Moim zdaniem nazwa MythBusters jest o tyle odpowiednia im mniej ma wspólnego z owym programem telewizyjnym, a z tego co widzę z pierwszego postu, jest on bezpośrednim natchnieniem do tego projektu. MythBusters działa na polu eksperymentu, na zasadzie: "czy mieszając to z tym, uzyskamy coś tam", co oczywiście jest łatwe do zweryfikowania. Oryginalny MythBusters jest jednak bezsilny odnośnie tematów tego forum. Bodajże wczoraj oglądałem odcinek na temat czipów rzekomo wczepianych w czasie pobierania krwi, co mythbusterzy sprawdzili idąc ze swoim całym rozgardiaszem do punktu krwiodawstwa, aby oddać krew a następnie przebadać się na ich obecność. Chipów nie było - mit obalony! Co owa falsyfikacja miała wspólnego z metodą naukowa? Nic. Nie chce w tym miejscu sugerować że teoria czipów ma coś wspolnego z prawdą, a wykazać jedynie niemożliwość weryfikacji zjawisk paranormalnych narzędziami czystej siermiężnej empirii. Duchy i UFO nie spełniają podstawowych wymogów takiego badania, chociażby dlatego że nie są powtarzalne. 10 tysięcy użytkowników tego forum może zwalić się do nawiedzonego domu i siedzieć w nim tydzień i w żadne sposób nie zbliży nas to do poznania prawdy o takiej chacie. Nawet jeśli nic się w tym czasie nie wydarzy - no cóż, znaczyć to może że akurat nie mieliśmy szczęścia, nie jest przecież powiedziane że duchy muszą straszyć zawsze i na zawołanie. Stąd główny zarzut, "badań terenowych" jest nierozmyślny, bo cóż miałoby się pod tym kryć, sprawdzanie czemu podłoga u Chłopca X trzeszczy w nocy? Młode osoby zakładające takie tematy są najczęściej jedynie chwilowo zainteresowane swoim problemem, nie oczekują zorganizowania ekipy badawczej aby zbadała ich temat, czasami w ogóle nie oczekują odpowiedzi a jedynie chcą pochwalenić się paranormalnym doświadczeniem. czytam tym podobne tematy i osobiście nigdy nie widziałem aby taka osoba zapropnowala sceptykom wizytę w swoim mieszkaniu, podając przy tym swój adres.
Bynajmniej nie oznacza to że idea VRP MythBusters jest bezcelowa. Wręcz przeciwnie, podpisuje się pod takim projektem czterema kończynami. Ciężar walki z wiarą w zjawiska paranormalne nie odbywa się dziś jednak na zasadzie łażenia z kamerą po nawiedzonych bagnach. Nacisk kładzie się na wyjaśnienie ludzkiej natury tych zjawisk, fundamentu myślowego - dlaczego wierzymy w te rzeczy mimo że one nie istnieją, czemu paranormalne wyjasnienie wydają nam się wyjaśnieniem lepszym niż wyjaśnienie racjonalne. Dochodzenie zaproponowane przeze mnie jest zarazem konkretne (na konkretnym przykładzie) i szerokie (zdane do zastosowania na innych przykładach). Mam na to przykład z przed paru dni i dwóch tematów użytkowniczki Agnieszki7777777 (
TU i
TU ). Znany i banalny przypadek, Agnieszkę prześladuje liczba 7, przypadek jakich wiele na tym forum. Trochę śmiechu i ... zero wyjaśniających wypowiedzi. Nawet takie tematy nie mają na tym forum swoich wyjaśnień. Musiałem napisać do "+..." aby móc w ogóle jej odpowiedzieć, ponieważ temat został już zamknięty, mimo że nikt nigdzie jej nic sensownego, moim zdaniem, nie powiedział. Tymczasem to chyba właśnie takie tematy powinny być polem dla takiego racjonalnego teamu, nie tajemnice Wysp Wielkanocnych - to aż tak nie nurtują użytkowników tego forum, a ich obalenie polegałoby na wygooglowaniu takowego obalenia. Myślę że najlepiej zająć się tym co tu i teraz, problemami ze swojego podwórka. Jeśli u kogoś w domu dzieje się coś tajemniczego, jednego obserwatora juz mamy - samego zainteresowanego. Ileż razy przewijać będą sie jeszcze prorocze sny, zamykane bez wyjaśnienia? Materiał do popisu dla racjonalistów wielki - i to bez wychodzenia z domu.
To co mnie najbardziej zadziwiło to podejście do propozycji nowego działu tych, którym powinno zależeć na nim najbardziej. To dj cinex, skądinąd zwolennik teorii UFO powinien wykazywać się tu największym malkontenctwem, tymczasem to On sam wydaje sie najbardziej zainteresowany podważeniem swojego własnego zdania na te tematy! W ten sposób narobił chyba trochę wstydu nam sceptykom, ale już prawdziwym grzechem jest narzekać na ten projekt! Że nie, że po co (to po co w takim razie tu jesteśmy?), że są juz od tego debaty (debata na temat liczby 7?), że zjawiska te są tak irracjonalne że niegodne zainteresowania (w takim razie tym łatwiejsze w racjonalnym wyjaśnieniu). Z punktu widzenia sceptycznego powinniśmy przyjąć ten projekt z pocałowaniem ręki - jakiej by on ostatecznie nie przyjął formy - w końcu, byłoby to dla nas kolejne miejsce do wykazania naszej intelektualnej wyższości.