36 odpowiedzi w tym temacie

[rerekumkum]

Witam

Opisze wam dziwne zdarzenie ktore przytrafilo mi sie przedwczoraj.

Wracalem samochodem do domu, z imprezy (nic nie pilem). Byla okolo 2 w nocy. Jak przejezdzalem przez las niedaleko mojej miejscowosci. Nagle zobaczylem przed maska czlowieka (stojacego na ulicy) nie widzialem twarzy tylko zarys, cień, sylwetke (przejechalem przez niego, tak jak koles w intrze Silent Hill). Bylem tym podekscytowany bo takie cos przydarzylo mi sie pierwszy raz w zyciu ( a nie wieze w duchy). OCZYWISCIE potraktowalem to jako WYMYSL mojej wyobrazni. Dlaczego? Jak napisalem byla 2 w nocy, siedzialem za kolkiem i chcialo mi sie strasznie spac (dlatego nie traktuje tego zjawiska jako duch). Ciekawe przezycie.
Ale jest cos co sprawilo ze przestalem myslec o tym jako o przywidzeniu. Na drugi dzien przypomnialem sobie ze dokladnie w tym samym miejscu, gdzie mialem to "widzenie", na poboczu lezy znicz (!!!!). Jak wtedy tamtedy jechalem to o tym nie pamietalem. Jak sobie to uswiadomilem to scieło mnie to z nóg.

Co o tym myslicie?

Jechalem jakies 60 km i akurat w tym miejscu takie cos mi sie przydarzylo.

Czekam na wsze opinie

Pozdro

[Eury]

Wracalem samochodem do domu, z imprezy (nic nie pilem). Byla okolo 2 w nocy. Jak przejezdzalem przez las niedaleko mojej miejscowosci. Nagle zobaczylem przed maska czlowieka (stojacego na ulicy)

Gdzie stala ta postac, w ktorym miejscu? Opisz dokladniej. Minales ja? Zniknela? Za malo szczegolow.

[Haven]

Skoro o duchach rozmowa, miałem podobny przypadek. W niedalekich okolicach wsi w której mieszkam jest pewne niezwykłe miejsce. Zwyczajny kawałek drogi. Jechałem w nocy, nie pamiętam dokładnie o której. (nie ja prowadziłem) Nagle ukazała mi się przed oczami jakaś dziwna postać, cała czarna i o dziwo z czerwonymi, świecącymi ślepiami. Postała tak sobie i uciekła do krzaków. Tak sobie czytam co napisałem i widzę, że nie brzmi to wiarygodnie, no ale cóż. Co ciekawsze, tą tajemniczą postać nie widziałem tylko ja, było również kilka innych osób, które o tym opowiadały. I wątpie, aby ktoś sobie żarty robił, bo to droga przez pola i chyba nikomu by się nie chciało sterczeć w krzakach na odludziu w nocy, aby komuś wyskoczyć przed maskę.

Nasze opowiadania są dosyć zbliżone, ale u mnie miałem wrażenie, że raczej ta postać jest.. bardziej materialna. Ale to jest bardzo ciekawe, proponowałbym tobie przejechać tamtą trasą jeszcze raz i dokładnie zbadać te zjawisko i się przyjrzeć.

[Guliwer]

Mało trochę szczegółów. Jeśli postać była w okolicach znicza, to możliwe że to była manifestacja tego kto jak rozumiem musiał tam zginąć.

PS: Nie przypominam sobie, by w intrze SH był taki motyw

[Józek]

Przejechałeś przez niego, mam pytanie:

- postać ta znikneła kiedy się zetknęła z autem?
- postać ta przemknęła przez Twój samochód?

:peace:

[turrkus]

PS: Nie przypominam sobie, by w intrze SH był taki motyw

SH1, byl taki motyw z Alessą (o ile imion nie pomylilem)


Haven, ta postac to przypominala czlowieka? Bo opis to mi na polska odmiane chupacabry wyglada :smile:

[wasik]

Mi tez na chupacabre to wyglada Heaven

Hm rerekumkum a czy mozliwe jest to ze przejechales tego czlowieka tylko ze tego nie widziales bo byla 2 w nocy? A od tego teraz jest znicz (wiem malo prawdopodobne ale zbieram fakty )

[Haven]

Taa, tylko tego by brakowało.. aby Chupacabra czmychała sobie po polskich polach. Nie wiem sam do końca, zanim światła samochodu dotarły do tej istoty i zdążyłem się przyjrzeć to już spipsyła za krzaczki. Mogę tylko powiedzieć, że to były kształty humanoidalne, hehe. I dodam, że widok ogólnie mroził krew w żyłach.

[turrkus]

Haven, czyli to bylo raczej materialne wiec duch odpada. Czyli jakies zwierzatko :smile:

[Artur Gutowski]

Zwierzątko zginęło i znicz postawiono :-D

[Haven]

turrkus, czy znamy zwierzątko, które ma świecące, czerwone ślepia i ma posturę zbliżoną do człowieka?

[turrkus]

turrkus, czy znamy zwierzątko, które ma świecące, czerwone ślepia i ma posturę zbliżoną do człowieka?

Chupacabra :crazy:

To jedyne co mi przychodzi do glowy :smile:
Bo co to moze byc:
1)duch- raczej nie, bo napisales ze bylo materialne i ucieklo w krzaki
2)Jakies rzadkie i nieznane zwierze- mozliwe, bo jak zobaczylo nadjezdzajacy samochod to ucieklo w krzaki (dosyc naturalna reakcja zwierzecia, nie sadzisz?)
3)diabel- nie, bo by przed samochodem nie uciekal w krzaki :smile:
4)czlowiek- nie, bo mial czerwone slepia
5)przewidzialo Ci sie- nie wiem, sam sie zastanow
6) alien- nie, oni maja szare ślepia :-D
7)Nie mam wiecej pomyslow


Jescze to doczytalem

widok ogólnie mroził krew w żyłach.

CHUPACABRA :crazy: , wszystkie znaki na nia wskazuja

[Haven]

Hehe, no to super, mamy w Polsce Chupacabre :crazy: , co więcej, mieszka ona całkiem blisko mnie! Nie żartujmy sobie, proszę, bo to nie była Chupacabra. Może to była zjawa, tylko od kiedy zjawom się ślepia świecą i spieprzają w krzaki przed samochodem?

[rerekumkum]

Odpowiadając na wasze pytania:

Postac ta stala dokladnie na srodku ulicy (znicz jest na poboczu, na tej samej wysokosci), a zobaczylem ja dopiero przed maską. Zniknęła jak zetknęła sie z samochodem.. I na pewno nikogo nie potrąciłem : Jedno mnie zastanawia... o której zginął człowiek w tym miejscu gdzie pali sie znicz :-/ spróbuje sie cos dowiedziec o tym wypadku, wtedy dam Wam znac

[Eury]

Mnie to troche przypomina motyw z filmu Gothika, ale ok nie neguje tego co mowisz.