Skocz do zawartości


Zdjęcie

Potwierdzenie naukowe OOBE


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
60 odpowiedzi w tym temacie

#16

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzi o badania Monroe nad synchronizacją półkul. Stworzył nagrania dźwiękowe zwane Hemi-Sync. Dźwięki jego zdaniem umożliwiały synchronizację fal mózgowych pozwalając na osiągnięcie odmiennych stanów świadomości, m.in. OOBE. Zmarł na raka mózgu.

Oczywiście według faktów, w większości przypadków oobe, medytacja czy nawet nawet autohipnoza, są zupełnie bezpieczne i wręcz mogą działać pozytywnie na umysł i organizm. Jednak głęboka wiara na ich związek z jakimiś "wyższymi siłami" może już być dla umysłu groźna. Można też wpadać na inne znacznie gorsze pomysły. Zresztą za oobe jak i np za sen odpowiedzialne są pewne obszary mózgu, z tą różnicą że sen jest czymś naturalnym, a realistyczne wychodzenie z ciała nie bardzo.

Idąc tym tokiem myślenia, można stwierdzić, nie powinno się praktykować LD, bo można się nabawić jakiejś choroby. Błagam, nie musiał w tym istnieć jakikolwiek ciąg przyczynowo-skutkowy.


Nie musiał ;) Ja jednak bym nie ryzykował z tą synchronizacją, nawet jeżeli to niesamowity zbieg okoliczności ;p

Więc powiedz po co mam wam na siłę wmawiać że to prawda jak faktem jest że nie mam żadnych dowodów które miałbym na uzasadnienie swojej poglądu do omawianego tematu.
W tej chwili narażam się na ośmieszenie na forum bo gadać to każdy może, ale nie mogę powiedzieć że to nie istnieje bo też bym skłamał, a wiec wybór pozostawiam wam, chcecie to spróbujcie i doświadczcie tego sami i tyle.


OOBE jest, ale nie nic wspólnego z jakimś astralem według nauki. Jest po prostu odmienny stan świadomości jak sen, medytacja, hipnoza itp ze specyficznym układem fal mózgowych i praca mózgu.

Ponieważ nie stworzył się myślokształt tej kartki


To już jakieś magiczne pojęcia? :o

Resztę "różności" opisał już dokładnie Tiamat. O dziwacznym podejściu do nauki napisał już backlash. Ludzie po prostu chcą wierzyć w baje.. Oczywiście nie da sie nic zobaczyć bo na dobrą sprawę znamy wszystkie rodzaj otaczającej nas materii(nie wszystko wiemy jak np w przypadku ciemnej materii, ale wiemy że istnieje, da sie ją udowodnić naukowo, są wzory itd)

Ciekawe że parapsycholodzy potrafią we własnych domach budować urządzenia doskonalsze od badaczy cząstek elementarnych(detektory itp), czy najdoskonalszych inżynierów..można to opisać krótko-śmiech na sali i robienie łatwego pieniądza na naiwniakach. Jeżeli nawet coś jest to musi być niematerialne-czyli zobaczyć sie nie da...bo nie ma x] Ktoś kiedyś powiedział że niematerialna jest miłość. Otóż też nie jest.
  • 0

#17

Spec.
  • Postów: 46
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tyle, ze zasada - masa=istnienie/energia, nie musi byc prawdziwa. Antymateria i manipulowanie ja (czyli "cos" o masie zerowej badz ujemnej (jesli sie nie myle)) moze stworzyc cos, co ma mase. Czyli z niczego powstaje cos, wiec pomimo braku masy/istnienia, cos z tego wynika.
  • 0

#18

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tyle, ze zasada - masa=istnienie/energia, nie musi byc prawdziwa.


Jest prawdziwa jak prawdziwość broni jądrowej, a dowody są niewyczerpalne praktycznie w całym zakresie fizyki.

Antymateria i manipulowanie ja (czyli "cos" o masie zerowej badz ujemnej (jesli sie nie myle)) moze stworzyc cos, co ma mase. Czyli z niczego powstaje cos, wiec pomimo braku masy/istnienia, cos z tego wynika.


Hehe.
Antymateria ma masę...poczytaj. Nawet próżnia ma masę i nawet neutrina mają masę...Antymateria ma poprostu kwarki o odwrotnych ładunkach ;p Na dzień dzisiejszy wytworzono nie więcej materii niż główka od szpilki. Ale atom wodoru z antymaterii i materii ma tą samą mase.

Pozyton, pozytron, antyelektron – elementarna cząstka antymaterii oznaczana symbolem e+, będąca antycząstką elektronu – należy do grupy leptonów. Jej ładunek elektryczny jest równy +1 (jednostce ładunku elementarnego), masa jest równa masie elektronu. Spin pozytonu jest połówkowy. Podczas anihilacji elektronu z pozytonem powstają dwa kwanty gamma o energiach odpowiadających masom spoczynkowym elektronu i pozytonu - 511 keV.

Antyelektrony powstają przede wszystkim przy promieniowaniu beta plus, podczas zamiany protonu na neutron lub reakcji kreacji par cząstka-antycząstka (niezbędna jest wówczas obecność jądra atomowego, odbierającego część pędu). Ich istnienie zostało przewidziane teoretycznie w roku 1928 przez Paula Diraca, a potwierdzone doświadczalnie cztery lata później w roku 1932 przez Carla Andersona. Ciekawostką jest, że niektórzy fizycy teoretycy jak Richard Feynman uznali pozyton za elektron poruszający się w tył w czasie.

Pozyton może przed anihilacją utworzyć stan związany z elektronem - pozytonium


Też myślałem kiedyś ze antymateria to coś z ujemną masą...jednak masę ma ona "tradycyjną"
  • 0

#19

RedHousePainters.
  • Postów: 182
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzi o badania Monroe nad synchronizacją półkul. Stworzył nagrania dźwiękowe zwane Hemi-Sync. Dźwięki jego zdaniem umożliwiały synchronizację fal mózgowych pozwalając na osiągnięcie odmiennych stanów świadomości, m.in. OOBE. Zmarł na raka mózgu.


Ale przeciez to nie jest naukowe poparcie Twojej hipotezy. Czyż nie? Chyba, że jest nauka i nauka... :rotfl:

A co do tematu zostaje nadal przy swoim zdaniu i moge jedynie dodać słowa poparcia i zrozumienia wobec Ladd`a 88

Pozdrawiam forumowiczów i zycze milego wieczora! ;)
  • 0

#20

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale przeciez to nie jest naukowe poparcie Twojej hipotezy. Czyż nie? Chyba, że jest nauka i nauka..


Nie jest ;) Jednak jakbym przez 15 lat był mistrzem opalania się na słońcu, a później bym zmarł na raka skóry...
  • 0

#21

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do dowodów na istnienie OOBE, to jako takich na zawołanie nie da się wytrzasnąć [-;
Nawet naukowcom się ta sztuka nie udała.
http://www.paranorma...19,artykul.html
Tak więc możesz sobie znaleźć "osobisty dowód", który pozwoli ci stwierdzić, że OOBE naprawdę istnieje - ale nie jest powiedziane, że ten dowód przekona inną osobę.
  • 0



#22 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

tommi59, to powiedz mi, dlaczego naukowcy badający to zjawisko (i mam tu na myśli także tych entuzjastów jeśli chodzi o oobe) nie potrafili przeprowadzić skutecznego eksperymentu dotyczącego odczytania tekstu znajdującego się na kartce znajdującej się w innym pokoju przez tego, kto podjął się próby?


Bo w większości przypadków inne spectrum uniemożliwia wyraźne widzenie.


Dowody ja mam. Spadł z rusztowania brat mamy na budowie i przeżył śmierc kliniczną. Jego serce nie biło ok 10 minut. Swoją drogą, że widział siebie podczas śmierci, ale najważniejsze jest to, co dzieje się dotychczas. Wujek od czasu wypadku potrafi określic poprzez dotyk i widzenie aury czy ktoś jest chory i jak poważnie. Nie określi dokładnie co - potrafi wyczuc ,że to np, może byc wątroba - nie to jest jednak istotne, lecz sam fakt, że ma taką umiejętnośc. Drugą (NAJWAŻNIEJSZĄ) jest umiejętnośc wychodzenia z ciała. Dwa lata temu było grzybobranko. Dzień przed wujek wyszedł z ciała i odwiedził wiele miejsc w lesie. Sudecki las pod Bystrzycą Kł. zna doskonale, także rozpoznawał je dobrze. Chciał upewnic się, że to co mu się przytrafia jest prawdziwe. Poszybował nad skały, za którymi rośną spore buki i są zagajniki. Były tam bardzo duże borowiki. Następnego dnia zweryfikowane to zostało i okazało się, że dokładnie w tym samym miejscu były te borowiki. To jest tylko jedna z licznych sytuacji, które wujek przeżył i doświadczył. Trzecią umiejętnością jest wpływanie (w delikatnym stopniu) na podświadomośc drugiego człowieka. Za pomocą myśli potrafi zmusic kobietę by się na niego spojrzała.

Aquila i proszę Cię, bez tych Twoich naukowych bzdur proszę, bo sam doświadczałem wielokrotnie tego stanu (OOBE) a na potwierdzenie własnych przeżyc mam wujka potwierdzenie.
  • 0

#23

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo w większości przypadków inne spectrum uniemożliwia wyraźne widzenie.


Więc o jakie spectrum Ci chodzi i czy uważasz, że wszystko co poszczególny człowiek widzi musi być realne? Tym bardziej że dzięki myśleniu abstrakcyjnemu potrafi wymyślić wszystko. Nauka na dzień dzisiejszy bardzo dobrze poznała źródła halucynacji i niegroźne choroby mózgu. Dzięki autohipnozie można być w każdym miejscu jakim się chce i robić co się chce, ale czy jest się tam naprawdę, jeśli zdolności mózgu w tym zakresie są nieograniczone?

Dowody ja mam. Spadł z rusztowania brat mamy na budowie i przeżył śmierc kliniczną. Jego serce nie biło ok 10 minut. Swoją drogą, że widział siebie podczas śmierci, ale najważniejsze jest to, co dzieje się dotychczas.


Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej. Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej. Przywrócenie po tym czasie akcji układów krążeniowego i oddechowego może prowadzić do trwałego (nieuleczalnego) stanu wegetatywnego (Persistent Vegetative State - PVS), czasami mylnie utożsamianego ze śmiercią mózgu.

A tu z angielskiej wikipedii:

Under laboratory conditions at normal body temperature, the longest period of clinical death (complete circulatory arrest) survived with eventual return of brain function is one hour

Wikipedia to oczywiście słabe źródło trzeba by bardziej wgłębić się w temat w specjalistycznej literaturze. Pewnie nie było hipotermii, ale przyczyny mogły być inne. Skoro rekord to godzina...widocznie coś jeszce może uratować komórki nerwowe.

Dwa lata temu było grzybobranko. Dzień przed wujek wyszedł z ciała i odwiedził wiele miejsc w lesie. Sudecki las pod Bystrzycą Kł. zna doskonale, także rozpoznawał je dobrze. Chciał upewnic się, że to co mu się przytrafia jest prawdziwe.


Znał czyli mógł mózg mógł odzwierciedlić teren w oobe, jak w realistycznym śnie.

Poszybował nad skały, za którymi rośną spore buki i są zagajniki. Były tam bardzo duże borowiki. Następnego dnia zweryfikowane to zostało i okazało się, że dokładnie w tym samym miejscu były te borowiki.

Zazwyczaj w takich miejscach można spotkać grzyby :)

Trzecią umiejętnością jest wpływanie (w delikatnym stopniu) na podświadomośc drugiego człowieka. Za pomocą myśli potrafi zmusic kobietę by się na niego spojrzała.


Jeśli mocno się na tym skupia to daję nieświadome oznaki ciałem, by kobieta to zrobiła. Podobnie jak z "wyczuwaniem na sobie czyjegoś wzroku" przez niektórych tłumaczone jako telepatia. To nie wzrok wyczuwamy, a mózg stosuje swoje programy na wyczuwania istot żywych(u ludzi głównie dźwięk). Ot taki wynalazek z dawnych czasów gdzie od tego zależało nasze życie.

Aquila i proszę Cię, bez tych Twoich naukowych bzdur proszę, bo sam doświadczałem wielokrotnie tego stanu (OOBE) a na potwierdzenie własnych przeżyc mam wujka potwierdzenie.


O tak, pseudonauka zawsze lepsza :mrgreen: Najważniejsze jest to, że przeżycia empiryczne szczególnie w takim przypadku nie są żadnym dowodem. Lepsze od grzybo-szukania były by już chyba eksperymenty z ukrytymi przedmiotami i kartkami.
  • 0

#24

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Do tematu podchodzę jako ex entuzjasta zjawisk paranormalnych, więc proszę nie traktować mnie jako sceptyka :) raczej jako kogoś, kto przeczytał już zbyt wiele, aby nadal w to wszystko wierzyć.


..ja powiedziałbym, że do tematu podchodzisz juz jak człowiek porządnie zauroczony i zahipnotyzowany "racjonalnością i obiektywnoscią", cokolwiek by to dla ciebie znaczyło..trocę wiecej o zauroczeniu i kosztach zahipnotyzowania się hipnoza "racjonalności i obiektywności" mozesz przecztać tutaj ,..oczywiście pod warunkiem, że jeszcze [z/po]dołasz zrozumieć oraz pojąć to, co tam na ten temat napisałem,..bo nie ukrywam, że zrozumienie jest wypadkową stopnia popadniecia w zauroczenie hipnozą "obiektywnosci i racjonalnosci", można rzec, że zależność ta jest nie tylko proporcjonalna ale postępuje geometrycznie..poza tym, że wszelka prawda mocno drażni poddanych zauroczeniu tą hipnozą,..bo oni już wolą wszelkie Racje nalepiej Naukowe niż choćby najmniejszą prawdę


Mam nadzieję, że uda się nawiązać ciekawą, merytoryczną dyskusję.


..ciekawe czy nie skończy sie u ciebie jedynie na nadzieji?
  • 0

#25 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Więc o jakie spectrum Ci chodzi i czy uważasz, że wszystko co poszczególny człowiek widzi musi być realne? Tym bardziej że dzięki myśleniu abstrakcyjnemu potrafi wymyślić wszystko. Nauka na dzień dzisiejszy bardzo dobrze poznała źródła halucynacji i niegroźne choroby mózgu. Dzięki autohipnozie można być w każdym miejscu jakim się chce i robić co się chce, ale czy jest się tam naprawdę, jeśli zdolności mózgu w tym zakresie są nieograniczone?


Nie kmiń za bardzo bo się zapętlisz.

Sny też nie wszyscy dokładnie widzimy. Jedni zapamiętują najmniejsze szczegóły a jeszcze inni widzą, ale już niewyraźnie, jak przez mgłę. zwykły sen można wycwiczyc na świadomy a to już jest związane ze świadomością naszego umysłu i każdy laik o tym wie.


[i]Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej. Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej.


No popatrz, mój wujek to jakiś fenomen i pobił rekord.
Nie interesują mnie jakie są ramy i normy dotyczące czasu różnych stanów i ich skutków. Wiem, jak długo był uznawany za martwego i to mi wystarcza.

Ale chwilunia. Rozmawiamy o oobe czy o rekordach medycyny?


Znał czyli mógł mózg mógł odzwierciedlić teren w oobe, jak w realistycznym śnie.


Znał bardzo dobrze las orientacyjnie ale nie wszystkie jego szczegóły, także nie przesadzaj.
Nasze mózgi nie posiadają jeszcze możliwości perfekcyjnego i świadomego zapamiętania każdego szczegółu, także już na wstępie to co napisałeś odpada.
Wiem co od Niego słyszałem. Sami niejednokrotnie przekonywaliśmy się o tym, że skubaniec potrafi niejedno. Gdybyś Ty widział minę ludzi, którzy mówili - miałeś rację - jestem chory. Pomyślałbyś, że za pomocą dotyku wykrywa choroby?

To, że jego reset miał na niego niezwykły wpływ - nie mam najmniejszych wątpliwości.

Jeśli mocno się na tym skupia to daję nieświadome oznaki ciałem, by kobieta to zrobiła. Podobnie jak z "wyczuwaniem na sobie czyjegoś wzroku" przez niektórych tłumaczone jako telepatia. To nie wzrok wyczuwamy, a mózg stosuje swoje programy na wyczuwania istot żywych(u ludzi głównie dźwięk). Ot taki wynalazek z dawnych czasów gdzie od tego zależało nasze życie.


Zastosuj to za każdym razem. Ciekawe czy Ci się uda.

Nie daje żadnych nieświadomych znaków. Po prostu za pomocą myśli wysyła słowa - spójrz na mnie.


O tak, pseudonauka zawsze lepsza :mrgreen: Najważniejsze jest to, że przeżycia empiryczne szczególnie w takim przypadku nie są żadnym dowodem. Lepsze od grzybo-szukania były by już chyba eksperymenty z ukrytymi przedmiotami i kartkami.


Bez komentarza.
  • 0

#26

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

vkali: .ja powiedziałbym, że do tematu podchodzisz juz jak człowiek porządnie zauroczony i zahipnotyzowany "racjonalnością i obiektywnoscią", cokolwiek by to dla ciebie znaczyło..trocę wiecej o zauroczeniu i kosztach zahipnotyzowania się hipnoza "racjonalności i obiektywności" mozesz przecztać tutaj ,..oczywiście pod warunkiem, że jeszcze [z/po]dołasz zrozumieć oraz pojąć to, co tam na ten temat napisałem,..bo nie ukrywam, że zrozumienie jest wypadkową stopnia popadniecia w zauroczenie hipnozą "obiektywnosci i racjonalnosci", można rzec, że zależność ta jest nie tylko proporcjonalna ale postępuje geometrycznie..poza tym, że wszelka prawda mocno drażni poddanych zauroczeniu tą hipnozą,..bo oni już wolą wszelkie Racje nalepiej Naukowe niż choćby najmniejszą prawdę


Mocno to zawiłe :P

---

Muhad masz odmienne podejście do tych spraw i nie ma sensu Cię przekonywać. Szanuję Twoje zdanie, chociaż moje jest inne. W racjonalnym podejściu nie ma miejsca na przekazywanie myśli drugiej osobie, na odległość. Nie mamy w mózgach nadajników ani odbiorników. Jedyna zatracona u ludzi umiejętność która może mieć też jakiś wpływ to magnetopercepcja. Owszem ludzi można by tak wykryć(daleko idąca spekulacja), ale nie ma to nic wspólnego z telepatią. I bardzo dobrze, bo chyba natura nie jest aż taka głupia, by wysyłać myśli na dystans które zawsze można przechwycić, jeśli są w postaci fal :D

Z tymi chorobami to rzeczywiście ciekawy przypadek, ale skąd pomysł że to dzięki jakiejś rzekomej aurze? Niektórzy lekarze też potrafią poznawać wiele chorób(m. in. narządów wewnętrznych) oglądając człowieka jedynie od zewnątrz. Możliwe że niektórzy ludzie potrafią to robić nieświadomie?

To, że jego reset miał na niego niezwykły wpływ - nie mam najmniejszych wątpliwości.


Tak niesamowite zjawisko musiało zawsze jakoś wpłynąć na człowieka. W sumie nie jeden szanowany naukowiec byłby wstanie uwierzyć w życie po śmierci. Równie dobrze może to być największa fantazją wytworzona przez mózg, przez niedotlenienie mózgu(podobne przypadki jak u pilotów). Trzeba też pamiętać że tylko niewielki procent ludzi ma takie wizje. Reszta ma uczucie śnienia bez marzeń sennych. Czas da nam odpowiedzi...czy to np nie odpowiedni gen odpowiada za te wizje, tworzone w chwili śmierci by ją "umilić".
  • 0

#27

Mick St. John.
  • Postów: 154
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nikt Ci Nigdy w Życiu nie Udowodni że OOBE istnieje !

Tego Trzeba Samemu Doświadczyć.
  • 0

#28 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Dokładnie. Dowodów na istnienie duszy jako tako nie ma, ale każdy wie, że ona jest, bo to w sumie energia, jak cały wszechświat.
  • 0

#29

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nikt Ci Nigdy w Życiu nie Udowodni że OOBE istnieje !

Tego Trzeba Samemu Doświadczyć.


No ok rozumiem. Tylko że z taką wiedzą jaką ma ludzkość na dzień dzisiejszy o mózgach, takie własne doświadczenia są żadnym dowodem :) Jednak szanuję Twoją wiarę.

ale każdy wie, że ona jest, bo to w sumie energia, jak cały wszechświat.


Niezupełnie. Jaką energię masz na myśli? Każdy rodzaj materii Wszechświata można udowodnić wzorami lub w urządzeniach takich jak detektory. Istnienie duszy po pierwsze że nie ma najmniejszego sensu(w fizyce, biologii, na zdrowy rozsądek itd) to po drugie, co to miała by być za rzekoma energia? Na pewno nie ta którą fizycy znają we Wszechświecie. Tu warto poczytać fizyce cząstek elementarnych, o psychologii lub celu w jakim powstało życie, ewolucja... :P Ludzie bardzo chcą sie liczyć jako jednostki, chcą być tu ważni lub co najlepsze być kimś innym niż niż zwierzę. To że mamy pewne cechy bardziej rozwinięte na drodze ewolucji i pewnych bardzo ważnych wynalazków, wcale nie oznacza że zwierzętami nie jesteśmy.

Owszem mógłby istnieć jakiś wymiar astralny...tylko czemu nie ma na to najmniejszych wskazówek? Czemu gdyby go nie było, niczego by to nie zmieniało? Czemu ludzie wciąż we wszystko tak łatwo wierzą, nawet gdy nie ma na to najmniejszego dowodu?(instynkty stadne? olbrzymia podatność na sugestie?) Czemu odbieranie ludziom nadziei na trafianie w chmurki, ma być nieodpowiednie?

Łatwo zrozumieć w sumie, że gdy u ludzi wytworzyły się tak potężne uczucia i emocje, a co najważniejsze więzi z bliskimi osobami, to mało kto chciał sie rozstawać na zawsze. Zaczęto wymyślać(oczywiście być może) jak artyści wymyślają jakie by tu stworzyć kolejne dzieło. I dlaczego napisałeś że każdy wie? Nikt nie wie tego na pewno(dusza), większość z nich chce to wiedzieć(bo daje to świadomość życia wiecznego) i co najważniejsze tak zostali od pokoleń wychowani - było niezliczenie wiele różnego rodzaju kultów (mamy to w sumie we krwi).

Kto w co wierzy to jego sprawa, jednak mieszanie pewnych spraw i robienie z nich czegoś zupełnie naturalnego i naukowego(dusze) jest jak urojenia. To na pewno jedna z wielkich tajemnic. Warto jednak pamiętać, że tajemnic które mogą być tylko przepiękna bajką, bo nie ma najmniejszego nawet dowodziku naukowego - nie liczę tu jakiś obłąkanych pseudonaukowców-energetyków, budujących jakieś super urządzenia z tektury do łapania duchów lub zbijających fortunę na pisaniu książek, leczeniu sugestią czy tworzeniu sekt.
  • 0

#30 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Niezupełnie. Jaką energię masz na myśli?


Cały wszechświat składa się z energii - fizyka kwantowa.



P.S: i proszę Cię, daruj sobie te pseudo naukowe gadaniny. Dusza istnieje, tak jak świat poza zmysłowy i niestety żadna nauka nie zaprzeczy temu wszystkiemu.

Szkoda mi Was, niedowiarki. Wasz problem.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych