Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trzy ważne sprawy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#16

SzpaQ.
  • Postów: 112
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zbawic mozna sie na rozne sposoby. Jesli chcesz to zamiast "zbawic" bede uzywal slow dobra smierc.
Dla muzulmanow Jezus byl zwyklym prorokiem podobnie jak dla zydow a jakos i oni brna do zbawienia...
  • 0

#17

Leczysław Kerdgeniusz.
  • Postów: 95
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobra śmierć? Chodzi Ci o eutanazję?! Wybacz, ale nie rozumiem co ma wspólnego dobra śmierć a zbawienie.

Co do zbawienia, to zapytam jeszcze, przed czym macie zostać zbawieni?
  • 0

#18

Deny.
  • Postów: 20
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ad "Sprawa I":
Nie odwracajmy kota ogonem. Rozumiem czemu Twoje zdanie oscyluje wokół postaci bóstwa, ale wychodzenie z założenia, że religia (a nawet gorzej: konkretna religia) jest głównym, najważniejszym nurtem, do którego ateista nie chce należeć, jest po prostu błędne. Nie zagłębiając się w szczegóły, to człowiek łączy się w grupy i coś wyznaje, a nie - tak, jak sugerujesz - pojawia się wyznanie łączące grupy ludzi. Nikt, dosłownie nikt, mnie nie pyta, czemu mam konto w jednym banku a nie w drugim i nikt mnie nie pyta, czemu w ogóle nie mam konta bankowego, a jednak nie żyję z uczuciem "odrzucenia" ponieważ nie posiadam konta. Nie dopisuję się do wyznawców katolicyzmu, czy dlatego mam się czuć jakiś 'gorszy', nad którym wyznawcy danej religii mają się litować? To jest po prostu świadomy wybór. Tu może jest właśnie istota problemu - świadomość. Co do konkretnego wyznania, dogmaty chrześcijańskie mi nie odpowiadają, jest w nich za dużo nieściłości a na pytania o sens podawana jest piękna strofa "oto wielka tajemnica wiary'. Plus, nie uważam, żebym potrzebował rzeszy przewodników (od księży po papieży) by żyć godnie i z rozsądkiem. W końcu, tak jak napisałeś, liczy się to, żeby nie czynić zła.

Ad "Sprawa II":
Nie jestem antychrześcijaninem (w zasadzie pozostawiam każdą religię samej sobie) ale pozwolę sobie na jedną tylko, krótką dygresję. Każdy człowiek, obojętnie jak nie natchniony duchowo (bądź nie), posiada dwie strony swojego charakteru. Jan Paweł II (bo o nim wspomniałeś), był - moim zdaniem - godny naśladowania ze względu na swoją determinację i chęć rozmowy (tak, to nie zdarzało się wcześniej). Jego minusem z kolei było to, że przedstawiał swoją wiarę trochę jakby 'nad' innymi (co jest poniekąd zrozumiałe, ale.. ). Unikał też rozmów na kontrowersyjne (wymagające wyjaśnienia!) tematy. I w tym momencie mam mieszane uczucia co do wybrania sobie za idola takiego właśnie człowieka.

Ad "Sprawa III":
I znów, nie jestem buddystą, więc.. ;) Ale i kolejna dygresja: Wczesny chrześcijanizm wywodzi się z kręgów żydowskich. Niby nic specjalnego, lecz judaizm od zawsze (przepraszam, jeśli się mylę) wyznawał boga jako jedną osobę, gdzieś daleko od człowieka. Buddyzm z kolei nie personifikuje boga. To podstawowa różnica. Doszukujemy się zatem boga w sobie, a nie w niebie. Druga sprawa: modlitwa. Modlitwa nie jest wynalazkiem chrześcijan. Na wschodzie ludzie odmawiają mantry (dla przykładu). Modlitwa NIE jest formą medytacji, ona jest sposobem koncentrowania umysłu.

Ps. Stary Testament ma przynajmniej swoją mitologię, opowiada jakieś akt stworzenia. Nowy Testament natomiast nie daje ludziom NIC poza historią życia domniemanego syna bożego (nie mam zamiaru nikogo tym obrażać, ale wiara to wiara - nie musze uznawać boskości Jezusa) i związanych z tym przemyśleń. To nie jest tekst, który jest w stanie wypełnić ludzką potrzebę poznania świata.


To tyle z mojej strony :)
  • 0

#19

Crux.
  • Postów: 51
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wierzyć a wyznawać to nie to samo.W szatana albo w Boga można sobie wierzyć ale go nie wyznawać nie ,oddawać mu przy tym czci.
  • 0

#20 Gość_Burnago

Gość_Burnago.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja jestem katolikiem praktykującym. Chodzę do kościoła o uważam że to jest w pewnym sensie tradycja ale jezeli chodzi o jakies modlitwy albo jakas mocna wiare to nie praktykuje tych rzeczy. Kiedy byłem mały zawsze całą rodziną odmawialiśmy pacierz wieczorem ale gdy przyszły gorsze czasy, ojciec stracił prace, ja się opuściłem trochę w nauce i co najważniejsze zawitał do domu internet sytuacja diamentalnie się zmieniła, jednak do kościoła w niedziele zawsze chodzimy. Poza tym jest zupełnie spox i nomalnie. :)
Teraz jakoś patrze na kościół z innej perspektywy. Wierzę, że Bog istnieje bo ktoś albo coś musiało być inicjatorem wielkiego wybuchu wszechświata. Jednak przez rozwój techniki że tak sie wyraże trochę wątpnie w kościół.

Moją zasadą jest to żeby być dobrym, kochać ludzi, pomagać, nie sprawiać innym przykrości. Myślę, że ta sprawa jest najważniejsza i dotyczy każdego człowieka na Ziemi. Bo to w zasadzie jest potrzebne do przetrwania ludzkości. Także nie ważne w jakiego Boga wierzymy czy nie wierzymy. Ważne jest aby spełniać powyższe zasady.

Na religii mamy takiego księdza który nam racjonalnie wyjasnia wszystkie problemy kosciola. O ks. Rydzyku też była rozmowa... uważam że to jest dobre bo my katolicy wiemy na czym stoimy a nie wierzymy w kit jaki nam wciska zwykly statystyczny katecheta.

Poszczególnych odpowiedzi do tematu nie będe udzielał, ponieważ uwazam ze sie wyczerpały.
  • 0

#21

SzpaQ.
  • Postów: 112
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, ze religia ogranicza, ale zeby az tak? Zbawic-nie musze sie zbawiac przed niczym. Umieram a moja dusza przechodzi w stan blogiego spoczynku, lub przechodzi reinkarnacje w lepsza forme istnienia. Juz rozumiesz? Zbawienie nie musi oznaczac, ze stajesz przed brama a Piotrek Ci mowi wynocha smazyc sie w piekle, albo chodz ziomal tu poznasz jak samokuje prawdziwy luz. Wiem, ze dla nowozytnego paladyna moze to byc nie pojete, ale jednak...mozna miec inne wyobrazenie o "zbawieniu". No chyba, ze zbawienie to slowo zarezerwowane tylko dla WAS. To moge uzywac jekiegos innego

Użytkownik SzpaQ edytował ten post 23.02.2008 - 23:54

  • 0

#22 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

lub przechodzi reinkarnacje w lepsza forme istnienia.


Lub prawo karmy strąca cię do roli szczura albo dżdżownicy :)
  • 0

#23

SzpaQ.
  • Postów: 112
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lub tez to, ale akurat w tym przypadku rozmawialismy o formie zbawienia.
  • 0

#24

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli przyjąć opcję ,,co po śmierci" wg Kościoła to zbawienie jest dla ludzi żyjących, a jeśli przyjąć wersję przedstawioną przezemnie w temacie ,,IMO na temat egzystencji naszej duszy" to zbawieniem byłoby przejście na wyższy szczebel egzystencji,bo według tej wersji (stworzonej przezemnie, przyjmowanej nie jako właściwą, lecz jako możliwą, jednej z dwóch) wszystcy zaczynaliśmy jako bakterie, później szły rośliny, zwierzęta, ludzie, coś na 4 gęstości, 5 i 6 gęstość to stan duchowy (na piątą gęstość udajemy się w czasie OOBE lub po śmierci jako duchy, lecz nie przebywamy tam zbyt długo, bo nasze dusze nie są jeszcze gotowe - nie chodzi o to że jak zostaniemy dłużej to stanie się nam krzywda, tylko że nie damy radę tam tak długo pozostać i wrócimy na ziemię) w tych gęstościach można zostać aniołem (w 6 archaniołem) i pomagać innym istotom, tam również przesiaduje szatan, który nie wyzbył się zła przechodząc w gęstości duchowe i teraz jest sadystą, który na dodatek posiada wielką moc (duchową). Po tych poziomach jest poziom 7 - czyli niebo, stan wiecznej ekstazy. nie ma czegoś takiego jak piekło, jedyną karą (a raczej zaniedbaniem bo czyniąc zło wyniszczamy się duchowo) jest spadek na niższy poziom, a co dalej? raczej jako bakteria nie wyżądzimy wiele zła, i mamy czas by się nawrócić, rozpocząć nową, lepszą egzystencję.
Jak wiele razy już powtażam nie jestem pewien czy po śmierci odrazu idziemy do nieba czy na to musimy zapracować
Oto link do w/w tematu http://www.paranorma...showtopic=14635
  • 0

#25

Szpetnysz.
  • Postów: 70
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam gdzieś co mówi Kościół. Ja w życiu kieruje się tylko własnym sumieniem



A co zrobisz kiedy twoje sumienie będą mówiły inaczej niż nauczał Jezus ?
Będziesz nazywać się Chrześcijaninem ... ?

Podobnie jest z modlitwą, to chrześcijańska odmiana medytacji, modlitwa ma przedewszystkim NIE MOŻE być wyklepaną gadką robioną z łaski. to muszą być słowa płynące prosto z serca, NASZE WŁASNE SŁOWA, nie tylko prośby, lecz także podziękowanie dla Boga. Bóg oczywiście się nie obrazi jeśli nie podziękujemy Mu, lecz jeśli to zrobimy to zrobimy dobrze także sobie.


Mam dziwne wrażenie, iż poczuwasz się na jedynego wierzącego który ma ochotę wszystkich uświadamiać czymże jest modlitwa, oświadczając prawdy oczywiste... To czym powinna być modlitwa decyduje każdy z nas zależnie od swojej świadomości, swoich potrzeb, a w szczególności przeżyć jakie doświadczył.
Wydaje mi się iż inaczej modle się rozmawiając trzy razy dziennie z Bogiem, a inaczej modlił bym się tuż po dokonaniu przypadkowego zabójstwa nawet...

To teraz o mnie, byście wiedzieli kto to powiedział
Jestem katolikiem, lecz nie praktykującym (chodź innym to polecam jeśli podejdzie się do tego w w/w sposób), chcę zacząć, lecz jakoś nie mam czasu. nie zgadzam się ze Starym Testamentem, który nawołuje do nienawiści (podejżewam że ST to dzieło szatana).
Początkowie wierzyłem tylko w zbawienie, lecz teraz dopuszczam drugą możliwość, czyli reinkarnację (dokładny opis jak to wyglądna wg mnie pisałem w temacie ,,IMO na temat egzystencji naszej duszy")


To ty w końcu jesteś niepraktykującym Katolikiem... Może po prostu Chrześcijaninem ?
Ale to i tak nie wiem czy Bycie Chrześcijaninem nie kłóci się z reinkarnacją, w końcu w Naukach Jezusa nie dostrzegłem reinkarnacji... no ale nie wiem wiele o jego nauce.

ogólnie przypomniało mi się, jak to kiedyś uroiła mi się w głowie pewna myśl...
... Człowiek pierw coś poznaje, co zdaje się mu być wielkie...
... Potem Poznaje tego początki, po czym wydaje mu się, że chwyta Boga za pięty i myśli że zna wielką prawdę...
... Gdy bardziej się wtajemnicza, poznaje jakże marna jest jego wiedza i jak długa jeszcze przed nim droga...
... Często dochodzi jeszcze ten punk który mówi, iż im więcej poznaje, tym w swej doskonałości widzi jak wiele jeszcze ma do poznania ...


Może ktoś to zrozumie, choć nie zdziwię się jeżeli mój mamrot nie zyska akceptacji ;)
  • 0

#26

SzpaQ.
  • Postów: 112
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli reinkarnacja jakby na to nie patrzec Kowal. Ale jedno mnie ciekawi:D;D...co zrobic bakteria zeby awansowac na wyzszy strzebel :mrgreen: .
Twoja wersja smierci i ewentualnego zycia po nim jest jak dla mnie najbardziej prawdopodobna. Choc i tak patrzac na swiat to szansa na to, ze tak sie wlasnie dzieje jest mala:P.
  • 0

#27

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

bakteria zeby awansowac na wyzszy strzebel

Nic, po prostu obserwować świat, zdobywać doświadczenie, gdy go nabierze więcej (oczywiście dusza bo bakteria nie ma mózgu) staje się rośliną, która ma takie samo zadanie, trudzić się można dopiero jako zwierzę, bo to już ma zalążki wolnej woli i jeśli czyni dobro (choć często na to warunki nie pozwalają) w następnym wcieleniu staje się czlowiekiem, a dalej wiadomo

A co zrobisz kiedy twoje sumienie będą mówiły inaczej niż nauczał Jezus ?

To co jest napisane w Ewangelii było wielokrotnie modyfikowane, a sumienie mówi mi jedynie to by nie krzywdzić innych, postępować honorowo, pomagać w potrzebie oraz by kierować się w życiu sercem i nie być podatnym na wpływy grupy.

Ale to i tak nie wiem czy Bycie Chrześcijaninem nie kłóci się z reinkarnacją, w końcu w Naukach Jezusa nie dostrzegłem reinkarnacj

Ktoś na forum się wypowiadal, że wczesne chrześcijaństwo wierzyło w reinkarnację (był nawet podany cytat w którym ktoś się spytał dlaczego pewien człowiek jest ślepy, a Jezus odpowiedział że to przez grzechy uczynione w poprzednim życiu)
  • 0

#28

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nic, po prostu obserwować świat, zdobywać doświadczenie, gdy go nabierze więcej (oczywiście dusza bo bakteria nie ma mózgu) staje się rośliną, która ma takie samo zadanie, trudzić się można dopiero jako zwierzę, bo to już ma zalążki wolnej woli i jeśli czyni dobro (choć często na to warunki nie pozwalają) w następnym wcieleniu staje się czlowiekiem, a dalej wiadomo

nie wiem dlaczego ale gdzieś słyszałem podobny ton wypowiedzi... o już mam, tak mówiła katechetka w podstawówce :P
no więc bakteria nie może obserwować świata, nie może zbierać doświadczeń, no i kiedy bakteria umiera ? skąd wiadomo która część po podziale jest oryginałem a która kopią ? odpowiedź jest taka że każda jest oryginalna i tak na prawdę każdy z nas nosi w sobie oryginalne fragmenty DNA pierwotnych bakterii z których żeśmy wyewoluowali, mam nadzieję że rozumiesz o co chodzi ?

nie być podatnym na wpływy grupy.

właśnie że jesteś podatny na wpływy grupy bo wierzysz w boga, dzieci żyjące z wilkami albo małpami nie wierzą bo nie są podatne na wpływ grupy :)

Ktoś na forum się wypowiadal, że wczesne chrześcijaństwo wierzyło w reinkarnację (był nawet podany cytat w którym ktoś się spytał dlaczego pewien człowiek jest ślepy, a Jezus odpowiedział że to przez grzechy uczynione w poprzednim życiu)

tylko bez takiego cwaniakowania bo w waszych pismach świętych można wyczytać że np. zabicie żyda jest koniecznością, więc lepiej skup się na ogólnej doktrynie KK a nie wybieraj sobie co ci pasuje, albo jesteś katolikiem albo nie, a ty sobie wymyśliłeś jakąś mieszankę katolicyzmu z buddyzmem i pewnie czegoś jeszcze skoro wierzysz w "gęstości" :P

żal mi wierzących, szkoda że nie zobaczycie po śmierci że wasze pobożne życie było bez sensu :D
  • 0

#29

Szpetnysz.
  • Postów: 70
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To co jest napisane w Ewangelii było wielokrotnie modyfikowane, a sumienie mówi mi jedynie to by nie krzywdzić innych, postępować honorowo, pomagać w potrzebie oraz by kierować się w życiu sercem i nie być podatnym na wpływy grupy.

Tak myśle czy by Cie pomęczyć jeszcze trochę... powiedź czymże jest Honorowe życie.
Kumpel swego czasu potrafił za obrazę przyjaciół rzucić się na kogoś 2 razy większego i mu dokopać, twierdząc ,iż honorowe było bronienie ich imienia...


CYTAT
Ktoś na forum się wypowiadal, że wczesne chrześcijaństwo wierzyło w reinkarnację (był nawet podany cytat w którym ktoś się spytał dlaczego pewien człowiek jest ślepy, a Jezus odpowiedział że to przez grzechy uczynione w poprzednim życiu)
tylko bez takiego cwaniakowania bo w waszych pismach świętych można wyczytać że np. zabicie żyda jest koniecznością, więc lepiej skup się na ogólnej doktrynie KK a nie wybieraj sobie co ci pasuje, albo jesteś katolikiem albo nie, a ty sobie wymyśliłeś jakąś mieszankę katolicyzmu z buddyzmem i pewnie czegoś jeszcze skoro wierzysz w "gęstości" tongue1.gif

Kolega mnie wyręczył... Mogło być takie zdanie, jednak nie wiadomo czy jego interpretacja jest taka prosta.
Ogólnie Nauka Jezusa nie zdawała mi się obracać w około reinkarnacji...

W tęczy mimo że są podstawowe kolory, da się dopatrzyć ich wiele więcej jak się tylko chce...
  • 0

#30

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

właśnie że jesteś podatny na wpływy grupy bo wierzysz w boga, dzieci żyjące z wilkami albo małpami nie wierzą bo nie są podatne na wpływ grupy

Chodzi o grupy młodzieżowe np. emo i sekty

albo jesteś katolikiem albo nie

Jestem ale na papierze

Kumpel swego czasu potrafił za obrazę przyjaciół rzucić się na kogoś 2 razy większego i mu dokopać, twierdząc ,iż honorowe było bronienie ich imienia

Mógł to lepiej rozegrać, lecz i tak dobrze że nie stał bezczynnie, ale mimo wszystko powinniśmy nie używać przemocy (no chyba że obrona własna)
Ja za postępowanie Honorowe uważam po prostu uczciwość w życiu, dotrzymywanie obietnic i potępiać lizusów itp. ale przedewszystkim do obrony Honoru nie powinniśmy stosować przemocy, lecz asertywność.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych