jest lepszy czy gorszy niż mógłby być, to nie zależy od nauki, tylko od ludzi - nie tych na świecznikach, tylko od tych, którzy oszukuja sąsiadą, ochlapuja jadąc samochodem ludzi stojących na przystanku, okradają dzieci idące ze szkoły, albo wciskaja im prochy. Jeżeli istnieje jakis światowy spisek, to jest to raczej 'spisek lenistwa' - nic nie robimy, bo przecież i tak nic od nas nie zależy, więc czekamy na Nibiru, która zmiecie ciemne siły i wprowadzi nas w epokę którejś tam gęstości, która będzie rajem na Ziemi. To są pobożne życzenia, niestety.

Ale oczywiście poczytam dokładniej te artykuły, które wskazałeś. Pozdrawiam

[SolarWarden]

Same z siebie, a właściwie stworzone przez ludzi, jako wyjaśnienia zjawisk, których nie mogli wytłumaczyć.
Przecież to jasne, że burza to gniew bogów!

Dokładnie.
Tak samo jak zaawansowany pojazd latający, to ognisty rydwan boży.

A te dziewięćdziesiąt kilka wspólnych genów z szympansami to tak przypadkiem?

Pewnie, że nie przypadkiem, nie ma przypadków.

Znikome, ale w skali całego wszechświata (który jest tak duży, że nawet bardzo rzadkie zjawiska zachodzą w nim dość często) całkiem duże.

Tylko, że ras humanoidalnych jest nieskończenie wiele. Więc czyżby coś tutaj nie pasowało, z tą przypadkową ewolucją?
Oczywiście ich fotek nie posiadam, ale zapewniam cie, że znalazłbyś ich trochę w takich czy innych archiwach, gdzie zwykły zjadacz chleba niestety nie ma dostępu.

Lulz.
brb, idę nakarmić kartę graficzną

Nie musisz, "żywi się" prądem.

W tej samej Torze, która przypadkiem trochę przypomina mity sumeryjskie i babilońskie?

Tak, bo mówi o tym samym, co niekoniecznie oznacza, że jeden zerżnął od drugiego. No według ciebie to tak oznacza, ale tak do końca nie jest.
Z resztą w Torze masz o jednym bogu (niesłusznie przetłumaczone) a mitach sumeryjskich masz wielu. Wychodziłoby, że jeden od drugiego nie ściągał, a jednak mówią o tym samym.

Czyli znowu: nieuznawanie stworzenia ludzi przez kosmitów = zaprzeczanie istnieniu innego życia w kosmosie?
To, że my możemy grzebać w genach, wcale nie znaczy, że zostaliśmy stworzeni w ten sposób.
Owszem, ktoś mógł zasiać na Ziemi podstawy życia (albo mogły one przylecieć na meteorycie) - ale udowodnione zostało, że wszystkie organizmy żyjące na Ziemi wyewoluowały na niej.

To była odpowiedź do kogoś innego.
Nie tylko grzebać w genach, ale również syntetycznie tworzyć życie w laboratoriach.
Owszem zasiał ktoś życie ma Ziemi, ale nie tak, że ciach, spadło i reszta niech się dzieje co chce.
Ktoś się naprawdę musiał sporo napracować, żeby wyglądało to tak jak teraz wygląda.
I raczej smuci ich to, jak ich wkład w to wszystko, ludzie dalej uważają za niewidzialny bezosobowy cud boży, albo że się to stało samo z siebie...

[Darkan]

Solar, najpierw na całym świecie żyły Gnomy, Krasnoludy i Niziołki. Potem przybyły Elfy na swoich białych statkach i Krasnoludy wraz z Gnomami na dobre zadomowiły się w górach, właściwie pod nimi w swoich kopalniach, hutach i warsztatach. Niziołki i Elfy zamieszkiwały równiny polując i uprawiając ziemię. Wszystko było ładnie, pięknie aż przypłynbęli ludzie i zaczęły się wojny. Wyginęły Elfy i Niziołki, potem zabraliśmy się za Krasnoludów i Gnomów, których też starliśmy z powierzchni ziemi. I tak na ziemi zostali tylko ludzie.
Mówię Ci, Solar że tak było, są na to dowody. Wystarczy poczytać książki. Na prawdę.

[SolarWarden]

Solar, najpierw na całym świecie żyły Gnomy, Krasnoludy i Niziołki. Potem przybyły Elfy na swoich białych statkach i Krasnoludy wraz z Gnomami na dobre zadomowiły się w górach, właściwie pod nimi w swoich kopalniach, hutach i warsztatach. Niziołki i Elfy zamieszkiwały równiny polując i uprawiając ziemię. Wszystko było ładnie, pięknie aż przypłynbęli ludzie i zaczęły się wojny. Wyginęły Elfy i Niziołki, potem zabraliśmy się za Krasnoludów i Gnomów, których też starliśmy z powierzchni ziemi. I tak na ziemi zostali tylko ludzie.
Mówię Ci, Solar że tak było, są na to dowody. Wystarczy poczytać książki. Na prawdę.

Ok, to twoja koncepcja.
Według mnie jest nieprawdziwa i nie ma nigdzie swojego odzwierciedlenia.

[Darkan]

czytałem książki Sapkowskiego i tam tak pisało. pozatym wiem że nie jest tak jak napisałem. po prostu chciałem zobaczyć jak to jest pisać bzdury.
za to Twojej koncepcji pojąć nie mogę.
Ty może faktycznie bedziesz przywódcą jakiejś religii w przyszłości

[r3vo]

Solar, najpierw na całym świecie żyły Gnomy, Krasnoludy i Niziołki. Potem przybyły Elfy na swoich białych statkach i Krasnoludy wraz z Gnomami na dobre zadomowiły się w górach, właściwie pod nimi w swoich kopalniach, hutach i warsztatach. Niziołki i Elfy zamieszkiwały równiny polując i uprawiając ziemię. Wszystko było ładnie, pięknie aż przypłynbęli ludzie i zaczęły się wojny. Wyginęły Elfy i Niziołki, potem zabraliśmy się za Krasnoludów i Gnomów, których też starliśmy z powierzchni ziemi. I tak na ziemi zostali tylko ludzie.
Mówię Ci, Solar że tak było, są na to dowody. Wystarczy poczytać książki. Na prawdę.

Ok, to twoja koncepcja.
Według mnie jest nieprawdziwa i nie ma nigdzie swojego odzwierciedlenia.

a to czemu ? pokaz choc jednego humanoidalnego kosmite z tych nieskonczenie wielu we wszechswiecie ?
kolejny raz spytam ile masz lat ? - i dodam drugie pytanie - jakie studia konczyles ? (liceum)

[Mariush]

Ty może faktycznie bedziesz przywódcą jakiejś religii w przyszłości

Kto wie, być może Solar w przyszłości przejmie schedę po Raelu.