Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gramatyka moralności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#16

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

apo5--> Akurat wiele religii nie dyskryminuje wcale rasowo ludzi, ani pod względem orientacji seksualnej. Chyba, że za dyskryminację seksualną uznasz jak nawiedzeni lewacy i liberałowie mówienie na matkę matka a na ojca ojciec.

Do tego samo kierowanie się rozumem prowadzi do legalizacjo aborcji na życzenie, eutanazji i wielu innych strasznych rzeczy.
  • 0

#17

Halloween.
  • Postów: 516
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Interesujący temat, zawsze się nad tym zastanawiałem, fajnie, że już znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie.Ateiści nie są tacy anty-moralni ;)
  • 0

#18

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe jak wyglądają wyniki dotyczące dopuszczalności wykonywania aborcji. Tutaj jestem pewien, że osoby mieniące się chrześcijanami znacznie rzadziej to dopuszczają. A to też problem moralny, prawda?

Popełniasz błąd, widzę że masz ograniczoną wiedzę, więc wytłumaczę Ci - podczas aborcji dziecko jest tylko skomplikowanym układem atomów nie posiadającym Świadomości ani Wolnej woli, nie posiada realnego bytu, więc zasadniczo nie różni się od reszty Wszechświata.

Legalizacja narkotyków, aborcji, prostytucji itp. to tylko kwestia czasu, nie żyjemy już w Średniowieczu, ta nasza "cywilizacja", która z resztą od podstaw jest źle skonstruowana i prędzej czy później upadnie (chyba że będzie miała szczęście) powolnym procesem wprowadza Liberalizm w życie... Jest to jednak proces bardzo powolny i trzeba być cierpliwym.

@Edit

Nie uważam za słuszne ćpanie czy też prostytucję, ale jeśli ktoś chce tego, to jakim prawem odbiera mu się to?! Jeśli nie narusza niczyjego mienia ani woli...

Sorry że tak "ostro", ale chciałem wprowadzić trochę dramatyzmu : D.

Jestem ateistą agnostycznym.
  • 0

#19

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Popełniasz błąd, widzę że masz ograniczoną wiedzę, więc wytłumaczę Ci - podczas aborcji dziecko jest tylko skomplikowanym układem atomów nie posiadającym Świadomości ani Wolnej woli, nie posiada realnego bytu, więc zasadniczo nie różni się od reszty Wszechświata.

Powiedz mi zatem, o Filozofie o nieograniczonej wiedzy, kiedy ten skomplikowany układ atomów przestaje tylko tym układem być?
  • 0



#20

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawe jak wyglądają wyniki dotyczące dopuszczalności wykonywania aborcji. Tutaj jestem pewien, że osoby mieniące się chrześcijanami znacznie rzadziej to dopuszczają. A to też problem moralny, prawda?

O ironio, jest dokładnie odwrotnie! :) Chrześcijanie dopuszczają się aborcji częściej niż ateiści, a to dlatego że nie używają środków antykoncepcyjnych. Jest to do sprawdzenia w ogólnodostępnych badaniach. Niestety, jeśli zakazuje się wszelkich skutecznych metod antykoncepcji jak można zakazać jednocześnie aborcji? Ja ową informacje posiadłem z jednego z felietonów Michaela Shermera, z którym zapoznanie się powinno stanowić obowiązek w zabieraniu w tej dyskusji głosu, gdyż jest dokładnie o tym, o czym omawiany tutaj temat (wpływ religii na moralność człowieka). Shermer nie odwołuje się w nim do genetyki i moim zdaniem słusznie, korzysta z dorobku nauk społecznych, zmodyfikowanej koncepcji kapitałów Pierrea Bourdieu. Spokojnie, nie ma w tym tekście trudnych nazwisk i zawiłych paraleli, lekka lakturka, jedna strona i to w dodatku po polsku (do przeczytania tutaj)
  • 0

#21

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Popełniasz błąd, widzę że masz ograniczoną wiedzę, więc wytłumaczę Ci - podczas aborcji dziecko jest tylko skomplikowanym układem atomów nie posiadającym Świadomości ani Wolnej woli, nie posiada realnego bytu, więc zasadniczo nie różni się od reszty Wszechświata.

Powiedz mi zatem, o Filozofie o nieograniczonej wiedzy, kiedy ten skomplikowany układ atomów przestaje tylko tym układem być?

Proszę Cię Mariush ;] ... Wcale nie uważam że mam nieograniczoną wiedzę, bo nie mam, tak jak każdy zresztą - więc nie musisz używać sarkazmu.

Już Ci tłumaczę :) , wszystko czego tylko zapragniesz...

Świadomość samego siebie (Samoświadomość) uzyskuje się w około 2 roku roku życia w zależności od osoby. Trochę wcześniej uzyskuje się Świadomość otoczenia, którą posiadają także bardziej rozwinięte zwierzęta. Istnieją jeszcze inne Świadomości. Od urodzenia nie posiada się ich - nabywa się je z czasem.

Co do Wolnej woli - każdy kto ma możliwość dokonania wyboru posiada Wolną wolę, co prawda czynniki zewnętrzne oraz wewnętrzne mogą wpływać na nasze decyzje ograniczając wolność wyboru. Mogą ograniczać - tzn. - np. charakter czy wychowanie, można to przezwyciężyć i postąpić wbrew wychowaniu, ale niektórzy mają z tym kłopot, mają zaśmiecony umysł - to są czynniki zewnętrzne i wewnętrzne ograniczające nas nieostatecznie.

Są jeszcze czynniki które ograniczają nas ostatecznie i przełamać się ich po prostu nie da - tzn. - trafimy do więzienia, może to ograniczyć naszą wolę, ktoś nas zgwałci albo zabije wbrew naszej woli, a my nie możemy z tym nic zrobić.

O Świadomości napisałem opierając się na faktach kiedyś wyczytanych, Wolną wolę opisałem opierając się na moim doświadczeniu i obserwacjach świata, to pogrubionym druczkiem też nazwałem sam :) , jakby co.

Dzidziuś, tym bardziej ten w brzuszku jeszcze, nie jest w stanie świadomie operować swoim ciałem i jest jak maszyna zaprogramowana.
  • 0

#22

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wybacz ten sarkazm, ale Twoje stwierdzenie zabrzmiało mi jakoś tak zbyt zarozumiale i pewnie (biorąc pod uwagę niejednoznaczność rozważanej kwestii).Ale mniejsza już z tym. Przejdźmy do sedna.

Dziękuję za odpowiedź, a raczej je brak...
Podałeś mi tylko kilka niezbyt precyzyjnych informacji dotyczących równie nieprecyzyjnych pojęć jakimi są świadomość i wolna wola. Niestety, jakoś specjalnie nie widzę, abyś mi jednoznacznie wskazał moment, kiedy to wyskrobanie układu atomów staje się zabójstwem człowieka. Ba, z Twojej argumentacji zdaje się wynikać, że nawet moment opuszczenia przez (układ atomów/noworodka)*) świata kobiecej macicy nie jest tą przełomową chwilą. Nie byłaby to zresztą żadna nowość - takie koncepcje już od jakiegoś czasu pojawiają w niektórych co bardziej "światlejszych" umysłach.

*) - niepotrzebne skreslić
  • 0



#23

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Właściwie to Ty sam nie napisałeś jaki masz stosunek do aborcji :) .

Wybacz ten sarkazm, ale Twoje stwierdzenie zabrzmiało mi jakoś tak zbyt zarozumiale i pewnie (biorąc pod uwagę niejednoznaczność rozważanej kwestii)

Jak teraz czytam tamtą moją wypowiedź, to rzeczywiście mogło tak zabrzmieć ;] . Nie tego chciałem.

Dziękuję za odpowiedź, a raczej je brak...

Myślałem, że z mojej wypowiedzi mniej więcej wynika kiedy ten układ atomów zaczyna być czymś więcej... :)

Niestety, jakoś specjalnie nie widzę, abyś mi jednoznacznie wskazał moment, kiedy to wyskrobanie układu atomów staje się zabójstwem człowieka.

Staje się zabójstwem gdy dana osoba (dziecko, które zostało zabite) świadomie może podejmować decyzję, gdy może zdecydować czy chce żyć.

Ba, z Twojej argumentacji zdaje się wynikać, że nawet moment opuszczenia przez (układ atomów/noworodka)*) świata kobiecej macicy nie jest tą przełomową chwilą. Nie byłaby to zresztą żadna nowość - takie koncepcje już od jakiegoś czasu pojawiają w niektórych co bardziej "światlejszych" umysłach.

Tak, opuszczenie przez noworodka ciała nie jest przełomową chwilą, przynajmniej w pewnym sensie. Podczas narodzin dziecko, przepraszam jeśli to głupio zabrzmi, jest jak zwierzę, które zjadamy (oprócz wegetarian ;] ) nieraz nie martwiąc się że "zabiliśmy" żywą istotę. Gdy dziecko ma Świadomość oraz Wolną wolę, może się to wiązać z tym, że posiada duszę (zależy od religii).

PS. To tylko moje poglądy, nie musisz się z nimi zgadzać...
  • 0

#24

Seroslav.
  • Postów: 213
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z tego co wiem, dusze, które mogą wcielić się w dane ciało fizyczne, zaczynają "krążyć" nad ciałami, spośród których mogą/chcą wybrać na 3 miesiące po zapłodnieniu i nawet do 1 miesiąca po urodzeniu dziecka. Dla mnie człowiek z duszą jest już osobą, którą bezwzględnie obowiązuje ochrona życia. Aborcje w większości chyba mają miejsce w pierwszych tygodniach od poczęcia, stąd wynikałoby, że nie niosą one ze sobą zabijania człowieka, lecz jedynie, jak to zostało określone wcześniej "zbioru atomów", czyli nieświadomego ciała fizycznego.
  • 0

#25

Leeloo_Heaven.
  • Postów: 96
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Człowiek zyskuje świadomość około 2 roku życia. Zauważcie, że nasze wspomnienia sięgają najdalej do tego okresu. Aczkolwiek i tak uważam, że człowiek staje się człowiekiem gdy się po prostu narodzi. Nie umiem tego uargumentować, po prostu tak uważam.

A co do moralności... nasza moralność jest kształtowana przez otoczenie, kulturę w której się wychowujemy. Tak właściwie wiara lub jej brak rzadko mają cokolwiek wspólnego z naszym kształtowaniem moralności.

Podam przykład: jestem agnostykiem a jakoś nie rozwalam małym kotom głowy cegłówką tak jak moi koledzy katolicy. W tym wypadku to że wierzę czy nie nie ma żadnego znaczenia, bo koledzy, owszem są wychowani w katolickich rodzinach, ale patologicznych. I co z tego, że wierzą, kiedy po powrocie do domu ojciec ich leje.

Nie można brać pod uwagę tylko i wyłącznie wiarę, bo to nie jest absolutnie żaden wyznacznik. Nie należy patrzeć na człowieka po tym, czy jest wierzący czy nie, ale jakie wartości moralne wyznaje. Niby religia wpaja wartości... ok, głosi uniwersalne piękne wartości. Ale religia nie gwarantuje tego, że osoba wierząca będzie je nosiła w sercu. Gwarantuje to tylko rodzina, nauczyciele, koledzy również. Rówieśnicy również wpływają na kształtowanie naszej moralności.
  • 0

#26

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Leeloo_Heaven nie ze wszystkim się zgodzę :) (jak prawie zawsze, jak prawie każdy ;] ).

Człowiek zyskuje świadomość około 2 roku życia. Zauważcie, że nasze wspomnienia sięgają najdalej do tego okresu. Aczkolwiek i tak uważam, że człowiek staje się człowiekiem gdy się po prostu narodzi. Nie umiem tego uargumentować, po prostu tak uważam.


Dziecko nie posiadające świadomości także ma pamięć, tylko że słabszą... Pisałem kilka postów wyżej że człowiek w 2 roku życia zyskuje samoświadomość, na Discovery coś takiego widziałem, no i na Wikipedii też coś takiego piszą. Jednak Seroslav, z którym dość często rozmawiam na gg zawsze musi mieć informację potwierdzoną w kilku najlepiej niezależnych źródłach :) . No więc wie ktoś gdzie można o tym poczytać?

Napisałeś w reszcie posta, że kształtuje nas otoczenie, innymi słowy wszyscy jesteśmy według Ciebie całkowicie podatni na czynniki zewnętrzne i nie od naszej Wolnej woli zależy to czy kogoś zabijemy czy nie. Innymi słowy nie mamy żadnego wyboru, wszystko się dzieje przez to że tak nas ukształtowało otoczenie i stawiając się w sytuacji chuliganów - musimy walić kota cegłówką po głowie, bo nie mamy żadnego wyboru, jak przychodzimy do domu to ojcowie nas biją i my też tak musimy; wiemy co powinniśmy robić a czego nie, bo chuligani nam powiedzieli, a my musimy to wykonywać. :)

Niestety Twoja wypowiedź sugeruje, że tak właśnie myślisz. A ja Ci powiem, że się mylisz. Prawdą jest, że wychowanie, charakter itd. kształtują nasze zachowanie, jednak nie ograniczają naszej woli - czyli tego co nazywamy wyborem - ostatecznie :) . Przeczytaj mój post, który znajduje się 5 postów nad tym który obecnie czytasz, tam opisałem to dokładniej.

Na osoby oświecone praktycznie nie wpływa wychowanie, są niezależne.

Im mniej ulegasz wychowaniu, tym masz większą możliwość podejmowania świadomej decyzji, nie sugerując się innymi, to jest właśnie piękne. Oczywiście nie znaczy to że musisz postępować wbrew wychowaniu, możesz przemyśleć szczegółowo czy osoby które wpływały na Twoje wychowanie miały rację, jeśli tak uważasz, to jest to Twój własny, przemyślany światopogląd, jeśli zaś się myliły, staraj się to wyeliminować z swojego życia :) .

Dajmy tutaj świetny przykład: Jarosław Kaczyński wypowiadał się na temat narkotyków, nic o nich nie wiedział, nawet tego czy Marihuana jest z konopi ;] . Twierdził że w Polsce kary za posiadanie narkotyków są zdecydowanie za małe w porównaniu do innych krajów, mówił że narkotyki są złe. Tak go po prostu ukształtowało społeczeństwo, zostało mu to wpojone. Nie zastanawiał się nawet czy lepiej jest dać ludziom Wolną wolę, nie przeczytał nawet jak mało groźne są niektóre narkotyki i że osoba biorąca je ma swój rozum i może decydować czy chce brać czy nie. Postąpił nadzwyczaj głupio (zresztą sami ustalcie jak) wypowiadając się na temat na który nie ma bladego pojęcia.

http://pl.youtube.co...h?v=2OcXIhOOVTE - tuta jest jego "wykład" :)

Na razie to tyle chciałbym powiedzieć w tej sprawie.
  • 0

#27

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie chce tutaj zaczynać znowu dyskusji narkotykowej ale dla mnie jedne rzecz jest jasna, a mianowicie dotycząca tego zdania:

nie przeczytał nawet jak mało groźne są niektóre narkotyki i że osoba biorąca je ma swój rozum i może decydować czy chce brać czy nie

Powiedz to matce dziecka skatowanego na śmierć przez ćpuna na ulicy - za 50gr. na kolejną działkę. Jak sobie narkomani (osoby używające narkotyków) chcą korzystać z wolnej woli co do swoich czynów, to niech to robią na prywatnych bezludnych wyspach (ew. w swoim gronie) a nie w społeczeństwie. Nie trzeba mieć wiedzy na temat narkotyków aby przewidzieć (wyobrazić sobie) skutki ich używania na skalĘ społeczną - i nie ma co zapatrywać się na holandię, że tam biorą wszyscy i nic złego nie robią - pamiętajmy, że to jest Polska - tutaj ludzie - młodzież - mają inną mentalność. Na trzeźwo można oberwać w łeb w ciemnej ulicy - co może być niejako podstawą do sądzenia iż narkotyki legalnie dostępne mogły by mieć jeszcze gorszy wpływ na ludzi, którzy łatwo wpadają w agresję, albo po prostu lubię komuś przylać bez powodu. Nie mówię, że wszystkie narkotyki są złe itd itd, bo wiadomo, że tak nie jest - niektóre nawet leczą, ale obawiam się, że przez nie przestępczośc w Polsce mogła by wzrosnąć - a chyba nie fajnie było by dostać lanie za nic od nawalonego pewnego siebie koksa (czyt. karka) na ulicy. Nie myślmy tylko o sobie, żyjemy w społeczeństwie a nie na pustkowiu. EOT.

W zasadzie powyższą wypowiedź, można podpiąć pod temat - wszakże jestem poniekąd ateistą a jednocześnie moralnym altruistą :)
  • 0

#28

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie przeczytał nawet jak mało groźne są niektóre narkotyki i że osoba biorąca je ma swój rozum i może decydować czy chce brać czy nie

Powiedz to matce dziecka skatowanego na śmierć przez ćpuna na ulicy - za 50gr. na kolejną działkę.


Ok, narkotyki ciężkie rzeczywiście raczej nie powinny być zalegalizowane, a tego Twoja wypowiedź dotyczy. Środki odurzające pochodzenia roślinnego powinny być dostępne.

Dajmy na to marihuana - nie powoduje uzależnienia, nie można w praktyce przedawkować, wcale nikogo nikt na następną działkę nie zabije tak jak napisałeś (chyba że jakaś kompletnie psychicznie chora bestia). Do tego jakby była zalegalizowana, to nie było by w więzieniach zniewolonych osób, tylko dlatego że chciały sobie wypalić skręta! Spójrz teraz ile zabójstw popełnili pijacy i ile jest śmierci z przedawkowania!

Jeśli nie jesteś za legalizacją marihuany, to nie powinieneś być też za legalizacją alkoholu!!!
  • 0

#29

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A kto powiedział że jestem? Alkohol niszczy ludzi, zdrowie, organizm, rozbija rodziny itd. to samo zło dla tych którzy tego nadużywają, którzy nieświadomie uzależniają się od tego :) Niestety jest już on dostępny i niewiele w tej kwestii da sie zrobic, dlatego trzeba walczyc aby narkotyki (wszystkie rodzaje - ludzie róznie reagują nawet na te najsłabsze - wiem sam po sobie, żeby nie było że się wypowiadam a nigdy nie próbowałem - po tej "niegroźnej" marihuanie miałem chwilowe zaćmienie i nie rejestrowałem moich czynów - wykonywałem pewną czynność ale nie byłem w pełni świadomy, że to robię - owszem była kupa śmiechu, ale wstawmy w to miejsce jakiegoś agesora i wsadzmy mu nóz do ręki - który po dokonaniu czynu nagle zda sobie sprawe, że to zrobił) nie były ogólnie dostępne dla ludzi tak jak jest alkohol co powoduje sporą liczbe uzaleznionych, zgonów dziwnych zachowań itp Nie dokładajmy kolejnego zła do ogólnego obiegu. Jako moralny ateisto/agnostyk jestem temu przeciw bo działa to na szkodę ludzkości, którą szanuję i dla której chciałbym jak najlepiej.
  • 0

#30

^Filozof^.
  • Postów: 149
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może wypaliłeś sporo. Normalnie powinieneś mieć kontrolę nad swoim zachowaniem, niekoniecznie nad szczegółami zachowania, ale nad zabiciem powinieneś. Na tyle świadomy to powinieneś być nawet po dość dużej dawce.

Poza tym dopóki nie zrobiłeś niczego złego nie powinno się prawo wtrącać :) , do alkoholu jakoś się nie wtrąca... A jest moim zdaniem bardziej niebezpieczny niż marihuana, od marihuany jeszcze nikt nie zniszczył sobie życia... No chyba że przez więzienie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych