63 odpowiedzi w tym temacie

[limonka]

Do założenia tego tematu natchnął mnie fakt, że usłyszałam dziś odgłos ostrzenia noża i momentalnie przeszły mnie ciarki.
Jak wiadomo - ludzie różnie reagują na wszelkie odgłosy, jak choćby słynne skrzypienie kredy, rysowanie sztućcami po talerzach (uch, nie wspominając o wrażeniach dotykowych - polizanie kartki, bądź dotknięcie jej mokrymi palcami jest przeokropne jak dla mnie) i Bóg wie jakie jeszcze. Dlatego chciałam zapytać, co Was, drodzy Użytkownicy przyprawia o pojawienie się na waszym ciele ciarek? No i jakie odgłosy są dla Was najbardziej obrzydliwe?

[Pit]

Najgorszy z najgorszych to odgłos przesuwania plastikowej linijki (krawędzią) po blacie ławki szkolnej. Ten pisk jest straszny! Na samą myśl jeży mi się włos na karku. Z wrażeń dotykowych okropne jest dla mnie chwytanie mokrej tubki pasty do zębów

[Alpha lyr]

Zdecydowanie odgłos tartego po szkle styropianu

Z dotyku to nie cierpię mieć suchych rak takich z gliny albo z zachniętego błota <brrr>

[Cher]

Ja się trzęsę jak ktoś kroi karton bądź styropian.

[Izdeb]

O, jasne, że przyprawia, tym bardziej, że ostatnio odkryłem u siebie nadwrażliwość słuchową (albo to znów moje schizy). Najgorsze? - Zgrzytanie zębami, kreta, mlaskanie ( ), kruszenie styropianu itp. Więc nic szczególnego. Na samą myśl o niektórych dźwiękach bolą mnie zęby

[Metal Soldier]

U mnie to ścieranie tablicy suchą gąbką. Albo jak ktoś po trójwymiarowych krążkach z chipsów trze paznokciem...

A z wrażeń dotykowych to nienawidzę trzymać kredy w ręce.

[Demigod]

Nie cierpię uczucia, jakie towarzyszy dotykaniu i przewracaniu takich śliskich, grubych kartek stosowanych w niektórych książkach. Poza tym sam tego dźwięk jest okropny. Brrr...

[cisz]

Na mnie tam żadne kredy, pazury po tablicy tudzież skrzypienia innego rodzaju nie działają. Jedyne, czym możecie mnie obezwładnić i to na dowolną chwilę jest pocieranie o siebie STYROPIANU. Ciary, gorzki smak w ustach to objawy, które są zdolne przeistoczyć się w prawdziwą histerię!

EDYCJA: O, jeszcze mi się przypomnialo, że koleżanka nie utrzyma w ręce loda na drewnianym patyku. Jego dotyk powoduje u niej dreszcze. heh Judas to przez Dodę nasunęło mi się to skojarzenie ;D

[judas666]

Chichot Dody. Z dotykowych czasami ogólnie dotyk.

[.:p!nkola:.]

Dla mnie okropnym dzwiękiem jest zgniatanie folii bąbelkowej, jak ktoś się bawi kawałkiem folii w ręce to muszę opuścić pomieszczenie bo inaczej mam wrażenie że mózg mi pęknie jak te bąbelki. Mam to od dziecka.

A z wrażeń dotykowo-smakowych to nie znoszę lizania znaczków pocztowych! Zawsze ktoś musi to robić za mnie bo jak tylko wyobrażę sobie smak znaczka, to mnie skręca.

[Cahir]

Ja jakoś nie mam takich strachów przed dźwiękami.


Ostrzenie np noża to muzyka dla mych uszu

[Azyl]

Strasznie irytujące dla mnie jest pocieranie paznokciami o ścianę, dla mnie jest to tortura.

Każdy inny dźwięk zniosę byleby nie te paznokcie ...

A przerażający dźwięk to wiater, który słychać w starych domach ...

[Jankielek]

Steropian oczywiscie i jak ktos diamentem tnie szybe to tez jest wkurzajace.

[rapel]

Co do dźwięków to chyba niema takiego który byłby dla mnie "nieprzyjemny" ale z dotykowych to nienawidzę dotykać nieoheblowanych desek i suchych rąk jak ktoś już napisał z wyschniętej gliny.

[dendryt44]

dla mnie najokropniejszym dźwiękiem przyprawiającym mnie o dreszcze jest "pstrykanie kości"
okropne..


a z dotykowych to hmm...ogólnie dotyk przez osoby których nie znam, nienawidzę tego.