Skocz do zawartości


Zdjęcie

jaki jest sens życia ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1

-przemooo-.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zastanawiam sie tak czasem jaki jest sens życia :) napiszcie mi jaki jest dla was sens zycia i jaki jest cel naszej ziemskiej egzystencji :)

#2

Tengron.
  • Postów: 177
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż żeby na to odpowiedzieć trzeba zastanowić się czym jest życie a życie to według mnie kara.Jeśli umierając jesteśmy duszą ktura znajduje się w świecie doskonałym po co wracać jeśli tam mamy wszystko??Do brudnego, złego, świata ogarniętego wojnami i tym podobnym.Według mnie to jest właśnie piekło przez które musimy brnąć aż do śmierci by w końcu stanąc przed NIM a gdy on powie że możemy zostać, jesteśmy w nibie.To moje zdanie.Jesteśmy na tym świecie by odpokutować za grzechy tamtego życia kture musimy przezyć. Zastanówcie się, jeśli ponoć możemy wybrać rodzine i miejsce urodzenia to kto wybiera afryke i zostaje biednym zchorowanym czarnoskurym człowiekiem który w wieku 21 lat zachorował na AIDS??To kara.Kara za grzechy.

Edytowałem i zrobiłem to, o co prosiłem Ciebie. Poza poprawieniem błędów, dodałem kilkanaście przecinków. Przemo.

Cóż żeby na to odpowiedzieć trzeba zastanowić się czym jest życie, a życie to według mnie kara. Jeśli umierając jesteśmy duszą, która znajduje się w świecie doskonałym, po co wracać, jeśli tam mamy wszystko?? Do brudnego, złego, świata ogarniętego wojnami i tym podobnym. Według mnie to jest właśnie piekło przez które musimy brnąć aż do śmierci by w końcu stanąć przed NIM, a gdy on powie, że możemy zostać, jesteśmy w niebie. To moje zdanie. Jesteśmy na tym świecie, by odpokutować za grzechy tamtego życia, które musimy przeżyć. Zastanówcie się, jeśli ponoć możemy wybrać rodzinę i miejsce urodzenia, to kto wybiera Afrykę i zostaje biednym, schorowanym, czarnoskórym człowiekiem, który w wieku 21 lat zachorował na AIDS?? To kara. Kara za grzechy.

#3

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sens życia?? Żyje aby to życie zrozumieć :) Tak w mega-skrócie

#4

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

a ja mogłbym dodać, żyję po to aby kochać :) reszta jest na forum więc nie będę się powtarzał.



#5 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

zyje by sie doskonalic i zrozumiec...to samo moge powiedziec bo ten temat juz walkowale i walkowalem :smile:

#6

CrOW616.
  • Postów: 99
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wedlug mnie czlowiek zyje po to aby zbierac doswiadczenia. nie jest kara to, ze jak powiedzial Tengro ktos urodzil sie w Afryce. poprostu wybral takie zycie aby czegos doswiadczyc, aby w koncu przekonac sie, po ktoryms tam wcieleniu, ze droga milosci jest najlepszym dla niego wyborem.

Ponizej znajduje sie fragment ksiazki Neale Donald Walsch'a. moze Was zainteresuje. Troche zagmatwany. wystarczy sie troche skupic nad tym a nie jest to takie ciezkie do zrozumienia

"Na początku to, co Jest, było wszystkim i poza nim nie było nic. Lecz Wszystko, Co Jest, nie mogło siebie poznać – ponieważ istniało tylko Wszystko, Co Jest, i nie było nic innego. Toteż Wszystko, Co Jest ... nie było. Gdyż z braku Innego, Wszystko, Co Jest, przestaje być.
Na tym polega wielka tajemnica Boskiego Bytu/ /Nie-Bytu, o której wspominają mistycy od zarania dziejów.
Wszystko, Co Jest wiedziało, że jest wszystkim, co istnieje – ale to było za mało, gdyż mogło znać swą świetność tylko koncepcyjnie, a nie doświadczalnie. Pragnęło wiec doświadczyć siebie, albowiem chciało poznać poczucie własnej świetności. Lecz to nadal było niemożliwe, ponieważ samo pojecie “świetności" jest względne. Wszystko, Co Jest nie mogło poznać poczucia własnej świetności, dopóki nie pojawiło się coś, co nie jest. Jeśli brakuje tego, co nie jest, to, co Jest, przestaje być.

Wszystko, Co Jest wiedziało, że nie ma nic innego. Nie mogło wiec poznać siebie w odniesieniu do czegoś innego. Istniał bowiem tylko jeden punkt odniesienia, samotny punkt w środku. ,,Jest-Nie jest". “Jestem, Który Nie Jest".
Mimo to Wszech-Jedność postanowiła poznać siebie doświadczalnie.
Ta energia – czysta, niewidzialna, niesłyszalna, niepoznawalna-dla-niczego-innego – postanowiła doświadczyć siebie w całej świetności, jaka była. Jednak zdała sobie sprawę, że aby tego dokonać, musi posłużyć się innym punktem odniesienia w sobie.
Rozumowała, całkiem poprawnie, że każda Jej cząstka siła rzeczy nie będzie dorównywać całości i w związku z tym, jeśli się podzieli, każda cześć, jako
nie dorównująca całości, spojrzy na pozostałość i ujrzy świetność.
Zatem Wszystko, Co Jest podzieliło się – w jednej cudownej chwiłi stajać się tym oraz tamtym. Po raz pierwszy to i tamto zaistniały niezależnie od siebie. Oba istniały jednocześnie, podobnie jak to, co nie było ani tym, ani tamtym.
Bóg wiedział, że aby mogła zaistnieć miłość – i poznać siebie jako czystą miłość – niezbędna jest jej dokładna odwrotność. Zatem stworzył Bóg wielka biegunowość: powołał do istnienia absolutne przeciwieństwo miłości, wszystko to, co nie jest miłością, a obecnie nazywa się strachem.
Z chwila pojawienia się strachu miłość stała się czymś, czego można doświadczyć.Innymi słowy, powstał nie tylko wszechświat fizyczny, ale także metafizyczny. Druga połowa Boskiego Bytu/Nie-Bytu również rozpadła się na nieskończoną liczbę jednostek, które wy określilibyście jako duchowe.Celem owego podziału było doprowadzenie do powstania cząstek Mnie, abym mógł poznać siebie na drodze doświadczenia. Tylko w jeden sposób Stwórca może poznać doświadczalnie swą istotę Stwórcy, a mianowicie przez Stworzenie. Toteż wszystkim mym duchowym potomkom udzieliłem tej mocy tworzenia, którą posiadam jako całość.
To właśnie mają na myśli wasze religie mówiąc, że zostaliście stworzeni na “obraz i podobieństwo Boga". Nie znaczy to, że nasze ciała wyglądają podobnie (choć Bóg może przyjąć dowolną postać).chodzi tu o identyczność naszej esencji. Jesteśmy z takiego samego tworzywa. STANOWIMY “jedno i to samo" tworzywo! Z identycznymi właściwościami i zdolnościami – włącznie ze zdolnością tworzenia fizycznej rzeczywistości “z powietrza".
Celem, dla którego stworzyłem was, swoje duchowe potomstwo, było Boskie samopozname. Nie mogę poznać w sobie Boga inaczej jak przez was. Stąd można by powiedzieć (jak mówiono to już nie raz), że celem, jaki wam wyznaczyłem, jest to, abyście poznali siebie jako Mnie.
Raz znalazłszy się w fizycznym świecie, wy, me duchowe potomstwo, mogliście doświadczyć swojej wiedzy o sobie – ale najpierw musieliście poznać swoje przeciwieństwo. Biorąc to na chłopski rozum, nie możesz wiedzieć, że jesteś wysoki, jeśli i dopóki nie poznasz, co znaczy niski. Niemożliwe jest doświadczenie grubości, jeśli nie ma świadomości chudości. Wyciągając stad ostateczne konsekwencje logiczne, nie możesz doświadczyć siebie takim, jakim jesteś, jeśli nie natrafiłeś wpierw na to, czym nie jesteś. Takie jest przeznaczenie względności i całego fizycznego życia. Zostajesz określony przez to, czym nie jesteś.

Oczywiście, nie sposób unicestwić tego, Czym W Istocie Jesteś – zawsze byłeś, jesteś i będziesz czystym, twórczym duchem. Toteż wykonałeś inne znakomite posuniecie: celowo zapomniałeś, Kim W Istocie Jesteś.Przeto waszym zadaniem na Ziemi jest nie dowiedzenie się (gdyż to już wiecie), lecz przypomnienie sobie, i wszystkim innym, Waszej Prawdziwej Istoty. Dlatego tak ważne jest dzialanie na rzecz obudzenia umysłów, wyrwania ich z mroków niepamięci, oświecenia."

Sens jest mniej wiecej taki, ze i tak powrocisz kiedys do NIEGO

#7

-przemooo-.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmmm chodzilo mi raczej o bardziej przyziemne sprawy, jakos nie wierze w te powroty i swobodny wybor zycia jakie "przezyjemy"

#8

Tengron.
  • Postów: 177
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przemo tak się składa że sprawdziłem w Wordzie i błedów nie znalazł.

#9

Toldo.
  • Postów: 147
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

patrzac z punktu biologicznego to sens zycia jest taki zeby sie rozmnazac i zaden inny

#10

Ariel.
  • Postów: 242
  • Tematów: 36
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cóż żeby na to odpowiedzieć trzeba zastanowić się czym jest życie a życie to według mnie kara.Jeśli umierając jesteśmy duszą ktura znajduje się w świecie doskonałym po co wracać jeśli tam mamy wszystko??Do brudnego, złego, świata ogarniętego wojnami i tym podobnym.Według mnie to jest właśnie piekło przez które musimy brnąć aż do śmierci by w końcu stanąc przed NIM a gdy on powie że możemy zostać, jesteśmy w nibie.To moje zdanie.Jesteśmy na tym świecie by odpokutować za grzechy tamtego życia kture musimy przezyć.Zastanówcie się, jeśli ponoć możemy wybrać rodzine i miejsce urodzenia to kto wybiera afryke i zostaje biednym zchorowanym czarnoskurym człowiekiem który w wieku 21 lat zachorował na AIDS??To kara.Kara za grzechy.

Przemo tak się składa że sprawdziłem w Wordzie i błedów nie znalazł.


Hmm, a to ci historia, mój jednak błędy znalazł, czyżby Twój wagarował z lekcji polskiego? :crazy: :hmm:

Cóż,Kara za grzechy



#11

-przemooo-.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

moze do word pada wkleil :)

#12

Tengron.
  • Postów: 177
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No widziesz u ciebie znalazł ale niemusisz się czepiać.Jeśli się tomuś nie podoba niech nie czyta moich postów.

#13

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...]
Ponizej znajduje sie fragment ksiazki Neale Donald Walsch'a. moze Was zainteresuje. Troche zagmatwany. wystarczy sie troche skupic nad tym a nie jest to takie ciezkie do zrozumienia

"Na początku to, co Jest, było wszystkim i poza nim nie było nic. Lecz Wszystko, Co Jest, nie mogło siebie poznać – ponieważ istniało tylko Wszystko, Co Jest, i nie było nic innego. Toteż Wszystko, Co Jest ... nie było. Gdyż z braku Innego, Wszystko, Co Jest, przestaje być.
Na tym polega wielka tajemnica Boskiego Bytu/ /Nie-Bytu, o której wspominają mistycy od zarania dziejów.
Wszystko, Co Jest wiedziało, że jest wszystkim, co istnieje – ale to było za mało, gdyż mogło znać swą świetność tylko koncepcyjnie, a nie doświadczalnie. Pragnęło wiec doświadczyć siebie, albowiem chciało poznać poczucie własnej świetności. Lecz to nadal było niemożliwe, ponieważ samo pojecie “świetności" jest względne. Wszystko, Co Jest nie mogło poznać poczucia własnej świetności, dopóki nie pojawiło się coś, co nie jest. Jeśli brakuje tego, co nie jest, to, co Jest, przestaje być.

Wszystko, Co Jest wiedziało, że nie ma nic innego. Nie mogło wiec poznać siebie w odniesieniu do czegoś innego. Istniał bowiem tylko jeden punkt odniesienia, samotny punkt w środku. ,,Jest-Nie jest". “Jestem, Który Nie Jest".
Mimo to Wszech-Jedność postanowiła poznać siebie doświadczalnie.
Ta energia – czysta, niewidzialna, niesłyszalna, niepoznawalna-dla-niczego-innego – postanowiła doświadczyć siebie w całej świetności, jaka była. Jednak zdała sobie sprawę, że aby tego dokonać, musi posłużyć się innym punktem odniesienia w sobie.
Rozumowała, całkiem poprawnie, że każda Jej cząstka siła rzeczy nie będzie dorównywać całości i w związku z tym, jeśli się podzieli, każda cześć, jako
nie dorównująca całości, spojrzy na pozostałość i ujrzy świetność.
Zatem Wszystko, Co Jest podzieliło się – w jednej cudownej chwiłi stajać się tym oraz tamtym. Po raz pierwszy to i tamto zaistniały niezależnie od siebie. Oba istniały jednocześnie, podobnie jak to, co nie było ani tym, ani tamtym.
Bóg wiedział, że aby mogła zaistnieć miłość – i poznać siebie jako czystą miłość – niezbędna jest jej dokładna odwrotność. Zatem stworzył Bóg wielka biegunowość: powołał do istnienia absolutne przeciwieństwo miłości, wszystko to, co nie jest miłością, a obecnie nazywa się strachem.
Z chwila pojawienia się strachu miłość stała się czymś, czego można doświadczyć.Innymi słowy, powstał nie tylko wszechświat fizyczny, ale także metafizyczny. Druga połowa Boskiego Bytu/Nie-Bytu również rozpadła się na nieskończoną liczbę jednostek, które wy określilibyście jako duchowe.Celem owego podziału było doprowadzenie do powstania cząstek Mnie, abym mógł poznać siebie na drodze doświadczenia. Tylko w jeden sposób Stwórca może poznać doświadczalnie swą istotę Stwórcy, a mianowicie przez Stworzenie. Toteż wszystkim mym duchowym potomkom udzieliłem tej mocy tworzenia, którą posiadam jako całość.
To właśnie mają na myśli wasze religie mówiąc, że zostaliście stworzeni na “obraz i podobieństwo Boga". Nie znaczy to, że nasze ciała wyglądają podobnie (choć Bóg może przyjąć dowolną postać).chodzi tu o identyczność naszej esencji. Jesteśmy z takiego samego tworzywa. STANOWIMY “jedno i to samo" tworzywo! Z identycznymi właściwościami i zdolnościami – włącznie ze zdolnością tworzenia fizycznej rzeczywistości “z powietrza".
Celem, dla którego stworzyłem was, swoje duchowe potomstwo, było Boskie samopozname. Nie mogę poznać w sobie Boga inaczej jak przez was. Stąd można by powiedzieć (jak mówiono to już nie raz), że celem, jaki wam wyznaczyłem, jest to, abyście poznali siebie jako Mnie.
Raz znalazłszy się w fizycznym świecie, wy, me duchowe potomstwo, mogliście doświadczyć swojej wiedzy o sobie – ale najpierw musieliście poznać swoje przeciwieństwo. Biorąc to na chłopski rozum, nie możesz wiedzieć, że jesteś wysoki, jeśli i dopóki nie poznasz, co znaczy niski. Niemożliwe jest doświadczenie grubości, jeśli nie ma świadomości chudości. Wyciągając stad ostateczne konsekwencje logiczne, nie możesz doświadczyć siebie takim, jakim jesteś, jeśli nie natrafiłeś wpierw na to, czym nie jesteś. Takie jest przeznaczenie względności i całego fizycznego życia. Zostajesz określony przez to, czym nie jesteś.

Oczywiście, nie sposób unicestwić tego, Czym W Istocie Jesteś – zawsze byłeś, jesteś i będziesz czystym, twórczym duchem. Toteż wykonałeś inne znakomite posuniecie: celowo zapomniałeś, Kim W Istocie Jesteś.Przeto waszym zadaniem na Ziemi jest nie dowiedzenie się (gdyż to już wiecie), lecz przypomnienie sobie, i wszystkim innym, Waszej Prawdziwej Istoty. Dlatego tak ważne jest dzialanie na rzecz obudzenia umysłów, wyrwania ich z mroków niepamięci, oświecenia."

Sens jest mniej wiecej taki, ze i tak powrocisz kiedys do NIEGO



Rozumiem to i zgadzam się w 100% Możnaby ująć to krócej:

KKK 52 Bóg, który zamieszkuje "światłość niedostępną"
(1 Tm 6, 16), pragnie udzielać swojego Boskiego życia
ludziom stworzonym w sposób wolny przez Niego, by w swoim jedynym Synu
uczynić ich przybranymi synami (Por. Ef 1, 4-5).
Objawiając siebie samego, Bóg pragnie uzdolnić ludzi do dawania Mu odpowiedzi,
do poznawania Go i miłowania ponad to wszystko, do czego byliby zdolni sami z siebie.

KKK 300 Bóg jest nieskończenie większy od wszystkich swoich dzieł
(Por. Syr 43, 28.: " swój majestat wyniósł nad niebiosa" (Ps 8, 2);
"a wielkość Jego niezgłębiona" (Ps 145, 3). Ponieważ jednak jest Stwórcą niezależnym i wolnym,
pierwszą przyczyną wszystkiego, co istnieje, jest także obecny w najgłębszym wnętrzu swoich stworzeń:
"W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz 17, 28).
[...] On superior summo meo et interior intimo meo –
"wyższy od mojej wysokości i głębszy od mojej głębi" (Św. Augustyn, Confessiones, III, 6, 11).



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych