Skocz do zawartości


Zdjęcie

MIT O TARCZY ANTYRAKIETOWEJ


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Coraz więcej niezależnych ekspertów zwraca uwagę na to, że w rzeczywistości nie chodzi bynajmniej o budowę systemu obronnego, lecz bezpośrednio ofensywnego, i to na ogromną skalę. Baza w Polsce może zawierać broń nuklearną pierwszego uderzenia a takie rozmieszczenie geograficzne spowoduje, że czas reakcji na jej użycie będzie niemierzalnie krótki. USA chcą zapewnić sobie w ten sposób tzw. możliwość wyprzedzającego uderzenia nuklearnego (US nuclear First Strike). Całkiem słusznie Robert Bowman, dyrektor of the US Air Force missile defense program, ostatnio nazwał 'tarczę antyrakietową' brakującym ogniwem wyprzedzającego uderzenia nuklearnego (missile defense - ‘the missing link to a First Strike.’ ).

Generałowie określają tę "nuklearną przewagę pierwszego uderzenia" terminem "Nuclear Primacy". Amerykanie publicznie podnieśli temat eksterytorialności rozmieszczonej w naszym kraju bazy. Sprowadza się to do tego, że to oni decydują co w niej umieszczą, w kogo wystrzelą i kiedy. Nasz udział sprowadza się do prostego … ponoszenia konsekwencji ich działań. W ten sposób państwo, które posiada na swoim terenie taką bazę staje się de facto pierwszym celem nuklearnego ataku odwetowego - ‘first strike ability

Wokół tarczy antyrakietowej narosło sporo mitow. Część z nich produkują wyspecjalizowane agencje PR, część zidiociali amerykanofile (choc precyzyjnie byłoby napisac: miłosnicy tamtejszego rzadu, neokonserwtyzmu i new world order). Pora te mity obalic...


MIT:
Wypada wywiązać się z zobowiązań sojuszniczych.

PRAWDA:
Tarcza wychodzi daleko poza zobowiązania sojusznicze. Podobnie jak forowanie amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego (F16) i finansowanie polskiego udziału w Iraku i Afganistanie kwotami idącymi w setki milionów złotych rocznie. Odrobiliśmy swoją działkę wielokrotnie. Po protestach społecznych Wielka Brytania podziekowała za tarczę choć to jest autentyczny sojusznik USA. Izrael dotowany do tej pory kwotą 150mld$ i cieszący się całkowitym amerykanskim parasolem na arenie międzynarodwej ani myśli o lokowaniu u siebie tarczy USA. Co więcej, za amerykańskie pieniądze i z pomocą amerykańskiej technologii buduje własną.

MIT:
Tarcza zwiększy bezpieczeństwo Polski bo nikt się nie ośmeili zaatakować kraju gospodarza tarczy.

PRAWDA:
Możliwa jest nawet sytuacja, gdy dochodzi do nowych rozbiorów a Amerykanie dogadują się z rozbiorcami. Bardzo hipotetyczne to i naciągane, ale chodzi o potencjalną możliwość. Bardziej prawdopodobny wariant jest taki, że Amerykanie w wyniku zmiany priorytetów z dnia na dzień zapominają o tarczy. Tarcza niczego nie gwarantuje. Z resztą podobnie należ traktować wszelkie sojusze. Długofalowo liczą sie tylko możliwości danego kraju.

MIT:
Tarcza poprawi polsko-amerykańskie stosunki.

PRAWDA:
Przecietny Amerykanin i tak nic nie wie o Polsce, a amerykańskie elity gardzą krajami-pionkami. Bazy wojskowe mają sie nijak do stosunków między krajami. Np. na Kubie też jest baza USA - Guantanamo.

MIT:
Tarcza oznacza zastrzyk pieniędzy i technologii dla Polski.

PRAWDA:
O żadnych pieniadzach mowy nie ma. Elementy tarczy będą budowały amerykańskie firmy, a obsługa będzie też amerykańska. Transferu technologii nie było przy zakupie F16, choć teoretycznie gwarantowała to umowa offsetowa. Wiec skąd tutaj? Na jakiej podstawie?

MIT:
Tarcza jest skuteczna.

PRAWDA:
Cholera wie. Pojedyncze przestarzałe rakiety da się zatrzymac, ale większe ataki 10-20 nowoczesnych rakiet z pewnością nie. Jest to fizycznie niewykonalne. Jeden z powodów instalowania tarczy to dotacja zainteresowanych firm zbrojeniowych. Tym sie z resztą różnią dotacje w UE i USA. W UE są owarte, a w USA pod płaszczykiem ambitnych programów.

MIT:
Tarcza nie wprowadzi żadnych poważniejszych reperkusji politycznych.

PRAWDA:
1) Pogorszenie stosunków z Rosją. Baza ma być eksterytorialna. Nie wiadomo jak się rozwinie na przestrzeni lat, np czy nie zostanie wyposażona w pociski ofensywne. Każde państwo byłoby zaniepokojone. Zapraszając tarczę zamykamy sobie raz na zawsze drogę do poprawy stosunków z Rosją.
2) Alienacja Polski w Europie. Polska nie uczesticzy w europejskich programach zbrojeniowych, nie integruje się na polu obronności. USA zakładając tarcze wbija na stałe klin miedzy Polske o Europę Zachodnią.
3) Tarcza jest eksterytorialna. Polska wg. prawa miedzynarodwego będzie odpowiedzialna za efekt działania tarczy. Jakikolwiek by nie był. Nikt nie będzie z nami konsultować jej użycia - podpisujemy w ciemno zobowiazanie na popieranie amerykanskiej polityki na najbliższe dziesieciolecia.

MIT:
Tarcza to "wydarzonko" o którym się szybko zapomni.

PRAWDA:
Ingerencja CIA w sprawy naszego kraju tylko wzrośnie. Liderzy polityczni przeciwni tarczy bedą inwigilowani. Jeśli ktoś myśli, że to brednie, to niech sobie przypomni sprawę z początku lat 90-tych, gdy amerykanskie specsłużby porwały dyrektorów polskich zakładów zbrojeniowych. Albo tego szpiega co pare lat temu został uniewiniony (szpiegował III RP dla Amerykanow a nie jak Kukliński PRL). Rząd USA to nie dobry wujek z Ameryki. Gdy psujesz mu intersy, działa brutalnie. Choćby w roku 1953, gdy obalił ustrój demokratyczny w Iranie. Tarcza oznacza glaboka infiltrację i uzależnienie od USA.

MIT:
Tarcza jest na państwa "bandyckie" i powinnismy się cieszyć, że pomagamy w stabilizowaniu świata.

PRAWDA:
Mowa zwykle o KRLD i Iranie. KRLD to mały stalinowski koszmarek, ale jakoś mało się nim ktokolwiek przejmuje. Cała para idzie w Iran. Czy te państwo dokonało w XX wieku aktu bandytyzmu? Nie. Czy jest nieprzewidywalne, grozi? Nie. Wiec skąd taka nazwa? Ano, Iran nie podoba się USA z dwóch powodów:
1) może zagrozić idei petrodolara.
2) może twardo reagować na agresywną politykę Izraela.
Słowa prezydenta Iranu dotyczące zmiany izraelskiego reżimu są notorycznie przekręcane z sugestią, że chodzi o fizyczne wymazanie Izraela z powierzchni ziemi. Bzdura totalna jaką kupują konsumenci hamburgerów. Iran dokonujący ataku atomowego na Izrael? A co z miejscami świetymi muzułmanów, z Palestyńczykimi i ripostą czyniąca taki atak samobójczym? Niesprowokowany atak Iranu jest po prostu absurdalnym pomysłem. Po bredniach związanych z BMS w Iraku można by trochę trzeźwiej patrzeć na propagandę neokoni.

MIT:
Przyjmując tarczę nic nie ryzykujemy.

PRAWDA:
Załóżmy, że USA wikła się w wojnę z krajem dysponującym 20-30 rakietami balistycznymi wyposażonymi w głowice atomowe. Taka liczba rakiet wymieniona z USA nie zagrozi raczej nikomu poza walczącymi (z wyjątkiem, ktory opiszę niżej). Sprawa ma się inaczej gdy USA mają elementy tarczy w innych krajach. Wówczas te kraje dostaną ekstra atak aby obezwładnic tarczę - zostaną wciągnięte w wojnę jako potencjlane ofiary. A nie ma czegoś takiego jak tarcza dla tarczy. Polska zostanie uczyniona zderzakiem USA. Ryzykujemy życie i dorobek materilany całych pokoleń.

MIT:
Tarcza posłuży stabilizacji świata.

PRAWDA:
Wzrośnie arogancja USA. Wzrośnie ryzyko wojny z udziałem broni balistycznej, gdyz amerykański reżim będzie jeszcze chętniej wybierał rozwiązania siłowe. Gdy nad globem latają rakiety, PRZYPADKIEM może zajść pomyłka, np. Rosja może uznać irańską rakietę za amerykańską wystrzeloną na jej terytorium. Drugi aspekt sprawy. USA już udowodniły, że moga rzucić fałszywe oskarżenia na wybrany kraj, wymordować bezpośrenio i pośrednio (doprowadzajac do anarchii) 600 tys ludzi i...nic. Gdyby to była idealistyczna Ameryka G.Waszyngtona...Niestety, jest to Ameryka sfanatyzowanych syjonistów. Część z nich to szowiniści żydowscy (np. Wplfovitz) a część to fanatycy protestantcy wierzący, że Chrystus nie powróci na Ziemie póki nie powstanie Wielki Izrael. Ci panowie swoim religijnym obłąkaniem przebijają naszego Romcia o rzędy wielkości. Za czesto Bush senior i Bush jubior używali słow "new world order". Bush Junior po 11/9 zadał bolszewicke pytanie: "jestescie z nami czy przeciw nam?". Coś tu nie gra. USA nie przypomina tych napadnietych w Pearl Harbour, niechętnych. Jakimś trafem neokonie paliły się do wojny i zaraz po 11/9 rozszalały sie nie wiadomo na kogo polując. USA stało się państwem nieprzewidywalnym. Sama zaś eskalacja ich zbrojeń pociąga zbrojenia w reszcie świata, przyczyniajac sie de facto do wzrostu napięć.

MIT:
Niemcy dobrze wyszli na amerykańskich bazach. Wyjdziemy i my.

PRAWDA:
Niemcy mają te bazy w spadku po rozpętanej przez siebie wojnie i normalnie ich by nigdy nie przyjęł!!! Zyski są na poziome lokalnym i nie są tak duże by brać je na poważnie na poziomie państwa. Generalnie podnoszenie kwestii zysków z dzierżawy to jakaś hardcorowa demencja.

MIT:
Tarcza jak sama nazwa wskazuje służy obronie

PRAWDA:
Intencja budowy tarczy to zapewnienie osłony przed kontratakiem zaatkowanego przez USA kraju. Oficjalana propaganda głosi, że jakiś mały kraj może zechcieć pierwszy zaatkować USA. Po co? żeby zarządać okupu w wysokości miliona dolarów? To nie agent 007...



Jedynym krajem na świecie, który faktycznie kożysta z baz USA jest Korea Południowa obawiająca się szalonego kędziora z północy. Kożystały też kraje Europy Zachodniej, ale w czasach zimnej wojny. Teraz to już siła rozpędu bo zagrożenia ze strony dywizji pancernych Układu Warszawskiego nie ma.

Polska nic nie zyska, a sprowadzi na siebie zagrożenie.

Beneficjentem jest Izrael, który rękami USA może się rozprawić z każdym lokalnym rywalem, nawet dysponującym rakietami międzykontynentalnymi bo w razie czego tarcza zabezpieczy kontratak. Odprysk takiej rozprawy może trafić np. w Warszawę. Drugim beneficjentem sa firmy zaangazowane w kontrakt. W tarczy mozna utopic kazda sume pieniedzy, gdyz zadanie przechwycenia rakiety balistycznej oznacza koniecznosc zbudowania rakiety wiekszej, szybszej, bardziej wyrafinowanej.

Ciekawie wygląda propaganda związania z tarczą. Sugerowano, że inne kraje zabijają sie o tarcze. Wiele miesiecy po rezygnacji Wlk Brytanii w polskich mediach wymieniano Wlk Brytanie jako konkurenta. Radek Sikorski (neokonserwtysta, ślubujący wierność królowej brytyjskiej, mąż A.Applebaum) ostro i kategorycznie domaga sie Patriotow jako rekompensaty. Cyrk! Patrioty i tak będą potrzebne aby bronić tarczy. Te dranie robią nas w bambuko i wszytko pozorują. Niedawno była jakaś afera z wyciekami dokumentow rzadowych na ktorych były "odważne" uwagi Sikorskiego (ze niby sie stawia Amerykanom). On się stawia.

www.money.pl

Użytkownik tatik edytował ten post 01.12.2007 - 16:44




#2

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

MIT:
Tarcza jest skuteczna.


Też zastanawiałem się ostatnio nad tego typu rozwiązaniami. Ostatnio sporo czytałem o bombach elektromagnetycznych (takich, które niszczą tylko elektronikę nie powodując ofiar). Na razie tego typu broń ma zasięg do ok. 1km (zasięg zniszczenia sprzętu elektronicznego po użyciu bomby). Myślałem o tym, co by było gdyby to usprawnić (zwiększyć znacznie zasięg) i umieszczać np. w tego typu rakietach, które mają być stosowane w tarczy antyrakietowej.
Można by było zniszczyć kilka rakiet jednocześnie, detonując bombę elektromagnetyczną, gdy będą one w zasięgu jej działania.
Tego typu broń można by umieszczać także w rakietach przeciwlotniczych, ( co spowodowałoby bezużyteczność antyrakietowych wyrzutni pułapek termicznych). Jedną rakietą można by zestrzelić całe eskadry samolotów.

Mogłoby także dojść do odwrotnej sytuacji. Atakujący używałby tego typu broni do zniszczenia tarczy antyrakiet i całego systemu obrony. Dopiero później używałby zwykłej broni rakietowej.

#3

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możliwa jest nawet sytuacja, gdy dochodzi do nowych rozbiorów a Amerykanie dogadują się z rozbiorcami. Bardzo hipotetyczne to i naciągane, ale chodzi o potencjalną możliwość. Bardziej prawdopodobny wariant jest taki, że Amerykanie w wyniku zmiany priorytetów z dnia na dzień zapominają o tarczy. Tarcza niczego nie gwarantuje. Z resztą podobnie należ traktować wszelkie sojusze. Długofalowo liczą sie tylko możliwości danego kraju.


Ten fragment dal mi do zrozumienia ze dalsze czytanie artykulu nie ma wiekszego sensu.
Co za ekspert to pisal? :lol :lol :lol
Co to za belkot, jacys "rozbiorcy" i amerykanie zapominajacy o wartm kupe kasy systemie, ot tak :lol

#4

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

polska polityka moglaby zrobic jeszcze ameryce przyjacielskiego blowjoba, bo wystawiamy d.. za ten piekny kraj za oceanem...

#5

2007.
  • Postów: 256
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mariusz Max Kolonko odkrywa sekrety tarczy. Twierdzi, że fragmentem tarczy jest system nasłuchu elektronicznego, coś jak E.c.h.e.l.-o-n a może - nawet - ten system właśnie.

http://www.maxkolonk...cha_Europe.html

Użytkownik 2007 edytował ten post 01.12.2007 - 19:22


#6

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Na tyle bzdurny artykuł, że nie chce się nawet z nim za bardzo polemizować.. Ale niech będzie.

Wypada wywiązać się z zobowiązań sojuszniczych.

Dokładnie. Bycie sojusznikiem, to prowadzenie między innymi długofalowej polityki międzynarodowej. Mamy obecnie trzy możliwości gdzie się podczepić. USA, Rosja albo UE. W kwestiach bezpieczeństwa, jedynie USA daje jakiekolwiek gwarancje.

Tarcza zwiększy bezpieczeństwo Polski bo nikt się nie ośmeili zaatakować kraju gospodarza tarczy.

Może nie nikt, ale na pewno będzie dłużej się zastanawiał nim to zrobi. To co poniżej było napisane o rozbiorach, to jakieś bzdury kompletne.

Tarcza poprawi polsko-amerykańskie stosunki.

Może inaczej, brak tarczy może je pogorszyć.

Tarcza oznacza zastrzyk pieniędzy i technologii dla Polski.

Technologii nie, bo i niby skąd? Pieniądze, pośrednio tak. Obsługa bazy będzie płacić w Polsce za jedzenie, usługi itp. Nie są to kwoty istotne, ale są.

Tarcza jest skuteczna.

Jest. Przeciwko rakietom Korei, Iranu itp.. Na pewno nie przeciw Rosji czy Chinom. Czyli dokładnie tak, jak jest planowane.

Tarcza nie wprowadzi żadnych poważniejszych reperkusji politycznych.

Ależ wprowadzi. Putin zobaczy, że nie jesteśmy tacy słabi i nie chodzimy na postronku Brukseli.

Tarcza to "wydarzonko" o którym się szybko zapomni.

No mam nadzieję, że się nie zapomni. To ważna sprawa z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego.

Tarcza jest na państwa "bandyckie" i powinnismy się cieszyć, że pomagamy w stabilizowaniu świata.

Autor wyżej mówi, że na inne rakiety niż takich państw nie będzie tarcza działać. A teraz mówi, że to nie na nie. Gdzie tu sens i logika? A słowa prezydenta Iranu o wymazaniu Izraela są na serio, tylko środków i jaj mu brak by to zrobić.

Przyjmując tarczę nic nie ryzykujemy.

Zyski polityczne przeważają nad ryzykiem.

Tarcza posłuży stabilizacji świata.

Trochę tak, mniejsze państwa stracą straszaka w postaci broni atomowej.

Niemcy dobrze wyszli na amerykańskich bazach. Wyjdziemy i my.


Nie widzę wielkiego związku, bo inny charakter tych baz będzie..

Tarcza jak sama nazwa wskazuje służy obronie

Ależ oczywiście. Co prawda, jak dalej autor pisze, może to być obrona po uprzednim ataku, ale tak czy inaczej, tarcza jest obronna.


A mam pytanie do autora i jego zwolenników, co w takim razie robić? Z kim zawiązywać sojusze? Hę?

#7

Jummanji.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

...
a ja uważam, że naszą przyszłość powinniśmy budować na harmonii i
miłości. Nie powinniśmy się pakować w żadne militarne rozgrywki.
Ludzie to nie drewniane kołki - wiedzą kiedy ktoś kocha, szanuje ,
pomaga - a kiedy okazuje wrogość, bodź atakuje.
Amerykańscy marionetkarze chcą kontrolować nie tylko wyimaginowanych
wrogów, ale też nas i co do tego nie ma wątpliwości.
Tarczy antyrakietowej w Polsce - mówię Nieee! - to moje zdanie.

#8

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

...
a ja uważam, że naszą przyszłość powinniśmy budować na harmonii i
miłości. Nie powinniśmy się pakować w żadne militarne rozgrywki.
Ludzie to nie drewniane kołki - wiedzą kiedy ktoś kocha, szanuje ,
pomaga - a kiedy okazuje wrogość, bodź atakuje.
Amerykańscy marionetkarze chcą kontrolować nie tylko wyimaginowanych
wrogów, ale też nas i co do tego nie ma wątpliwości.
Tarczy antyrakietowej w Polsce - mówię Nieee! - to moje zdanie.


Proponuje pojechac do Iraku i rozdawac ta milosc na ulicy.
Na pewno przytulajac sie do jakiegos miejscowego watażki w koncu trafisz na takiego z bomba i sie bedziecie ogli razem kochac na drugim swiecie.

#9

Jummanji.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Proponuje pojechac do Iraku i rozdawac ta milosc na ulicy.
Na pewno przytulajac sie do jakiegos miejscowego watażki w koncu trafisz na takiego z bomba i sie bedziecie ogli razem kochac na drugim swiecie.

Proponujesz jechać tu , jechać tam!!!! a powiedz:
Jak ty byś się czuł, jak by ktoś ci się wpychał na siłę z
osra**mi glanami, na perski dywan, we własnym domu.

Użytkownik salvinia edytował ten post 02.12.2007 - 12:06


#10

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak ty byś się czuł, jak by ktoś ci się wpychał na siłę z
osra**mi glanami, na perski dywan, we własnym domu.

Pozwolę sobie zauważyć, że teoria z glanami i dywanem w żaden sposób nie wyjaśnia dlaczego terroryści wysadzają się na bazarach wśród Irakijczyków, nie wyjaśnia dlaczego niszczą i atakują meczety itd. :)

a ja uważam, że naszą przyszłość powinniśmy budować na harmonii i
miłości...

Przepraszam, naprawdę nie chcę Cię urazić, ale Ty to piszesz na poważnie?

Francuzi przygarnęli i otoczyli powszechną miłością imigrantów z krajów islamskich i teraz mają regularnie co jakiś czas zamieszki na przedmieściach swoich miast. Terroryści wysadzający się w Londynie, czy Madrycie zostali otoczeni szacunkiem i miłością przez Europejczyków ale niestety nie była to relacja symetryczna.
Kto buduje na szacunku i miłości, zaufaniu itp. ten buduje na piasku.

#11

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kto buduje na szacunku i miłości, zaufaniu itp. ten buduje na piasku.


Szczere wyrazy współczucia.

Wskaż mi takim razie państwo, porządek społeczny, polityczny czy funkcjonującą zbiorowość realizującą jakieś doczesne cele, której struktury oparte są na miłości, szacunku dla każdego, zaufaniu ludzkim itd!
Państwo to nie małżeństwo z dziećmi, tu nie ma miejsca na niepewne fundamenty. I bardzo proszę bez fałszywego idealizmu :P

Użytkownik Trajan edytował ten post 02.12.2007 - 14:18


#12

Jummanji.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie zauważyć, że teoria z glanami i dywanem w żaden sposób nie wyjaśnia dlaczego terroryści wysadzają się na bazarach wśród Irakijczyków, nie wyjaśnia dlaczego niszczą i atakują meczety itd. :)

Trajan, czytaj ze zrozumieniem - proszę!, to było pytanie,
a nie teoria wyjaśniająca terroryzm na świecie.
Więc pytam sie ciebie jeszcze raz:
Jak ty byś się czuł, jak by ktoś ci się wpychał na siłę z
osra**mi glanami, na perski dywan, do własnego domu.

Użytkownik salvinia edytował ten post 02.12.2007 - 15:50


#13

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przemo-->

Dla Ciebie to fałszywy idealizm, a dla mnie podstawowe wartości, jakimi potrafimy (czasem) się kierować w stosunku do osób nam najbliższych. Problem polega na tym, że nie potrafimy tych wartości przenieść na innych ludzi. Więcej, jeśli ktoś będzie usiłował, zostanie uznany za szaleńca, a w najlepszym wypadku za fałszywego idealistę.

Tak jak rodzinę i przyjaźń - ogólnie relację z osobami bliskimi można, a nawet trzeba budować na miłości, szacunku i zaufaniu, tak metoda ta jest nierealna w odniesieniu do szerokiego ogółu. Piszesz, że nie potrafimy przenieść tych wartości na innych ludzi i mylisz się, potrafimy. Większość ludzi chce dobra, wielu działa w rozmaitych ruchach, organizacjach wcielających w życie zasady o których mówimy, ale nigdy taka postawa nie rozciągnie się na całokształt działania i funkcjonowania ludzi.

Tytułem przykładu wyobraźmy sobie Wspólnotę Stu Dobrych Ludzi. Owych Stu Dobrych Ludzi żyje sobie razem, wspólnie na jednej przestrzeni, opierając swoje działania, relacje między sobą na miłości, wzajemnym szacunku i zaufaniu. Żyją sobie, jest pięknie, cacy i w ogóle.... Ale pewnego dnia w głowie jednego mieszkańca Wspólnoty Stu Dobrych Ludzi rodzi się taka oto idea: przecież ja potrzebuję więcej niż inni, chcę więcej niż reszta i więcej mi się należy bo jestem lepszy, mądrzejszy, cwańszy i potrafię im zabrać co chcę bez zamęczania się jakąś tam pracą. I właśnie ten jeden z członków owej Wspólnoty Stu Dobrych Ludzi swoją niecną ideę przekuwa w szczwany plan okradania Wspólnoty Stu Dobrych Ludzi z dóbr wszelkich i wszelakich. Oni go kochają, ufają mu, darzą go szacunkiem. Ale on ich ani nie kocha, ani im nie ufa, a zamiast szacunku czuje do nich pogardę. Oni nie rozumieją jego odczuć, intencji i motywacji jego działań. Może więc on ich bez przeszkód oszukiwać i okradać na każdym kroku wykorzystując łatwowierność i dobre intencje, a oni nawet nie będą sobie zdawać sprawy z tego, że padają ofiarami jego niecnych działań, bo do głowy im nie przyjdzie, że ktoś ich nie szanuje, nie ufa im i ich nie kocha i tym bardziej nie wiedzą o tym, że jemu nie należy ufać, nie zasługuje na szacunek.

A tak się składa, że na świecie żyje około 6 miliardów ludzi i takich czarnych owiec są (co najmniej) setki milionów. Dlatego opieranie funkcjonowania państw, społeczności międzynarodowej na miłości, zaufaniu i wzajemnym szacunku jest czymś w rodzaju samobójstwa, bo zawsze znajdzie się choćby jeden człowiek złej woli, który kierując się innymi wartościami zdominuje i wykorzysta resztę. Dlatego opieranie funkcjonowania wielkich zbiorowości jest samobójczą utopią. Co nie wyklucza jednakże tego, że szacunek i ograniczone zaufanie powinny w pewnym zakresie towarzyszyć relacjom w ramach zbiorowości, ale nie mogą być w żadnym wypadku jej fundamentem, bo to się po prostu źle skończy

Wyobraźmy sobie, że agenci CIA łapią Osamę Bin Ladena na pograniczu Afgańsko - Pakistańskim, celują do niego, już chcą zakuwać w kajdanki a Osama w płacz. Łka i tłumaczy, że on nie chciał, on przeprasza i on już więcej nie będzie. Kierujący się miłością, szacunkiem i zaufaniem do niego agencji CIA wzruszają się, ocierają mu łzy i puszczają wolno. Wszakże miłość, szacunek i zaufanie to podstawa!

Wyobraźmy sobie, że Anatol F. zostaje złapany na gorącym uczynku na przedmieściach miasta G. z zakrwawionym nożem w ręku stojąc nad martwym ciałem zgwałconej i zamordowanej przez siebie kobiety (Katarzyny T. młodej studentki Farmacji, o której przyjaciele mową, że miała gołębie serce, nigdy nie odmawiała pomocy i zawsze była uśmiechnięta). Anatol F. trafia do aresztu, na przesłuchaniu przeprasza, twierdzi, że nie chciał i że jakoś samo tak wyszło. On już nie będzie robił niedobrych rzeczy. Prokuratorzy ze wzruszeniem tulą go w ramiona, wypuszczają bez wniosku o areszt tymczasowy. Jednakże na wniosek nienawistnej, żądnej zemsty i nie rozumiejącej miłości, zaufania i szacunku do innych rodziny Katarzyny T. są zmuszeni skierować akt oskarżenia do sądu. Już na pierwszej rozprawie sędzia łkając ze wzruszenia oskarżycielem drze kodeks karny na strzępy i osłaniając Anatola F. własną piersią wyprowadza go poza sąd w bezpieczne miejsce. Wszakże miłość, szacunek i zaufanie to PODSTAWA!

Wyobraźmy sobie, chociaż w sumie kto ogląda wiadmości niczego sobie nie musi wyobrażać, że Niemcy i Rosja usiłują przeforsować projekt gazociągu transportującego gaz pod dnem Bałtyku z Rosji z pominięciem państw bałtyckich i Polski do Niemiec. Wzburzeni Polacy podnoszą głos: "Hola hola hultaje! Czy to aby nie jest pomysł mający na celu transport gazu do Europy Zachodniej z pominięciem niepokornej wobec Rosji Polski,a by móc potem wyłączać Polakom gaz nie wyłączając go jednocześnie odbiorcom zza Odry?!
Na co Niemcy i Rosjanie zgodnym chórem: "Ależ nie! Oczywiście, że nie! Dlaczego w ogóle taki myślicie? Zapewniamy was, ze nie!"
Polacy: "Uffff! Cóż za ulga, no to wszystko w porządku budujcie sobie spokojnie."
Bo przecież miłość, wzajemny szacunek i zaufanie są fundamentem ludzkiej działalności!

Przemo, spójrz prawdzie w oczy, tak się po prostu nie da. Te piękne słówka można uskuteczniać na swoim prywatnym podwórku, ale nie w szerszej perspektywie. Tak się niestety składa, że jest było i będzie na tym świecie wielu ludzi, którzy za nic sobie mają miłość, szacunek i zaufanie i ich można powstrzymać jedynie brakiem zaufania do nich, brakiem szacunku i miłości. Co więcej czasem wręcz agresją i opresją. Przymus państwowy, nie mający prawie nic wspólnego ani z miłością, ani z zaufaniem ani z szacunkiem jest fundamentem, dzięki któremu jakakolwiek większa zbiorowość może w ogóle funkcjonować. W przeciwnym wypadku nie wychodziłbyś na ulicę z obawy przed wszechogarniającym bandytyzmem, złodziejstwem i przemocą.

Zresztą odpowiedz sobie sam na pytanie, czy kochasz premiera Tuska? Czy ufasz politykom? Czy ufasz, kochasz i szanujesz wszystkich ludzi, których spotykasz w swoim życiu? Czy prokurator powinien ufać oskarżonemu? Czy prawo prywatne, umowy i konsekwencje niedotrzymywania zobowiązań można zastąpić zaufaniem międzyludzkim?

Wybacz, ale wierzysz w utopie. Możesz szczycić się swoim idealizmem, możesz pogardzać moim realizmem, ale prawda jest taka, ze w Twojej wizji świata wystarczy jeden mały Hitlerek, żeby obrócić świat w jedną wielka anarchię, a w świecie który nas otacza potrzebni są ludzie wdrażający realizm w życie, żebyś Ty mógł żyć w spokoju w jakimkolwiek porządku społecznym i snuć w spokoju wizję powszechnej miłości.

Salvinia-->

Trajan, czytaj ze zrozumieniem - proszę!, to było pytanie,
a nie teoria wyjaśniająca terroryzm na świecie.
Więc pytam sie ciebie jeszcze raz:
Jak ty byś się czuł, jak by ktoś ci się wpychał na siłę z
osra**mi glanami, na perski dywan, do własnego domu.

Po pierwsze nie wyrywaj swojej wypowiedzi z kontekstu problemu Irackiego. Przemoc "partyzantów" w Iraku ma w ogromnej mierze za cel nie walkę z "okupantami", a zwykłą rzeźnię cywili.
Co do Twojego pytania, to już odpowiadam, czułbym się parszywie. Po prostu parszywie, być może próbowałbym temu przeciwdziałać. Zresztą tak się właśnie musieli czuć Niemcy, kiedy w 1945 ich vaterland został zajęty i zdeptany przez obesrany but okupanta po klęski Adolfa. W jednej chwili z panów Europy stali sie podbitym narodem.
Ale co postawa i odczucia np. Niemców z tamtego okresu ma wspólnego z koniecznością powstrzymania ich zbrodniczej działalności.

W przypadku Iraku i Afganistanu jest do pewnego stopnia podobnie, dziś mało kto pamięta o zbrodniach Talibów i Saddama. Ciekawe, czy mieszkańca Afganistanu wolą zamiast obecności Amerykanów egzekucje za złamanie Szariatu?

Użytkownik Trajan edytował ten post 02.12.2007 - 16:04


#14

Jummanji.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po pierwsze nie wyrywaj swojej wypowiedzi z kontekstu problemu Irackiego. ...ciah
Co do Twojego pytania, to już odpowiadam, czułbym się parszywie. Po prostu parszywie,...ciah

Trajan, jeszcze raz cię prosze czytaj ze zrozumieniem....
moje pytania miały charakter ogólny, nie dotyczyły konkretnych narodów.
Napisałeś:
...czułbym się parszywie. Po prostu parszywie,...ciah - bła hahhahah
Nie mam więcej pytań - Wysoki Sądzie!!! :)) )))

#15

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po pierwsze nie wyrywaj swojej wypowiedzi z kontekstu problemu Irackiego. ...ciah
Co do Twojego pytania, to już odpowiadam, czułbym się parszywie. Po prostu parszywie,...ciah

Trajan, jeszcze raz cię prosze czytaj ze zrozumieniem....
moje pytania miały charakter ogólny, nie dotyczyły konkretnych narodów.
Napisałeś:
...czułbym się parszywie. Po prostu parszywie,...ciah - bła hahhahah
Nie mam więcej pytań - Wysoki Sądzie!!! :)) )))

No właśnie a propos czytania ze zrozumieniem :D
Golibroda napisał:

Proponuje pojechac do Iraku i rozdawac ta milosc na ulicy.
Na pewno przytulajac sie do jakiegos miejscowego watażki w koncu trafisz na takiego z bomba i sie bedziecie ogli razem kochac na drugim swiecie.

A Ty piszesz, w odpowiedzi:

Proponujesz jechać tu , jechać tam!!!! a powiedz:
Jak ty byś się czuł, jak by ktoś ci się wpychał na siłę z
osra**mi glanami, na perski dywan, we własnym domu.


Czy szerzenie miłości i harmonii identyfikujesz z wpychaniem się na siłę osra**nymi glanami na perski dywan?

Ponadto zastanawia mnie to, że piszesz, iż ujmujesz problem ogólnie w oderwaniu od Iraku, a jednocześnie piszesz konkretnie o włażeniu w glanach na "perski dywan". :P :P :P :P
Świadek w moim przekonaniu plącze się w zeznaniach :P

Użytkownik Trajan edytował ten post 02.12.2007 - 16:41



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych