Skocz do zawartości


Zdjęcie

A jak to jest z dziecmi dotknietymi przez los?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

DeXX.
  • Postów: 9
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po nocnym, godzinnym zmaganiu praktyk oobe bez wyraznego skutku naszla mnie pewna mysl :) Wiec wstalem i ruszylem szanowne 4 litery w kierunku komputera by zaspokoic glod wiedzy :) Otoz drodzy forumowicze, ogladalem ostatnio program o uposledzonych (psychicznie) dzieciach i nasunelo mi sie nastepujace pytanie:

Jak to jest z tymi biednymi istotkami? Przeciez na dusze oddzialywuje w pewnym stopniu umysl (albo i odwrotnie), Bedac poza cialem napewno przemierzacie miejsca, ktore sobie wymarzyliscie, realizujecie pewne marzenia, ktore by wam sie w fizycznym zyciu zapewne nigdy nie udaly, pomagacie zagubionym duszom oraz wiele innych rzeczy. Macie wiec swiadomosc, ktora w pewnym stopniu podpowiada wam co byscie chcieli zrobic i jak sie doskonalic. Ale te dzieci? Czy osoby? One przeciez nie maja takiego wolnego wyboru jak ludzie zdrowi. Jak to jest, czy oni bedac w niefizycznym swiecie (zalozmy po smierci, poniewaz nie wiem czy sa w stanie swiadomie sie tam przeniesc, a moze sie myle?) zawsze beda tkwili w Focusie 23 bez wyraznego celu, w wyimaginowanym przez siebie swiecie? Bo nie wierze aby trafiali do Focusa 22 , miejsca gdzie blakaja sie "chore" dusze , ktore jest podobno tak straszne. A moze oni wlasnie doskonala sie w niefizycznym swiecie? Czy juz na zawsze beda istotami "nizszego" stopnia?
Jestem bardzo ciekawy waszych odpowiedzi :)
  • 0

#2

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Odpowiedzi po raz kolejny będą zależne od tego w co ktoś wierzy. Ja np. uważam, że nawet jak ci ludzie nie są świadomi tego co się z nimi dzieje to będą świadomi po śmierci i jak każdy- nauczą się czegoś ze swojego życia i się inkarnują gdzie indziej :)
  • 0

#3

Ashwalker.
  • Postów: 91
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tacy ludzie to swoiste "pół-rośliny/pół-ludzie". Organizm działa prawidłowo, wykazują wszystkie cechy życiowe, a jednak ich psychika jest zaburzona. Nie potrafią odnaleźć się samodzielnie w rzeczywistym świecie.

Czy to jednak znaczy, że nie będą potrafili odnaleźć się w świecie pozamaterialnym? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba wyjaśnić na jakim poziomie występuje zaburzenie i jak bardzo jest rozwinięte oraz jak wpływa na postrzeganie człowieka. Nie sądzę, żeby upośledzenie psychiczne miało jakikolwiek wpływ na doznania podczas OBE/po śmierci.

Zauważyłem, że przebywając w "astralu" postrzegamy inaczej, czujemy inaczej, myślimy inaczej i jesteśmy inni niż w świecie fizycznym. Teoria na temat tego, jak postrzegać ten świat niefizyczny będą upośledzeni psychicznie ludzie zależy zatem od podejścia do OBE - czy to brama to zaświatów, a może stan halucynacji i imaginacji...

Niezależnie od tego: myślę, że po śmierci tacy ludzie będą zachowywać się i postrzegać wszystko tak, jak ludzie "zdrowi". W końcu upośledzenie psychicznie odbywa się na płaszczyźnie fizycznej - dlaczego miałoby przenosić się na odfiltrowane z wszelkiej fizyczności obszary?

Teraz puszczając wodze fantazji, wieżę, że po śmierci wszystkich ludzi kierują Przewodnicy. Od nas zależy gdzie nas nakierują, pewni możemy być jedynie, że to będzie miejsce najodpowiedniejsze dla naszego stanu przekonań. Ksiądz pójdzie do nieba, satanista będzie imprezował w piekle z diabłem, a buddysta połączy się z wszechświatem, a OBEowcy pójdą do PARKU... A upośledzony psychicznie? Czy ma jakieś przekonania co do życia po śmierci? Jeśli tak - sam sobie wybierze miejsce; jeśli nie - ktoś mu życzliwy w tym pomoże.
  • 0

#4

metody11.
  • Postów: 317
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja myślę, że upośledzony czy psychicznie chory( jakby ten stan nie nazwać) jest ciałem tu a duszą tam. W zależności od „odległości” duszy od ciała my postrzegamy jego stan zaburzenia. Ci ludzie są „biednymi istotkami” tylko, dlatego że są tu na ziemi przez ciało, dusza jest już wolna, lecz trzyma ją ciało. Ja rozmawiam z takimi ludźmi i ich świat jest rzeczywisty mówią, co widzą, co słyszą tylko, że trzeba poświęcić sporo czasu by ich zrozumieć. Jeśli uznamy za „wariatów” to nigdy tego się nie zrozumie. Biblia opisuje takich ludzi jako prorok.
  • 0

#5

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czasem taki "pokrzywdzony przez los" dzieciak lepiej radzi sobie w astralu niż człowiek uznawany za normalnego bo łatwiej mu zaakceptować to co widzi, zachowuje się tam jak małe dziecko, nie martwi się niczym. A jak wiadomo a astralu taka postawa jest gwarancją sukcesu bo jak człowiek zacznie się czegoś obawiać (a to robi większość "normalnych" ludzi) to zaraz to do siebie przyciągnie.

Z resztą nie wiem jaki ma związek psychika z duchowością, zaburzenia psychiczne mimo wszystko wynikają z naszej fizyczności - błędne funkcjonowanie mózgu.

Zgadzam się z poprzednikiem - nie wykluczone ,że dusze tych ludzi przedwcześnie oddzieliły się od fizycznego świata i ich jedynym łącznikiem z nami jest ciało fizyczne. Świadomością są już po części "gdzieś tam".
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych