Skocz do zawartości


Zdjęcie

Proszę o pomoc, wskazówkę


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#1

Lorin.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zależy mi na porozmawianiu z osobą która mi pomoże, która coś na ten temat wie. Nie chce czytać odpowiedzi w stylu : wymyślasz.. Nie pisałabym gdybym miała na celu pisać bajki.. Mój problem zaczął się między 16-17 rokiem życia i trwa do dzisiaj, czyli już kilka dobrych lat.. Powracają do tych nastoletnich lat, zaczęło się od przeprowadzki na stancję, do innego miasta w celu kontynuowania nauki w liceum, zamieszkałam z przyjaciółką w jednym pokoju i wtedy się zaczęło.. Na początku od tzw wędrówki dusz, moja dusza wznosiła się ponad ciałem, to był dopiero początek.. Następnie ktoś próbował mnie udusić, to nie był sen, bo widziałam pokój i śpiącą na sąsiednim łóżku przyjaciółkę, nawet słyszałam jak oddycha.. Czułam czyjeś dłonie na swoich ustach i dusiłam się, najdziwniejsze, że byłam jakby zamknięta we własnym ciele, nie mogłam się poruszyć. Trwało to jakiś czas, następnie gdy próbowałam poruszyć ciałem, widziałam stojącą czarną postać przy drzwiach. Codziennie coś się działo, czułam czyjś dotyk, jakby ktoś palcem przesuwał po moim ciele, czułam na sobie czyjś wzrok, widziałam postaci, później zaczęłam słyszeć szepty i głosy. Początkowo to wszystko działo się w nocy, niestety przeniosło się także na dzień, jedno zdarzenie utkwiło mi najbardziej w pamięci, a mianowicie leżąc na łóżku usłyszałam trzaśnięcie drzwi, widziałam jak ktoś chodzi po mieszkaniu, przekonana, że to moja przyjaciółka, nie przejęłam się zbytnio, na chwilę zamknęłam oczy, gdy je otworzyłam zobaczyłam przed sobą zakrwawioną przyjaciółkę, była zmasakrowana, po chwili zniknęła. Przeprowadziłam się do innego mieszkania, winiąc je za wszystkie te zdarzenia. Rzeczywiście po przeprowadzce nastał spokój, okazało się, że to spokój przed burzą.. Zaczęły się prorocze sny np. widziałam pogrzeb babci i po jakimś czasie ona nagle zmarła. Przychodziła do mnie po śmierci, pytała jak sobie radzimy i co słychać. Kolejny raz się przeprowadziłam tym razem do własnego mieszkania, nic się nie zmieniło, nadal widzę postacie, nadal słyszę głosy,szepty, dalej czuje czyjś dotyk.. Na jakiś czas udało mi się znaleźć sposób, by móc spać, po prostu włączałam na noc radio by skupiać się na muzyce, ale na dłuższą metę nie pomogło.. radio się ścisza, nie wiem jakim sposobem, ale nic już nie pomaga.. Boję się spać, boję się położyć, mam już tego dość.. Nie chce tak dalej żyć, mam tego dość.. Przez jakiś czas myślałam, że to wyobraźnia, stres, zrzucałam na wszystko możliwe ale sama studiuję psychologię i znam te wszystkie naukowe wyjaśnienia i co z tego jak to dalej trwa.. Chciałam komuś o tym powiedzieć bo nie wiem gdzie szukać pomocy, ludzie boją się osób innych od siebie, dlatego je odrzucają od społeczeństwa, nie wierzą, dlatego nikt o tym nie wie, oprócz siostry, która po skończeniu 16 lat także zaczęła słyszeć głosy i szepty.. Boję się, że ją też coś takiego czeka, że także będzie się męczyła.. Proszę o pomoc, jakąś wskazówkę, nie potrafię dalej w to wszystko brnąć..
  • 0

#2

darkfurby.
  • Postów: 35
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem jakiś duch sie ciebie uczepił...Radzę pójść do księdza i porozmawiać z nim na temat twoich przeżyć. Jeżeli to nadal nie pomaga to może zacznij brać jakies leki czy coś.
  • 0

#3

dms.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałem podobnie jak byłem mały ale teraz jest luz.
Nie stresuj sie tym i koniecznie porozmawiaj z księdzem lub kimś takim.
No i najpierw zapytaj się tych "postaci" co od ciebie chcą.
  • 0

#4

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Napisałaś że studiujesz psychologię nie przyszło Ci do głowy, że to moze jakaś choroba psychiczna, a teraz sama się tego boisz? Wiem ze psychologia to nie psychiatria no ale...
Co do wychodzenia z ciała nie ma w tym nic strasznego wielu z tego forum chciało by być na Twoim miejscu.

Następnie ktoś próbował mnie udusić, to nie był sen, bo widziałam pokój i śpiącą na sąsiednim łóżku przyjaciółkę, nawet słyszałam jak oddycha.. Czułam czyjeś dłonie na swoich ustach i dusiłam się, najdziwniejsze, że byłam jakby zamknięta we własnym ciele, nie mogłam się poruszyć. Trwało to jakiś czas, następnie gdy próbowałam poruszyć ciałem, widziałam stojącą czarną postać przy drzwiach.

To są objawy paraliżu sennego polecam ten temat
http://www.paranorma...hp?showtopic=63
Ogólnie to co opisujesz ma podłoże w lęku przed samodzielnym życiem, jesteś sama od wczesnej młodości mieszkanie na stancji nie należy do przyjemnych gdy ma się 16 lat. Wszelkie obawy powodują ze widzisz i czujesz coś czego nie ma, jednak OOBE polecam praktykować, polubić i przestać się go bać, bo dzięki temu może wiele się wyjaśnić i wiele możesz zrozumieć.
A tutaj jeden z tematów o OOBE
http://www.paranorma...p?showtopic=153
  • 0



#5

Bizmut.
  • Postów: 60
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No więc,

mimo, że Twoja wypowiedź pozostawia parę znaków zapytania, to jednak ze względu na jakość opisu danego zjawiska jestem skłonny Tobie uwierzyć. Sorry za taką wstępną informację, ale na forach internetowych tylko po czymś takim można choć trochę dowiedzieć się o drugiej osobie.

Analiza z duchami byłaby bardzo prawdopodobna, jednak neguje ją fakt, że Twoja siostra także zaczyna słyszeć głosy. Musiałabyś uzupełnić swoją wypowiedź o informacje, czy siostra słyszy głosy na codzień, czy tylko gdy Ty jesteś w pobliżu. Mieszkacie razem czy osobno?

Bardzo abstrakcyjną i raczej jedynie filmową wersją byłaby klątwa rzucona na rodzinę, ale nigdy nie spotkałem się z czymś takim, ani nie czytałem wiarygodnej relacji takiego fenomenu, więc opcja odpada.

Część wiary napisze, że dotknął Cię sławny paraliż senny, ale ten paraliż nie łapałby Cię chyba co noc od parunastu lat.

Rozmowa z duchami, jeżeli takie są może przynieść rezultaty, ale to trochę ryzykowne...

Na koniec ja też doradzam skontaktowanie się z księdzem. Jeżeli trafisz na kompetentną osobę, która wierzy, powinna być w stanie Tobie pomóc.

PS:Tak naprawdę nikt tutaj nie może potwierdzić Twojej opowieści, tylko Ty wiesz, czy robisz sobie z nas jaja czy naprawdę masz kłopoty. Jeżeli niestety jest to ta druga opcja, to zignoruj komentarze sceptyków i ludzi obstawiających paraliż, bo takie się pojawią i jak najszybciej skontaktuj się z księdzem, najlepiej egzorcystą.
  • 0



#6

Lorin.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przeczytawszy stek informacji o paraliżu sennym podanych przez wcześniejszą osobę w linku, muszę stwierdzić, że to rzeczywiście bardzo podobne objawy do tych które mam. Ale rzeczywiście, musiałabym jeszcze wiele rzeczy przeczytać by stwierdzić czy to to samo. Rzeczywiście męczy mnie to od kilku lat i prawie co noc. Nie mam raczej na tyle bujnej wyobraźni by wymyślić sobie tego wszystkiego, staram się po prostu jakoś to wszystko zrozumieć i zminimalizować jak tylko się da. Siostra mieszka jakieś 180 km ode mnie, wiem, że głosy słyszała jak byłam w domu. Bo myślała, że to ja z kimś rozmawiam. Ale słyszy także płacz dziecka, ale to już raczej nie wtedy kiedy jestem w domu. Mam nadzieję, że na głosach się skończy bo ona także jest strasznie przestraszona i martwi się, żeby czegoś podobnego nie doświadczyć.. Jakoś nie wierzę księżom, ale jeżeli sądzicie, że to jedyne rozwiązanie to chyba tylko to mi pozostaje
  • 0

#7

Avion.
  • Postów: 312
  • Tematów: 18
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Popieram osobę która mówiła, że dobrze by było spytać się dusz czy duszy czego chce.

Jeśli twoja siostra zaczyna coś słyszeć i widzieć to są na to dwie opcje, albo obie macie schizofrenie lub macie zdolności parapsychiczne.

Dobrze porozmawiać o tym z księdzem, jednak uwierz trudno znaleźć takiego który ci uwierzy. Jednak warto poszukać.
Jeśli chodzi o ściszającą się muzykę, nie jesteś jedyna :mrgreen: naprawdę czasami można się wystraszyć lub zdenerwować, ja staram się do takich zjawisk podchodzić z uśmiechem. Choć czytając twoje przeżycia jakoś trudno o uśmiech, szczególnie ta przyjaciółka we krwi.

Nie miałaś jakiejś dziwnej przygody? wypad na cmentarz? wywoływanie duchów? czy coś w tym stylu?
  • 0

#8

Lorin.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od wywoływania duchów zawsze trzymałam się z dala, bo wiem jak bardzo mogą być niebezpieczne, a cmentarzy od dziecka się bałam.. Więc nie wiem od czego i dlaczego to się zaczęło, to samo pomyślałam jak czytałam komentarze doradzające wizytę u księdza : który mi pomoże? Od razu wyślą mnie do psychiatry.. Nie mam żadnych zaburzeń, schizofrenii czy czegoś podobnego, wcześniej prowadziłam normalne życie, a to zaczęło się z dnia na dzień.. ciągle nurtuje mnie pytanie : dlaczego?
  • 0

#9

Bizmut.
  • Postów: 60
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Złośliwość losu...

W życiu jednak najczęściej jest tak, że każda akcja powoduje reacje. Mogłabyś być po prostu w złym czasie w złym miejscu. Może kupiłaś jakiś przedmiot z którym duchy są związane i dlatego Cię prześladują. Ja na Twoim miejscu zaprosiłym znajomych na imprezę i kiedy będziesz się czuć komfortowo zastanowić się. Chodzi mi dokładnie o okres na krótko przed pierwszymi objawami. Ktoś wtedy umarł? Stałaś się posiadaczem jakiegoś dziwngo przedmiotu?

Co do księży. Zgodzę się z Tobą, że zdecydowana większość nie jest godna nosić tytuł księdza. Jednak jest iluś tych prawdziwych i oni potrafią pomóc. Nie jestem obiektywny pisząc to, ponieważ jestem osobą głęboko wierzącą w Boga i cały świat poza naszym.

Druga sprawa, że jeżeli przeżywasz ten fenomen w takim stopniu to znaczy, że jesteś osobą wrażliwą, "otwartą" na ten drugi świat-z czymś takim nic nie zrobisz i przez całe życie może to Tobie dokuczać.

Użytkownik Bizmut edytował ten post 04.06.2008 - 00:02

  • 0



#10

Lorin.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zdanie : "z czymś takim nic nie zrobisz i przez całe życie może to Tobie dokuczać", naprawdę bardzo podniosło mnie na duchu.. Co to za życie, jeżeli całe będzie wypełnione tego typu zjawiskami i lękiem przed nimi.. Nie jest zbyt wiele warte, więcej męczarni niż pożytku..
Ja dalej, upieram się przy tym, że to mieszkanie do którego się przeprowadziłam początkowo było dla mnie pechowe i było tym punktem zaczepienia od którego wszystko się zaczęło..
  • 0

#11

warez413.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli już obstawiać przy duchach, to faktycznie wygląda na wrodzoną, a nawet genetyczną wrażliwość (skoro twoja siostra też to odczuwa). Oczywiście musiało zaistnieć jakieś wydarzenie, które zainicjowało zmiany.
W twoim przypadku mógł to być właśnie (jak ktoś wyżej pisał) początek samodzielnego życia. Dość spora zmiana, która na pewno odbiła się mocno na twojej psychice.

Wracając do możliwego powiązania genetycznego zjawiska. Może być to wstydliwe, ale myślę, że dobrze byłoby porozmawiać z rodzicami. Nie zdziwiłbym się, gdyby któreś z nich w przeszłości miało podobne przeżycia.
Sądzę, że wizyta u dobrego księdza pomoże, przynajmniej w przypadku duchów.

Co do proroczych snów to widzenie przyszłości jest naturalną zdolnością ludzkiego mózgu, z której nie korzystamy (albo korzystamy bardzo rzadko, najczęściej w snach), dlatego na to pomóc by mogło, jak sądzę, jakieś wewnętrzne uspokojenie. Żyjesz, jak mi się wydaje, w ciągłym stresie, co tylko pogarsza twój stan.
Gdyby udało Ci się pozbyć, albo przy najmniej na jakiś czas przytłumić pojawianie się postaci/głosów, można by było zastosować jakąś technikę relaksacji.

Wszystko co napisałem to czysta teoria, gdyż sam nigdy nie byłem w podobnej sytuacji i, daj Boże, nie będę.
Szczerze Ci współczuję, oraz gratuluje tak długiego dzierżenia tego brzemienia. Sądzę że sam nie wytrzymałbym nawet roku. To tylko świadczy o sile twojej woli.

Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam.
  • 0

#12

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Lorin, też bym polecała udanie się do księdza, ale uprzednio powinnaś popytać ludzi, czy znają jakiegoś naprawdę w porządku, tak do pierwszego lepszego iść to bez sensu. Powiedz mu o swoich obawach, w końcu ksiądz to nie inny gatunek człowieka, może będzie umiał Ci pomóc.
Możesz też spróbować oswoić swój lęk i jakoś przyzwyczaić się do tego, że słyszysz głosy i tego typu rzeczy i spróbować się z 'tym czymś' co Cię przeraża, porozumieć.
Na wszystko trzeba czasu, a Twój przypadek jest bardzo ciekawy. Możesz z negatywu zmienić w pozytyw :)
  • 0

#13

Seboolek.
  • Postów: 239
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobrze ze nie wywołujesz duchów... Sam jestem jak gdyby łowcą duchów... Pamietacie mnie pewnie tu ;D Miałem troche doświadczeń z duchami. Powiem Ci ze faktycznie uczepił się Ciebie zły duch, widziałem kilka przypadków takich w tym u mojego taty którego nocą zawsze coś dusiło. Byłem w kilku nawiedzonych domach i widziałem troche tych rzeczy. Musze przyznac ze nie za fajne i na zawał idzie umrzec... ale nie o tym mowa.

Jesli chcesz to mozemy porozmawiac na ten temat i wspólnie to rozwiązac poprzez gadugadu. Opisałas tylko to co ma miejsce ale nie da sie wywnioskowac z jakich powodów to się dzieje, kiedy miał okazje się wplątac w Twoje życie.
Oczywiscie maja tez miejsce zdarzenia kiedy duch poprostu pojawia się z nikąd, tak jakby wybrał sobie Ciebie na ofiarę i teraz jest jak jest.

Wiec jak pisałem, mozemy porozmawiac poza forum na spokojnie i to spróbowac rozwikłac.
GG:2515195

A własnie.. takie gadanie z "Idz do księdza" jest niepowazne... Sprawdzaliscie kiedys jak to wygląda? Idzcie kiedys do księdza i powiedzcie mu ze np. wasza kolezanka jest opętana i chcecie pomocy, odeśle was do psychiatry. Sam sprawdzałem.
  • 0

#14

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Lorin studiujesz psychologię proszę pomyśl o sobie trochę, a sama będziesz najlepiej wiedziała.
Nie wykluczaj wizyty u psychiatry, chociaż ja bym była raczej za psychologiem. Weszłaś w dorosłe życie zbyt wcześnie nie wiem co jeszcze się dzieje w życiu Twojej rodziny bo o tym nie piszesz, ale wnioskuję że nie jest najlepiej. Osoby które przechodzą trudne dzieciństwo a na dodatek są wrażliwe uruchamiają podświadomie w sobie pewne zdolności bardzo gwałtownie.
Psycholog pomoże ci w życiu przecież nie powiesz mu o wychodzeniu z ciała a o tym co powoduje w Tobie lęki. Być może jest to samotność i obawa przed samodzielnym życiem, może nie masz przyjaciół i być może jesteś nieśmiała. Jak można Tobie pomóc jak tak niewiele piszesz. Napisałaś tylko objawy a nie podajesz przyczyn czyli tego jak wygląda Twoje życie. O tym powinnaś z psychologiem a nie na forum paranormalne, chyba nie liczysz na to że w internecie ktoś poda Ci receptę na lepsze życie.
Paraliż senny, OOBE, wizje, telepatia nie ma w tym nic czego należy się bać, jedynie należy się nauczyć z tym żyć, a przede wszystkim wykorzystywać do poznawania siebie.
  • 0



#15

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Od wywoływania duchów zawsze trzymałam się z dala, bo wiem jak bardzo mogą być niebezpieczne, a cmentarzy od dziecka się bałamWięc nie wiem od czego i dlaczego to się zaczęło, to samo pomyślałam jak czytałam komentarze doradzające wizytę u księdza : który mi pomoże? Od razu wyślą mnie do psychiatry.. Nie mam żadnych zaburzeń, schizofrenii czy czegoś podobnego, wcześniej prowadziłam normalne życie, a to zaczęło się z dnia na dzień.. ciągle nurtuje mnie pytanie : dlaczego?


…lorin masz dar, …z jednej strony wiesz, czujesz, że ci jest potrzebny, a z drugiej bardzo boisz się go i siebie, że cię dar przerasta i sobie nie poradzisz, ..czas wybrać i zadecydować czego chcesz,…to i tak wiele za długo dręczyć siebie brakiem wyboru i decyzji, już od dzieciństwa, ..wiem było to trudne bo nikt z tych odok ciebie nie był w stanie ci pomóc,..cóz ale sama wybrałaś narodzenie i życie wśród prawie totalnych [i porządnie [za/prze]straszonych] ignorantów , którzy już dawno zaprzedali za błyskotki swe boskie dary, .. dlaczego tak wybrałaś to myślę, że już dosyć dobrze wiesz lub tylko przeczuwasz,.

..jeżeli wybierzesz dar, życie z darem ,..to pozostaje ci jedynie spokojnie i bezpiecznie go ze sobą zintegrować, ..czyli inaczej mówiąc wpierw go i siebie z darem zaakceptować, ..a następnie nauczyć się go na tyle, by bezpiecznie dla siebie i innych z niego korzystać….czyli właściwie wszystko wiesz co wiąże się z tym wyborem, ..gdy już tak sobie darczyńco zdecydujesz, proponuję zacząć pracę z afirmacją "jestem bezpieczna", ..przez 3 x 30 razy dziennie, rano, po południu i wieczorem przed snem przez co najmniej miesiąc, gdy zapomnisz której z sesji to wykonaj ja w chwili gdy sobie przypomnisz trzykrotnie, ..nie zrażaj się jeżeli zaczną się dziać „cuda” wokół ciebie,.. powtarzaj, a powtarzając staraj się spokojnie przyglądać się temu co się dzieje wokło ciebie nie odwracaj wzroku…jeżeli wzruszą się stłumione emocje płaczu to płacz, jęku to jęcz, krzyku to krzycz, śmiechu to śmiej się, ..przeklinania to przeklinaj … i nie zapomnij spokojnie obserwować siebie w tym wszystkim co się będzie działo wokół ciebie i w tobie, ..i rób wszystko co przyjdzie do ciebie „na myśl” , a co wg ciebie pomoże ci poczuć się bezpieczną, ..tyle reszta ty sama

..oczywiście gdy zaczna się już te dziwy, te dziwne cuda w tobie i wokól siebie,..postaraj się sobie zapewnić bezpieczne miejsce, w którym bezpiecznie będziesz mogła robić w sobie porzadek oraz porządek z tymi dziwami i dziwnymi cudami dziejącymi sie wokól ciebie,..dbanie o siebie i zapewnianie sobie bezpiecznego [dla siebie] miejsca oraz sobie bezpieczeństwa to dobra i własciwa [sobie] nauka,..nie ucza jej w zadnych szkołach?..tam uczą akurat odwrotnego

Ja dalej, upieram się przy tym, że to mieszkanie do którego się przeprowadziłam początkowo było dla mnie pechowe i było tym punktem zaczepienia od którego wszystko się zaczęło..


..po cóż się tak głupio [z sobą spierać] i upierać, ..w tym mieszkaniu jedynie uświadomiłaś sobie czym dysponujesz,.. być to uświadomienie było zbyt drastycznie, ..ale to ty przeciągałaś z uświadomieniem sobie daru i z wyborem co z nim i z sobą, ..i przestań głupio straszyć siebie tym uświadomieniem, ..to jest bardzo męczące jak wiesz

Lorin studiujesz psychologię proszę pomyśl o sobie trochę, a sama będziesz najlepiej wiedziała


..no właśnie lorin będziesz musiała również zrobić [w sobie] jako taki porządek z nieracjonalnym darem, którym dysponujesz w odniesieniu do racjonalności która cie od maleńkości uczą im karmią, oraz w odniesieniu już do racjonalnej osóbki na jaką się [wy]kształcisz, by żyć racjonalną wśród [nazbyt] racjonalnych w ich [nazbyt] racjonalnym świecie, ..myślę, że sobie łatwo poradzisz, gdy przestaniesz się dręczyć i w końcu świadomie wybierzesz i świadomie zadecydujesz, co z darem oraz z sobą racjonalną lub racjonalnonieracjonalną zależnie od twego świadomego wyboru i twej świadomej decyzji


..mocny, czarny byk tylko czeka, by go wziąć za złote rogi, dosiąć i swobodnie jeździć po bezkresie i wieczności
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych