21 odpowiedzi w tym temacie

[Cumulonimbus]

Ja pragne "zabawki" z prawdziwym mozgiem. Chcialbym bardzo miec takiego malego robocika, ktory mialby w sobie cos organicznego i hodowac go.

Kup sobie psa....

Nie nawidze psow i kotow. Ja chce tylko robota z mozgiem.

[Aidil]

Może stań przed lustrem ^^

[Evocati]

Na tym forum jest jeszcze ktos powazny ? Czy tylko idoci ktorzy z przelomowych informacji robia przyczyne do przekomarzania się ?

PRzeczytajcie to co pisze pod linkiem do rozszerzonego newsa. Jest to przelomowy eksperyment, neurony same przystosowaly sie do ilosci i rodzaju czujnikow i bez pomocy komputera lub czlowieka "nauczyly sie" sterowac robotem.

Ciekawie mnie, jesli juz znaja metody na laczenie mozgu z maszyna, to dlaczego nie ma jeszcze np. sztucznych mechanicznych konczyn polaczonych z nerwami dla inwalidow i osob ktore stracily konczyny ?

[zygix]

@up Jak nie ma jak sa

[Cierń]

Badania ważne i przełomowe. Choć z opisu ten "mózg" nie ma jeszcze zbyt wiele wspólnego z prawdziwym mózgiem, to i tak jest to już wielkie osiągnięcie. Kolejny temat do zaznaczenia, żeby sprawdzić kolejne informacje w przyszłości.

[FUTURE FAN]

To i ja odswierze temat neuro-elektro biologi:

Roboty z Alzheimerem: hodowla cyborgów i preludium do programowania mózgu

Szczurze neurony sterują małymi robotami w laboratorium. Hodowla komórek nerwowych łączy się ze swoim mechanicznym ciałem za pośrednictwem dziesiątków elektrod. Oczywiście szczurze neurony to tylko wprawki przed manipulacją ludzkimi.Badania opisuje Paul Marks w dzisiejszym numerze "New Scientist".

Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu Reading pobrali neurony z embrionów szczura i wyhodowali prymitywny mózg . Organ składa się z trzystu tysięcy komórek, żyje i uczy się (brawo!). Niewykształcone neurony w laboratorium rozdzielono, by pobudzić je do rozwoju i wytworzenia unikalnych połączeń. Pozyskaną w ten sposób tkankę wykorzystano do kontrolowania małego robota , który - jak na szczura-cyborga przystało - jeździ sobie to tu to tam, usiłując nie wpadać na ściany.Fajnie, nie? Muszę przyznać, że wrażenie psuje mi trochę informacja, że sam mózg nie jeździ w środku maszyny, tylko komunikuje się z nią przez Bluetooth - z bezpiecznej skrzynki utrzymującej stałą temperaturę, zapewniającej neuronom odżywianie i tak dalej.

- Nasz robot jest wyposażony w czujniki, które informują go jak daleko jest przeszkoda, działają trochę jak nasze uszy. Sygnały przesyłane są do kontrolujących go neuronów; teraz chcemy, aby dzięki temu robot nauczył się jak wykonywać konkretne zadania - mówi konstruktor urządzenia doktor Ben Whalley, cytowany przez IAR.

Po co te ultradźwiękowe zmysły? Sztuczny mózg pozbawiony jakichkolwiek bodźców strasznie się nudzi. W hodowlach neuronów chemicznie pozbawionych pierwotnych połączeń i tak coś się dzieje, bo już po kilku dniach komórki przejawiają aktywność. Są to jednak objawy przypominające epilepsję.

Żeby zaradzić nudzie, naukowcy dostarczyli spragnionemu wrażeń mózgowi bodźców z automatu. A raczej - z animatu, bo tak nazwano tą klasę cyborgów.

Twórcy urządzenia podkreślają - i podkreśla to za nimi IAR - że ten eksperyment to nie tylko zabawa - w przyszłości chcą bowiem poznać szczegółowo mechanizm zapamiętywania, a także utraty pamięci. To mogłoby pomóc w leczeniu parkinsonizmu czy choroby Alzheimera.

Marks pisze nie tylko o brytyjskich robotach , ale też o podobnych (i od dawna opisanych) eksperymentach na Georgia Tech w Atlancie. Twórca amerykańskich animatów Steve Potter osiąga nawet lepsze rezultaty w nie wpadaniu na ściany.

- Najwyraźniej komórki mózgu uzyskały zdolność do ponownego łączenia się w każdych warunkach, byle ich tylko nie zabić - zachwyca się Potter skłonnością neuronów do współpracy i opowiada Marksowi o metodach programowania swoich hodowli.

Jego zdaniem badania nad animatami pozwolą wkrótce lekarzom tworzyć sztuczne połączenia w mózgach epileptyków.

Coś mi mówi, że lepsze dogadywanie się komputerów z komórkami nerwowymi bardzo przyspieszy tego rodzaju twórczość:... i cyborgizację ludzi opisywaną niedawno w "Wyborczej":

Innymi słowy, naukowcy (lekarze?) grzebiący nam w mózgach robią postępy nie tylko w tworzeniu coraz precyzyjniejszych środków komunikacji z neuronami i coraz bardziej dosłownych połączeń komputer-mózg. Badania nad animatami mogą zapoczątkować modę na dostosowywanie naszych połączeń nerwowych do tej całej - topornej przecież - elektroniki.

Powstałe w ten sposób cyborgi to nie będą po prostu ludzie z elektronicznymi protezami. To będzie hybryda żywych tkanek i komputerów, w której programowane będzie jedno i drugie.

Z poprzedniego zdania wykasowałem słowa "potwornie zagmatwana", żeby nie wyszło, że jestem uprzedzony.

[Hiszpi]

według mnie to że ludzie coraz bardziej zagłębiają się w sferę ciała i mózgu pomoże ludziom żyć dłużej