Skocz do zawartości


Zdjęcie

Inteligencja pochodzi z kosmosu?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika


Kim są kosmici i jakie są ich plany względem Ziemi i Ziemian?

Kosmitami nazywam istoty, które przyszły na świat i wyrastały poza Ziemią. Mogą oni istnieć w najróżniejszych formach i wyglądem w ogóle nie przypominać człowieka. Mogą to być na przykład krystaliczne albo gazokształtne formy życia. Nie wiem więc, kim są. Wiem tylko tyle, że przed tysiącami lat te pozaziemskie istoty przybyły na Ziemię i wywarły istotny wpływ na młodą ludzkość. Takie przekazy można znaleźć w księgach staroindyjskich, w świętych księgach wielkich religii i u antycznych historyków.Jakie były ich zamiary? Przypuszczam, że chodziło im o rozprzestrzenienie inteligencji we wszechświecie.

Czy widział pan kiedyś UFO?

Niestety, nie. Mam czasami nawet takie wrażenie, że na wieść o przybyciu Ericha von D nikena UFO ucieka...

W 1998 roku założył pan Archeology, Astronautics and SETI Research Association. Które teorie w ciągu kilku lat istnienia stowarzyszenia udało się udowodnić, a które okazały się nieprawdziwe?

Nasza organizacja, poszukująca starożytnych śladów istot pozaziemskich, istnieje już od wielu lat i należy do niej ponad 10 tysięcy osób. Stowarzyszenie ma zasięg międzynarodowy, około jednej czwartej członków wywodzi się z kręgów naukowych. Jeżeli chodzi o dowody – trzeba jasno powiedzieć, że do dziś nie znaleziono żadnego obiektywnego dowodu potwierdzającego nasze teorie. Obiektywnym dowodem byłby przedmiot pochodzenia pozaziemskiego, a my takiego nie znaleźliśmy. Ale mamy setki znakomitych poszlak, które oceniam jako wystarczająco poważne, by stanowiły dowód wizyty na Ziemi istot z kosmosu.

Czy kosmici wysyłają nam znaki, żeby nas przed czymś ostrzec?

Nie, nic takiego nie można stwierdzić.

Co pan sądzi na temat różnych teorii powstania świata i która z nich według pana jest prawdziwa? A może ma pan własną teorię na ten temat?

Astrofizycy stworzyli wiele teorii na temat powstania świata, ale nikt nie dałby chyba głowy za to, że któraś jest tą jedynie słuszną. Istnieje znana ogólnie teoria „wielkiego wybuchu”. Inna głosi, że tych wybuchów było więcej. Jest teoria, że wszechświat cyklicznie rozszerza się i kurczy. Jest teoria, że wszechświat powstał z wodoru. Jakkolwiek wyglądał początek, musiała stać za tym jakaś siła sprawcza. Ja jestem człowiekiem głęboko wierzącym. Nigdy nie zaparłem się swojego Boga. Jestem przekonany, że za tym wspaniałym aktem stworzenia tkwi fenomenalny Duch, którego nazywamy Bogiem.

Dlaczego twierdzi pan, że kosmici powrócą na Ziemię?

Pozaziemscy przybysze obiecali to naszym przodkom. Wszystkie wymarłe kultury – Majów, Olmeków, Tolteków, Inków, Egipcjan, Sumerów czy Babilończyków – znają tę myśl o powrocie. Oni zawsze czekali na powrót jakiegoś Zbawiciela. I dzisiaj nie jest inaczej. Wszystkie współczesne wielkie religie oczekują powrotu, każda swojego Zbawiciela. My, chrześcijanie, czekamy na powrót Jezusa, muzułmanie czekają na powrót Mahdiego, a wielka żydowska religia czeka od tysięcy lat na przyjście swojego Mesjasza. Uczciwie mówiąc, wszystkie religie nie mogą mieć racji, obawiam, że wszyscy się mylą w tym punkcie. Gdy przed tysiącami lat przybysze spoza Ziemi obiecali naszym przodkom powrócić w dalekiej przyszłości, ich obietnica trafiła do miejscowych mitów, legend i religii. Po co mieliby wracać? Żeby zobaczyć, czy wzeszło to, co kiedyś posiali na Ziemi.

Uważa pan, że inteligentne życie na Ziemi zainicjowali kosmici. Kto jednak obdarzył wcześniej inteligencją kosmitów? Kto według pana jest sprawcą inteligentnego życia we wszechświecie?

Pojawienie się człowieka na Ziemi przebiegało zgodnie z zasadami ewolucji. Dokładnie tak, jak to przedstawił Darwin, jak uczy antropologia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że pochodzimy od – nazwę to w tym miejscu może nienaukowo – człekokształtnych małp. Do naszej rodziny należą też szympansy, goryle, orangutany itd. Wszyscy inni członkowie naszej rodziny są wciąż nierozumni, tylko człowiek jest obdarzony inteligencją. Dlaczego? Ewolucjoniści mówią, że mieliśmy szczęście i najlepiej się przystosowaliśmy. Takiemu stanowisku można przeciwstawić wiele kontrargumentów. Nie dam rady teraz wszystkich ich przytoczyć. Jednakże wszystkie dawne przekazy ludzkości – nawet Biblia – mówią, że bogowie stworzyli człowieka na swoje podobieństwo. I, moim zdaniem, między teorią Darwina a Biblią nie ma żadnej sprzeczności. Już wyjaśniam, dlaczego. Proszę sobie wyobrazić, że przed 30–40 tysiącami lat wylądował na Ziemi pojazd kosmiczny. Nie przez przypadek. Celowo. Zgodnie ze swoimi przewidywaniami, przybysze zastali na ziemi wiele form życia. Wybrali sobie jednego przedstawiciela spośród form najbardziej zaawansowanych – to był jeden z hominidów, nasz przodek. Od tego przodka pobrali odpowiednią komórkę, a z tej komórki wyodrębnili łańcuch DNA i dokonali w nim mutacji. Dzisiejsi genetycy robią to na co dzień. Zmienioną komórkę umieścili w pojemniku ze specjalną pożywką i pozwolili jej rosnąć. Następnie wszczepiono ją samicy tego samego gatunku. To również robimy nie od dzisiaj i nazywamy sztucznym zapłodnieniem. Po jakimś czasie samica urodziła dziecko. To dziecko miało oczywiście taką samą budowę jak inni, czyli nasi człekokształtni przodkowie, ale dzięki mutacji miało dodatkowe cechy, których jego współplemieńcy nie mieli. Na przykład umiejętność wymiany informacji, ciekawość. Żeby jednak cechy nowego gatunku mogły być przenoszone w przyszłość, potrzeba dwóch osobników: męskiego i żeńskiego. I tak dochodzimy do biblijnej opowieści o Adamie i Ewie. Bogowie stworzyli człowieka na swój obraz i podobieństwo. Jeżeli chodzi o to, skąd się wzięła inteligencja istot pozaziemskich, tego tak naprawdę nie wie nikt. Teoretycznie mogliby oni także zostać zapłodnieni przez przybyszów z jeszcze innego układu gwiezdnego, a tamci przez jeszcze innych. Można w tę grę grać przez miliardy lat – we wszechświecie jest wystarczająco dużo miejsca i czasu. Kiedyś jednak musiał być początek i wtedy ja zgodnie ze swoją religią odpowiadam: to sprawił Bóg w momencie stworzenia.

Gdyby ludzkości udało się nawiązać kontakt z cywilizacją pozaziemską i poproszono by pana o zadanie im jednego pytania, jak by ono brzmiało?

Pytania, które chciałbym im zadać, nie zmieściłyby się w książce formatu książki telefonicznej Warszawy. Przede wszystkim zapytałbym: czy wy albo wasi przodkowie byliście już na Ziemi, jaki był cel tych odwiedzin? Postawiłbym pytanie o Boga, o dzieło stworzenia, o pierwotną przyczynę, o to, czy jest życie po śmierci czy wszystko się kończy. Chciałbym dowiedzieć się czegoś o technologiach przyszłości, np. czy można za pomocą radia o specjalnej konstrukcji uzyskać kontakt szybszy niż za pomocą światła. Chciałbym wiedzieć, jak udaje im się pokonywać olbrzymie odległości od gwiazdy do gwiazdy, jakie są do tego potrzebne technologie. Miałbym jeszcze wiele, wiele innych pytań.

Jeżeli kosmici odwiedzali w przeszłości Indian, to dlaczego nie zapoznali ich z wynalazkiem koła?

Z tego samego powodu, z jakiego my przybywając do pierwotnych, technologicznie niezaawansowanych plemion nie przywozimy im samochodów ani samolotów. Hołdujemy zasadzie, że rozwój powinien postępować samoistnie, i nie mieszamy się do tego.

Czy pana zdaniem istnieją inne formy życia we wszechświecie?

Oczywiście, aż się od nich roi. Bardzo dużo jest form wręcz podobnych do ludzkich. Życie wciąż się rozprzestrzenia, a we wszechświecie jest wiele planet podobnych do Ziemi.

Co pan sądzi o tym, że większość monoteistycznych religii przedstawia Boga jako sędziwego mężczyznę z długą brodą? Dlaczego nikt nie wyobraża go sobie jako kobiety?

To typowo chrześcijański sposób myślenia. Jahwe ze Starego Testamentu jest co prawda rodzaju męskiego, ale nakazał przed tysiącami lat, żeby nie sporządzać jego wizerunków w żadnej postaci. Chrześcijanie tego nie przestrzegają, tworząc wspaniałe dzieła obrazujące Boga, jak na przykład malowidła w gotyckich katedrach. Jest to jednak tylko i wyłącznie myślenie życzeniowe. Boga można sobie wyobrażać, ale skąd mamy wiedzieć, jak wygląda? W tym wypadku świat arabski, muzułmański wykazał się podejściem bardziej intelektualnym – nie znajdziemy tam żadnych obrazów Boga z brodą. Ich wizerunki mają formę wyłącznie geometryczną.

Czy nie ma pan chwil zwątpienia, że nie ma obcych cywilizacji i wszystko jest dziełem ludzkim?

Nie mam. Czasem mam wątpliwości, które dotyczą szczegółów, drobiazgów, pewnych poszlak. Wiele musiałem skorygować albo wręcz odrzucić. Często się po prostu myliłem. W swoich pierwszych książkach zamieściłem stwierdzenia, których teraz już bym nie powtórzył. Ale co do zasadniczej teorii – że przed tysiącami lat na Ziemię przybyły z kosmosu rozumne istoty i wywarły wielki wpływ na młodą ludzkość – nie mam najmniejszych wątpliwości.

Dlaczego jeszcze nie nawiązano stosunków z kosmitami, jeżeli istnieją?

My, ludzie, hodujemy na Ziemi kury. Całe stada kur. To nie znaczy, że mamy nawiązywać z nimi stosunki dyplomatyczne.

Czy postęp wiedzy, który dokonał się od czasu, gdy ogłosił pan swoje teorie, umocnił czy osłabił pana w przekonaniu o ich prawdziwości?

Zdecydowanie umocnił. Oczywiście, zdarzały mi się pomyłki, ale to nie miało większego znaczenia. Z literaturą naukową jest dokładnie tak samo. Jeżeli wziąć do ręki książkę sprzed 20–30 lat, to niejedno z niej można wykreślić. Z moimi książkami jest tak samo – niejedno z nich można wykreślić. Mimo to w ciągu ostatnich 30 lat umocniłem się w swoich poglądach.

Czy jest możliwe, że jesteśmy już n-tą cywilizacją, która zamieszkuje naszą planetę? Przeczytałem kiedyś takie zdanie: „Koniec świata jest to osiągnięcie maksymalnego poziomu inteligencji człowieka i rozwoju technicznego”. Czy człowiek sam prowadzi do zagłady stworzonej przez siebie cywilizacji, która po jakimś czasie zaczyna się odradzać?

Archeologia i antropologia odpowiadają na to pytanie: nie. Nie znaleźliśmy dotąd żadnych śladów kopalnianych człowieka, który żyłby 5–10 milionów lat temu. Nie ma więc na to żadnych dowodów. Ale ja bym tego całkowicie nie wykluczał. Można dopuścić myśl, że nastąpiła np. zmiana biegunów magnetycznych i tam, gdzie dziś znajduje się woda, kiedyś był ląd i na odwrót – i dlatego dowody antropologiczne i archeologiczne nie są dla nas dostępne.

Czy uważa Pan, że penetracja tajemniczego szybu w Wielkiej Piramidzie Cheopsa może wyjaśnić jakieś zagadki, biorąc pod uwagę, że odwiert przeprowadzony w płycie (tzw. drzwiach) nic nie wniósł do wytłumaczenia zasadności jego istnienia?

Jestem przekonany, że w Wielkiej Piramidzie jest bardzo wiele pomieszczeń i że w tych pomieszczeniach ukryte są cenne pisma. Wiem, że egiptolodzy z Kairu są o tym przekonani, ale trzymają to w tajemnicy. Boją się, co mogłoby wyniknąć z odkrycia tej tajemnicy. Takie postępowanie przynosi ujmę całej egiptologii.

Propagowana przez pana historia Nazca odbija się negatywnie na tamtym rejonie. Miejsce to przeżywa prawdziwy koszmar związany z najazdem turystów. Czy nie ma pan z tego powodu wyrzutów sumienia lub nieprzyjemności ze strony mieszkańców tego rejonu?

Ja sam jestem honorowym obywatelem Nazca. Tamtejsi Indianie są wdzięczni i szczęśliwi, że przyjeżdżają do nich turyści. Prowadzi tamtędy międzynarodowa droga z Limy w Peru do Chile, wybudowana przed stuleciami, tzw. Droga Panamerykańska. Obszar Nazca znajduje się pod ochroną UNESCO jako dziedzictwo światowej kultury. Żaden z turystów nie może postawić nogi na pustyni Nazca. Może poruszać się tylko drogą, która prowadzi z północy na południe. Tak więc znaki na pustyni nie są w żaden sposób niszczone, a Indianie cieszą się, że mogą zarabiać pieniądze, że mogą sprzedawać pamiątki i że mają co jeść.

Co sądzi pan o istnieniu „pustych przestrzeni” pod łapami egipskiego Sfinksa? Czy według pana mogą być tam jakieś ukryte komnaty, w których starożytni pozostawili informację o naszym pochodzeniu? Czy w najbliższej przyszłości będą tam prowadzone badania pozwalające potwierdzić bądź obalić owe przypuszczenia?

Według historyków arabskich, którzy w ogóle nie są znani na Zachodzie, Piramida Cheopsa została wybudowana jeszcze przed potopem. Twierdzą oni, że pod piramidą i pod Sfinksem znajduje się wiele pomieszczeń, a w tych pomieszczeniach księgi. Nie jest to więc tylko idea Ericha von D nikena. Przed dwunastu laty interdyscyplinarny zespół z Uniwersytetu w Tokio prześwietlił piramidę stosując najnowocześniejsze urządzenia elektroniczne. I ta naukowa praca dowiodła, że pod spodem znajduje się cały labirynt komór i korytarzy. To prawdziwy skandal, że do dziś komory te nie zostały udostępnione naukowcom do zbadania.

Świat, który pan bada i opisuje, tak naprawdę nie istniał i nie istnieje. Ludzie nauki jednoznacznie odrzucają pana hipotezy. Dlaczego nie nazwie pan swojej twórczości po prostu science fiction?

Świat, który opisuję, istnieje z pewnością. Opieram się na dawnych mitologiach i legendach, starych świętych pismach, które każdy może przeczytać w bibliotece. Piszę o rzadkich figurkach kamiennych znalezionych na wysokości czterech tysięcy metrów w Boliwii, które można obejrzeć w muzeum. To jest jedna sprawa. Czymś innym jest natomiast sprawa interpretacji. To, jak się spostrzega pewne rzeczy i jak się je ze sobą kojarzy. I tutaj muszę zrobić ważne zastrzeżenie: każdy naukowiec, z którym rozmawiam, wie o przedmiocie swoich badań dużo więcej niż ja. Egiptolog wie dziesięć tysięcy razy więcej o egiptologii niż Erich von D niken. Ale Erich von D niken wie więcej o swojej tematyce – tutaj ja jestem specjalistą – i każda rozmowa, która jest uczciwie przeprowadzona, bez uprzedzeń, narzucania czegokolwiek, zawsze kończy się w ten sam sposób. Naukowiec, z którym rozmawiam, mówi: „o tym nie wiedziałem, tych faktów nie znałem”. Miałem wiele spotkań na uniwersytetach różnych krajów, m.in. na elitarnym uniwersytecie Harvarda. Po dwugodzinnym wykładzie i dwóch godzinach dyskusji spotkania takie kończyły się zwykle owacją na stojąco. W moim zawodzie jestem najlepszy, tak jak w innych zawodach lepsi są inni. Reszta to tylko kwestia dialogu. (Fot. visipix.com)

source: www.focus.pl
  • 0



#2

Krzyniu.
  • Postów: 35
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę że gość ma dużo racji w swoich poglądach :)


Jestem przekonany, że za tym wspaniałym aktem stworzenia tkwi fenomenalny Duch, którego nazywamy Bogiem.




Pojawienie się człowieka na Ziemi przebiegało zgodnie z zasadami ewolucji. Dokładnie tak, jak to przedstawił Darwin, jak uczy antropologia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że pochodzimy od – nazwę to w tym miejscu może nienaukowo – człekokształtnych małp. Do naszej rodziny należą też szympansy, goryle, orangutany itd. Wszyscy inni członkowie naszej rodziny są wciąż nierozumni, tylko człowiek jest obdarzony inteligencją. Dlaczego? Ewolucjoniści mówią, że mieliśmy szczęście i najlepiej się przystosowaliśmy. Takiemu stanowisku można przeciwstawić wiele kontrargumentów. Nie dam rady teraz wszystkich ich przytoczyć. Jednakże wszystkie dawne przekazy ludzkości – nawet Biblia – mówią, że bogowie stworzyli człowieka na swoje podobieństwo. I, moim zdaniem, między teorią Darwina a Biblią nie ma żadnej sprzeczności. Już wyjaśniam, dlaczego. Proszę sobie wyobrazić, że przed 30–40 tysiącami lat wylądował na Ziemi pojazd kosmiczny. Nie przez przypadek. Celowo. Zgodnie ze swoimi przewidywaniami, przybysze zastali na ziemi wiele form życia. Wybrali sobie jednego przedstawiciela spośród form najbardziej zaawansowanych – to był jeden z hominidów, nasz przodek. Od tego przodka pobrali odpowiednią komórkę, a z tej komórki wyodrębnili łańcuch DNA i dokonali w nim mutacji. Dzisiejsi genetycy robią to na co dzień. Zmienioną komórkę umieścili w pojemniku ze specjalną pożywką i pozwolili jej rosnąć. Następnie wszczepiono ją samicy tego samego gatunku. To również robimy nie od dzisiaj i nazywamy sztucznym zapłodnieniem. Po jakimś czasie samica urodziła dziecko. To dziecko miało oczywiście taką samą budowę jak inni, czyli nasi człekokształtni przodkowie, ale dzięki mutacji miało dodatkowe cechy, których jego współplemieńcy nie mieli. Na przykład umiejętność wymiany informacji, ciekawość. Żeby jednak cechy nowego gatunku mogły być przenoszone w przyszłość, potrzeba dwóch osobników: męskiego i żeńskiego. I tak dochodzimy do biblijnej opowieści o Adamie i Ewie. Bogowie stworzyli człowieka na swój obraz i podobieństwo. Jeżeli chodzi o to, skąd się wzięła inteligencja istot pozaziemskich, tego tak naprawdę nie wie nikt. Teoretycznie mogliby oni także zostać zapłodnieni przez przybyszów z jeszcze innego układu gwiezdnego, a tamci przez jeszcze innych. Można w tę grę grać przez miliardy lat – we wszechświecie jest wystarczająco dużo miejsca i czasu. Kiedyś jednak musiał być początek i wtedy ja zgodnie ze swoją religią odpowiadam: to sprawił Bóg w momencie stworzenia.


Gość ma mocna gadkę,ale to może się zgadzać,głęboko się zastanawiając można to uznać za bardzo prawdopodobne.
Dobry temat :D

Użytkownik Krzyniu edytował ten post 19.12.2007 - 21:45

  • 0

#3

Kazzone.
  • Postów: 74
  • Tematów: 14
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jedno mnie ugryzło!

Archeologia i antropologia odpowiadają na to pytanie: nie. Nie znaleźliśmy dotąd żadnych śladów kopalnianych człowieka, który żyłby 5–10 milionów lat temu. Nie ma więc na to żadnych dowodów. Ale ja bym tego całkowicie nie wykluczał. Można dopuścić myśl, że nastąpiła np. zmiana biegunów magnetycznych i tam, gdzie dziś znajduje się woda, kiedyś był ląd i na odwrót – i dlatego dowody antropologiczne i archeologiczne nie są dla nas dostępne.


Zapraszam do przeczytania książki "Zakazana Archeologia", bo to co zacytowałem to głupoty, bo dowodów jest wiele ale są one ukrywane lub niszczone. Tak jak to pan/on (jak kto woli) opisał w przypadku pomieszczeń pod sfinksem.
Z resztą tekstu się zgadzam.
  • 0

#4

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

całego tekstu nie będę komentować. to są czyste domysły, facet jak sam przyznał nie ma żadnego dowodu na poparcie swych teorii. przyczepie się jednak do jednego punktu:
tylko człowiek jest obdarzony inteligencją bo to bzdura, razi mnie w oczy. niemal wszystkie wyższe ssaki i bardziej rozwinięte ptaki posiadają inteligencję, lecz znacznie mniej rozwiniętą niż u ludzi. ale mało nie znaczy w ogóle, zwierzęta (choć nie wszystkie) są obdarzone inteligencją, mniejszą lub większą, ale niektóre są. np. szympansy, jak przystało na najbliższego krewniaka człowieka są najinteligentniejszymi zwierzętami na świecie, w ogólnym rozwoju umysłowym dorównują pięciolatkom. inne zwierzęta obdarzone inteligencją to np. psy, świnie, delfiny, szczury, wiele gatunków papug i... gęsi.
  • 0

#5

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Delfiny, posiadaja iloraz inteligencji bardzo blisku czlowiekowi.
Z drugiej strony bardzo ciezko definiować inteligencje. Kolejny nawiedzony antropocentrysta.
  • 0

#6

Halloween.
  • Postów: 516
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Domysły, ale gdyby mnie spytano, odpowiadałbym w wielu kwestiach podobnie.
  • 0

#7

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wywiad bardzo ciekawy i zapewne koleś ma wiele racji.
  • 0

#8

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiele punktów do mnie przemawia. Zauważyłem jednak, że pojawienie się inteligencji zbiegło się w czasie (wg. tego pana) z pojawieniem się homo sapiens. Na początku jednak przejmował on poprostu wynalazki od neandertalczyka (często w prostszych i mniej doskonalych wariantach), który notabene miał większą pojemnoś mózgu. Wychodziłoby na to, że człowiek współczesny był początkowo mniej twórczy (a więc inteligentny) od neandertalczyka. Możnaby to tłumaczyc powolnym rozprzestrzenianiem się inteligencji, ale jakoś to mnie nie przekonuje.
Warto też zauważyc, że współczesne szympansy potrafią wytwarzac narzędzia drewniane i kamienne. Do niedawna sądzono, że t, co je różni od ludzi pierwotnych to fakt, że one korzystają z tych narzędzi jednorazowo, a później o nich zapominają, lecz jakiś czas temu okazało się, że tak nie jest. Czyżby narodziny nowej inteligencji (świadomej?)? Jakoś nie widzę tu ingerencji sił z kosmosu czy ludzkich genetyków...
  • 0

#9

Endrju.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja sie z tym nie zgadzam nie chce byc "małpką" kosmitow. Jestem wolnym człowiekiem którego stworzył Bóg.
Witam i pozdrawaim bo to moj pierwszy post na forum ;)
  • 0

#10

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

który notabene miał większą pojemnoś mózgu.

Pojemnosc mozgu nie jest wyznacznikiem jego sprawnosci. Nie objetosciowo. To ze ktos ma duza glowe, a co za tym idzie wiekszosc pojemnosc czaski, ktorej moze sie zmiescic wiekszy mozg nie czyni go automatycznie bardziej kreatywnym i inteligentnym.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych