Ja swoje widziałem, i to bynajmniej nie pofałdowaną pościel, refleksy w umywalce, cień kwiatka czy swoje odbicie w oknie - widziałem coś więcej - czy mam nie wierzyć swojemu wzrokowi ?
Tak właśnie. O tym jest "Apel". Nie chce mi się przytaczać jego fragmentów, zajrzyj jeśli jesteś ciekaw.
Może ty chcesz być naszym autorytetem ? Na razie to jesteś śmiesznym sceptykiem kreującym się na "wolnomyśliciela"
Przestańcie się w ten sposób wypowiadać, bo aż kipi z tego wrogość, agresja i bezsilność. Przede wszystkim bezsilność.
myślącym tylko w określonych przez ciebie wcześniej ramach dzieł wielkich ludzi
Z mojego 1 posta: "
Nie traktujcie podanych przeze mnie autorów, jako powodu do oskarżenia o to, że nie myślimy sami, a nasze wiadomości to tylko to, co przepiszemy z książek..."
Racjonalizm to, jak sam zauważyłęś wolnomyślicielstwo. Jego idea kłóci się z bezmyślnym przepisywaniem wszystkiego z książek.
Czy to nie jest przypadkiem zamknięcie się na nowe idee ?
"Idee" nie są nowe, ponieważ nie zmieniły się specjalnie od średniowiecza, kiedy to chłopki- parobki doszły do wniosków, powtarzanych po dziś dzień.
Mówiłam o autorytetach a nie o racjonalizmie. I nie mów ,że nie zrozumiałam. Wyraziłam po prostu własna opinię na temat autorytetów, nie w tym konkretnym przypadku tylko ogólnie.
Racjonalizm jest nierozerwalny z jego ojcami. Nie rozdzielajmy tego.
Mam na imię Katarzyna (wybacz ale nazwiska w internecie nie podam), urodziłam się w 1988 roku i żyje do dziś, napisałam sporo postów które są dostępne na tym forum.
Czy to czyni ze mnie autorytet? Nie. Nikt tak naprawdę mnie nie zna. Możesz przeczytać wszystkie moje posty i wykuć je na pamięć ale nigdy tak naprawdę mnie nie poznasz.
Nie pęknij tylko z buty, porównując się do oświeceniowych filozofów i myślicieli...
Nie dowiesz się co kryje mój umysł. Czy nie pisze tego wszystkiego tylko po to żeby podbudowa sobie poczucie własnej wartości? Czy nie zmyślam i nie koloryzuje? I nigdy nie możesz być też pewny ,że rozumiesz moje posty tak jak ja je rozumiem. Dlatego właśnie jedynym autorytetem jakiemu każdy z nas może zaufać jest on sam, bo innych osób po prostu nie znamy. Możemy znać ich imiona, nazwiska, fakty z życia, twórczość - ale nie dowiemy się co tak naprawdę kryją ich umysły.
Dowiem się, jak mnie ktoś w końcu nauczy telepatii... -.-''
To są argumenty na to, że wielcy ludzie, myśliciele, to ściemniacze i oszuści?
Jeśli możesz to rozwiń tą wypowiedź.
Nie nalezy jednak przyjmowac wszystkiego, co w nich jest napisane za prawde absolutna i wzorowac sie na tym.
Powtarzam po raz 10: To właśnie robimy. Wzorujemy się na nich, tak jak wy na parobkach(nieświadomie), ale myślimy sami.
Wypowiedź Lighta, gdzie mówi że 'naszymi ojcami sa wiejscy parobkowie' odbieram jako atak, gdyż ogromnie mija się z prawdą..
W którym miejscu mija się z prawdą? Nie atakuje, tylko podaje fakty. Jeśli jest inaczej to mnie popraw.