94 odpowiedzi w tym temacie

[Recluse]

Jak dla mnie pomysł dobry ze zniesieniem prac domowych u mnie w gimnazjum każdy kto chce mieć przynajmniej średnią 3.0 musi ślęczeć przy odrabianiu prac domowych po 3-4 godziny. Raz oddałem referat (do napisania w 1 dzień zadane w poniedziałek, do oddania w środę) z polskiego (28 stron pisane czcionką o rozmiarze 10 bez zwiększania interlinii i odstępów między literami) i dostałem 2 z dopiskiem że praca za krótka. Kumpel dostał 4- za 52 strony... (nie mięliśmy w pracach błędów!) siedział 7 godzin...
Jak dla mnie nie jest to normalne zwłaszcza że są jeszcze inne przedmioty z których także trzeba robić zadania domowe i uczyć sie do testów i kartkówek.

[Mienso]

Znieście prace domowe a wychowacie pokolenie matołów. Co za durny pomysł

[zak]

mienso - prace domowe normalnym nie sa potrzebne a matol i tak to ma gdzies i nie zrobi.
studiowales łopatologie? najlepiej przywiazac ucznia do biurka i kazac mu sie uczyc to moze cos z tego bedzie, a moze nie.

swietne podejscie - pozniej jest tak jak teraz w polsce, a nie jak np. w finlandii (dobry przyklad)

[Mienso]

Drogi zaku. Nie chodzi o przywiązywanie ucznia do biurka.

Wystarczy ze spojże na mojego brata (lat 10), ciężko mu idzie nauczyć się czegoś w szkole i gdyby nie prace domowe to dziś nie umiałby czytać czy pisać, o tabliczce mnożenia nie wspominam. Jak sie chce do czegos dojść to niestety potrzeba dużo czasu poświęcić nauce bo nasze szkolnictwo nie zapewnia dostatecznej edukacji w szkole. I nie porównuj Polski do Finlandii bo zupełnie dwa inne systemy szkolnictwa.

Nigdy w Polsce nie uda Ci się utworzyć np. 10 osobowych klas, chyba że uda Ci się zredukować populacje do 5mln(Finlandia.)

[Halloween]

dobry pomysl, wkoncu edukacja idzie w dobra strone.
zadania domowe to dla mnie byla kpina od zawsze. rozumiem, jakies dodatkowe referaty czy cos dla chetnych, ale z lekcjii na lekcje pelno zadan.. swietnie. po ch*** to komu?
wiedza jest sprawdzana na sprawdzianach i kartkowkach, ewentualnie odpowiedziach. po cholere do tego dodawac jeszcze jakies zadania? pozatym na nich sa najwieksze wałki, pelno ludzi odpisuje przed lekcja nagminnie od tych co maja. efekt prawie ten sam, ale ci ktorzy odpisali robili cos ciekawszego w tym czasie jak reszta robila zadanie.

a jesli ten gosc chce w ten sposob przypodobac sie uczniom... TO MA MOJE POPRACIE : )
oczywiscie, jesli to przejdzie

Najprawdziwsza prawda ! Popieram Ciebie i pomysłodawcę!

[zak]

Mienso, przykro mi z powodu Twojego brata, ale jak ktos potrzebuje (jak Twoj brat) wiecej nauki to niech sie uczy - nikt mu nie przeszkadza.. po co ci ktorzy potrafia maja tez to robic? moga w tym czasie zrobic cos znacznie ciekawszego.. trudno, ja tez nie jestem orlem w nauce ale robienie czegos na ocene w domu jest idiotyczne, chodzi o wiedze a nie o to co robimy w domu. wolalbym w tym czasie sie wyluzowac i pouczyc zamiast sie meczyc nad zadaniem, pozniej nie miec sily na nauke i ostatecznie pogorszyc swoj poziom umiejetnosci.

Użytkownik zak edytował ten post 20.12.2007 - 17:26

[Mienso]

Ja nie mówie że prace domowe mają zajmować 4 godziny ale najlepszym sposobem na zapamiętanie tego co było w szkole jest pare zadanek do zrobienia w domu.

Edit: Oczywiście nie jesteście obiektywni bo to dotyka was bezpośrednio (ja juz nie mam prac domowych).

[Halloween]

(ja juz nie mam prac domowych).

I dlatego masz inny tok myślenia.Nie sądzę abyśmy stali się durni przez to, że nie mamy obowiązku odrabiania zadań domowych.Szkoda tylko, że to raczej nierealne.W końcu to Polska...

[Mienso]

(ja juz nie mam prac domowych).

I dlatego masz inny tok myślenia.Nie sądzę abyśmy stali się durni przez to, że nie mamy obowiązku odrabiania zadań domowych.Szkoda tylko, że to raczej nierealne.W końcu to Polska...

Ale pół roku temu miałem i wierz mi, chociaż mnie wkurzały to jednak IMO były potrzebne

[Paweł]

Ja rowniez juz nie mam prac domowych, ktorych i tak nie odrabialem. No chyba, ze od swieta. W moim przypadku, zalezalo to od tego czy to co robie przyda mi sie do czegos. To co uwazalem, ze przyda sie do matury lub egzaminu zawodowego to odrabialem, a reszte w miare mozliwosci przepisywalem od innych.

[glinas]

Mimo tego że nie lubię odrabiać lekcji to nie wyobrażam sobie szkoły bez zadawania prac domowych. Przecież tu chodzi o utrwalanie wiadomości i zmuszania do samodzielnego myślenia, bo w szkole wszystko omawia nauczyciel. Aczkolwiek czasem tych prac domowych jest za dużo.

[Bobek]

Na korytarzach u mnie w szkole, słysze tylko jedno- 'Ej, masz zadanie z (np.)biologii?).Także ci którzy nie chcą odrabiać to nie będą, a ci bardziej ambitni, nawet kiedy obowiązek odrabiana lekcji zniosą, i tak się będą douczali w domu.Poza tym, obowiązek uczenia się obowiązuje mnie tylko w szkole.

Użytkownik Bobek edytował ten post 20.12.2007 - 18:15

[Halloween]

Ale pół roku temu miałem i wierz mi, chociaż mnie wkurzały to jednak IMO były potrzebne

Tak, ale nie wszystkie.A jeśli już to do czego?Do tego aby załapać ocenę, a często nie po to aby uczyć się dla siebie z ochotą i przyjemnością.Szkoła wymaga, ty to robisz, czy Ci się podoba, czy nie.Tak jest...A nie powinno.Dla mnie czas to zmienić.

[Mienso]

Do czego? Zeby utrwalać wiadomosci. Dobrze przemyślana i skonstruowana praca domowa to najlepszy sposób na utrwalanie

[Halloween]

Tak, kiedy nie chcesz, a musisz...Nie sądzę abyś chciał za każdym razem tracić cały swój wolny i cenny czas na naukę, odrabianie zadań po szkole.Ja wolę korzystać z życia, a nie je tracić.Oczywiście jeśli program byłby inny to nie dostałbym pały za brak zadania czy nieprzygotowanie. Teraz jest jak wcześniej.Musisz być przygotowany do lekcji, mimo, że nie masz takiego obowiązku.A skoro go nie ma, to z jakiej okazji mam przestrzegać coś, o czym nie ma mowy?(w sensie obowiązku) I nie ważne, czy jest to dobre, czy złe, chodzi mi o to, że szkoła robi nas w wała a my musimy się dostosować, mimo, iż wiele osób nie chce.To nie fair.I podkreślę od razu, że nie jestem przeciwnikiem szkoły, a przeciwnikiem ciemnoty.Ciemnoty, która jest oszustwem.