Skocz do zawartości


Tajemnicze linie obu Ameryk


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
46 odpowiedzi w tym temacie

#46

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha czyli na płaskiej powierzchni zrobił taki rysunek, ale już na górze nie mógby go zrobić, bo to by było za trudne. Co za logika. W necie jest opis tego jak nickell zrobił ten rysunek. Nawet kiedyś pokazywano to w jakimś programie o tych rysunkach, był to film discovery albo national gp.

Tu można znaleźć opis jak robiony był rysunek kondora. Jest tam zdjęcie. http://www.onagocag.com/nazca.html
Opis tego zaczyna się od zdania ,,I decided to attempt to reproduce one of the larger Nazca figures--the 440-foot-long condor in the center of "
Jest tam napisane że najpierw zrobili rysunek na kartce i wyznaczyli końcówki rysunku, skrzydeł itp.
Jedyny sprzęt jaki mieli to liny, farba, dwa paski drewna.

I skoro tam są góry wokoło to mogli oni obserwować rysunki z tych gór.

I nie są to jedyne takie rysunki na świecie. Jest tego dużo więcej np. http://infra.org.pl/...oglify-z-blythe
Z Ameryki Pn. Też duże, też skrobane. Jakoś fani denikena nie krzyczą, że to ma jakiś związek z kosmitami( pewnie mało kto z nich o tym słyszał).

Użytkownik Wszystko edytował ten post 22.05.2013 - 20:28

  • 0



#47

Krzysztof.C.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aha czyli na płaskiej powierzchni zrobił taki rysunek, ale już na górze nie mógby go zrobić, bo to by było za trudne. Co za logika. W necie jest opis tego jak nickell zrobił ten rysunek. Nawet kiedyś pokazywano to w jakimś programie o tych rysunkach, był to film discovery albo national gp.

Tu można znaleźć opis jak robiony był rysunek kondora. Jest tam zdjęcie. http://www.onagocag.com/nazca.html
Opis tego zaczyna się od zdania ,,I decided to attempt to reproduce one of the larger Nazca figures--the 440-foot-long condor in the center of "
Jest tam napisane że najpierw zrobili rysunek na kartce i wyznaczyli końcówki rysunku, skrzydeł itp.
Jedyny sprzęt jaki mieli to liny, farba, dwa paski drewna.

I skoro tam są góry wokoło to mogli oni obserwować rysunki z tych gór.

I nie są to jedyne takie rysunki na świecie. Jest tego dużo więcej np. http://infra.org.pl/...oglify-z-blythe
Z Ameryki Pn. Też duże, też skrobane. Jakoś fani denikena nie krzyczą, że to ma jakiś związek z kosmitami( pewnie mało kto z nich o tym słyszał).


Proponuje nie podniecać się dowodami które na siłę próbują coś udowodnić . Niektóre badania rysunków w Nazca wykazują, że są one wydłużone, tak, by oszukując nieco perspektywę, można je było oglądać z niewielkiego wzniesienia nad ziemią. Faktem jest, że w górzystym rejonie Nazca można znaleźć miejsca, skąd będziemy w stanie częściowo, podkreślam - częściowo, zaobserwować geoglify. W rejonie Palpa, koło płaskowyżu, gdzie pełno jest całkiem sporych gór znajdzie się nawet takie miejsca, gdzie geoglify widać wyraźnie. Ale w większości wypadków tak nie jest. Podobnie we wszystkich innych miejscach, gdzie spotykamy podobne wyobrażenia. Choćby w Meksyku brak jest w okolicy geoglifów jakichkolwiek gór, co zupełnie wyklucza najmniejsze nawet możliwości obserwacji, podobnie w Australii, gdzie odnajdziemy wizerunek postaci, której obwód wynosi ponad 50 kilometrów. Gdy zaś staniemy na linii często nie będziemy się mogli nawet zorientować, że w niej stoimy, jedynie na jej skraju dostrzeżemy różnicę w poziomie terenu i niewysoki murek. Nie ulega wątpliwości [mimo wszelkich starań czynionych przez naukowe umysły], że wszystkie geoglify, bez wyjątku, nie były przeznaczone dla ludzkich widzów, stojących na ziemi.


Archeolodzy odkryli również resztki drewnianych słupków wzdłuż linii, co mniej więcej kilometr. Słupków pomagających wyznaczyć linie proste, co mogłoby świadczyć o tym, że ich powstanie nie do końca kierowane było z nieba. Po pierwsze, drewniane słupki to coś absolutnie wyjątkowego na Nazca i nie są one żadną regułą. Po drugie, wytyczenie linii prostej poprzez naciągnięcie linki pomiędzy odległymi o kilometr słupkami graniczy z cudem [linka będzie się walać na ziemi, zaczepiać o kamienie i nie da tak idealnie prostej linii, jakie możemy podziwiać]. Po trzecie, problemy z wytyczaniem linii prostej rosną wprost proporcjonalnie do ich długości, a przypomnę, iż mówimy o ponad 20-kilometrowych odcinkach. Po czwarte, metoda ta zawodzi przy znacznych nierównościach terenu. Po piąte, na Nazca odnajdziemy systemu wielu wzajemnie powiązanych linii - zwykłe odtwarzanie w mniejszej skali i metoda palików nie zdają egzaminu przy skomplikowanych systemach. Po szóste, ten sposób dotyczy wyłącznie linii prostych, a co z licznymi łukami, kołami, zawijasami, postaciami itd. W sumie metoda ta została przez naukę przyjęta za pewnik nie dlatego, że jest w 100% słuszna, ale dlatego, że ciężko wymyślać coś, co pozwoliłoby rozjaśnić wszystkie zagadki Nazca i innych miejsc [w przypadku 50 kilometrowej, pełnej zawijasów linii wyznaczającej zarys osoby w Australii metodę taką można jedynie wyśmiać].
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych