26 odpowiedzi w tym temacie

[5538858]

Gdy patrzy się w niebo i skupi na nim wzrok, pojawiają się małe, białe, przemieszczające się we wszystkie strony kropki. Kiedyś myślałem, że to małe muchy, ale to raczej błędna interpretacja. Nie jest to też wada mojego wzroku, bo mój kolega także to zaobserwował. Ale to nie koniec. Kiedyś wpatrywałem się w chmury i zauważyłem na klarownym niebie obok coś w rodzaju wiru - ze wszystkich stron małe segmenty zmierzające do środka.
Teraz, gdy wpatruje się w niebo, najpierw pojawiają się wspomniane na początku małe kropki, a dopiero potem wir. Z tym że wir umiem dostrzec jedynie na odcinku przejrzystego, bezchmurnego nieba. Nie zawsze też się udaje, najczęściej wir pojawia się sam, kiedy nie mam intencji jego zobaczenia - nie myślę o nim (na przykład kiedy patrze na lecący samolot etc.) Wydaje mi się, że łatwiej go zobaczyć, kiedy mam zmęczone oczy.
Ktoś zaobserwował coś podobnego? Proponuję popatrzeć chwilę na niebo (ja tylko na niebie akurat widzę, może na czymś innym też się da zobaczyć?)
Dodam że mam trochę rozwinięte 3. oko.

[darokrol]

te plamki latające przed oczami to chyba każdy ma, ale u mnie są one w większości ciemne i latają chaotycznie, nie wiem czym to jest spowodowane, na pewno nic paranormalnego ani żadne orby

[KriSSnt]

Witam!

Chyba znam wyjaśnienie zjawiska, które opisujesz.

Nie pamiętam gdzie, więc nie przytoczę źródła, lecz czytałem, że w oku wytrąca się białko czy coś w tym stylu w cieczy, która wypełnia gałke oczną. I te malusienkie zbite cząsteczki rzucają właśnie taki obraz pływając sobie...
Osobiście też coś takiego obserwuję, szczególnie jak spojrzę szybko w inną stronę to widzę jakby orbsy, które swobodnie opadają...


Pozdrawiam

[Retired]

Proszę, kiedyś któryś mod to zamieścił.
Męty ciała szklistego: http://pl.wikipedia....ała_szklistego

To jest to?

[KriSSnt]

hmmm... to chyba chodzi o to. Ja jednak słyszałem o tym z jakiegoś innego źródła, na pewno nie na wikipedii:) w sumie to gdzies to wyczytałem jako ciekawostkę chyba w jakims artykule o czymś innym i tak pamiętam tylko..

[darokrol]

to nie o to chodzi, autor widzi takie białe jakby robaczki których jest bardzo dużo kiedy patrzy się na niebo a to na pewno nie są mety

[Ana Mert]

To też są męty tylko inny rodzaj . Jakoś to się inaczej nazywało ale nie pamiętam, światełka wewnątrzsiatkówkowe chyba. I tak naprawdę każdy to widzi choć większość nie zwraca uwagi. Związane jest to z budową oka.

[5538858]

Definicja mętów pasuje to do tych białych robaczków, a to tego "wiru" nie. Może jakiś inny rodzaj?
Ot zobaczył plamki na niebie i myśli, że ma zdolności nadprzyrodzone

[Ender]

Mój temat w dziale z energią PSI (albo gdzie indziej, nie pamiętam) opisuje te białe kropeczki, jako energię, która jest wszędzie. Można ją również dostrzec na śniegu. Wiem, że jest to trochę przesadzone, ale ja w to wierzę i tego będę się trzymał pewnie do czasu.

A wyżej wspomniane męty, to nic innego jak różne zanieszyczszenia na oku. Pewnie każdy kto je widział, widział również jak one opadają. A wiecie dlaczego opadają? Kiedy na nie patrzymy, próbujemy cały czas je widzieć. Spróbujcie patrzeć na nie kątem oka, a zobaczycie, że się nie przemieszczają.

Ufff, to na tyle. Poprawię ten post kiedy gorączka opadnie i z 39 stopni będę miał 36,6 ^^

Pzdr.

[TYRIPS]

5538858 właśnie dzisiaj o tym z kumplem rozmawiałem. Ja widzę z tego co opisujesz to samo tylko że w nocy te białe segmenty też tworzą wiry i fale można do porównac do ławicy sardynek- najlepiej obrazuje ten ruch, a to nie są te białka umiem rozróżnic bo owe białka widzę zawsze rano gdy wstaję i całkiem inaczej wyglądają a ruch opadający spowodowany jest tym że zmieniamy kierunek wzroku tak jak byśmy się chcieli im przyjżec a one stoją w miejscu i przesuwają się razem z ruchem naszego oka ... a co do tych wirów to zawsze tłumaczyłem sobie to tym że oko nie przyzwyczaja się trak szybko do ciemności i tak jakoś sie samo z siebie dzieje pozdrawiam x)

[Ender]

Dokładnie ^^.

A co do tego wiru, jest to raczej wina oka. Patrzysz cały czas w jedno miejsce na niebie i oko się męczy ;>

[goodwill]

ja widze to samo co autor tematu - to nie sa zadne zmeczenia - to jets energia zycia ktora nas otacza - tzw. prana - polecam sie dowiedziec cos wiecej na ten temat - ja te latajace swietliki widze od paru dobrych miesiecy-ciagle jestem nimi zafascynowany przesliczne efekty - po za tym widze jeszcze swietliste poswiaty na kazdych przedmiotcach , ludziach, roslinach, zwierzetach, blyski cos jak by blyskawice ew flesz z aparatu i jezcze czasem kilka razy swietlite iskierki skaczace jak szyszki w ogniu naprawde piekne zjawiska - nie sa to halucynacje

[5538858]

Ender, dobrze że to napisałeś, ja zawsze śledziłem okiem te uciekające wzorki, aż w końcu znikały...
Efekty wizualne są fajne, nie powiem. Muszę spróbować zobaczyć ten "wir" na czymś innym niż niebie. Kiedyś obserwując wspomniane zjawisko zastanawiałem się, co mi to właściwie daje? A może jest jakiś wyższy poziom tego czegoś? (Za pierwszy poziom wziąłem te męty , za drugi ten "wir"). Otóż kiedy intensywniej wpatrywałem się w niebo, stawało się takie białe, powiedziałbym nawet, że oślepiające. Ale taki efekt nie trwał długo, zazwyczaj kilka sekund. Pomyślałem wtedy, że to z przemęczenia oczu. Może miałem rację?

[okusiek]

Tak panowie zgadzam sie zwami najlepsze jest to ze ta energie mozna zobaczyc wszedzie tylko czasem trzeba sie bardziej skupic... Ale fakt faktem na niebie najlatwiej to osiagnac Najpiekniejsze jest to ze te kropecznie jak by wiedzialy gdzie sie poruszyc jak by inteligentne byly tez tak to u was wyglada