Napisano
16.06.2008 - 10:12
Absolutnie nie chce nikogo urazić ale trudno wytrzymac i sie nie odezwać. Mysłałem ze po 1 w tym temacie poscie Mond73 jakos wytrzymam ale po 2 juz nie moge.
Nie wiem co kto czyta i czym sie zajmuje ale proponowalbym odrobine rozsądku w wypowiedziach. Mond pisze ze nirwana ma byc nagroda za ziemskie cierpienia. Buhahahahahaha. Załosne. Nagrode się dostaje. 1 raz słyszę ze ktoś mowi o nirwanie jako nagrodzie. To jest niemożliwy do opisania stan wypracowany przez mistyka, jogina czy kogokolwiek inaczej nazywanego. Nikt tego nam nie da i równocześnie nikt juz nie zabierze. Z takim podejściem polecam działy związane z chrześcijaństwem. Tam się coś dostaje od kogoś.
Kontynuując. Mond pisze, ze nie wraca sie z nirwany bo jak sie domyślam duzo istot czy ludzi jest na ziemi. Buhahahahaha. I co z tego??? Według tej logiki mozna domniemywać, iz zaczął sie jakiś masowy exodus z nirwany bo ludzi przybywa na świecie. Mozna zadac pytanie, ze skoro się powraca to jak długo tam sie jest? A skoro to nie jest ostateczny stan wyzwolenia to po co tam iść?
W 1 poscie Mond napisał, ze moze zadziwic ale piekła nie ma. Ok, może i nie ma, moze i jest. Trudno teraz jednoznacznie i autorytatywnie na ten temat sie wypowiadac. Odnosząc sie jednak do kolejnego zdania nie sposób sie nie zgodzić, iz piekło jako stan umysłu istnieje. Piekło rozumiane jako stan a nie miejsce. Tam nie ma możliwości wyboru bo jest jedynie cierpienie spowodowane nagromadzeniem ogromnych ilości nienawiści, złości i innych cech. Tu znów dochodzimy do ogólnego podejścia buddyjskiego gdzie poszczególne światy czy to ludzki czy piekielny czy boski czy kazdy inny postrzegac można jako stan umysłu anie konkretne miejsce.
Mond, wybacz ale to co piszesz to jakiś chrześcijańskopodobny bełkot. Nie mam nic do chrześcijaństwa ale skoro mówimy o piekłach w buddyżmie i nirwanie to sugeruje odwoływanie sie do tradycji wschodnich. Hinduizm, buddyzm przypominam nazwy jesli ktos nie wie o czym mowie. W tych też tradycjach mowi sie o nirwanie i tam należy poszukiwac odpowiedzi co to jest a co to nie jest. Chrześcijanie nie maja pojęcia o nirwanie bo się tym nie zajmują. Inna terminologia, inne praktyki. Więc błagam Mond pisz konkretnie a nie mieszaj pojęc. A pani Bławatska, cóz ciekawe ksiązki pisze choc osobiście wole Sapkowskiego.
pozdro