Skocz do zawartości


Zdjęcie

Autorytety


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#16

TKr.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano



Jeżeli chciałeś kogoś tym obrazić to pewnie ci się udało :)
Ja swoje widziałem, i to bynajmniej nie pofałdowaną pościel, refleksy w umywalce, cień kwiatka czy swoje odbicie w oknie - widziałem coś więcej - czy mam nie wierzyć swojemu wzrokowi ?



Ekhem... Ktoś tu mówił o śmieszności?? :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Cieszę się że cię to bawi - po to to napisałem :)
Ale wędrująca po pokoju i trzęsąca się przy okazji szafa w obecności rodziny już nie wywołuje u mnie takiego wesołego :rotfl:
  • 0

#17

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Autorytetem? Dla kazdego zapewne kto inny. Jesli o mnie chodzi, to w sumie nikt. Podziwiam Ojca Pio, na tym sie konczy. Ksiazki mozna przeczytac i pozastanawiac sie nad nimi. Nie nalezy jednak przyjmowac wszystkiego, co w nich jest napisane za prawde absolutna i wzorowac sie na tym. Mylenie jest rzecza ludzka, dlatego najlepiej poznac dana wiedze z roznorodnych zrodel i SAMEMU wyciagnac wnioski.
Autorytet.. ja bym raczej powiedziala 'znane nazwiska/pozycje z zakresu parapsychologii', ktore mozna - lecz wcale nie trzeba - sobie przeczytac.
  • 0



#18

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tak myślałem. Myślałem, że "paranaukowcy" nie mają wspólnych autorytetów, ważnych dla rozwoju ruchu. Jego ojców. Itd.(właściwie ojców mają- wiejskich parobków, którzy zapoczątkowali ludowe bajdy o duchach, tyle że nikt nie zna ich imion)


Powiedział ciołek..
To że Ty potrzebujesz, jakiegoś człowieka żeby był autorytetem to okej, brawa Ci za to i wqle... Ale nie krytykuj nas, za to że jesteśmy indiwidualistami, każdy z nas jest dla siebie autorytetem i jest okej..

ważnych dla rozwoju ruchu.

Ten ruch już istnieje i się rozwija, ale jest inny od Tobie znanych.. Każdy z nas, jest tak samo wartosciowy i tak samo 'ważny' jak inny.. Nie mamy przedstawicieli, bo są nam oni nie potrzebni..
Każdy z nas, czyta rózne ksiązki i artykuły, ale ich autorów nie bierzemy za autorytety..

Dla mnie kimś w rodzaju autorytetu może być mój Opiekun.. jest w nim coś takiego.. magicznego.. (Skarbie, wiesz i pamietasz że Ciebie kocham?)
  • 0

#19

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To że Ty potrzebujesz, jakiegoś człowieka żeby był autorytetem to okej, brawa Ci za to i wqle... Ale nie krytykuj nas, za to że jesteśmy indiwidualistami, każdy z nas jest dla siebie autorytetem i jest okej..

"Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego, jak banda indywidualistów" - "Poranek Kojota" :D

Każdy z nas, jest tak samo wartosciowy i tak samo 'ważny' jak inny..

To mówi koleś, który dopiero co użalał się, że jedzie po nim ktoś, kto na forum jest od niedawna. To jak? Są te równe prawa, czy nie?

Aha, jeszcze jedno. Na twoim miejscu uważałbym z wyzwiskami typu "ciołek", bo podpadasz mi koleś już drugi raz. Nikt cię tu nie wyzywa więc hamuj ten swój nieskładny, przedszkolny slang.
  • 0

#20

Ciszu.
  • Postów: 211
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moje autorytety : Milton Friedman i Friedrich August von Hayek . :)
  • 0

#21

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wypowiedź Lighta, gdzie mówi że 'naszymi ojcami sa wiejscy parobkowie' odbieram jako atak, gdyż ogromnie mija się z prawdą..

To mówi koleś, który dopiero co użalał się, że jedzie po nim ktoś, kto na forum jest od niedawna. To jak? Są te równe prawa, czy nie?

NIe, nigdy się nie użalałem, bo zawsze wyrażam swoje zdanie i nie każdemu się to podoba.. szczególnie kiedy to moje zdanie jest odmienne, od jego..

Aha, jeszcze jedno. Na twoim miejscu uważałbym z wyzwiskami typu "ciołek", bo podpadasz mi koleś już drugi raz.

Szczerze? Szanuje Cie, ale jakoś mało mnie obchodzi czy Tobie podpadam.. W sumie to czekam na to PW od Ciebie, które miało mnie zniszczyć..
Poważnie panowie.. wyluzujmy ;)
  • 0

#22

Light of Deliverance.
  • Postów: 36
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja swoje widziałem, i to bynajmniej nie pofałdowaną pościel, refleksy w umywalce, cień kwiatka czy swoje odbicie w oknie - widziałem coś więcej - czy mam nie wierzyć swojemu wzrokowi ?


Tak właśnie. O tym jest "Apel". Nie chce mi się przytaczać jego fragmentów, zajrzyj jeśli jesteś ciekaw.

Może ty chcesz być naszym autorytetem ? Na razie to jesteś śmiesznym sceptykiem kreującym się na "wolnomyśliciela"


Przestańcie się w ten sposób wypowiadać, bo aż kipi z tego wrogość, agresja i bezsilność. Przede wszystkim bezsilność.

myślącym tylko w określonych przez ciebie wcześniej ramach dzieł wielkich ludzi


Z mojego 1 posta: "
Nie traktujcie podanych przeze mnie autorów, jako powodu do oskarżenia o to, że nie myślimy sami, a nasze wiadomości to tylko to, co przepiszemy z książek..."

Racjonalizm to, jak sam zauważyłęś wolnomyślicielstwo. Jego idea kłóci się z bezmyślnym przepisywaniem wszystkiego z książek.

Czy to nie jest przypadkiem zamknięcie się na nowe idee ?


"Idee" nie są nowe, ponieważ nie zmieniły się specjalnie od średniowiecza, kiedy to chłopki- parobki doszły do wniosków, powtarzanych po dziś dzień.


Mówiłam o autorytetach a nie o racjonalizmie. I nie mów ,że nie zrozumiałam. Wyraziłam po prostu własna opinię na temat autorytetów, nie w tym konkretnym przypadku tylko ogólnie.



Racjonalizm jest nierozerwalny z jego ojcami. Nie rozdzielajmy tego.

Mam na imię Katarzyna (wybacz ale nazwiska w internecie nie podam), urodziłam się w 1988 roku i żyje do dziś, napisałam sporo postów które są dostępne na tym forum.


Czy to czyni ze mnie autorytet? Nie. Nikt tak naprawdę mnie nie zna. Możesz przeczytać wszystkie moje posty i wykuć je na pamięć ale nigdy tak naprawdę mnie nie poznasz.


Nie pęknij tylko z buty, porównując się do oświeceniowych filozofów i myślicieli...

Nie dowiesz się co kryje mój umysł. Czy nie pisze tego wszystkiego tylko po to żeby podbudowa sobie poczucie własnej wartości? Czy nie zmyślam i nie koloryzuje? I nigdy nie możesz być też pewny ,że rozumiesz moje posty tak jak ja je rozumiem. Dlatego właśnie jedynym autorytetem jakiemu każdy z nas może zaufać jest on sam, bo innych osób po prostu nie znamy. Możemy znać ich imiona, nazwiska, fakty z życia, twórczość - ale nie dowiemy się co tak naprawdę kryją ich umysły.


Dowiem się, jak mnie ktoś w końcu nauczy telepatii... -.-''

To są argumenty na to, że wielcy ludzie, myśliciele, to ściemniacze i oszuści?
Jeśli możesz to rozwiń tą wypowiedź.


Nie nalezy jednak przyjmowac wszystkiego, co w nich jest napisane za prawde absolutna i wzorowac sie na tym.


Powtarzam po raz 10: To właśnie robimy. Wzorujemy się na nich, tak jak wy na parobkach(nieświadomie), ale myślimy sami.

Wypowiedź Lighta, gdzie mówi że 'naszymi ojcami sa wiejscy parobkowie' odbieram jako atak, gdyż ogromnie mija się z prawdą..


W którym miejscu mija się z prawdą? Nie atakuje, tylko podaje fakty. Jeśli jest inaczej to mnie popraw.
  • 0

#23

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie pęknij tylko z buty, porównując się do oświeceniowych filozofów i myślicieli...

Czy ja powiedziałam ze sie z nimi porównuję? Podałam przykład aby uzmysłowić ci sytuację. Zresztą, jacy oni oświeceni? bo parę książek napisali czy wymyślili jakąś filozofię i już oświeceni?


Dowiem się, jak mnie ktoś w końcu nauczy telepatii... -.-''

I tak się nie dowiesz. Nie da się opanować telepatii w wystarczającym stopniu aby mieć wgląd we wszystkie myśli i przekonania danego człowieka. Oczywiście zakładając że telepatia w ogóle istnieje.
Poza tym - co to za stwierdzenie że KTOŚ cie nauczy telepatii? A cóż to , sam nie potrafisz sie nauczyć? A myślisz że tych twoich oświeconych myślicieli to ktoś nauczył tego co przedstawili? W większości przypadków nie - sami do tego doszli.

To są argumenty na to, że wielcy ludzie, myśliciele, to ściemniacze i oszuści?
Jeśli możesz to rozwiń tą wypowiedź.

Czy to musisz wszystko brać na opak? Nie napisałam ,że to ściemniacze i oszuści. Napisałam tylko ,ze nigdy nie możemy być pewni czy tak nie jest. Możliwe ,że faktycznie "stanęli pod latarnią i ich oświeciło" i to co głosili jest prawdziwe, jednak tego też nie możemy stwierdzić do końca. Możliwe też,że sami byli przekonani o prawdziwości swoich poglądów, nawet jeżeli te poglądy były w ogólnym rozumieniu błędne. Takiego człowieka nie można nazwać oszustem i ściemniaczem ponieważ głosi to co uznaje za szczerą prawdę. Zresztą, chociażby nie wiem jak genialną i niezaprzeczalną rzecz wymyślili nie staną się dla mnie autorytetami dopóki nie dowiem się czy są naprawdę godni naśladowania. Bo pomyśl: jest np. taki człowiek który odkrywa coś niesamowitego co pomaga całej ludzkości (tak dla przykładu stwarza lek który eliminuje wszystkie choroby a ponadto sprawia ,że ludzie sa cały czas szczęśliwi) jednak tak naprawdę jest złym człowiekiem (przykładowo: pije , pali i leje żonę. Oczywiście nikt nie wie o jego czynach bo umiejętnie to ukrywa) - taki człowiek zasługuje na bycie autorytetem? Przecież zrobił tyle dobrego dla ludzkości, czy to ,że w życiu prywatnym był draniem nie powinno być brane pod uwagę? Powinniśmy go ślepo naśladować?
  • 0



#24

Glucio.
  • Postów: 29
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Fenixa Nightwalker

ciekawa osoba :)
  • 0

#25

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nietzsche - jeżeli o mnie chodzi.
  • 0

#26

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Racjonalizm w 100 % to jest totalna bzdura.!!
Nawet najtwardszy racjonalista który ma dzieci wynięka w dniu 6 grudnia :rotfl:
i w inne święta
  • 0



#27

Light of Deliverance.
  • Postów: 36
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bo parę książek napisali czy wymyślili jakąś filozofię i już oświeceni?


Gdyby Bóg istniał, powiedziałbym "Widzisz to, Boże, i nie grzmisz!?".

Załamujesz mnie. Polecam trochę się po edukować, a nie odrzucać potężne umysły, które mają pośrednio wpływ także na Twoje życie.

Poza tym - co to za stwierdzenie że KTOŚ cie nauczy telepatii? A cóż to , sam nie potrafisz sie nauczyć? A myślisz że tych twoich oświeconych myślicieli to ktoś nauczył tego co przedstawili?


-_-'. Padam po prostu na pysk. Dam zaraz wiadomość w dziale "pozostałe", na temat dyskusji. Zapraszam do czytania.

np. taki człowiek który odkrywa coś niesamowitego co pomaga całej ludzkości (tak dla przykładu stwarza lek który eliminuje wszystkie choroby a ponadto sprawia ,że ludzie sa cały czas szczęśliwi)


To, że ludzie są cały czas szczęśliwi, nie znaczy, że ktoś zrobił dla nich coś dobrego- niektórzy stwarzają niebezpieczne kocyki pseudonauki, a z krycia się pod nimi nic nie wynika. Kiedy ćpasz też jesteś szczęśliwa.


jednak tak naprawdę jest złym człowiekiem (przykładowo: pije , pali i leje żonę. Oczywiście nikt nie wie o jego czynach bo umiejętnie to ukrywa) - taki człowiek zasługuje na bycie autorytetem? Przecież zrobił tyle dobrego dla ludzkości, czy to ,że w życiu prywatnym był draniem nie powinno być brane pod uwagę? Powinniśmy go ślepo naśladować?


Nie rozumiesz istoty rzeczy. Skoro nikt nie wie, że jest "draniem", a widzimy tylko dobre rzeczy, to tak, jak najbardziej powinniśmy go naśladować(ponieważ powielimy tylko wartościowe cechy).

Druga sprawa: oddzielajmy życie prywatne, od naukowych osiągnięć, i pracy.


.....

Dla ambitnych przygotowuje ciekawszy rodzaj "debaty".
  • 0

#28

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Light of Deliverance, widzę ,że to do niczego nie prowadzi - po prostu ja inaczej definiuję autorytet niż ty (ja uważam ,że autorytetem może być osoba która jest godna naśladowania we wszystkich dziedzinach życia, także w życiu prywatnym, ty najwyraźniej uważasz ,że bycie autorytetem ogranicza się jedynie do osiągnięć naukowych/filozoficznych). Ty nie przekonasz mnie do swoich racji a ja nie przekonam ciebie. Zresztą, odnoszę wrażenie ,że ty nie rozumiesz moich argumentów a ja nie rozumiem twoich. Naszą dyskusję uważam za zakończoną. (Wyraziłam swoją opinię i wystarczy, jestem pewna ,że znajdzie się wiele osób które zgodzą się z moim poglądem, tak jak i znajdzie się wiele osób które tobie przyznają rację).
  • 0



#29

Sathik.
  • Postów: 94
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzisz do lekarza? Pewnie tak, więc wnioskuje, że najpierw musisz poznać pana doktora, a potem wysłuchujesz tego co ma do powiedzenia. A jak, np leje żonke, to idziesz do następnego.
  • 0

#30

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzisz do lekarza? Pewnie tak, więc wnioskuje, że najpierw musisz poznać pana doktora, a potem wysłuchujesz tego co ma do powiedzenia. A jak, np leje żonke, to idziesz do następnego.

Co ma lekarz do autorytetu? Czy ja naśladuję lekarza? Nie.
Faktycznie mogę zrobić to co mi zaleci (np. kupić i zażywać jakieś leki) jednak nie ze względu na szacunek do doktora tylko ze względu na to ,że chcę być zdrowa. A niestety niektóre leki dostanę jedynie gdy posiadam papierek od lekarza zwany receptą. I mało mnie obchodzi czy papierek dostanę od tego czy innego lekarza.
A, i jeszcze jedno. Staram się chodzić do lekarza jak najrzadziej bo zdecydowana większość z nich to chamy które wybierają najdroższe leki podczas gdy na rynku istnieją dużo tańsze leki o identycznym działaniu (co ciekawe - zapisują te tańsze leki jeżeli się o nie zapyta). Z resztą, dużą część pospolitych infekcji można wyleczyć tak zwanymi "babcinymi sposobami" lub też lekami które są do kupienia bez recepty (podczas gdy lekarze potrafią na najzwyklejsze przeziębienie zapisać antybiotyki po których mi na dodatek wyskakuje wysypka lub inne objawy uczuleniowe). A ponad to z niektórymi infekcjami organizm sobie sam radzi, wystarczy dać mu czas i warunki. Do lekarza chodzę tylko w przypadku jakiejś cięższej choroby lub też kiedy samej trudno mi zidentyfikować na jaką chorobę wskazują objawy i nie mam pomysłu jak to wyleczyć.

Kurcze, a miałam nie odpowiadać wam już więcej... :/ .
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych