Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sztuka nieużyteczna?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#1

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sztuka nieużyteczna?

Dołączona grafika

Autor: Mateusz Michalczyk a.k.a. Goccolo


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Słowo od autora

Artykuł ten jest dość podobny do mojego poprzedniego artu, „Diabolus in Musica”, ponieważ ciężko jest czasami rozdzielić religię od spraw świeckich i w tym tekście jedno z drugim będzie się przeplatać. Chciałem jednak pokazać, w jaki sposób zwalcza się muzykę również poza świątyniami, w sposób „prawny” i jakie zarzuty kieruje się w stronę muzyki rozrywkowej. Mam nadzieję, że udało mi się przekazać tyle nowych rzeczy, że art będzie ciekawy. W rozdziale 7. nie pisałem całych tekstów i ich nie tłumaczyłem, ponieważ zajęłoby to strasznie dużo czasu i miejsca. A angielski trzeba w naszych czasach znać ;-) Zapraszam do czytania.

1. Wstęp.

W europejskim średniowieczu sztuka podporządkowana była Kościołowi. Miała ona być użyteczna, służyć do wpajania zasad moralnych, ukazywania wzorców osobowych, uczyć patrzenia na świat z perspektywy chrześcijanina. Ponieważ związki Kościoła z monarchami były bardzo ścisłe, taka sytuacja była na rękę możnym tamtych czasów. Co się jednak stanie, gdy jakaś forma sztuki stanie się, w ich mniemaniu, szkodliwa dla powszechnego dobra? Wtedy może zacząć się istne polowanie na czarownice. Cenzura, nagonka, doszukiwanie się niebezpiecznych treści... Takie sytuacje miały miejsce od zawsze. W średniowieczu powstał Indeks Ksiąg Zakazanych, w renesansie malarzowi Jean Louis Davidowi odmówiono, przez wzgląd na jego twórczość, chrześcijańskiego pochówku, w okresie zaborów cenzura na ziemiach polskich była z oczywistych względów bardzo silna, a w XX w. tępi się m.in. muzykę rozrywkową. I na tym ostatnim chciałbym się skupić.

2. Rock and Roll never dies!

Od około 70 lat chętnie jak nigdy dotąd cenzuruje się muzykę. Nie jest dziwny taki wzrost zainteresowania cenzorów – po rozpowszechnieniu radia w latach 20. muzyka mogła dotrzeć do większej niż kiedykolwiek liczby odbiorców. Szybko zaczęto się obawiać, iż może się stać narzędziem szerzącym zgorszenie. Pierwsze oskarżenia z tym związane pojawiły się w latach 30. pod adresem bluesmana Roberta Johnsona. Później przyszła kolej na Elvisa Presleya, Micka Jaggera, Jimmy'ego Page'a i wielu innych. Szeroko pojęty rock and roll był najbardziej znienawidzonym ze wszystkich nurtów muzycznych. Był "bastionem szalonej młodości, oblężonym przez zwapniałych czterdziestolatków". Wywodził się m.in. z niewolniczego bluesa, przejął więc po nim nutę smutku i poczucia ucisku. Odbijało się to w tekstach i image'u, które wykraczały poza powszechnie akceptowane normy. Musiało się to spotkać z oporem ze strony „dobrze ułożonych” obywateli, dla których takie zdrożności były nie do przyjęcia. Władze lubią, kiedy społeczeństwo podąża utartą, przewidywalną ścieżką, ponieważ łatwo jest je wtedy kontrolować. Rock and roll jest w swojej naturze sprzeciwem wobec takiego stylu życia.

Tak na temat atmosfery tej muzyki wypowiada Munky z zespołu KoRn:

„Kids are bored, agitated, especially when they have problems at home. Parents... drug addiction, alcoholism, it all contributes to the product of a young, angry musician”.

Tłumaczenie:

„Dzieciaki są znudzone, wstrząśnięte, szczególnie kiedy mają problemy w domu. Rodzice są uzależnieni od narkotyków czy alkoholu. To wszystko ma swoje odbicie w młodym, gniewnym muzyku”.

I Tom Morello, gitarzysta Rage Against The Machine:

„It's a negation of the world as it's handed to you. It just says „You know what? This daily existence of this boring ass high school, this dead end dairy queen job... just NO. This is something that's mine, my own and fuck you I won't do what you tell me”.

Tłumaczenie:

„To negacja świata, który się ludziom wciska. Mówi „Wiesz co? Cała ta egzystencja, nudna szkoła prowadząca do równie beznadziejnej pracy... NIE. To jest coś mojego i pieprzcie się, zrobię to po swojemu”.

Dołączona grafika

3. „The land of the free? Whoever told you that is your enemy!”

Słowa te pochodzą z utworu Know your enemy zespołu RATM i odnoszą się do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Trzeba przyznać, iż ten kraj, uważany za ojczyznę wolności słowa, zbyt tolerancyjny w stosunku do muzyków nigdy nie był. Ze wszystkich państw zachodnich to chyba w USA odnotowuje się najwięcej przypadków cenzury w muzyce, nie w konserwatywnej Anglii czy Polsce, którą niektórzy nieświadomi nazywają złośliwie ciemnogrodem.

Przedstawię teraz niektóre daty związane z cenzurą w Stanach:
1953r. - W sześciu hrabstwach w Południowej Karolinie zniszczeniu ulegają wszystkie szafy grające, które zawierają utwory niezgodne z naukami Kościoła Katolickiego
1955r. - Pod groźbą aresztowania za obsceniczne zachowanie, Elvis Presley dostaje zakaz poruszania się na scenie podczas koncertów w mieście San Diego i na Florydzie.
1963r. - FBI zakłada teczkę śpiewakowi folkowemu Philowi Ochsowi. To samo spotka w przyszłości m.in. Boba Dylana i Jima Morrisona.
1969r. - Katolicka diecezja w Seattle wzywa do prawnego zakazania muzyki rockowej i walki z „festiwalami rockowymi i ich narkotykowo-seksualno-rockową nędzną kulturą”.
1971r. - Wytwórnia Chrysalis zmienia tekst utworu Locomotive Breath kapeli Jethro Tull bez wiedzy i zgody zespołu. Zarządowi firmy nie spodobały się słowa „złapał go za jaja”.
1985r. - Ozzy Osbourne zostaje oskarżony przed sądem o to, iż jego utwór Suicide Solution skłonił nastolatka do popełnienia samobójstwa.
W tym samym roku prezydent Ronald Reagan stwierdza, iż „reakcyjna” i „obsceniczna” muzyka nie zasługuje na ochronę konstytucyjną.
1988r. - Właściciel sklepu muzycznego w stanie Alabama zostaje aresztowany po tym, jak sprzedał policjantowi działającemu „pod przykrywką” album zespołu rapowego 2 Live Crew.
1990r. - Władze stanu Missouri rozpoczynają prace nad wprowadzeniem przepisu zakazującego sprzedaży płyt zawierających teksty wulgarne, przepełnione przemocą lub seksem. Podobne działania legislacyjne podejmuje 20 innych stanów.
1997r. - W miasteczku New Braunfels, w stanie Teksas, policja aresztuje 18-letniego chłopca za noszenie koszulki Marylin Manson w miejscu publicznym.
1998r. - 18-letni Eric Van Hoven zostaje zawieszony w prawach ucznia w miasteczku Holland, w stanie Michigan, za noszenie koszulki Korn, która nie zawierała żadnej grafiki poza nazwą zespołu.
2000r. - Policjanci z Northwood, w stanie Ohio, zmuszają 14-letniego Daniela Shellhammera do zdjęcia koszulki z wizerunkiem rapowej grupy Insane Clown Posse. Informują chłopca, że ten zespoł jest „zakazany w Ohio” i grożą, że jeśli nie zdejmie jej po dobroci, zedrą mu ją z pleców i aresztują go.
Więcej znajdziecie w magazynie Mystic Art nr. 15/2001.

Pierwsza poprawka do Amerykańskiej Konstytucji, którą to naród ten traktuje jak świętość, mówi:

,,Kongres nie może stanowić ustaw wprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, albo naruszających prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd".

Jak się mają do tego przedstawione powyżej wydarzenia? Muszę stwierdzić, iż wolność słowa niektórzy Amerykanie przyznają niezwykle wybiórczo...


Tak w jednym ze swoich tekstów skomentował to James Hetfield, frontman Metaliki:

Doesn't matter what you see
Or into it what you read
You can do it your own way
If it's done just how I say
(...)
Independence limited
Freedom of choice
Choice is made for you my friend
Freedom of speech
Speech is words that they will bend
Freedom with their exception
(...)

Tłumaczenie:

Nieistotne co widzisz
I jak to interpretujesz
Możesz to zrobić po swojemu
Dopóki robisz to tak, jak każę
(...)
Niepodległość ograniczona
Wolność wyboru
Wyboru dokonuje się za Ciebie, przyjacielu
Wolność słowa
Słowa, które zostanie przeinaczone
Wolność z pewnym wyjątkiem
(...)

Dołączona grafika

James Hetfield, wokalista i gitarzysta Metaliki, autor tekstów.

4. Polska.

Po drugiej wojnie światowej Polska została oddana „pod opiekę” Stalinowi, co Polacy uważali za zdradę ze strony zachodu i kolejne lata w niewoli. Doskonale zdawały sobie z tego sprawę władze Związku Radzieckiego i w Polsce cenzura skupiała się na wyłapywaniu politycznych podtekstów. Nikt nie zwracał uwagi na rzekomo satanistyczne czy antyreligijne treści, bo nawet jeśli ktoś jakieś zauważył, to były one na rękę socjalistycznemu rządowi, który Kościół w Polsce starał się przecież zwalczać. PRL-owska cenzura przypominała bardziej tą z okresu zaborów, niż tą, która równolegle miała miejsce na zachodzie.

Polacy są jednak narodem o mocno zakorzenionej religijności, a komuna skończyła się u nas prawie dwie dekady temu. Znajdą się zatem przypadki ludzi, którzy nieco nadgorliwie walczą z „szatanem”. Takim człowiekiem na pewno jest pan Ryszard Nowak, którzy reprezentuje Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami (choć niektóre serwisy katolickie zaprzeczają powiązaniom pana Nowaka z Komitetem). Były poseł Unii Pracy stworzył listę zespołów propagujących satanizm. Lista ta ma trafić do władz lokalnych i proboszczy w całej Polsce. Kto znalazł się na tej liście? Dokładnego „składu” nie znamy (jest on zatajony), ale wiadomo, że pojawiły się na niej takie zespoły jak Behemoth, Morbid Angel, Kat, Besatt, Hate, Burzum, Dark Funeral, Dimmu Borgir czy Moonspell. Obecność tych zespołów na takiej liście nie jest zaskoczeniem, ponieważ ktoś niekompetentny uzna je za satanistyczne, a tacy są zazwyczaj ludzie układający te listy. Jednak umieszczenie na niej Sex Pistols, The Doors, Led Zeppelin, The Police, Trubadurów, Myslovitz i Jana Borysewicza to już prawdziwy popis ignorancji.

Listę Nowaka skomentował Nergal z Behemotha:

Jestem w szoku, to chyba jakiś żart. Koncertujemy na całym świecie - w Stanach, Europie, Australii, Nowej Zelandii, Rosji - i nigdzie nikt nam żadnych problemów nie robił. Dziwię się, że ktoś może nas oceniać tylko po tym, co gdzieś tam usłyszał. Dziwne, że nikt nawet nie zadzwonił i nie dopytał się, o co w tej muzyce chodzi. Poza tym, bądźmy szczerzy - jest tyle ważnych problemów w Polsce, jak problem bezdomnych czy bezrobotnych... Urzędnicy po prostu nie mają już się czym zajmować.

Więcej na temat listy znajdziecie w tych newsach: http://wiadomosci.ga...69,4223376.html
http://muzyka.onet.p...3221,newsy.html


5. Heavy metal przed sądem.

Wielu artystów rockowych miało problemy z prawem. Bonzo z Led Zeppelin i Keith Moon z The Who byli znani z demolowania hoteli. Keith Richards i Jim Morrison mieli problemy z prawem przez narkotyki. Warto wspomnieć o procesach sądowych, w jakich uczestniczyli wykonawcy rockowi i metalowi. Najczęściej podczas takich rozpraw muzykom zarzuca się, że ich twórczość nakłoniła jakiegoś człowieka do samobójstwa lub morderstwa.

W 1985r. Ozzy Osbourne znalazł się na celowniku. Jego utwór, zatytułowany „Suicide solution” miał rzekomo nakłonić Johna McCulloma do samobójstwa. Sędzia oddalił zarzuty, ponieważ uznał, iż brak jest wystarczających dowodów, aby połączyć śmierć nastolatka z tym utworem.

W tym samym roku bardzo podobną sprawę wytoczono muzykom Judas Priest. Ich płyta „Stained Class” zawiera podobno ukryte przesłanie, które nakłoniło dwóch nastolatków, Raymonda Belknapa i Jamesa Vance'a, do popełnienia próby samobójczej. Belknap zginął na miejscu, natomiast Vance'a udało się odratować.

Tak się o całej sprawie wypowiada legenda metalu, Rob Halford:

„Śmierć jest czymś okropnym, szczególnie kiedy dosięga młodych ludzi. Ci dwaj chłopcy naprawdę kochali heavy metal, uwielbiali Judas Priest, ale cała sprawa miała gówniane drugie dno związane z ich rodzinami, którzy w ogóle nie mieli pojęcia, co robią ich dzieciaki, nie potrafili powstrzymać ich przed piciem alkoholu i zażywaniem narkotyków. Kiedy tragedia się zdarzyła, rodzicom odpieprzyło kompletnie i zaczęli szukać winy w muzyce metalowej i w Judas Priest. Nie wiem nawet, czy to było zgodne z prawem, ale siłą ściągnięto nas do Stanów, gdzie przez pięć tygodni siedzieliśmy w sądzie. Musieliśmy wysłuchiwać tych przerażających gównianych bzdur, które wymyślił oskarżyciel, o jakimś ukrytym przekazie do podświadomości, który zmusza do zabijania. Twardo jednak staliśmy na ziemi, broniliśmy metalu i siebie jak najlepiej potrafiliśmy.
Gdyby sędzia orzekł wtedy, że jesteśmy winni przedstawionych nam zarzutów, wybuchłoby prawdziwe szaleństwo. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak popieprzone rzeczy zaczęłyby sie wówczas dziać w całej Ameryce... Przecież oni chcieli dowieść, że tekst piosenki może zabić człowieka”.

Dołączona grafika

Artykuł z gazety opisujący proces wytoczony Judas Priest.

W 1996r. przed sądem stanęli muzycy Slayera, formacji, która w swojej twórczości nigdy nie stroniła od kontrowersyjnych tematów. W postawionych im zarzutach oskarżyciel twierdził, że muzyka Slayera nakłoniła trójkę nastolatków do bestialskiego mordu dokonanego na swojej koleżance, Elyse Pahler. Jeden z nastolatków przyznał podczas rozprawy, że czasami z kolegami słuchali Slayera pod wpływem narkotyków. „Ta muzyka dostaje się do środka głowy. Zaczęła mieć wpływ na to, w jaki sposób postrzegamy różne rzeczy”, zeznawał Joseph Fiorella. Jakże wygodne wytłumaczenie i sposób na zrzucenie winy na kogoś innego... Muzycy Slayera zostali po długim procesie całkowicie uniewinnieni.

Głosy oskarżające metal podniosły się również po masakrze w Littleton w stanie Colorado, która miała miejsce 20 kwietnia 1999 roku. Dwóch nastolatków przyszło tego dnia do szkoły z bronią i zastrzeliło dwunastu uczniów i jednego nauczyciela, po czym popełniło samobójstwo. Najwięcej zarzutów skierowano pod adresem Marylina Mansona, ale oberwało się również Slayerowi.

Na temat tej tragedii wypowiedział się Blackie Lawless z zespołu W.A.S.P.:

„Dzieciak, który przynosi broń do szkoły, woła w ten sposób o pomoc. Krzyczy: Błagam, błagam, błagam, niech ktoś wreszcie zwróci na mnie uwagę! Jeśli nie zwrócicie na mnie uwagi, ja was do tego zmuszę... Obserwuję uważnie, co się dzieje dzisiaj z dziećmi i wiem, że nie ma w tym ich winy, wina leży po stronie rodziców. Nikt jednak nie przyzna się dobrowolnie, że spieprzył wychowywanie własnych dzieci”.

Nie możemy obwiniać muzyki za samobóstwa, morderstwa i inne patologie. Od wychowywania dzieci są rodzice, a nie artyści i to na nich spoczywa odpowiedzialność za czyny ich pociech.

Czasem zastanawiam się, co by było, gdyby któryś z muzyków, którym wytoczono proces, złożył pozew o zniesławienie i szkody moralne. Wszak taki proces jak mieli np. Judas Priest, nagłośniony zapewne na cały kraj, wyrabia zespołowi opinię, która będzie rzutowała na całą jego późniejszą działalność. A skoro wszystkim pozwanym udowodniono niewinność, to niezwykle ciężkie zarzuty jakie im postawiono były niesprawiedliwe. Kobieta, która oparzyła się kawą w McDonaldzie dostała kilka milionów dolarów odszkodowania za straty moralne. Jakie straty moralne w porównaniu z nią odnieśli panowie z zespołu Slayer, którzy przez cztery lata bronili się w sądzie przed okrutnymi oskarżeniami?


6. Batalia pomiędzy aktywistami, a muzykami.

Ponieważ Pierwsza Poprawka chroniła muzyków przed zarzutami sądowymi, pewni ludzie postanowili ograniczać artystów w inny sposób. W 1985r. do życia powołana została organizacja Parents Music Resource Center (Rodzicielski Ośrodek Informacji o Muzyce). Na jej czele stanęła żona ówczesnego senatora Al'a Gore'a, Tipper Gore. Organizacja ta dążyła w istocie do ocenzurowania twórczości muzycznej nie odpowiadającej PMRC pod względem przekazu. Sporządziła listę nazwaną „The Filthy Fifteen” („Brudna pietnastka”), która to wymieniała najbardziej szkodliwe społecznie utwory, wraz z zaznaczeniem, jakie treści są w nich rzekomo przekazywane.


Oto Filthy Fifteen w całej okazałości:
Judas Priest "Eat me alive" X
Motley Crue "Bastani" V
Prince "Darling Nikki" X
Sheena "Easton Sugar Walls "X
W.A.S.P. "(Animal) Fuck Like a Beast" X
Mercyful Fate "Into The Coven" O
Vanity "Strap On Robby Baby" X
Def Leppard "High n' Dry" D/A
Twisted Sister "We're Not Gonna Take It" V
Madonna "Dress You Up" X
Cyndi Lauper "She Bop" X
AC/DC "Let Me Put My Love Into You" X
Black Sabbath "Trashed" D/A
Mary Jane Girls "My House" X
Venom "Deceased" O

Legenda:
X – seksualność
O – okultyzm
D/A – narkotyki/alkohol
V – przemoc


Kilku muzyków wezwanych zostało do zeznawania przed kongresem. Był wśród nich Dee Snider, frontman Twisted Sister i w mniemaniu niektórych rodziców „wróg publiczny numer jeden” w USA połowy lat 80. Jednak politycy nie docenili go, co zaskutkowało groteskową debatą, w której ubrany w jeansy rocker przegadał senatorów amerykańskich. Oto co Dee ma do powiedzenia o tych czasach: Dee Snider opowiada o swoich zeznaniach przed kongresem

Dołączona grafika

Dee Snider tuż przed rozprawą z Kongresem USA

Przed komisją senacką odpowiadał również Frank Zappa. Na okładce jego płyty „Jazz From Hell” umieszczono naklejkę „Parental Advisory – Explicit Lyrics”, czyli ostrzeżenie o wulgarnym języku. Nasuwa się pytanie: „Kto przydziela te naklejki i na jakiej podstawie?”, bowiem „Jazz From Hell” jest płytą instrumentalną...

7. Konkrety.

Zastanawiające jest, że rock and roll jest tak zażarcie atakowany. Jego najwięksi wrogowie argumentują swoje napaści tym, że zawiera on wulgarne słownictwo, propaguje satanizm, rozwiązłość seksualną, zażywanie narkotyków... Słysząc te zarzuty, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ludzie ci nigdy nawet nie próbowali zinterpretować tekstów rockowych. Przyjrzyjmy się kilku przykładom.


Przedstawię tekst dużego kalibru, o trudnej tematyce. Mowa o “Angel Of Death”, wspomnianego wcześniej Slayer'a. Utwór ten, zamieszczony na płycie “Reign In Blood”, wywołał lawinę oskarżeń, w których zespołowi zarzucano faszyzm. Zapraszam do przeczytania tekstu tej piosenki: Tekst do "Angel Of Death" Ten tekst jest bardzo opisowy i niezwykle brutalny. Ci, którzy znają ten utwór potwierdzą, że sama muzyka nie pozostaje w tyle. Jak jednak można mówić o takiej rzeźni w “ładny” sposób? Utwór traktuje bowiem o doktorze Josefie Mengele (tytułowy “anioł śmierci”), który przeprowadzał eksperymenty na więźniach w Oświęcimiu. Jeśli połączymy taki temat z surowym stylem Slayer'a, produktem będzie utwór, który może szokować. Czy jest to jednak coś złego? Każdy zdrowy psychicznie człowiek po przeczytaniu tego tekstu pomyśli sobie, że faszyści byli okrutnymi ludźmi, skoro dopuszczali się takich masakr, automatycznie więc powinien nastawić słuchacza wrogo w stosunku do faszyzmu. Ja więc widzę w tym tekście piętnowanie faszyzmu, nie jego gloryfikowanie. Proszę także zwrócić uwagę na wers “Sickening ways to achieve the holocaust”. Ktoś, kto popiera holocaust, nie określi sposobów jego osiągania mianem “sickening”, czyli “obrzydliwy”. Jeśli ktoś nie wierzy w szlachetne intencje autorów tekstu, to niech tłumaczy sobie szokowanie słuchacza próbą sprzedania jak największej ilości płyt, ale doszukiwanie się faszystowskich poglądów w tym utworze jest bezpodstawne.

Oskarżany przez środowiska duchowne o satanizm Freddie Mercury (prawdziwi sataniści pewnie pękają teraz ze śmiechu) rzekomo nakłania w piosence „Another One Bites The Dust” do palenia marihuany. Spójrzmy zatem na tekst tej piosenki: Tekst do "Another One Bites The Dust" Czy ktoś mi może wskazać, gdzie w tym tekście są jakieś nawiązania do narkotyków? Moja interpretacja tego tekstu to porachunki gangsterskie. Oczywiście, każdy ma prawo zinterpretować tekst na swój sposób, ale jak myślicie, ilu ludziom po usłyszeniu tej piosenki przyjdzie ochota na zapalenie blunta? Ilu ludziom w ogóle ten tekst skojarzy się z narkotykami? Niektórzy doszukują się tutaj tzw. backward masking, czyli ukrytego przekazu, który słychać po puszczeniu piosenki od tyłu. Nigdy nikomu nie udowodniono, że coś takiego istnieje i działa. Natomiast John Hammond i jego koledzy prowadzący program “Brainiac” udowodnili, że nie działa przekaz do podświadomości polegający na umieszczaniu poleceń w reklamach telewizyjnych, gdy na jednej klatce umieszcza się komendę. Klatka przemija tak szybko, że jej nie zauważamy, ale nasza podświadomość rzekomo odbiera rozkaz. To nie zadziałało na testowanych osobach, więc z braku lepszych dowodów można przychylać się ku opinii, że również backward masking, jeśli faktycznie istnieje, to nie działa.

Były narkotyki, był faszyzm, na koniec wspomnę krótko o sataniźmie. Krótko, bo pisałem o tym osobny artykuł. Odwołam się do oskarżeń kierowanych pod adresem Iron Maiden, po tym jak wydali swoją słynną płytę “The Number Of The Beast”. Oto tekst tytułowego utworu: Tekst do "The Number Of The Beast" Płyta została wydana w 1982r. i natychmiast wywołała kontrowersje. Na okładce widnieje diabeł, a tytułowy utwór zawiera treści rzekomo satanistyczne. Pierwsze wersy recytowane przez wokaliste to cytat z Biblii. Reszta tekstu brzmi raczej jak “straszna” historyjka opowiadana przy ognisku albo scenariusz przeciętnego horroru. Domyślam się, że bigotom może chodzić o ostatnią zwrotkę. No cóż, jeśli jest to oświadczenie satanisty, to zastanawiam się, kto go bierze na poważnie.

Dołączona grafika

Okładka płyty "The Number Of The Beast".

8. Dlaczego akurat rock and roll?

Dlaczego w naszych czasach z taką determinacją próbuje się ujarzmić muzyków rockowych? W kinie i literaturze bardzo często pojawiają się elementy, które w metalu uchodzą za kontrowersyjne, a w innych dziedzinach sztuki już niekoniecznie, np. wizerunki diabła. Owszem, pojawiają się pojedyncze sprawy, takie jak potępienie przez Kościół filmu “Egzorcysta”, czy książki “Kod Leonarda da Vinci”, ale należą one do rzadkości. Czytałem kiedyś artykuł pewnego księdza, który porównywał “Egzorcystę” z “Egzorcyzmami Emily Rose”. W podsumowaniu stwierdził on, iż ten drugi jest filmem, który każdy katolik może spokojnie oglądać, ponieważ Emily odnosi tak naprawdę zwycięstwo nad siłami piekielnymi. Jeśli więc kryterium tego, co katolicy powinni oglądać/słuchać/czytać jest to, czy Szatan jest górą, czy nie, to Kościół bardzo spłyca temat. Szatan wygrywa codziennie, nakłaniając nas do mniejszych lub większych grzechów. Ostateczne zwycięstwo, zgodnie z naukami KK, należy jednak do Boga, a tego 99% dzieł sztuki (w tym filmów i utworów muzycznych) nie neguje.

Wielu ludzi oskarża rock and roll o nakłanianie do samobóstw, wytoczono nawet procesy sądowe z tym związane. Jednak nikt nie zabrania młodym ludziom czytania “Romeo i Julii”, a to w tej książce Romeo popełnia samobójstwo z miłości. Nie wspominając o tym, jak wiele w tej książce przemocy i nienawiści... Nie twierdzę, że dzieło Szekspira jest czymś złym, wręcz przeciwnie, to piękna książka, jednak jest ona “zdrożna” w takim samym stopniu, jak piosenki np. Twisted Sister, czyli w żadnym. Dzieło Goethego “Cierpienia Młodego Wertera” atmosferą przypomina “Suicide solution” czy inne depresyjne piosenki metalowe/rockowe, jednak nikt nie zabrania młodzieży czytania tej lektury, jest ona wręcz obowiązkowa w szkołach.

Ciekawe, że nikt nie osądził telewizji amerykańskiej, która wyemitowała egzekucję Saddama Husseina. Po tej egzekucji w Stanach odnotowano kilka przypadków powieszenia się dzieci, które “bawiły się w egzekucję Saddama”. Alkohol jest odpowiedzialny za przerażającą liczbę przestępstw, śmierci, wypadków, patologii społecznych, a jednak jest nie tylko powszechnie dostępny, ale rządy czerpią z jego sprzedaży zyski. Nikt też nie zabronił rozgrywania meczy piłkarskich, choć po takim derby Warszawy połowa miasta boi się z domu wyjść.


9. Wnioski.

Jest kilka powodów na to, dlaczego na muzykę rozrywkową tak często się naskakuje. Po pierwsze, o wiele łatwiej zaatakować muzyka niż na przykład właściciela stacji telewizyjnej albo producenta hollywoodzkiej superprodukcji. Wielu, jak Ryszard Nowak, robi to zapewne dla rozgłosu. Jednak najważniejszy powód, jaki nasuwał mi się od dawna, jest następujący: rock and roll, z metalem w roli głównej, jest tak zażarcie krytykowany, ponieważ porusza tematy, o których większość z nas wolałaby zapomnieć, przymknąć oczy i udawać, że nie istnieją.

Na koniec dwa cytaty, najpierw Tom Arraya (Slayer):

“(...) art can be a reflection of society. And we're picking up the dark reflections”.

Tłumaczenie:

“(...) sztuka może być odbiciem społeczeństwa. A my wybieramy te mroczne odbicia”.

Kazik Staszewski w jednym ze swoich utworów:

“Widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę, niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi”.



Bibliografia:
Pisząc ten tekst opierałem się w dużej mierze na filmie dokumentalnym „Headbanger's Journey”. Wypowiedzi Munky'ego, Toma Morello i Toma Arraya pochodzą z tego filmu.
Mystic Art nr. 15/2001.
Tekst Metaliki pochodzi z utworu "The Eye Of The Beholder"
Słowa Kazika pochodzi z utworu "Przysłowie"


#2

rolnikus.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wypowiedzi 'muzyków' z korna,behemocza czy metalipy, jako czołowych kapel robiących wokół siebie skandale na poziomie dody żeby tylko podnieść ilość sprzedanych płyt, to średnie autorytety... wydaje mi się ze znalazłoby się wielu ciekawych muzyków metalowych o których można by napisać ciekawą pracę, jak chociażby nt Varga, Euro, ogólnie nt Black Circle. W skandynawi to dopiero mieli prawdziwe problemy z muzyką metalową, nie jak ci biedni amerykańce których kuje w oczy madonna czy korn który zbytnio z metalem nie ma nic wspólnego ;d

#3

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

najlepiej sluchac muzyki ktora opowiada o tym jak na bibie ktos przeruchal 1500 lasek, nap%%%olil sie, nacpal i rzygal 3 dni.
albo inne teksty o d.. marynie.
generalnie rzecz biorac.. swiat jest naprawde.. nie chce przeklinac, powiedzmy, ze zakrecony - -

#4

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wypowiedzi 'muzyków' z korna,behemocza czy metalipy, jako czołowych kapel robiących wokół siebie skandale na poziomie dody żeby tylko podnieść ilość sprzedanych płyt, to średnie autorytety...

Może Ci się nie podobać muzyka tych zespołów, ale szacunek się należy. Szczególnie Hetfield zrobił dla metalu 10x więcej niż kapela którą wymieniłeś. I jest genialnym muzykiem, dać mu więcej rąk to sam by grał za cały zespół.
Panowie z Korna też mają styl, który zainspirował całe pokolenie muzyków.

Użytkownik Goccolo edytował ten post 18.03.2008 - 01:07


#5

rolnikus.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wypowiedzi 'muzyków' z korna,behemocza czy metalipy, jako czołowych kapel robiących wokół siebie skandale na poziomie dody żeby tylko podnieść ilość sprzedanych płyt, to średnie autorytety...

Może Ci się nie podobać muzyka tych zespołów, ale szacunek się należy. Szczególnie Hetfield zrobił dla metalu 10x więcej niż kapela którą wymieniłeś. I jest genialnym muzykiem, dać mu więcej rąk to sam by grał za cały zespół.
Panowie z Korna też mają styl, który zainspirował całe pokolenie muzyków.



Hetfield geniuszem? hahaha ;d. To Ty chyba mało muzyki słyszałeś. W samym usa z palcem w nosie móglbym pokazać kapele które grały klasę lepiej niż te chłopaczki, jednak nie wybiły sie bez wsparcia mtv i innych mózgojebów. Szacunek to mogę do nich mieć w kategori showbiznesu i sprzedajności, na pewno nie w kwestii artystycznej. Co do Korna to samo, dla mnie to poziom dody elektrody tyle że z gitarami - muzyka dla zbuntowanyc 13latków. do metalu czy rocka jest im daleeeeeko.

#6

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hetfield geniuszem? hahaha ;d. To Ty chyba mało muzyki słyszałeś. W samym usa z palcem w nosie móglbym pokazać kapele które grały klasę lepiej niż te chłopaczki, jednak nie wybiły sie bez wsparcia mtv i innych mózgojebów.

Nie wiesz o czym mówisz. Metallica pierwszy klip nakręciła dopiero do "One", który ukazał się na czwartej płycie. Jak więc można mówić o działaniu mtv? Pierwsze trzy płyty to była rewolucja w metalu, bo przywrócili coraz łagodniejszej muzyce dawną agresywność i zadziorność. Nie mówię, że Load i to co się później dzieje jest dobre, to jakiś inny zespół, ale pierwsze 4 albumy to mega ważne dla metalu płyty. Większość obecnych kapel metalowych, jeśli nie bezpośrednio, to pośrednio, przez inne zespoły inspiruje się Metallicą.
Hetfield śpiewa, pisze znakomite teksty i gra na gitarze, dodatkowo dobrze radzi sobie na perkusji. Jest też jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w metalu. Dlatego uważam go za geniusza. A to, że ktośtam zagra od niego 2x szybciej? Nie ma to dla mnie znaczenia, bo oprócz techniki liczy się charakter i charyzma, a tego Hetfieldowi na pewno nie brakuje. I mówię to wszystko mimo iż nie jestem jakimś wielkim fanem Metaliki. Po prostu potrafię docenić ich wkład w rozwój metalu.
Poza tym to że muzyka nie jest skomplikowana jak np. Spiral Architect to nie znaczy, że nie jest dobra. Każdy głupi potrafi napisać numer w takcie 11/8 z ciągłymi zmianami tempa i jakiejś kosmicznej skali. Ważne jest, żeby to wszystko jeszcze jakoś brzmiało.

A KoRn jest tak znany między innymi dlatego, że ich teksty zazwyczaj mówią o ludzkiej psychice, o problemach w patologicznych rodzinach itd. Dlatego też wypowiedź Munky'ego pojawiła się w tym artykule. I nie porównuj KoRna do Dody, bo wykazujesz się TOTALNYM brakiem obiektywizmu w swojej wypowiedzi.

Użytkownik Goccolo edytował ten post 18.03.2008 - 09:44


#7

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Omg. O czym my mówimy?
Nawiasem mówiąc ciężko o trashu mówić jako o sztuce. To takie krzywdzące. I dla jednych, i dla drugich :)
A Korn to faktycznie patologia :q

#8

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jednak umieszczenie na niej Sex Pistols, The Doors, Led Zeppelin, The Police, Trubadurów, Myslovitz i Jana Borysewicza to już prawdziwy popis ignorancji.


moi kochani sex pistols ?! the doors? the police? myslovitz..? jejkuuu, rock'n'roll to nie muzyka szatańska. metal juz prędzej, MM, heavy metal i te wszystkie grupy podchodzące pod satanistyczne.. ale od Elvisa i rock'n'rolla niech sie odczepią, no! :P

#9

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Omg. O czym my mówimy?
Nawiasem mówiąc ciężko o trashu mówić jako o sztuce. To takie krzywdzące. I dla jednych, i dla drugich :)
A Korn to faktycznie patologia :q

Sztuka - dziedzina działalności ludzkiej, która odróżnia się od innych wartościami estetycznymi, np. pięknem. Spełnia rozmaite funkcje, m.in. estetyczne, społeczne, dydaktyczne, terapeutyczne.

Definicja z wikipedii. Tak więc trash, tak samo jak każdy inny rodzaj muzyki, jest sztuką. Może zaczniesz tworzyć trash metal i wtedy porozmawiamy czy to nie sztuka?

#10

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja wiem, że tzw sztuka nowoczesna też jest nazywana sztuką, ale do mnie gówno w plastikowym pudełku średnio przemawia ;>

#11

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To "gówno" to owoc ciężkiej pracy wielu ludzi. Nie musi Ci się to podobać, ale wyrażaj się o tym z należytym szacunkiem. Sam nagrywałem demko w studio i wiem, że to nie jest łatwa sprawa. A co dopiero nagrać profensjonalny, ponad godzinny album.
Naturalnie, w przypadku takiej Mandaryny więcej szacunku należy się dźwiękowcowi niż samej Mandarynie... :)
Ale nie można porównywać prawdziwych muzyków do takich produktów show biznesu jak Mandaryna czy ww. Doda.

#12

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Fajny artykuł. Zdumiewa mnie też ilość żółci jaka polała się w tych kilku komentarzach, no ale jak wiadomo "żółć" to najbardziej polskie słowo. Niezmiernie zabawne są też wypowiedzi osób na tematy, o których nie mają pojęcia, np:
- Metal jest satanistyczny!
- Podaj mi przykłady satanistycznych utworów.
- Ja tego nie słucha.
Śmiech na sali ^^

#13

Retired.
  • Postów: 312
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taa... Ludzie tacy jak ci "cenzorzy" działają wg. algorytmu - Wyszukaj słowo "szatan/śmierć/bestia/demon/armaggedon" -> Cenzuruj -> End.

PS. Ktoś wie, czy mój ukochany Nightwish jest na tej pożal się Boże "czarnej liście"?

#14

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mogę się tylko domyślać, że jest. Nightwish jest na tyle charakterystyczny, że mało prawopodobne, ażeby umknął czujnemu oku "specjalisty" ;)

#15

Mariner.
  • Postów: 79
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rammstein z szatanizmem nie ma nic wspólnego i tym podobnymi tematami wiec nie wiem co tam robi ich zdjęcie.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych