Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co stworzyło Boga ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
528 odpowiedzi w tym temacie

#76

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam sie,kwestia wiary jest dla każdego człowieka inaczej pojmowana.Ale brak wiary w coś po śmierci,dzięki naszemu stwórcy jest bezsensowny.Życie nie miało by sensu,wszechświat nie miał by sensu.


Sens akurat nas przerasta i nie nie da się dokładnie powiedzieć czemu ma służyć ta wieczna i wszechobecna ewolucja. Szczególnie w przypadku czegoś tak niezwykłego jak materiał genetyczny który posiada każdy żywy organizm w każdej komórce. Tutaj można sobie zadać pytanie jaki byłby sens gdyby Ziemię zmiótł za 2 miesiące olbrzymi meteor :) Można narzekać na ludzi i ich panoszenie się na planecie, jednak są oni jedyną nadzieją dla Ziemi i dla dalszej ewolucji życia. Tylko istoty rozumne mogą kiedyś ruszyć planetami lub nawet gwiazdami.

Nie sądze że życie po śmierci jest sensowne ponieważ właśnie nie jest:) Nasz cel istnienia jest z góry określony biologicznie jak każdego innego żywego organizmu. Czemu miałaby być jakaś dusza i czym by miała być? Jaką energią? Tworem w innym bliźniaczym wymiarze? Jest to niezbyt logiczne :)

Z drugiej strony jaki sens byłby gdyby ludzkość wyginęła całkowicie, a pozostały by jej twory w postaci inteligentnych rozwijających się robotów połączonych w jedną super świadomość? I po co to wszystko? Czy Wszechświat będzie wiecznie rozszerzał? To wtedy okaże się że i Wszechświatów jest nieskończenie wiele i że da się "wskoczyć do innego"? Za dużo pytań w każdym bądź razie życie na pewno bez powodu nie powstało ;p

I lepiej mi sie z tym żyje...

Dokładnie i to chodzi :) Nie łatwo umierać wiedząc, że to może być całkowita śmierć i całkowite wyłączenie świadomości generowanej przez mózg. Znacznie łatwiej żyć z wiarą w życie wieczne i na tym bazują wiary. Może to być biologiczny wynalazek u istot inteligentnych(taka ładna śmierć), a może jest jakiś większy sens którego nie znamy.
  • 0

#77

earth2057.
  • Postów: 213
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Boga stworzyli ludzie bo potrzebowali czegoś do czego mogli by się odnosić a kapłani kasować profity z jego istnienia.
  • 0

#78

Sony.
  • Postów: 131
  • Tematów: 12
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Earth - Niczego nie możesz być pewien w 100%.

-Scpt :
Nie łączył bym sfery duchowej z czysto biologiczną. Dusza może być przypisana do materialnego ciała w jakikolwiek sposób. Chociażby świadomość, którą intuicyjnie staramy się wyobrażać w swojej głowie, to jest mój 1 filar , który podpiera moją wiarę w życie pozagrobowe. Nie ma IMO w tym nic nielogicznego, ba! Skoro mamy samoświadomość istnienia, to życie pozargrobowe uznawałbym nawet za bardzo logiczne, jako przedłużenie naszego ''ja'' po smierci ciała.

I lepiej mi sie z tym żyje...


I tu popieram kolegę Scpt! (Bądźmy epikurejczykami!)
  • 0

#79

Jankielek.
  • Postów: 256
  • Tematów: 14
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja tam niewierze juz w zadnego boga! tyle sie modlilem i wielkie G z tego mialem a postepowalem w porzadku.
Teraz jestem zwolennikiem teorii wielkiego wybuchu.
  • 0

#80

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A stworzyło go coś w ogóle ? Rozprawiacie nad stworzeniem czegoś co nie istnieje i nie manifestuje swojej obecności w żadnej sposób. Po co to wszystko :P Kiedy w końcu do niektórych dotrze, że Bozia wcale nie siedzi w chmurkach Allah nie grzmi na niewiernych a Ahura Mazdah to tylko przenosnia xP
Co to Boga jako Wszechobecnej Energi Życiowej ... Jaka energia ? ;p o co chodzi ? Życie powstało samoistnie na drodze ewolucji i nikt dechu życia nam w nozdrza nie tchnął ;p
  • 0



#81

Rewers.
  • Postów: 87
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Scept
Earth
Tsukiyomi





Myślę że życie tu na ziemi jest drogą,drogą swego intelektu nie w ciele,tylko po za nim ,który dąży do ładu z wszechobecna mocom nie wiem jak to nazwać, wszystkie religię te monoteistyczne mówią Bóg... Życie było by bez sensu gdyby nie to że masz świadomość swego bytu...tu na ziemi...gdzie życie nas coraz bardziej zaskakuje...uczy nas jak żyć z naturą...stworzoną dla nas,byśmy sie zastanawiali i podziwiali kto ją stworzył...Nasz intelekt uczy się tu na 3 wymiarowej (w zasadzie czterowymiarowej planecie,bo czwartym wymiarem jest czas który można naukowo ominąć.Nasi naukowcy talenty,wybrani,uczący się doskonale i szpecę w swojej dziedzinie
którzy mają o wiele większą od przeciętnego człowieka wiedzę...przez co też intelekt (Ich intelekt jest doskonalszy dzięki wiedzy i doświadczeniom.)Mogą już na przykład wprowadzić...napęd anty grawitacyjny.Który można użyć w pojazdach omijających czas i wymiary.Tylko tacy naukowcy są zmuszani wręcz przez własną śmierć,pracować dla rządu albo organizacji wyższej.Ci co sie wychylili szybko zostali zlikwidowani przez tych co dzięki np.tylko przez ropę sie wzbogacają zamiast ułatwić życie ludzkości...to knuta intryga stowarzyszeń milczących w zmowie i rządzących mamiących prawie wszystkich tym samym systemem który jest prosty,mamić i...gospodarczo i psychicznie...prosty jak drut.Jeść spać i myśleć o pracy nieraz ciężkiej.Jest wiele spraw które trzeba było by wyjaśnić....napęd ponad czasowy i wymiarowy w zasięgu ręki........................................ :) jest tylko jednym z wielu powodów tego że życie ma sens,i sie rozwija,nie koniecznie z ewolucją bo tylko twoje ciało idzie ku ewolucji fizycznej,nie duchowej...ciało jest tak jak by opakowaniem w którym jest ulokowana dusza(intelekt)
ucząca sie żyć w zgodzie,ładzie,miłości,szczęściu i wszystkiemu co pozytywnego istnieje w otoczeniu intelektu
Intelekt to nośnik naszego życia które mogło istnieć przed urodzeniem siebie...w postaci chociażby nie materialnej mocy,czego w jedności,w skupieniu...ogarniającej coraz więcej...we wszechświecie,dążąc cały czas do Boga.)
Wszechświat został stworzony przez Boga,wszechświat został uwikłany przez Boga...Bóg jest jednością i czystością.Według mnie...trzeba do niego dążyć i uczyć się w drodze do niego.Więc wierze że życie ma sens.
Nie chce już wnikać o inne dowody naukowe,albo nie wytłumaczalne.Jeszcze przez tak ważną dla sceptyków naukę
Ufo,duchy,magnetyzm,anty grawitacja,technika idąca coraz szybciej w przód,atom-jego właściwości i niewyobrażalna moc,która jest niewyczerpalna i z nią się wiąże przyszłość i nowe prawa...Nie życie jest bardziej skomplikowane niż myślicie...są ludzie którzy nie chcą wierzyć w nic Paranormalnego bo trudy ich trudnego życia ich pochłonęły
i to ich najbardziej obchodzi ponad wszystko...prawie każdy człowiek żyjący w systemie narzuconym przez
zdrajców i złodziei życia...duchowego...(miłości,ładu,szczęścia,jedności z Bogiem)...nie zastanawia się głęboka nad sensem istnienia we wszechświecie i po za nim...kiedy ja o tym pomyśle to samo to że przez wiarę wierze głęboko
to z rozsądku wierze...nie ma wyjścia...życie Bez Boga jest bez sensu i bez nadziei na szczęście w tym życiu i w następnej jego odsłonie...nie zgadzam się stanowczo z waszymi zdaniami...wasze życie wasza sprawa,ja mam właśnie takie zdanie...i go nie narzucam.Nie wierze w żadną religie...ale wierze w Boga i to mi starczy na szczęśliwe życie w tej postaci i tu na ziemi i po śmierci gdzie indziej...Że wszystko ma sens i da sie to wytłumaczyć każdemu,w drodze do Boga,który wszystko wiąże i jest wszędzie obecny...trzeba to poczuć w sobie..................................... :) ja poczułem nie raz w w swym duchu przechodząc prze moje życie..................................................... :)
Ślepa wiara w życie fizyczne,od strony przesadnej mnie nie interesuje dla mnie liczy sie wnętrze i duch
To są moje skromne myśli... :DScept,Earth,Tsukiyomi nie mówię że jesteście źli ani ludzie z mojego tekstu ale się z wami nie zgadzam i zdania nigdy raczej nie opuszczę duchem nawet po śmierci...chyba że sam Bóg mi pokaże jak jest A jeśli nic by po życiu nie było to i tak nie udowodnicie mi swojej prawdy..................................... :)
Pozdro dla wszystkich z Wakacji u Babci w Łodzi x]
  • 0

#82

Odys.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie zacytować wypowiedź doradcy duchowego plemienia Indian Pueblo tj Patricio Domingueza:
cyt "Według filozofii Indian czas i przestrzeń nie są odrębnymi jednostkami. Jawią się nam w ten sposób, gdyż postrzegamy je przez obiektyw świata materii. Każda rzecz ma poczucie świadomości i pamięć. wszystko jest ze sobą wzajemnie powiązane, jeśli nie na poziomie materialnym, to przynajmniej na poziomie niefizycznym, na którym wszystko w gruncie rzeczy łączy sie ze sobą i z całością. Dlatego w światopoglądzie Indian obiekty nie istnieją w konkretnym miejscu i czasie. Nie istnieją wyłącznie w naszym fizycznym wymiarze. Są inne poziomy rzeczywistości, inne wymiary, w których rzeczy i zdarzenia wywierają subtelny, acz wyraźny wpływ na inne obiekty, niejednokrotnie bardzo odlegle w czasie i przestrzeni lub zachodzące w owych niefizycznych, a wiec i niewidocznych wymiarach. Wszelako rzeczy istniejące i wydarzenia występujące w innych wymiarach oraz wpływ, jaki mogą wywierać na nasz fizyczny świat, niekoniecznie podlegają prawom materialnego wymiaru. Nie można ich zatem tłumaczyć zasadami XX-wiecznej fizyki. W tym sensie w świecie i we wszechświecie zachodzi znacznie więcej zjawisk i znajduje się znacznie więcej obiektów, niż zdolne są dojrzeć nasze oczy. Dlatego tez my, jako istoty fizyczne i zwykli śmiertelnicy, nie potrafimy dostrzec, nie mówiąc już o zrozumieniu tego, co dzieje się w owych innych światach lub wymiarach ducha." Do czego zmierzam otóż jeśli światopogląd Indian postrzega wszechświat jako zbiór różnych a jednocześnie tworzących jedność wymiarów (wpływających na siebie wzajemnie) to nie możemy Boga sprowadzać jedynie do bytu materialnego, duchowego czy jakiegoś innego. Skoro On jest twórcą tych wszystkich wymiarów i nas, to możemy uznać, (tak jak nazywają go Indianie) że jest "Wielką Tajemnicą". Może to co teraz powiem wyda się głupiutkie ale jak dzieło mistrza może zgłębić jego zamysł? Chodzi mi o to, że np ludzie tworzą komputery ale też programy do nich bo bez tych programów komputery byłyby tylko kupa złomu. Czytając ten przytoczony fragment pomyślałem, że nawet w religii mówi się o tej jedności np chrześcijańskiej "Jeden Bóg w trzech osobach" lub Ew Jana 17 20-26 "... aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, ...". Zastanawia mnie też odpowiedź Boga Mojżeszowi gdy ten pyta się o Jego imię tj usłyszał jedyną możliwą prawdę, że Bóg nie ma imienia On po prostu Jest Ks Wyj 3 13-14 "... Lecz gdy oni mnie zapytają jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: <JESTEM KTÓRY JESTEM>" (czyżby czyste ISTNIENIE pozawymiarowe?). Ktoś kiedyś przyrównał doświadczenie i próbę określenia Boga w naszym materialnym świecie do poszukiwania "zegarmistrza w zegarku" i że takiemu komuś można powiedzieć iż "ma coś niedokręcone" w główce. Może lepiej przyjąć, że jest to BYT zupełnie poza naszym (i istot z innych wymiarów) poziomem pojmowania, na zupełnie innym poziomie egzystencjalnym. Nikomu nie chcę czegokolwiek udowadniać pozwoliłem sobie na zaprezentowanie swojego punktu widzenia. :)
  • 0

#83

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ale to że bóg ma być poza naszymi możliwościami poznawczymi kościół zaklepał sobie już dawno temu więc niczego nie odkryłeś :P ale to tylko ucieczka...
  • 0

#84

Odys.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Akurat Patricio ma tyle wspólnego z kościołem co ja z UFO :) Chciałem tylko pokazać ze filozofia Indian (która uważam za znacznie starszą od euro-afrykańsko-azjatyckich religii no może za wyjątkiem ksiąg wedyjskich) pozostawia kwestię Boga jako Tajemnicę niemożliwą do ogarnięcia naszym rozumowaniem. Nawiasem mówiąc uważam też, że religie chrześcijańskie za bardzo "spłycają" i ograniczają istotę Boga (ale może to tylko subiektywne wrażenie). Po ostatnich dowodach astronomów nie mogę się zgodzić z twierdzeniem o przypadkowości "Wielkiego wybuchu", więc pozostał mi tyko Bóg. Za mało miejsca na forum by przytaczać te dowody (np odkryte układy gwiezdne których formowanie się oszacowano na 70 miliardów lat lub przesunięcie częstotliwości światła widzialnego w kierunku podczerwieni, czyli teoria którą oparto na efekcie Dopplera i była argumentem na wielki wybuch co obecnie jest powszechnie krytykowane. Musiałbym chyba założyć osobny temat by opisać wszystkie te argumenty a i tak nie będę w stanie niczego udowodnić. Już gdzieś przytoczyłem na forum w innym temacie wypowiedzi wybitnych naukowców co do przestrzeni międzyplanetarnej, że nie ma w niej próżni jakby wielu chciało ani pustki. Może wrzucę tu fragment
<cyt>Ponad 80 lat temu Albert Einstein na konferencji w Lejdzie powiedział:
"Przestrzeń bez eteru jest nie do pomyślenia, ponieważ niemożliwe byłoby wówczas nie tylko rozchodzenie się światła, ale sama przestrzeń nie mogłaby istnieć" oraz "Nie udały się wszystkie nasze próby stworzenia z eteru czegoś realnego. Ze wszystkich własności eteru nie pozostało nic poza własnością, dla której został wymyślony, tzn. poza możliwością przekazywania fal elektromagnetycznych. Wszystkie dążenia do odkrycia własności eteru prowadziły do trudności i do sprzeczności. Po tylu niepowodzeniach następuje chwila, kiedy należy zupełnie zapomnieć o eterze i starać się w ogóle o nim nie wspominać. Będziemy mówili: nasza przestrzeń ma fizyczną własność transmitowania fal - w ten sposób zapobiegamy stosowaniu pojęcia, którego zdecydowaliśmy się wyrzec". Czy nie widać w tym fragmencie, że nawet naukowcy rozkładają ręce wobec wielu zagadnień i próbują określać aksjomaty, których sami nie udowadniają? Sama teoria względności nie możliwa jest do pogodzenia na bazie ustaleń z fizyką kwantową. Udowodniono już, że średnia temperatura Wszechświata wynosi około 2,8 kelwina. Jak to możliwe? Mówi sie, że temperatura powstaje wskutek drgań materii, czyli wszechświat musi być wypleniony lekką (rozrzedzoną) materią, gdyż jesteśmy w stanie przez nią widzieć. Wiem tylko jedno, że nie jestem w stanie pojąć istoty Boga i że kultury starożytne miały wiedzę znacznie wykraczająca niż my sądzimy. A na dowód tego przytoczę jeszcze dwa cytaty Patricio cyt "Ludzie Zachodu jeszcze 500 lat temu uważali, że Ziemia jest płaska, dopóki nie odkryli Ameryki. Wtedy dopiero przekonali się, że jest okrągła. To doprawdy wstyd, że waszym uczonym kolejne 500 lat zabrało uświadomienie sobie, że czas także nie jest płaski" to w kwestii ignorancji wiedzy starożytnych. A prof Deutsch'a z Oxford University cyt "Mechanika kwantowa to w gruncie rzeczy teoria wielu równoległych wszechświatów. Które są podobne do naszego, inne są zupełnie odmienne. Najbliższy wszechświat może różnic się od naszego tylko jednym fotonem, inne, bardziej odległe, są zupełnie różne" w kwestii ukazania, że dopiero teraz wychodzimy poza obręb naszego ciasnego trójwymiarowego postrzegania świata.
  • 0

#85

Seboolek.
  • Postów: 239
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja wierze we wszystko pokoleii. Wierze w Reinkarnacje itp.. nie tylko to co chrzescijanie gadaja... ze umre i bede sobie w niebie śmigał... durne takie to.. przeciez jak bym z moją swiadomoscia trafił do nieba a np. kochał kogos to bym cierpiał patrzac jak ukochana osoba jest z kims innym... wogole w niebie tłok musi byc jak pewnie ludzie jaskiniowy by tam trafiali.... chyba ze ich to nie obejmuje bo oni nie czcili boga.. nie da sie podobno stworzyc czegos z niczego wiec niby jak sie stworzył wrzechświat .. z niczego.. chyba ze Bóg sobie na kompie generatorem utworzył bo komu by sie chciało XXX... planet tworzyc. Zrobił skrypt AI i teraz sie tylko przygląda... skoro takie cudy Dżizes robił kiedys to dlaczego teraz nie moze? Dlaczego juz nie ma ludzi co morza umią rozstąpic albo wode w wino zamienic (mmm to by dobre było) dawniej jakos pełno cudów było a teraz dupa... czasami jakis niby obraz sie na oknie pojawi albo na drzewie.. Ludzie umieraja z głodu i wogole to dlaczego jakis Jezus 2 nie przyjdzie do nich nie zrobi czary mary jak kiedys? Wiara to tylko cos zeby na starosc wydawac emeryture w koscioł, bac sie itp.. choc przyznam ze gdyby nie uczyli przykazan bozych to było by dziwnie.. ludzie by sie zabijali itp.

Ja nie mam pojecia skąd się wzioł bóg... chyba z nikąd... bo raczej nie istnieje.. Nie da sie podobno stworzyc czegos z niczego.. wiec jak by sie bóg stworzył.. nawet najlepszy umysł SF na ziemi nie potrafił by wymyslic najbardzej mozliwego poczatka swiata.. ta ze niby wybuch był.. ale co było przed wybuchem? Naukowcy nie wszystko co mówią jest prawda... duzo jest spekujacji.
  • 0

#86

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nawiasem mówiąc uważam też, że religie chrześcijańskie za bardzo "spłycają" i ograniczają istotę Boga (ale może to tylko subiektywne wrażenie).

to chyba dobrze że spłycają, religie chrześcijańskie muszą redukować boga coraz bardziej bo coraz bardziej wypiera go nauka, więc obecnie bóg jest już tylko impulsem do wielkiego wybuchu, już nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy że modlitwa leczy czy że świat ma 6 tys. lat :)

Po ostatnich dowodach astronomów nie mogę się zgodzić z twierdzeniem o przypadkowości "Wielkiego wybuchu", więc pozostał mi tyko Bóg. Za mało miejsca na forum by przytaczać te dowody (np odkryte układy gwiezdne których formowanie się oszacowano na 70 miliardów lat lub przesunięcie częstotliwości światła widzialnego w kierunku podczerwieni, czyli teoria którą oparto na efekcie Dopplera i była argumentem na wielki wybuch co obecnie jest powszechnie krytykowane.

bardzo bym chciał to zobaczyć, jakoś nie mogę uwierzyć na słowo że odkryto takie układy i to gwiezdne ? nie rozumiem o co Ci chodzi, może o to że odebraliśmy tylko światło podczerwone od gwiazd z drugiej strony galaktyki ? w naszej galaktyce nie można zaobserwować przesunięcia ku czerwieni, przynajmniej nie znaczącego bo galaktyka się nie rozszerza, no i wreszcie dzięki przesunięciu ku czerwieni wiemy z jaką prędkością coś się od nas oddala, i dzięki temu możemy mniej więcej obliczyć odległość bo przesunięcie jest proporcjonalne do odległości, czyli niemożliwe że odkryto takie układy gwiezdne :P

Już gdzieś przytoczyłem na forum w innym temacie wypowiedzi wybitnych naukowców co do przestrzeni międzyplanetarnej, że nie ma w niej próżni jakby wielu chciało ani pustki.

racja, nawet między supergromadami galaktyk występują pojedyncze atomy czy też inne cząstki i promieniowanie

Udowodniono już, że średnia temperatura Wszechświata wynosi około 2,8 kelwina. Jak to możliwe? Mówi sie, że temperatura powstaje wskutek drgań materii, czyli wszechświat musi być wypleniony lekką (rozrzedzoną) materią, gdyż jesteśmy w stanie przez nią widzieć.

to promieniowanie tła ma taką temperaturę, oczywiście średnio bo wykryte fluktuacje pokazały rozkład materii we wczesnym wszechświecie, również to potwierdziło wielki wybuch :)

kultury starożytne miały wiedzę znacznie wykraczająca niż my sądzimy. A na dowód tego przytoczę jeszcze dwa cytaty

tzn że cofamy się w rozwoju ? raczej nie, teoria geocentryczna jest o wiele łatwiejsza i do zwykłych wieśniaków bardziej przemawiała gdyż dokładnie to widzieli na niebie, słońce przecież wschodzi no nie ? właśnie dlatego została zapomniana na tysiące lat

Patricio cyt "Ludzie Zachodu jeszcze 500 lat temu uważali, że Ziemia jest płaska, dopóki nie odkryli Ameryki. Wtedy dopiero przekonali się, że jest okrągła.

czyli że odkrycie ameryki było dowodem na to że Ziemia jest prawie kulą ?

To doprawdy wstyd, że waszym uczonym kolejne 500 lat zabrało uświadomienie sobie, że czas także nie jest płaski"

mhm a indianie to nawet kalendarza nie mieli i chcą dyskutować o czasie, to Einstein wymyślił że czas jest względny i to on odpowiednio opisał itd a nie jacyś indianie wpieprzający robale ze zgniłych palm

w kwestii ukazania, że dopiero teraz wychodzimy poza obręb naszego ciasnego trójwymiarowego postrzegania świata.

o rany, Ty niewiele wiesz o naszym obecnym sposobie postrzegania świata, wiadomo na razie o 4 wymiarach, teoria superstun mówi natomiast o 10 lub 26 wymiarach, oprócz 4 znanych są wymiary wielkości długości Plancka :P wszystko się okaże kiedy LHC zostanie uruchomiany, nie mogę się doczekać :D
  • 0

#87

Odys.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Teoria przesunięcia ku czerwieni jest sztucznym kręgosłupem teorii Wielkiego Wybuchu. Określenie "przesunięcia ku czerwieni" dotyczy przesunięcia częstotliwości światła widzialnego w kierunku podczerwieni. Zgodnie z tą teorią, im szybciej gwiazda oddala się od nas, tym bardziej jej światło ulega przesunięciu od widzialnej części widma ku podczerwieni. Ponieważ bardziej odległe gwiazdy wykazują większe przesunięcie, wynika stąd, że gwiazdy oddalają się od nas. Tak więc Wszechświat się rozszerza" to jest oficjalna wersja
"Przesunięcie ku czerwieni jest większe w przypadku gwiazd bardziej oddalonych od nas, więc uzasadnione jest przypuszczenie, że przesunięcie to powstaje podczas biegu promieniowania z gwiazdy do Ziemi. Ponieważ światło musi przebyć tym większą odległość, im dalsza jest gwiazda, częstotliwość światła ulega większemu przesunięciu w przypadku bardziej odległych gwiazd. Oznacza to, że częstotliwość światła zmniejsza się wraz z przebytą odległością. I jeszcze szczegół: przy niższej częstotliwości światło niesie niższą energię. Krótko mówiąc, światło traci swą energię podczas podróży przez Wszechświat. Dlatego gdy patrzymy w niebo nocą to niebo wydaje się ciemne. Wyjaśnienie zjawiska "ciemnego Wszechświata" oznacza, że światło dochodzące z odległych gwiazd staje się coraz słabsze. Przyczyny:
- Światło jest pochłaniane przez przestrzeń kosmiczną
- Częstotliwość światła przesuwa się w kierunku podczerwonego krańca widma, więc promieniowanie świetlne nie jest dostrzegane przez nasze oczy." argumentacja innej teorii
Co z tego wynika? Z jednej strony, astronomowie wykazali, że istnieje przesunięcie ku czerwieni, co stanowi argument na rzecz tej drugiej teorii. Z drugiej strony, zgodnie z tą samą teorią, niewidzialne światło ultrafioletowe ulega przesunięciu w kierunku widocznej części widma, a więc natężenie widocznego światła nie słabnie, gdyż utracone światło przesunięte ku podczerwieni jest zastępowane światłem ultrafioletowym. Tak więc przesunięcie ku czerwieni nie daje pełnego wyjaśnienia, dlaczego natężenie światła maleje.
Sorki, że trochę zamieszałem ale mam nadzieję, że zauważysz te drobne sprzeczności co wskazują ze teoria wielkiego wybuchu trochę nie trzyma się kupy.

mhm a indianie to nawet kalendarza nie mieli

Tu trochę przesadzasz
Kalendarz Majów był bardzo dokładnym kalendarzem świata, ale też bardzo skomplikowanym. Różnił się on od najnowszych obliczeń astronomicznych o mniej niż 0,069 dnia na rok! W życiu codziennym korzystali z dwóch kalendarzy: 365-dniowego HAAB i 260-dniowego TZOLKIN. Proponuję abyś zapoznał się z tym

Ty niewiele wiesz o naszym obecnym sposobie postrzegania świata, wiadomo na razie o 4 wymiarach, teoria superstun mówi natomiast o 10 lub 26 wymiarach, oprócz 4 znanych są wymiary wielkości długości Plancka :P wszystko się okaże kiedy LHC zostanie uruchomiany, nie mogę się doczekać :D

jak dobrze się wczytasz w to co napisałem to zauważysz ze przede wszystkim mówię o świecie wielowymiarowym a użycie słowa "trójwymiarowy" miało na celu uświadomić wąski światopogląd w ujęciu powszechnym a nie moją wiedzę o obecnym postrzeganiu świata :) Polecam też przeanalizować doświadczenia profesora Guntera Nimtz'a z cząstkami elementarnymi na uniwersytecie w Kolonii z 1995r. Wyniki tych doświadczeń wstrząsnęły nauką światową. Chodzi w nich o rozczepienie dwóch części mikrofalowego sygnału. Powiem tylko tyle, że na drodze jednej części sygnału umieścił coś w rodzaju bariery kwantowej (elektronicznej). Miała ona zatrzymać przepływ sygnału tymczasem stało się dokładnie odwrotnie sygnał podróżował z prędkością 4,7 raza większą niż światło i dotarł do miejsca przeznaczenia przed wysłaniem :) :) A w/g teorii Einsteina jeśli obiekt porusza się z prędkością większą niż światło, wówczas czas zacznie się cofać. Co do LHC to byłbym ostrożniejszy w kwestii zachwytów i oklasków by nie wywołało to czegoś nad czym nie zapanujemy ale to już inna bajka. Krótko mówiąc nie wiadomo jak ta machina czyli Wielki Zderzacz Hadronów oddziaływać będzie na jądro planety. Po doświadczeniach i badaniach francuskich geologów dr Poiriera i dr Le Mouel chyba 1996r okazuje się ze lawa wypełniająca wnętrze Ziemi jest mieszaniną żelaza i krzemu tworzącego struktury krystaliczne. A chyba domyślasz się jaki wpływ na kryształ mogą mieć wszelkie drgania? Zresztą L Stixrud z uniwersytetu w Getyndzie i R Cohen z Carnegie Inst analizowali trzęsienia ziemi i ogłosili wyniki w których stwierdzają, że drgania te mają charakter anizotropowy podobnie jak kwarc W 1995 r opublikowali teorię ze jądro Ziemi to ogromny i bardzo trwały kryształ o średnicy 1200 kilometrów
Pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy wiedzy :D :)
  • 0

#88

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Teoria przesunięcia ku czerwieni jest sztucznym kręgosłupem teorii Wielkiego Wybuchu. Określenie "przesunięcia ku czerwieni" dotyczy przesunięcia częstotliwości światła widzialnego w kierunku podczerwieni. Zgodnie z tą teorią, im szybciej gwiazda oddala się od nas, tym bardziej jej światło ulega przesunięciu od widzialnej części widma ku podczerwieni. Ponieważ bardziej odległe gwiazdy wykazują większe przesunięcie, wynika stąd, że gwiazdy oddalają się od nas. Tak więc Wszechświat się rozszerza" to jest oficjalna wersja

źle to rozumiesz, przede wszystkim przesunięcie ku czerwieni nie dotyczy tylko światła widzialnego, po drugie nie pisz człowieku o gwiazdach, przesunięcie obserwuje się u galaktyk a nie u gwiazd, no i to nawet nie chodzi o samo światło, ale musisz trochę poczytać sam bo nie o tym jest ten temat :) no i napisz wreszcie co to za układy gwiezdne odkryto które mają 70mld lat bo mnie to bardzo intryguje :P

"Przesunięcie ku czerwieni jest większe w przypadku gwiazd bardziej oddalonych od nas, więc uzasadnione jest przypuszczenie, że przesunięcie to powstaje podczas biegu promieniowania z gwiazdy do Ziemi. Ponieważ światło musi przebyć tym większą odległość, im dalsza jest gwiazda, częstotliwość światła ulega większemu przesunięciu w przypadku bardziej odległych gwiazd. Oznacza to, że częstotliwość światła zmniejsza się wraz z przebytą odległością.

bzdury, ciekawy jestem gdzie to wyczytałeś, powinieneś podawać źródła tych rewelacji, bardzo odległe galaktyki mają większe przesunięcie ku czerwieni, gdyż szybciej się od nas oddalają, a oddalają się szybciej gdyż kiedy emitowały światło np 13 mld lat temu szybkość ekspansji wszechświata była o wiele większa, dlatego tak odległe obiekty oddalają się z prędkościami bliskimi c

I jeszcze szczegół: przy niższej częstotliwości światło niesie niższą energię. Krótko mówiąc, światło traci swą energię podczas podróży przez Wszechświat. Dlatego gdy patrzymy w niebo nocą to niebo wydaje się ciemne. Wyjaśnienie zjawiska "ciemnego Wszechświata" oznacza, że światło dochodzące z odległych gwiazd staje się coraz słabsze. Przyczyny:

nie prawda, światło nie traci swej energii podczas podróży przez wszechświat, po prostu z odległych obiektów światła dochodzi coraz mniej, dlatego zdjęcia odległych galaktyk robi się kilka dni, ale energii to te fotony nie tracą po drodze :)

Co z tego wynika? Z jednej strony, astronomowie wykazali, że istnieje przesunięcie ku czerwieni, co stanowi argument na rzecz tej drugiej teorii. Z drugiej strony, zgodnie z tą samą teorią, niewidzialne światło ultrafioletowe ulega przesunięciu w kierunku widocznej części widma, a więc natężenie widocznego światła nie słabnie, gdyż utracone światło przesunięte ku podczerwieni jest zastępowane światłem ultrafioletowym. Tak więc przesunięcie ku czerwieni nie daje pełnego wyjaśnienia, dlaczego natężenie światła maleje.

to może prościej, my od naszego słońca dostajemy bardzo dużo promieniowania gdyż jesteśmy blisko, ale np taki pluton już dostaje go niewiele, to tak jak z karabinem maszynowym, im dalej się stoi tym mniejsza szansa że na trafi, pisze tak jak dla dzieci bo widzę że nie możesz zrozumieć dlaczego nie widzimy galaktyk z 13mld lat świetlnych :P

Sorki, że trochę zamieszałem ale mam nadzieję, że zauważysz te drobne sprzeczności co wskazują ze teoria wielkiego wybuchu trochę nie trzyma się kupy.

oj trzyma się bo to co napisałeś to brednie

Tu trochę przesadzasz Kalendarz Majów był bardzo dokładnym kalendarzem świata, ale też bardzo skomplikowanym. Różnił się on od najnowszych obliczeń astronomicznych o mniej niż 0,069 dnia na rok! W życiu codziennym korzystali z dwóch kalendarzy: 365-dniowego HAAB i 260-dniowego TZOLKIN. Proponuję abyś zapoznał się z ty

zaraz zaraz mistrzu, Twoi indianie Pueblo to nie Majowie a raczej amerykanie, z drugiej strony słaba ta dokładność jeśli wziąć pod uwagę rzekomą większą wiedzę od naszej...

Krótko mówiąc nie wiadomo jak ta machina czyli Wielki Zderzacz Hadronów oddziaływać będzie na jądro planety.

krótko mówiąc nie będzie bo niby dlaczego ? poprzednie akceleratory nie oddziaływały to i ten nie będzie, możę czarnej dziury też się obawiasz ?

p.s nie chce mi się już pisać, zresztą to nie na temat jest, jak chcesz się czegoś dowiedzieć to google.com, bardzo dobra strona, polecam ;)

coś na temat choć mało odkrywcze: boga stworzył człowiek :D
  • 0

#89

Odys.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To teraz już wiem z kim dyskutuję :) :) :) Skoro chcesz materiały źródłowe Einsteinie to proszę zwrócić uwagę, że to co podaję jest zawarte w "...". A więc opieram się na wiedzy innych. Ja przynajmniej nie ukrywam, że wciąż myślę i poszukuję a twoje argumenty trzymają się tylko oficjalnych teorii. Nie neguję ich ale są one tylko teoriami i hipotezami (zresztą tak samo jak moje). Nauka wciąż odkrywa nowe dowody i wciąż musi poprawiać to co kiedyś uznawane było za pewnik. Dlatego wolę poruszać się w obrębie nawet rewolucyjnych a nawet spiskowych teorii by mieć szersze spojrzenie na kierunki rozwoju myśli i wiedzy z rożnych źródeł (prawdopodobnie nie lubię utartych schematów myślowych :) :) nawet jeśli są naukowe) Przecież jeszcze chyba w 1990 roku mówili że wszechświat ma 8 miliardów lat a teraz już podaje się 16 miliardów.
Zacznę od stron by łatwiej było ci znaleźć
<a href="http://hlawiczes1.webpark.pl/index1pol.html" target="_blank">http://hlawiczes1.webpark.pl/index1pol.html</a> szczególnie podoba mi sie kosmologia Izaaka Lurii z XVII wieku i to co jest napisane dalej
<a href="http://archiwum.wiz.pl/1998/98061500.asp" target="_blank">http://archiwum.wiz.pl/1998/98061500.asp</a>
http://hipoteza.repu....pl/index1.html
http://www.eioba.pl/...y_kosmologiczne
No i do tego książka na której oparłem swoje rozważania "Struktura rzeczywistości" prof David Deutsch (może ten profesorek w swojej książce też myśli, że tylko jego teoria jest słuszna a ja dałem się zwieść - być może tak jest ... nie wiem)
A druga książeczka "Globalna Katastrofa realne niebezpieczeństwo czy fikcja" Kris van den Driessche i Jo van Den Driessche i powiem szczerze, że jestem pod jej wrażeniem
Stwierdzając, że to co podałem jest bzdurne wyrzuciłeś sporą grupę naukowców, badaczy do kosza wraz z ich teoriami. Ja w każdym razie nie mam zamiaru zarzucać ci jakichkolwiek "bzdur" gdyż z założenia przyjmuję, że też opierasz się na jakiś bliżej nieokreślonych źródłach bez ich podania. Faktycznie skończmy te rozważania bo odchodzimy od głównego nurtu tematycznego. Wciąż wierzę w istnienie Boga i powiem może trochę naiwnie, że jak człowiek na ziemi coś wysadzi w powietrze lub nastąpi wybuch to utworzone grupy ekspertów ustalą przyczynę. Wolę, że przyczyną Wielkiego Wybuchu jest ON niż jakiś przypadek wtedy mam nadzieję, że zawsze może mnie odtworzyć niż bym miał być nieokreśloną wiązką jakiejś fizycznej rozproszonej energii we wszechświecie. Zdrówko kolego nie miałem intencji deptania tobie po odciskach lecz liczyłem na konstruktywną dyskusję a skoro mi zarzucasz bzdury bez analizy odmiennego toku rozumowania poza swoim to nie mam chęci dalej rozwijać tej dyskusji. Pa Pa :)
  • 0

#90

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

co stworzyło Boga - pytanie, przez które wielu uważa chrześćijaństwo za bezsensowne. życie jest za krótkie aby zastanawiać się nad pochodzeniem wytworu wyobraźni i jego róznicami z drugim.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych