Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moje całe życie usiane dziwnymi rzeczami...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
63 odpowiedzi w tym temacie

#31

norainbow.
  • Postów: 64
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie przejmowałbym sie na Twoim miejscu niektórymi komentarzami wyżej a bardziej skupiłbym sie na - jak ktoś słusznie już zauważył - ''otwarciu'' sie na opisywane przez Ciebie rzeczy . intuicyjnie bedziesz wiedzieć moim zdaniem jak to zrobić .
  • 0

#32

Mass.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

pui: jeżeli nie wierzyłbym określonym osobom, w to co mówią na temat swoich przeżyć, to do dzisiaj bym nic nie zbadał, tylko siedział na forum, albo instruował ludzi, żeby się wybrali do psychologa. Zawsze wierzę, albo przynajmniej udaję, że wierzę w to, co opowiadają, do momentu aż osobiście sprawdzę i wykluczę możliwość takich zdarzeń.

Lilith: doczytałem trochę na temat duchów- zwierząt. Otóż nie jest możliwe, aby to, co czujesz było duchem zwierzęcia. Koniec pocieszania. Jest natomiast możliwe, ze inny, wyjątkowo silny duch przybrał taką postać. Czarny kot może symbolizować złoślwie czary (stąd czarny kot u osób udających wróżki itp.). Chyba nie muszę pisać, co może w takim razie oznaczać wielki czarny kot. Akurat tą postać staraj się omijać z daleka, dopóki nie przekonasz się, co to jest naprawdę. To może być wcielenie naprawdę silnego, złego ducha. Dopóki jednak nie będziesz starała się podjąć z nim jakiejkolwiek interakcji, dopóty absolutnie nic Ci nie może zrobić.
  • 0

#33

pui.
  • Postów: 236
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdyby to były bajki... dałabym góry złota, żeby to prawdą nie było...

dalbym gory zlota zeby ludzie widzieli w tej opowiesci to co ja...
nie bede sie z Wami kłocił juz, pamietajcie tylko "all that glitters is not gold"
P.S.
dla zalozycielki tematu plus, masz talent w dobieraniu i ukladaniu slow tak zeby ludzie to kupili.. wiesz co, sprobuj napiac kiedys jakies opowiadanie-mowie calkiem serio
  • 0

#34

Darth X.
  • Postów: 36
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdy rejestrowałem się na tym forum myślałem, że trafiłem wreszcie na ludzi nie ograniczonych przez tradycyjne myślenie, otwartych na nowe, niezwykłe z naszego punktu widzenia sprawy. Niestety ten temat ostatecznie przekonał mnie, że zawsze znajdą się cholerni sceptycy, którzy muszą zniszczyć każdy dobrze się zapowiadający temat swoimi komentarzami.
Dziewczyna opisała szczegółowo swoją historię, podała masę przykładów niezwykłych zdarzeń, z których każde jest całkiem prawdopodobne. Nie rozumiem czemu właściwie mamy jej nie wierzyć. W obecnych czasach, które są przełomowe (rok 2012 zbliża się wielkimi krokami) pojawianie się takich ludzi jak ona jest całkiem oczywiste. Skoro w to nie wierzysz, po co się wypowiadasz. Po co w ogóle jesteś na tym forum - żeby niszczyć wiarę ludzi w pewne rzeczy?
  • 0

#35

pui.
  • Postów: 236
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po co w ogóle jesteś na tym forum - żeby niszczyć wiarę ludzi w pewne rzeczy?

TAK! jestem lord destruktor defetysta i rok 2012 bedzie moim tryumfem nad wszystkimi ktorzy sa "otwarci'" i bezkrytycznie kupuja wszystkie ladne zapakowane pierdoly

Nie rozumiem czemu właściwie mamy jej nie wierzyć

no tak, przeciez to wymaga myslenia.... ale wiesz co? bede tak wspanialomyslny i CI pomoge

W obecnych czasach, które są przełomowe (rok 2012 zbliża się wielkimi krokami) pojawianie się takich ludzi jak ona jest całkiem oczywiste.

dokladnie, sam bym tego lepiej nie napisal, tacy ludzie beda sie pojawiac bo teraz zyliony ludzi takich jak Ty (ludzi ktorzy wierza w cos tylko dlatego ze jest to "całkiem prawdopodobne" pfff...) bedzie kupowalo (doslownie i w przenosni) ich bajeczki... juz to widze... "2012 i Ty, jak przetrawac? super przewodnik po najwiekszym kataklizmie w dziejach ludzkosci, kup juz dzis, tylko 19.90" ;p

zawsze znajdą się cholerni sceptycy

no i sie cholera nie da szerzyc glupot.. co za zycie ... nie?
  • 0

#36

Seroslav.
  • Postów: 213
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja generalnie tylko opisuję, jak reporterka, nie neguję i nie przyklaskuję. Wolałabym żeby nie istniało, bo trochę się boję. Nie neguję tego jednak, bo to zbyt silne odczucia. Jeżeli jest to jednak tak, że ktoś mógłby szukać pomocy, to wolałabym pomóc. Nie wiem tylko jak.

ps. a propo IQ to wpisałam to mimochodem, tak tylko z głupoty, bo akurat o tym pomyślałam...


Nie bój się :) Postaraj się przyjaźnie podejść do tych wyczuwanych duchów. Z tego co piszesz wynika, że nie potrafisz się jeszcze z nimi komunikować. Spróbuj się nauczyć, może ouija Ci pomoże, chodź lepiej jakbyś próbowała z kimś doświadczonym, kto Cię tego nauczy. A jak będziesz potrafiła się komunikować, to dowiesz się jak możesz pomóc.
Szukaj, czytaj,... znajdziesz :)

Sądzę, że takie osoby jak Ty, teoretycznie silne i mające wielkie moce, trzeba jednak bardzo osłaniać przed innymi. Jak czytam posty innych tutaj, Pui czy kogoś to normalnie aż we mnie buzuje, jak łatwo komuś przychodzi niszczyć i gnoić innych. Odetnij się od tych złych komentarzy, wątpiących czy wytykających Ci jakieś choroby czy złe stany psychiczne.

Bardzo zainspirowała mnie Twoja piękna historia i ja Ci w nią w 100% wierzę i czuję, że jest prawdziwa. Nie myślę, czuję :)

Pozdrawiam serdecznie :)
  • 0

#37

Śpiewająca Skała.
  • Postów: 13
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To bardzo rozbudowana i bogata w szczegóły historia... Być może napisałaś ją w ten sposób, by stworzyć wrażenie jej prawdziwości? Życie nauczyło mnie podejrzliwości, jeśli chodzi o takie kwestie.

Jeśli jednak mylę się i wszystko, co napisałaś, jest prawdą, to najwyraźniej masz potencjał, wyjątkową wrażliwość parapsychologiczną. Nie zmarnuj tego daru! Jest wiele książek (np. szamanistycznych), które pomogą Ci zdobyć niezbędne wiadomości i doświadczenie. Powodzenia!
  • 0

#38

Lubof.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ludzie,ja was proszę,troszkę ogłady...Forum jak to forum,każdy wyraża swoje opinie i przemyślenia,ale można to zrobić w normalny sposób,a nie najeżdżając na siebie,bo "on nie myśli tak jak ja" ...

Co do artykułu ,to ciężko mi ocenić podłoże Twoich odczuć,ale osobiście wierzę,że masz w sobie znacznie więcej tego parapsychologicznego "czegoś" niż przeciętny Kowalski ;)

Pozdrawiam i jeśli postanowisz rozwijać się w tym kierunku to powodzenia ! :)
  • 0

#39

Seroslav.
  • Postów: 213
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzięki Twojej historii Lilith, poznałem zagadnienie Dzieci Indygo i znalazłem wśród znajomych koleżankę co na 100% wg mnie, tez jest dzieckiem indygo, poza tym, że jest medium i widzi duchy osób zmarłych z rodziny. A słyszy i potrafi rozmawiać z duchami osób, których nie znała.

Może chciałybyście się poznać? Jakby co to oferuję ustawienie spotkanka :) Tylko, że ona się bardzo boi tych swoich zdolności i duchów, stąd pewnie pomogłoby jej gdyby mogła od doświadczonego medium nauczyć się wykorzystywać ten swój talent.
  • 0

#40

Joolka.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tez miewam sny, ale sa to w wiekszosci koszmary. Nie wiem co mam z nimi robic. Nad lozkiem wisi mi dreamcatcher, ale jak tylko go zdejme, albo spie w innym pokoju i zapopinam go ze soba zabrac, budze sie cala mokra i przerazona.
Co to telepatia tez wiem i zdarzylo mi sie "dostac informacje" na temat czegos, co ma sie wydarzyc.
W snach rowniez odwiedzal mnie moj zmnarly dziadek.

Nie bede sie rozdrabniac na przyklady, prosze tylko o rade, jesli ktos moze mi takowej udzelic, jak radzic sobie z koszmarami. Snia mi sie obcy, nieznnani mi ludzie, czesto morderstwa, grozby, wlamania. Ostanio czesto jakies przerazajace sytuacje dotyczace mojej mamy, cos jej sie dzije w nich. Zdarza sie, ze jak sie zbudze w nocy po takim koszmarze, wole juz nie zasypiac, bo sie po prostu boje... Poradźcie mi prosze, co zrobic bo boje sie, ze oszaleje (w sensie doslownym). :o
  • 0

#41

Lilith88.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ostatnio wydarzyło się coś naprawdę dziwnego... na domiar złego przy gościach. To były moje urodziny...
Siedziałam z jednym z moich najlepszych przyjaciół oraz młodszym bratem mojego chłopaka w moim pokoju i rozmawialiśmy o głupich rzeczach.
Generalnie rozmawialiśmy o moim śnie z falą, która unosi się nad blokiem mojej babci. Wbiegłam do środka, ale jak nigdy nie mogłam wejść po schodach. schody były zawalone. Postanowiłam wjechać windą. Ale ktoś jakby wyrwał panel windy. Widziałam kabelki. Rozmawialiśmy niezobowiązująco. Dużo osób ma takie sny... bla bla...
I to "bla bla" było momentem kiedy przestałam słuchać...
Poczułam ciarki na plecach i kogoś kto przeze mnie przeszedł. Czułam, że to był przypadek! Przez przypadek przeszedł przeze mnie... odwróciłam się w tym momencie i zobaczyłam czarną postać. Jak cień, tylko bardziej czarną. W momencie kiedy była jakby... we mnie, to odczytałam "jakoś" nie mam pojęcia w sumie jak... jej myśli... nie wiem... może misję? Wpadłam w panikę! Takiego strachu chyba jeszcze nigdy nie czułam. Uciekać, chować się!
Wydawało mi się oczywiste, że to się może stać! ale co...?
Miałam szczęście mieć przy sobie mojego przyjaciela. On interesował się zjawiskami paranormalnymi przez jakiś czas. Od razu wiedział, że coś jest nie tak. A ja zachowywałam się jak wystraszony zając! Uciekać wiać!
On zaczął zadawać mi konkretne pytania w momencie, kiedy ja ściągałam z łóżka koc, żeby się nim przykryć. czułam, że będąc w tym miejscu muszę to zrobić, a może... nie zginę.
konkretne pytania, które mimo strachu pamiętam?
Czy lepiej byłoby iść gdzie indziej? Tak. Przeszliśmy do dużego pokoju. Czułam, że tu jest "miejsce" lub "linia" DO której ludziom może się coś poważnego stać. Usiadłam w jednym konkretnym miejscu.
Czy siedząc tutaj nic ci się nie stanie? Napewno nie zginę, najwyżej mogę być ranna.
Gdybyś miała powiedzieć co to było, to jak byś to określiła? Wybuch gazu. Bardzo duży wybuch.
Skup się na tej czarnej postaci, do kogo szła? (tu się jeszcze bardziej przeraziłam, kiedy to zobaczyłam!)
On szedł do łysiejącego mężczyzny po czterdziestce, który dzisiaj jest ubrany w granatową koszulkę polo. Widziałam go tak dokładnie, że jeżeli go spotkam, to zapytam go chyba o to :/
Spójrz na zegar, czy potrafisz powiedzieć, kiedy to będzie? (W tym momencie zobaczyłam tak jakby nakładające się dwa obrazy - jeden rzeczywisty i jakby cień wskazówek w tamtym momencie - mała na 4 duża na 10...
kiedy myślisz o tym momencie jak wygląda wokoło? (nigdy nie wiedziałam kiedy jest wschód słońca!) Stwierdziłam, że z jednej strony będzie całkiem ciemno, a z drugiej zacznie wschodzić słońce.
Popatrz na ludzi, którzy są w domu, o kogo martwisz się najbardziej? Widząc ludzi powiedziałam bez wątpienia, że o Darię. Na jej twarzy, a twarzą była w tym momencie zwrócona do mnie zobaczyłam "cień" nie taki zwykły, tylko jakby wytworzony bez światła i mroku. Po prostu "cień". Potem przyszła do dużego pokoju moja mam i mój chłopak.
Oboje stwierdzili, że straszę ludzi, że nic się nie stanie, a nawet jeśli to oni by chcieli to sprawdzić.
W tym momencie mój przyjaciel się wkurzył zdrowo, bo to tak jakby oni stwierdzili, że chcą zginąć żeby się przekonać, że mówię prawdę. W tym momencie poczułam się tak jakby to była najważniejsza rzecz do przekazania tym właśnie niedowiarkom i łzy napłynęły mi do oczu. Nikt oprócz mojego przyjaciela tego nie zauważył.
Stwierdziłam, że ok, nie powiem już nic więcej. Nie chciałam nikogo straszyć.
Mój przyjaciel poszedł na balkon, ja wyszłam za nim i zobaczyłam kolejny obraz. Drzewa, które są koło mojego domu płonęły... mrugnęłam i zniknęło. Powiedziałam to mu. Cienie wokół wydawały mi się nienaturalne, jakby to nie były cienie tych przedmiotów, drzew. Jakby to były cienie jak tamten, ale bardziej niezdecydowane, będące jakby pomiędzy.
On zadał mi kolejne pytanie. Spójrz na te bloki obok, które ucierpią? Nie potrafiłam powiedzieć tego jeśli chodzi o przedmioty... budynki... Raczej czy zostaną ranni ludzie. Jeden pokryty był cieniami całkowicie, a drugi prawie wcale...
Czy lepiej stąd uciekać czy zostać w środku? Zostać, tutaj najwyżej zostaniemy ranni...
Prawie wszyscy sobie poszli nie wiedząc nic.
Ja siedziałam w dużym pokoju patrząc cały czas na zegar. W pewnym momencie przed tą godziną poczułam, że to odczucie paniki i strachu odeszło. Jakby komuś jednak się udało temu zapobiec... Po prostu odeszło.
Niepokoiłam się jednak trochę, czy przypadkiem to nie jest moje pogodzenie się ze śmiercią, albo coś takiego... Nic jednak się nie stało. Byłam szczęśliwa! Jakby ktoś przedłużył nam wszystkim życie! Przyjaciele, bo przyjechało ich w sumie dwóch grupowo mnie przytulili i dodali mi tym otuchy :) Ale jedno jednak było przerażające. W tej dokładnie minucie było tak jak ja to widziałam. Zaczęło wschodzić słońce...
Moja mama twierdziła, że to było przez wiśniówkę, którą wypiłam z koleżanką. Może mi zaszkodziła? ;> Jednak takie żarty mnie nie śmieszą za żadnym razem jak rozmawiam z kimś o tym. Poza tym moja mama tak sobie żartowała, dopóki nie dostała pełnej relacji z tego. Dopiero wtedy mina jej zrzedła... Nie była w stanie znaleźć żadnych kontr argumentów.
  • 0

#42

Lilith88.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A propo czarnej pantery, to zastanawiam się nad teorią złego ducha. Przy czarownicach rzeczywiście były czarne koty, ale wydaje mi się, że one dla czarownicy były pupilkami a nie czymś co je krzywdzi. Takie koty towarzyszyły im.
Jeżeli taka czarownica posiadała kota, a nie była zła, to i tak kota uznawano za złego ducha. Moim zdaniem to nie miałoby sensu. Poza tym ja widząc tak duże zwierze mogłabym się przestraszyć przez samo to, że był duży. Dużych psów też się boję. Bo nie potrafię przewidzieć czy są dla mnie niebezpieczne.
W tym przypadku raczej nie widziałam wrogości.
Może było to coś w rodzaju przewodnika? Egipcjanie wierzyli, że koty są istotami, które widzą więcej. Dlatego właśnie u nich jedna bogini miała głowę kota. Nie pamiętam dokładnie tej legendy... W każdym razie niebezpieczna być potrafiła, ale nie na codzień.
Mam jednak nadzieję, że to było przywidzenie...
  • 0

#43

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak na pewno,masz rację. Wspaniale sama sobie to tłumaczysz i sama odpowiadasz. Cóż nam zostaje? Przyklasnąć jedynie. Przecież Ty wiesz o co chodzi z tym wszystkim,a Twoje pisanie przypomina monolog i rozmowę samej z sobą. Co my mamy robić? Utwierdzać Cię w tym? Masz moje błogosławieństwo w takim razie. To prawda,masz rację i jest tak jak myślisz. Jesteś wybrańcem,dzieckiem indygo,a Twoje sny nie są zwykłymi snami. Powodzenia i szczęścia. Pa!

Na razie to ja w Tobie widzę pychę jedynie-przykro mi,ale takie mam odczucie...
  • 0

#44

Seroslav.
  • Postów: 213
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie widzę pychy i wiele rozumiem, zdaje się z tego.

Puma - "przesilenie Pumy" czyli przejście z Ery Ryby w Erę Wodnika, ma nastąpić w 2012 roku, pod koniec grudnia, po ogromnej fali tsunami która zniszczy wiele budynków i pogrzebie wielu ludzi. Dobro mimo wszystko ostatecznie zwycięży ze Złem i nastanie Złoty Wiek na Ziemii dla ludzkości :) To wszystko ukazało Ci się symbolicznie we śnie na jawie, jak rozumiem.

Co mogę doradzić... strach należy porzucić, bo on wzmacnia siły zła. Energią strachu oni się żywią i starają się ją potęgować w ludziach różnymi nieczystymi zagrywkami. Należy strach niwelować i zastępować energią miłości :) spokojem, spokojem o naszą przyszłość, bo wiemy i przepowiednie mówiące o "próbie" 2012, wspominają też o tym, że ludzkość się odrodzi w niesamowicie pozytywnym przewrocie, który przywróci dobroć na Ziemii :)

To się obecnie dzieje na Ziemii i nasila się z niesamowitą prędkością i siłą. Będziemy świadkami przepięknych wydarzeń, bez względu na to czy je przeżyjemy czy nie (zobaczymy z zaświatów). W każdym razie cierpienie związane z katastrofami naturalnymi, pochłonie prawdopodobnie tych, którzy nie doznadzą "oświecenia". Nie jestem tego pewien, czy to będzie jedyny czynnik przeżycia, ale wiele wskazuje na to, że tak :)

Gorąco polecam książkę Amadeusza Szymury na ten temat, która wiele wyjaśnia, poprzez przekazy od Dobrych Istot, życzliwych nam, które przygotowują pomoc, która sprawi, że łatwiej pokonamy siły Zła, te którym zależy na strachu i kontrolowaniu ludzi. Tytuł "Twoja miłość nie jest grzechem". Otwiera oczy :) i nie chcę tu namawiać na wydatek, możliwe, że jest dostępna na necie. W każdym razie jeden z głównych przekazów jest wokół tego by skupiać się na rozwoju duchowym i odkrywaniu energii miłości (do ludzi, natury itp.) na co dzień i przekazywaniu tego innym, których to ma wyzwolić i "oświecić". Piękny przekaz :)

Pozdrawiam serdecznie! :)
  • 0

#45

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co z rokiem 2000? Wtedy też miał być koniec świata. Tysiące innych dat również było wyznaczane jako armagedon. Wybacz,ale wątpie by autor wskazanej przez Ciebie książki znał prawdę,wszystko to tylko TEORIA,jest ich wiele i każdy może snuć swoją.
Zgadzam się,że "koniec świata" jest już blisko,jednak wiążę go raczej z globalnym ociepleniem i ludźmi,którzy stali się wirusami dla Ziemi.
No,ale jak wspomniałam,to tylko moja teoria. Jedna z miliona.
Nic nie wiemy NA PEWNO. Dopóki człowiek wątpi ma oznaki zdrowia psychicznego. Jeżeli człowiek jest pewien i nie widzi innej opcji,to już z lekka zahacza o fanatyzm.
To a propos 2012.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych