Napisano
04.06.2008 - 18:07
"Był incydent w elektrowni atomowej w Czechach
Czeskie media podały, że jeden z czterech bloków elektrowni atomowej w Dukovanach na Morawach został zamknięty zamknięty z powodu błędu człowieka.
Jak wyjaśnił rzecznik elektrowni, Petr Spilka, doświadczony pracownik w bloku numer 2 przez pomyłkę zamknął jeden z sześciu obwodów z systemem chłodzących reaktor. Automatyczny system bezpieczeństwa odłączył dwie turbiny od rdzenia reaktora i zmniejszył moc.
Wypadek nie miał żadnego wpływu na bezpieczeństwo elektrowni. Jak powiedział rzecznik, wieczorem we wtorek moc reaktora została przywrócona. Pozostałe trzy bloki dostarczały energię z pełną mocą.
Rzecznik zapewnia, że nie doszło do żadnego skażenia ani wycieku radioaktywnego. Incydent wydarzył się we wtorek o godz. 9.30 rano. Chmura pary z drugiego obwodu częściowo wydostała się ponad dach maszynowni i była widoczna z bliskiej odległości.
To pierwsze od sześciu lat tak niespodziewane zatrzymanie pracy reaktora. W minionych latach dwukrotnie w Dukovanach był pożar, a raz doszło do wycieku płynu chłodzącego. Nigdy nie było rannych ani ofiar. od wielu lat w czeskich elektrowniach pracownicy nie są karani za nieumyślne błędy."
I tyle. Więcej chyba mówić nie trzeba.