Czytając wypowiedzi co niektórych, musiałem się sam wypowiedzieć. Tutaj będę neutralny...
A więc po pierwsze, skąd wiadomo w ilu % używamy naszego mózgu, skoro każde badania, są przeprowadzane w sztucznych warunkach ( wymuszonych)
Kolejne - dlaczego mózg dzielimy na %, skoro jest to jeden organ, a jego wydajność można sprawdzić jedynie w KONTROLOWANYCH warunkach.
A teraz cios w sceptyków.
Nie możecie WIEDZIEĆ W ILU % PRACUJE WASZ MÓZG, to niewykonalne, albowiem możemy w dzisiejszych czasach, badać TYLKO jedną warstwę mózgu i rdzenia kręgowego. NIE MOŻECIE mieć pewności, że uzywacie swego mózgu w 100% to tylko powierzchowne.
A na koniec, pytanie za sto punktów.
Kto wymyślił, że mózg odpowiada za zdolności paranormalne? Co brał ten człowiek? Czy jego rodzice wiedzieli, że ćpa? Co brali jego rodzice? Ile to kosztowało? Gdzie można to kupić?
Wg. mnie to było tak:
- Eee! Diana, chodź się por( ten fragment wycięto, gdyż jest on uznawany za wulgaryzm w wielu kulturach: mongolii, persji, egipcie... @&*%@ epoki mi się pomyliły...)
A więc od początku:
- Eee! Staśka, chodź się ( to chaniebne słowo)
- Głowa mnie boli...
- Ale ja potrafię czarować!
- Czarować? Chyba dupą ( wg mnie nie nie jest to wulgaryzm, jeśli się mylę spalcie mnie na stosie)
Dobra straciło sens, jeszcze raz...
- Eee! Frania, chodź się (chaniebne słowo)
- Głowa mnie boli...
- Ale ja potrafie czarować!
- Czarować? Chyba (kolejne chaniebne słowo)
- A wcale, że nie bo mózgiem!
I w ten sposób nasz dzielny bohater, przespał się, z 3 kobietami w jednej historii.
I kolejne pytanie za sto pkt. Jeśli pociąg towarowy, przewozi 100 pasażerów, jedzie z prędkością 80km/h i ma do pokonania jeszcze 4km, to jaki kolor ma ten pociąg?
Piszcie