Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiadomo, jak będzie wyglądać koniec świata?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Gdyby państwa posiadające nawet niewielki arsenał nuklearny, takie jak np. Pakistan czy Indie, postanowiły użyć swych bomb atomowych, skutki tych wybuchów odczułby cały glob - ostrzegają naukowcy z University of Colorado na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences", których cytuje DZIENNIK.

Zespół pod kierunkiem Michaela Millsa postanowił odpowiedzieć na pytanie: co by się stało, gdyby dwa kraje odpaliły po 50 bomb atomowych wielkości tej, która uderzyła w Hiroszimę?

Według symulacji komputerowych zasadniczym skutkiem wojny nuklearnej byłyby ogromne pożary terenów miejskich, dzięki którym do stratosfery (15 - 55 km nad powierzchnią Ziemi) dostałoby się ok. 5 mln ton sadzy. Sadza zaabsorbowałaby część promieniowania ultrafioletowego, co doprowadziłoby do ogrzania znajdujących się w powietrzu gazów. W rezultacie doszłoby do ciągu normalnie niezachodzących reakcji chemicznych, w czasie których tlenki azotu zaczęłyby oddziaływać z tlenem. A to doprowadziłoby do dramatycznego spadku ilości ozonu w atmosferze.

Naukowcy obliczyli, że na średnich szerokościach geograficznych ilość ozonu w stratosferze zmniejszyłaby się od 20 do 40 proc. Na północy byłoby znacznie gorzej - tam warstwa ozonu byłaby od 50 nawet do 70 proc. mniejsza. Co gorsza, spadek ten utrzymywałby się długo. "Symulacja pokazała, że większość ubytku utrzymywałaby się przez 5 lat, a przez 5 kolejnych nadal odczuwalibyśmy skutki zmniejszonej ilości ozonu" - tłumaczy Mills.

O jakich skutkach mowa? Większa ilość promieniowania ultrafioletowego docierająca na Ziemię nie tylko zwiększa ryzyko zapadnięcia na nowotwory skóry, ale również może przyczynić się do pojawienia większej liczby mutacji genetycznych wszystkich żywych organizmów.

Co gorsza, w przypadku lokalnego konfliktu nuklearnego ubytek ozonu mógłby być znacznie większy niż do tej pory przewidywano. W 1985 roku Amerykanie policzyli, że globalna nuklearna wojna, w której użyto by ładunków o mocy tysięcy megaton trotylu, doprowadziłaby do uszczuplenia warstwy ozonu nad półkulą północną zaledwie o 17 proc., a strata ta zostałaby odbudowana w trzy lata.

Dlaczego w ciągu 23 lat sytuacja się tak zmieniła? "W 1985 roku nie uwzględniano w ogóle wzrostu ilości gazów cieplarnianych i nagrzewania się stratosfery" - tłumaczy Brian Toon, współautor badań.
  • 0

#2

SoulreaperS.
  • Postów: 29
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A po co taki Pakistan czy jakaś inna kambodża miałaby niszczyć świat i tym samym siebie?
  • 0

#3

Avion.
  • Postów: 312
  • Tematów: 18
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No a terroryści samobójcy ?. Muszę przyznać, wizja wydaje się straszna. Żeby tak zniszczyć ludzkość, to straszne, że coś takiego może stać się w każdej chwili x)
  • 0

#4

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

żadne państwo niema już takich słabych bomb jak ta z Hiroszimy
no i to oczywiście nie koniec świata, nie mamy tyle broni żeby zabić bakteria żyjące wiele kilometrów pod ziemią, co najwyżej życie na powierzchni :)

No a terroryści samobójcy ?. Muszę przyznać, wizja wydaje się straszna. Żeby tak zniszczyć ludzkość, to straszne, że coś takiego może stać się w każdej chwili knocked-out1.gif

nie może się stać bo to nie leży w interesie żadnej ze stron, chyba że jakiś psychol dostanie kody startowe, ale to też jest niemożliwe, mam nadzieję :P
  • 0

#5

Yaku.
  • Postów: 129
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jezeli chodzi o te bomby to przeciez USA ma swoj wlasny niszczyciel w przestrzeni kosmicznej tylko czy udostepni go komus w razie zagrozenia.
  • 0

#6

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Użycie bomby atomowej przeciwko krajowi które takową posiada, lub jest sprzymierzony z jakimś kto ją posiada, jest granicą ostateczną. Jeśli raz zostanie taka broń użyta i nią zostanie poprowadzony kontratak, wywoła to precedens który umożliwi łatwe rozpętanie globalnego konfliktu.
Terroryści nie mają żadnego interesu w wysadzaniu swoich bomb pro publico bono. Może szeregowi terro mają totalnie wyprany mózg, ale szefowie decydujący o tym czego użyć i kiedy mają swoje ustalone cele.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych