130 odpowiedzi w tym temacie

[Mienso]

Mienso - weź policz sobie ile to jest 7,5km/s. Teraz może byc daleko od Polski @_@

Policzyłem, 88 boisk piłkarskich na sekundę

Nie rozumiem tylko po co mam liczyć, przecież sam napisałem wczesniej że jest daleko od Polski

[Halloween]

Mówicie o samolocie? Spytałem się mamy, po której stronie leży Słowacja (bo patrząc na mapy zauważyłem, że idąc tym tropem, można zobaczyć satelitę), udałem się o 18:00 w poszukiwaniu miejsca do wypatrzenia owego satelity, poczekałem chwilę i czytając na necie, mniej więcej w których godzinach może lecieć, byłem pewien, że kiedy go ujrzałem, był to amerykański satelita. Na prawdę wcześniej nie było nic widać, więc nie wygląda mi to na samolot, nie jestem jakiś nienormalny, piszę co widziałem. Mam nadzieję, że jeszcze będzie lecieć w okolicach Polski, to znaczy nad nią, zabiorę wtedy kamerę i kolegę i zobaczycie, w dodatku będzie świadek.

[_Silent_]

Mienso: powiedziałeś, że w wiadomościach mówili, że jest daleko - czyli jest daleko ok 19.30, a Halloween twierdzi, że widział satelite po 18. Satelita przez godzinę przeleciała ok 27tyś km więc to, że o 19.30 jest daleko od Polski nie jest argumentem przeciwko obserwacji Halloween'a. Łapiesz?:q

Edit: Mienso
łapię :

Halloween: pisałem już - Twoja 4minutowa obserwacja to 1,8tyś km drogi przebytej przez satelite. Twierdzisz, że mogłeś to zobaczyć?

Użytkownik Mienso edytował ten post 20.02.2008 - 19:55

[Halloween]

Tak, wy myślicie, że było to za daleko abym mógł to zobaczyć, ale powiedzcie tylko kiedy będzie przelatywać ponownie nad okolicami Polski, to wam dam nagranie, a jeśli znów to zobaczę, to znaczy, że coś w tym jest, nie? Jeśli jednak nic nie zobaczę, to znaczy, że akurat w tym czasie kiedy miał lecieć satelita, zobaczyłem samolot. Po prostu dziwny zbieg okoliczności - wtedy będę mógł tak napisać. Na razie tak nie jest jednak.

[_Silent_]

Powoli.
Przyjmijmy, że stałeś w środku, czyli miałeś zasięg widzenia ok900km
Stojąc w Krakowie, widziałeś zatem niebo nad Berlinem(675km).

Czekam na nagranie.

[_MajoR_]

Wie może ktoś czy oraz kiedy najszybciej będzie można na niebie zobaczyć ta satelitę (mieszkam w Puławach, woj lubelskie)??

jak bedziesz mial szczescie/pecha to ten satelita do orudka ci wpadnie

[Hirus]

Ja też widziałem tego satelite o ile to był on leciał bardzo wysoko i migał ale to na pewno nie był samolot bo wiem jak miga samolot i akurat leciał też samolot jestem z Oświęcimia


Edit [20.02.2008]: +.....
SATELITA JEST RODZAJU MĘSKIEGO

[Halloween]

Hirus - jak migała?

Podajcie czas, kiedy mam iść na dwór zobaczyć jego po raz drugi.

Użytkownik +..... edytował ten post 20.02.2008 - 20:15

[NoMeansNo]

http://www.heavens-a...amp;satid=29651 samemu sprawdź

[Ejael]

Jak jest czyste niebo to nawet w tak słabych warunkach obserwacyjnych jakie są w centrum Warszawy widać każdej nocy kilka przelatujących satelitów ale nie widać podpisów więc nie odważył bym się powiedzieć że to dokładnie ten czy tamten - Halloween zazdroszczę dobrego wzroku

A przy okazji mały cytat a propos zamieszania medialnego wokół US 193:

dr inż. Tomasz Szulc
specjalista ds. uzbrojenia z Politechniki Wrocławskiej
To, że Amerykanie tracą kontrolę nad satelitą, czasami się zdarza. Znacznie dziwniejszy jest fakt, że o tym informują. Zapewne stało się tak dlatego, że mamy do czynienia z dużym satelitą szpiegowskim, który może spaść na tereny zamieszkane. W dodatku być może wyposażono go w kapsuły do zrzucania informacji, które nie palą się w atmosferze. W wypadku niepowodzenia misji mogą spadać na Ziemię jak małe bomby. Zestrzelenie utrudnia też to, że satelita porusza się na niskiej orbicie. Te wszystkie czynniki sprawiły, że Amerykanie zdecydowali się ogłosić fakt utraty łączności z satelitą. Gdyby była tylko nadzieja, że sprawę uda się utrzymać w tajemnicy, zapewne dopiero po fakcie poinformowaliby, że nastąpiło planowe zejście jednego z satelitów z orbity.

[+.....]

Nie zobaczymy już na niebie amerykańskiego satelity 2008-02-20 (18:42)
(PAP)

Minęła być może ostatnia szansa na zobaczenie amerykańskiego satelity szpiegowskiego USA 193 przelatującego nad Polską. Wieczorem całą Polskę pokrywała gruba warstwa chmur, a miejscami nawet padał deszcz. W takich warunkach nie było możliwe dostrzeżenie sztucznego satelity. Następnej okazji może już nie być, gdyż próba zestrzelenia satelity nastąpić ma w nocy ze środy na czwartek.

Do zestrzelenia ma dojść nad Pacyfikiem na zachód od Hawajów. Ewentualne szczątki satelity mają wpaść do oceanu.

Operacja zestrzelenia satelity opóźni się, gdyż sztormowe warunki na północnym Pacyfiku uniemożliwiają start antyrakiety z pokładu krążownika - poinformował Pentagon.

Jeżeli jednak satelita przetrwa noc ze środy na czwartek, będzie okazja ponownie zobaczyć go na wieczornym niebie - o ile pogoda się poprawi.

W przypadku Warszawy można się go spodziewać 21 lutego około 18:05, 22 lutego około 17:56, 23 lutego około 17:48. Najjaśniejszy będzie 23 lutego i w tym dniu będzie też widoczny najwyżej nad horyzontem (oczywiście, jeśli jeszcze wtedy będzie istniał). Szczegółowy moment, jasność i trasę przelotu satelity można sprawdzić dla swojej miejscowości na witrynie www.heavens-above.com. (aka)

http://wiadomosci.wp...p;ticaid=15655#

[Halloween]

Ludzie, wiem, że nie zmuszę was do wierzenia, że widziałem satelitę, ale nie wkurzajcie mnie nawet takimi tekstami:
"zazdroszczę dobrego wzroku", bo zastanawiające jest, abym widział samolot o przewidywanej godzinie, zamiast satelity. I wiem jak wygląda samolot w nocy, na pewno nie tak! Wszystkie obliczenia mi się zgadzały, godzina i czas widoczności, szacowane miejsce, w którym można zobaczyć satelitę, wygląd nie przypominał samolotu w nocy, więc czemu nie miałby być to amerykański satelita? Dodam, że w moim mieście, Gryfowie Śląskim było właściwie bezchmurnie...

Użytkownik Halloween edytował ten post 20.02.2008 - 20:19

[majsza]

Amerykańce nagrają jakieś wideo z tego zestrzelenia? Wiem, że to brzmi głupio i jakby z ust napalonego dzieciaka ale mimo wszystko chętnie obejrzalbym jak wyglądało zestrzelenie jak chyba wielu...

[Ejael]

Ludzie, wiem, że nie zmuszę was do wierzenia, że widziałem satelitę, ale nie wkurzajcie mnie nawet takimi tekstami:
"zazdroszczę dobrego wzroku", bo zastanawiające jest, abym widział samolot o przewidywanej godzinie, zamiast satelity. I wiem jak wygląda samolot w nocy, na pewno nie tak!

A ja nie mówię że widziałeś samoloty tylko że codziennie przy czystym niebie, nawet w dobrze oświetlonym centrum Warszawy, każdy jest w stanie zobaczyć wyraźnie co najmniej kilka satelitów - śmigają w lewo i prawo ładnie "świecąc" odbitym światłem. Zastrzeżenie mam tylko co do twojego zdania że widziałeś akurat US 193 paniał?