Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głosy z piekła

krzyki z głębi ziemi

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
149 odpowiedzi w tym temacie

#136

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam za błąd ortograficzny, ale rozpisywanie się o nim jest z Twojej strony chyba rodzajem spamu.

Rozumiem, zwrócenie uwagi na błąd ortograficzny = spam, tak samo jak reszta krytyki adresowane do ciebie/rzeczy z tobą związanych.

tyle, że wiara w księżyc z marcepanu nie jest religią .

Jest. Wierzę w to, że Księżyc jest zbudowany z Marcenapanu i Sera (naukowcy to pomioty Pistacjowego Szatana). Twierdząc, że nie jest to religia, obraziłeś mnie. (wykorzystałem podejście podobne do twojego)

Używając swojej ironii obrażasz ludzi wiary

Ich sprawa - ja nie mam tendencji do przejmowania się, co myśli o mnie reszta (poza Internetem też).

i skoro tego nie widzisz, cóż mogę więcej dodac. Aspołecznosc to cecha ludzi którzy nie potrafią funkcjonowac w społeczeństwie, widac dla Ciebie jest cechą pozytywną. Gdyby inni (o zgrozo) myśleli podobnie, do dziś nie wyszlibyśmy z jaskiń.

I byłoby lepiej, bo małpy nie namnożyłyby się do stanu sześciu i pół miliarda. Życie w społeczeństwie pełnym natarczywych idiotów, jednostek naiwnych, dwulicowych etc. nie jest czymś, co mnie interesuje.

Nie zabraniam nikomu czcić/chwalić/whatever Krystka z krzyża i reszty tej świętej menażerii


Jak moge rozmawiac z kimś, kto z pogardą wyraża się o innych? Chyba anonimowośc w sieci strzeliła Ci do głowy. Swoimi wypowiedziami możesz wywołac co najwyżej konflikty. Dlatego sądze, że choc może masz już swoje lata, Twój sposób myślenia i wyrażania się jest niedojRZały ;)

Dla mnie sprawa jest prosta - tobie wolno sobie go (w tym przypadku - prześwidrowanego do krzyżyka) czcić, a mi się wolno z niego nabijać. Ty uważasz go za syna boga, ja za naiwnego idiotę.

Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że czczenie Jezusa mnie obraża, bo według mnie był on pomiotem szatana, który chciał obalić Jedyną i Prawdziwą wiarę w Cesarza Rzymskiego (i jest to religia tak samo wiarygodna jak każda inna). Jeśli wyrażasz się o Krystku z szacunkiem, to znaczy, że jesteś niedojrzały (bo MNIE to obraża, buuu...).

Kościół jest jak najbardziej tolerancyjny, ale ludzie go tworzący już nie zawsze.

Pominę krucjaty, mordy na niewierzących w średniowieczu czy Hiszpańską Inkwizycję (której nikt się nie spodziewa!). Z kościołem jest jak z demokracją - tworzą go ludzie, w przypadku kościoła są to wierzący i kapłani, w przypadku demokracji - masa głosujących i politycy. Jacy wyznawcy, taki kościół. Swoją drogą, ciekawa ta tolerancja - tobie wolno czcić Chrystusa Z Krzyża, ale jeśli ktoś Krystka nie lubi... Ooo, aspołeczny (aspołeczny = taki, który nie daje sobie zawracać głowy przez upierdliwych idiotów?), nietolerancyjny (MAMOO, ON MNIE KRYTYKUJE!), niedojrzały (ON MNIE NADAL KRYTYKUJE!) i w ogóle - musisz pokazać, jaki jesteś samoopanowany i inteligentny przez obrażanie się na wszystko, co nie jest takie, jakbyś chciał.

Bardziej na temat, coby zbyt dużego offtopa nie robić:

[i]Grupa geologów, która dokonała odwiertu o głębokości 14,4km w skorupie ziemskiej twierdzi, że usłyszała ludzkie krzyki. Odgłosy - wg. zeznań świadków - "potępionych dusz" dochodziły z wnętrza odwiertu. Zszokowani naukowcy obawiają się, że pozwolili szatańskim mocom wydostać się na powierzchnię.

Jestem skłonny stwierdzić, że opisywany szyb... W ogóle nie istnieje (albo w artykule znajduje się dosyć poważny błąd). Najgłębszym odwiertem dokonanym przez człowieka jest SG-3 mający głębokość 12,261 metrów. Znajduje się on nie na Syberii, ale na obszarze półwyspu Kola (północno-zachodnia część Zwią... Znaczy się, Rosji - czyli na drugim końcu kraju). Na Syberii nigdy nie było szybu, który miałby głębokość większą niż 12 kilometrów, nie wspominając o ponad 14 kilometrach, a jeśli był - to o jego istnieniu nigdy nie dowiedziała się szersza publika.
  • 0

#137

Nocny Wilk.
  • Postów: 89
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest. Wierzę w to, że Księżyc jest zbudowany z Marcenapanu i Sera (naukowcy to pomioty Pistacjowego Szatana). Twierdząc, że nie jest to religia, obraziłeś mnie. (wykorzystałem podejście podobne do twojego)


Mam nadzieję, że tak jest ;) To by wszystko wyjaśniało.. a już na pewno Twoją postawę.

Upomnienie słowne za offtopic - Ivellios
  • 0

#138 Gość_Lamb3rt

Gość_Lamb3rt.
  • Tematów: 0

Napisano

Puste miejsce w skorupie ziemskiej - a w chlebie to ile razy napotyka się puste "bąble"? I co, tzn. że to piekło dla mrówek czy innych robaczków?

"Krzyki" - wysoka temperatura i wysokie ciśnienie w połączeniu z gazami (znany przy efekcie "ognistego podmuchu" odgłos "ssania" na chwilę przed eksplozją) mogą wywołać takie efekty.

Istota na niebie - naukowcy byli już tak przerażeni tymi dźwiękami, że dopatrzyli się konkretnego kształtu w fosforyzującym pyle. Zbiorowość "wizji" da się wytłumaczyć tym, że ktoś krzyknął "O, tam jest diabeł!" i od razu każdy zobaczył tego diabła na niebie ]:->
  • 0

#139

Erich Zann.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie to również bujda na resorach :) Jeśli nawet Piekło (jako miejsce przebywania i męczarni dusz) istnieje, to na pewno nie w sferze materialnej i na pewno nie 14km pod ziemią :D puste przestrzenie natomiast się zdarzają jak najbardziej. Myślę, że cała sprawa została rozdmuchana do wielkiej historii bo ktoś coś usłyszał, najpewniej najzwyklejsze odgłosy Ziemi i w ruch poszła wyobraźnia. A ten "diabeł" rzekomy to już albo działalność halucynogenna gazów albo wódeczka na rozgrzewkę ;)
Chociaż kompletnie w to nie wierzę to gdyby okazało się prawdą - byłoby rewelacyjnie :)
  • 0

#140

burndown.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Haha, zabawna historia. Materialne piekło, pod ziemią. I co, żywe ciała tam są? A jak tam trafiły? Przez teleporter Asgardu? Nie, dziękuję. Na moje to gaz się ulatniał, a że to był ZSRR to nie wierzę, że pracowali bez wódy.
  • -1

#141

Poriqq.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sorki, że refreshuje następny temat, ale po przeczytaniu baardzo wielu tematów na forum zauważam, że to może mieć powiązanie z teorią pustej ziemi.

Czyżby ziemia, w której kopali była bardzo płytka i miała tylko 14 km grubości ? Czyżby głosy przestraszonych mieszkaców po drugiej stronie plyty spotęgowało echo ? Mogli krzyczeć, a echo tak "zedytowało" ich głosy, że pierwsza myśl ludzi skojarzyła się z piekłem ? Ale co wytłumaczy wybuch fosforyzującego gazu i ogromną temperaturę 1100 stopni celsjusza ? To może, ale nie musi być wyjaśnieniem :) Co do wybuchu fosforyzującego gazu :) Rosjanie nie wielbłądy muszą pić :) A jeśli tylko wódka pod ręką to i nietoperz na niebie :)
  • 0

#142

Morningstar.

    לוציפר

  • Postów: 412
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma Piekła nie ma nieba. To Tylko mózg lub natura


Edit: +.....
3.2 Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

  • -2



#143

Wieniawa.
  • Postów: 55
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Piękna sprawa!
Piekło z biblii, więc nieprawdziwe? Niekoniecznie, może kiedyś naprawdę nawiązany był kontakt z tamtym światem/wymiarem i został on po podkoloryzowaniu umieszczony w biblii, bo pasował do szczytu mąk i cierpień, który miał służyć do straszenia grzeszników.
  • 0

#144

bobi7700.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W latach 70-tych w północnej Rosji zaczęto drążyć najgłębszą na świecie dziurę w ziemi. Ten gigantyczny projekt o nazwie SG-3, choć miał czysto naukowy cel, wywołał nagle ogólnoświatową panikę. Kiedy przekroczono magiczna granicę 12 km głębokości, natrafiono ponoć na dziwną pieczarę, w której panowała rekordowo wysoka temperatura. Kiedy w dół spuszczono mikrofon zarejestrowano odgłosy, jakich nikt się nie spodziewał. Sowieci mieli bowiem… dokopać się do piekła i nawet nagrać jego dźwięki.

Tak zwana SG-3 (ros. Kolskaja Swierchglubokaja Skważina) to dość oryginalna struktura. Pośrodku niczego na Półwyspie Kolskim, jakieś 150 km na północny-zachód od Murmańska, znajduje się opuszczona placówka z barakami, magazynami i laboratoriami. Gruba warstwa kurzu przykryła dawne ślady ludzkiej obecności, takie jak książki, próbki skał, maszyny i naukowe przyrządy, które wyglądają na porzucone w pośpiechu.

 Pośrodku tego wszystkiego stoi ogromna wieża w siarkowym odcieniu żółci. Wszystko to wskazuje jasno, że mogło tu dojść do czegoś niezwykłego. Budowla przypomina starą rozerwaną przez wybuch wieżę kontroli lotów, jednak związana jest nie z próbą ujarzmienia przestworzy, lecz głębin. Pod nią znajduje się bowiem ogromny otwór – jedna z największych na świecie dziur w ziemi.

 24 maja 1970 r., kiedy trwał wyścig w kosmos między USA a Związkiem Radzieckim, przy granicy z Finlandią rozpoczęła się kolejna rywalizacja, której celem była tym razem podróż do wnętrza Ziemi. Przez dziesięciolecia „super-głęboki odwiert SG-3” pochłaniał miliony rubli, przedzierając się przez setki ton skał, starając się pomóc naukowcom w ustaleniu jak największej liczby informacji. Ekipa obsługująca wiertło pod koniec lat 80-tych wywołała niemały skandal, a sprawa otworu, który sięgał wówczas ponad 10 km w głąb ziemi, nabrała nagle wysoce religijnego znaczenia, łącząc ze sobą razem historię nauczyciela-ateisty i amerykańskiego teleewangelisty.

Krzyki z głębi ziemi.

Prace nad superdziurą rozpoczęły się w pierwszej połowie 1970 r. Do jej stworzenia wykorzystano wiertło Uralmasz-15000, które metr po metrze przewiercało się przez skały Płyty Bałtyckiej. Głównym celem, jaki sobie postawiono było wywiercenie najgłębszego otworu na świecie, który przebiłby głęboką na 9583 m. dziurę o nazwie „Bertha Rogers” w Oklahomie, która powstała po odwiertach ropy naftowej. 6 czerwca 1979 r. projekt SG-3 pobił Amerykanów. Sowieci chcieli jednak drążyć głębiej i ich następnym celem stała się granica 15.000 m.

 

 Jednak po drodze do wnętrza Ziemi, badacze dokonali niezwykłego odkrycia. Od czasu do czasu do ich uszu dobiegały dziwne dźwięki dochodzące z głębi otworu. Na głębokości 3000 m. odkryli oni warstwę skał, która miała identyczny skład, co księżycowe kamienie. Jeszcze głębiej natknięto się na pokłady złota, jednak naukowców czekała także przykra niespodzianka. Im głębiej wiercono, tym bardziej gorące stawało się otoczenie. Szacowano, że na głębokości ponad 12.262 m. temperatura będzie wynosić ok. 100 stopni Celsjusza, jednak w rzeczywistości wynosiła 180, co poważnie utrudniało dalsze prace.

 Pod sam koniec lat 80-tych zaczęły pojawiać się także pierwsze plotki na temat projektu. Mówiono, że na głębokości 14 km pod ziemią, natrafiono na coś w rodzaju pieczary. Badaczom udało się zmierzyć, że w dole panuje temperatura… 1100 stopni. Do wylotu otworu postanowiono opuścić także mikrofony, które zarejestrowały przedziwne dźwięki [prezentowane kilkakrotnie w amerykańskim programie radiowym Coast to Coast, choć w rzeczywistości były to odgłosy z horroru z 1972 r. - przyp.tłum.]. Według pogłosek, badacze mieli dokonać przerażającego odkrycia. Po analizie hałasów doszli do wniosku, że są to w rzeczywistości ludzkie wrzaski, wydobywające się z gardeł torturowanych ludzi. 

nagranie :

http://www.youtube.c...h?v=U-iqDeIgGKM

Piekielny anioł ze skrzydłami nietoperza

Nikt nie wie dokładnie, gdzie znajdują się korzenie legendy o dziurze do piekła. Amerykański dziennikarz radiowy, Rich Buhler, postanowił poszukać źródeł tej historii, docierając do fińskiego pisma Vaeltajat, które wspomina się w wielu wersjach tej historii. Redakcja magazynu dostała list opisujący tą sprawę od jednego z czytelników. W Finlandii informacje o tym przekazało także pismo Ammenusastia powołując się na artykuł w gazecie Etela Noumen. Ostatecznie wieści o odkryciu piekła dotarły do sieci TBN (Trinity Broadcasting Network), która była największą religijną telewizją w USA.

 Za rozpowszechnienie tej historii odpowiedzialny był norweski nauczyciel, Åge Rendalen. Tuż przed świętami w 1989 r., Rendalen odwiedził w Kalifornii swego przyjaciela, Ricka Kuykendalla. Obaj panowie studiowali razem teologię i podczas gdy Kuykendall został pastorem, Rendalen stracił żarliwą wiarę. Tak jak w przeszłości, obaj panowie żywo dyskutowali nad sprawami religii. Tuż po jego przylocie do Ameryki, jego przyjaciel opowiedział mu o dziwnych wiadomościach, które podała TBN twierdząca, że grupa naukowców przypadkowo dokopała się do piekła. Kuykendall pokazał wkrótce znajomemu powtórkę materiału, która rozśmieszyła ich obu.

Rendalen wpadł na pewien pomysł, decydując się na wypróbowanie wiarygodności reporterów stacji, którzy byli w stanie zaakceptować niemalże każdą informację. 4 stycznia 1990 r., napisał on do TBN list, w którym przedstawił się jako „specjalny doradca Norweskiego Ministerstwa Sprawiedliwości”, rozszerzając opowieść o kolejne wątki. Jak twierdził w swej fałszywej depeszy, badacze pracujący przy odwiercie mieli w pewnej chwili ujrzeć snop fluoroscencyjnego światła, który wystrzelił z dziury i w którym pojawiła się świetlista postać ze skrzydłami nietoperza. Jako dowód, Rendalen przekazał w swym liście artykuł z lokalnej norweskiej gazety.

– W rzeczywistości tekst mówił o inspektorze budowlanym, który narzekał, iż jego pracodawca ogranicza jego wolność wyrażania się. Wybrałem go ponieważ był on na zdjęciu trzymając sugestywnie palec na ustach. Potem dodałem wymyślone tłumaczenie – mówi.

 Historia mówiła, że Bjarne Nummedal, główny geolog pracujący przy dziurze potwierdzał te rewelacje i mówił o groźbach, jakie rząd radziecki kierował ku geologom.

Przez wrota Belzebuba

Dwa tygodnie po tym, jak Rendalen wysłał swą przetłumaczoną opowieść do TBN, rozpoczyna się cała saga. I choć niemalże od razu Rendalen i Kuykendall przyznali, że wszystko to było fikcją, TBN nie zamierzało podać tego do wiadomości swoich widzów i przesłało informacje do teksańskiego ewangelisty, RW Shambacha. Jak się okazało, list wysłany dla żartu przyczynił się do budowy legendy o radzieckim piekle.

 Historia o odkryciu piekła rozchodziła się jednak z lotem błyskawicy. Zaakceptowali ją także inni kaznodzieje i pisma chrześcijańskie, a także raczej wiarygodne gazety, jak Birmingham News. Brukowa Weekly Word News pisała w nagłówku: „Dowierciliśmy się do piekielnych bram”.

 Legenda nie została zatrzymana nawet przez jej twórców. Rendalen opublikował wkrótce oświadczenie, że była to jedynie prowokacja. Co ciekawe, historia o odwiercie do piekła krąży nadal po Internecie.

 - Jeden z moich uczniów przesłał mi link do nagrania, w którym telewizyjny kaznodzieja, Creflo Dollar, otwiera swoje kazanie z 2009 r. opowieścią o dowierceniu się do piekła. Co ciekawe, twierdzi on, że słyszał tą historię już w 1984 r., a więc na 5 lat zanim powstała! – mówi Rendalen.

 Pomimo, że opowieść o piekle zrobiła zdumiewającą karierę, sam projekt „SG-3” osiągnął znacznie mniejszy sukces. W 1992 r. odwierty zawieszono. Z racji niezwykle wysokich temperatur i wzrastających z głębokością problemów technicznych, zwiększała się także niechęć do finansowania przedsięwzięcia w trudnych czasach przełomu. Przez kilka lat na miejscu na Półwyspie Kolskim przebywała jeszcze niewielka grupa uczonych, którzy zbierali na miejscu dane sejsmiczne i geomagnetyczne. Po kilku latach i oni wyjechali.

 Rosyjski rząd zlecił totalną likwidację placówki, jednak i na to nie było wystarczających środków. Po pewnym czasie na miejscu zjawiła się ekipa rozbiórkowa, której prace postępowały bardzo powoli. Udało im się jedynie rozebrać ćwierć wieży górującej nad otworem, który niegdyś był najgłębszą dziurą na świecie…

 

Cała historia opisana została w fińskim czasopiśmie "Ammennusatia"...

Grupa geologów, która dokonała odwiertu o głębokości 14,4km w skorupie ziemskiej twierdzi, że usłyszała ludzkie krzyki. Odgłosy - wg. zeznań świadków - "potępionych dusz" dochodziły z wnętrza odwiertu. Zszokowani naukowcy obawiają się, że pozwolili szatańskim mocom wydostać się na powierzchnię.

"Informacje jakie posiadamy są tak zaskakujące, że obawiamy się tego co moglibyśmy znaleźć tam na dole." powiedział Dr. Azzacov, menadżer projektu na obszarze Syberii."

Odnosząc się do dalszej części tej historii - geolodzy osłupieli. Po tym gdy przewiercono się ledwie kilka kilometrów wgłąb ziemi, natrafiono na pustą przestrzeń (znacząco zwiększyły się obroty wiertła) - wyżłobienie w skorupie ziemskiej.

Kolejną niespodzianką na jaką napotkali badacze była wysoka temperatura na granicy odwiertu. Kalkulacje pokazały, że wynosiła ona 1100 stopni Celsjusza. "To dużo więcej niż oczekiwaliśmy" - powiedział Azzacov.

"Ostatnie odkrycie było najbardziej szokujące dla naszych uszu, tak bardzo, że naukowcy bali się kontynuować projekt. Próbowaliśmy dokonać odsłuchu ruchów tektonicznych przy użyciu superczułych mikrofonów, które zostały wprowadzone do odwiertu. To co usłyszeliśmy uczyniło z tych logicznie myślących naukowców kłębek nerwów. To był dość słaby ale wysoki dźwięk, który jak się z początku wydawało musiał pochodzić z naszego własnego sprzętu" - wyjaśnia Dr. Azzacov.

"Po dostrojeniu i przeprowadzeniu kilku pomiarów zdaliśmy sobie sprawę, że dźwięk pochodzi z wydrążenia. Nie mogliśmy uwierzyć naszym uszom. Słyszeliśmy odgłosy człowieka, krzyczącego z bólu. Przy tym wyraźnym dźwięku słyszeliśmy w tle tysiące innych, a może i miliony krzyków. Po tym koszmarnym odkryciu, połowa naukowców zrezygnowała z dalszych prac. Na szczęście to co jest tam na dole już tam pozostanie." podsumował Dr. Azzacov.

Brzmi niewiarygodnie prawda? To co często pomijane w tej historii to jej dalsza część:

To co prawdziwie wytrąciło Rosjan z równowagi, poza koszmarnymi nagraniami, to fontanna fosforyzującego gazu, który wystrzelił tej samej nocy z odwiertu. Pośród chmury gazu ukazała się świetlna istota o skrzydłach nietoperza, przedstawiająca się słowami (po rosyjsku): "I have conquered".

Incydent ten był całkowicie nierealny. Rosjanie płakali z przerażenia, mówi Bjoerne Nummedal (sejsmolog) - "Później tej samej nocy, widziałem zespoły medyczne zajmujące się obłąkanymi. Kierowca, którego znam powiedział mi, że przekazano mu, aby każdemu podano medykamenty mające doprowadzić do wyczyszczenia pamięci krótkotrwałej. Rosjanie używali takich środków wobec ofiar będących w ciężkim szoku."

Dalsza część historii jest jeszcze bardziej niewiarygodna niż jej początek. Świetlista istota o skrzydłach nietoperza? Myślę, że można było wymyślić coś lepszego.

Badacz takich niewiarygodnych historii Rich Buhler, prowadzący swój własny show radiowy, postanowił sprawdzić czy naprawdę zarejestrowano odgłosy prosto z piekielnych czeluści.

"Po raz pierwszy usłyszałem o tej historii od ludzi, telefonujących do mojego programu radiowego. Było to na początku roku 1990. Fala telefonów była tak duża, że obiecałem słuchaczom zajęcie się tą sprawą. Większość słuchaczy mówiła, że o całej tej historii dowiedziała się z "Trinity Broadcasting Network" - chrześcijańskiej stacji telewizyjnej mieszczącej się w Południowej Kalifornii. Zadzwoniłem więc do TBN z pytaniem o całą historię. Zostałem odesłany do kobiety, która powiedziała: "Tak, to prawda. Posiadamy dokumentację. Historia znajduje się w naszym najnowszym newsletterze." Rzeczywiście, znalazłem cały artykuł na grupie dyskusyjnej powiązanej z tą stacją telewizyjną. Według TBN fiński artykuł o "piekielnych odgłosach" został im przekazany przez ewangelistę z Teksasu - R. W. Schambach, będącego zresztą częstym gościem ów stacji.

Sprawdziliśmy u źródła w biurze R. W. Schambach'a i znowu utwierdzono nas w przekonaniu, że historia ta zdarzyła się naprawdę. Schambach powiedział, że posiada artykuł wprost z "szanującego się naukowego wydawnictwa" fińskiego, podobnie jak posiada list od pewnego Norwega - Age Rendalen'a, który potwierdził całą historię. Rendalen wysłał swój list bezpośrednio do "Trinity Broadcasting Network", a detale jakie przekazał dodały całej historii dodatkowego wymiaru.

Rendalen powiedział stacji telewizyjnej, że był z wizytą w Stanach Zjednoczonych i natrafił na program telewizyjny, w którym przedstawiono historię o koszmarnym odwiercie. Napisał: "Muszę przyznać, że śmiałem się kiedy usłyszałem o tej opowieści. Nie uwierzyłem w ani jedno słowo i komentowałem wtedy całą tę sprawę, mówiąc swoim przyjaciołom, że Amerykanie z pewnością muszą być bardzo łatwowierni wierząc, że piekło może być ulokowane fizycznie w dziurze w ziemi. Nie potrafię wam nawet powiedzieć, jakim szokiem było dla mnie, kiedy wróciłem do Norwegii i znalazłem w gazetach mnóstwo wzmianek na temat tego zdarzenia. Nagle zdałem sobie sprawę, że jeśli tam rzeczywiście było piekło, z pewnością tam skończę. Ogarnął mnie ogromy strach i przez dwie noce śniłem o ogniu i krzykach zanim nie odwróciłem się w stronę Boga i powierzyłem mu swoje życie w jego ręce."

W swoim liście do stacji telewizyjnej Rendalen zachęcał, aby nie pozwolić sceptykom na jakąkolwiek dyskusję na ten temat. Załączył kopię i tłumaczenie artykułu z prasy norweskiej, gdzie znalazły się dodatkowe informacje na temat odwiertu. Właśnie w tym fragmencie znalazła się informacja o świetlistej istocie, która wyłoniła się z kolumny gazu.

Wraz ze swoim zespołem postanowiłem dalej dociekać prawdy. Fińska gazeta - "Ammennusastia", która jest cytowana prawie zawsze gdy mowa o powyższym incydencie, posiada swoją placówkę na obszarze zwanym Levasjoki. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem tej placówki, który poinformował nas, że wydawnictwo to nie jest "prasą naukową" jak nam powiedziano na początku, ale miesięcznikiem grupy fińskich chrześcijan. Opowieść o piekle opiera się na ustnym przekazie innego redaktora, który o całej sprawie wie z fińskiego dziennika "Etela Soumen".

Kolejny kontakt z dziennikiem przyniósł nowe informacje. Okazało się, że artykuł rzeczywiście był publikowany, jednakże w sekcji, która zawierała listy od czytelników. W praktyce, w sekcji tej mógł znaleźć się dowolny tekst, bez pokrycia w rzeczywistości. Postanowiliśmy jednak drążyć ten temat do samego źródła kontaktując się kolejno z autorem informacji w "Etela Soumen" - starszym mężczyzną, który o całej sprawie dowiedział się z chrześcijańskiego newslettera - "Vaeltajat" publikowanego przez fińskich misjonarzy. Przedstawiciel "Vaeltajat" poinformował z kolei, że historia była publikowana już w 1989 roku. Skąd o niej słyszeli? Od jednego z czytelników, który również przeczytał o całej sprawie w innym wydawnictwie "Jewels of Jericho" z Kalifornii. Tutaj ślad się urwał.

Czy zatem cała ta historia to tylko typowa miejska legenda, sensacyjna i niemożliwa do udowodnienia, żyjąca tylko dzięki cytowaniu jej przez kolejne wydawnictwa? Na domiar wszystkiego, Age Rendalen rzekomo przyznał się, że sfabrykował opowieść o świetlistej istocie, tylko po to, aby sprawdzić, czy wydawnictwo dołączy ją do opowieści o odwiercie bez sprawdzenia jej autentyczności.


Wycinek z amerykańskiej prasy


Broniący historii o koszmarnym odwiercie argumentują, że nie można udowodnić, jakoby cały incydent został zmyślony. Sceptycy odwołują się do faktu powielania historii przez kolejne media - co ma dowodzić braku jednego słusznego źródła i tym samym braku wiarygodności. Warto jednak nadmienić, że autorzy kolejnych publikacji "poszli na łatwiznę" tworząc jedynie przedruki i być może nadmiernie ubarwiając całą historię. Dlaczego nikt nie przeprowadził wiarygodnego wywiadu z ekipą geologów? Dr. Dimitri Azzacov, Bjoerne Nummedal, Y. A. Kozlovsky - te trzy osoby, które jeśli jeszcze żyją mogą powiedzieć co naprawdę zdarzyło się w 1989 roku na Syberii.

Jacques Costeau - słynny podwodny badacz, skończył z głębokim nurkowaniem na jakiś czas przed swoją śmiercią. Mawia się, że w jednej z podwodnych jaskiń jakie badał usłyszał krzyki cierpiących ludzi.

"Jako komunista, nie wierzę w niebo i Biblię, ale jako naukowiec wierzę w piekło" - Dr. Dimitri Azzacov

Czy historia z koszmarnym odwiertem jest prawdziwa?

 

Źródło: zmianynaziemi.pl


Użytkownik bobi7700 edytował ten post 30.05.2015 - 18:53

  • 0

#145

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy to czasem nie to => http://www.paranorma... ;)


  • 0



#146

bobi7700.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy to czasem nie to => http://www.paranorma... ;)

W sumie temat ten sam ale jakoś nie mogłem go wyszperać za pomocą wyszukiwarki na forum, najwyżej pójdzie do zamknięcia.


  • 0

#147

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podczepię go pod tamten bo dużo treści i szkoda by było rzucać do kosza ;)


  • 0



#148

Oriana.
  • Postów: 36
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To jest przecież żywcem wyjęte z książki Dymitra Gluchiwskiego "witajcie w Rosji "
  • 0

#149

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przeciez to ani trochę nie brzmi jak głosy potepieńcze....mówię o tym linku

  to brzmi jak jakies podziemne ruchy powietrza w zyciu by mi do glowy nie przyszlo na pewno skojarzenie z ludźmi


Użytkownik Cadavera edytował ten post 01.06.2015 - 00:05

  • 0

#150

OnlySolar24.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Głosy z piekieł...serio? piekło,szatan etc. jeżeli istnieją, to nie istnieją w postaci, jakiej sobie wyobrażamy. Tym bardziej nie są realnym miejscem na ziemi... jest ono jedynie wizualizacją... aby łatwiej było je sobie wyobrazić.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych