Skocz do zawartości


Prawdziwa historia o reinkarnacji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

#16

Santeri.
  • Postów: 127
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Coś" jest między jednym życiem a drugim i objawia się to w formie owego "tunelu anioła". Nic się nie wyklucza
  • 0

#17

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie słyszałem o przypadku reinkarnacji przez świetlisty tunel tak samo jak osoba reikarnowana nie była pytana przez Anioły czy chce wrócic czy zostać w niebie.Są to dwa różne zjawiska i wzajemnie się wykluczają.
Istnieją niezależnie a ich znaczenie jest zupełnie odmienne :cafe:
  • 0



#18

Reko.
  • Postów: 155
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawy tekst.
Ciekawe tylko czy możemy zreinkarnować się np. pod postacią wilka, osła lub kaczki, a nie tylko człowieka? :P
  • 0

#19

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Skoro świadomość może być "gdzieś" przechowywana to niby dlaczego nie wspomnienia itp??


Ale mi nie chodzi o swiadomosc, jako "moja swiadomosc", ani o zadne jej przechowywanie. Moim zdaniem to jest zupelnie nowa swiadomosc innego czlowieka, ale "my" jestesmy tym nowym czlowiekiem.
  • 0

#20

TKr.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro świadomość może być "gdzieś" przechowywana to niby dlaczego nie wspomnienia itp??


Słuszna uwaga. Wiele ludzi uważa dusze za formy energetyczne - świadomość mogła by być również przechowywana jako energia. Ale dlaczego tak się nie dzieje ? Dlaczego rodzimy się z przysłowiową "tabula rasa" ? Gdzieś wyczytałem ( Pewnie na blogu tego gościa który podaje sie za przybysza z kosmosu wcielonego w ludzkie ciało - większość jego opisów wydaje się brzmieć niedorzecznie ale akurat ten fragment bardzo mi się spodobał ) że nie pamiętanie poprzednich wcieleń to przypadłość naszej planety, jej struktury geofizycznej czy jakoś tak - inaczej mówiąc nasza obecność na ziemi uniemożliwia pamiętanie poprzednich wcieleń, struktura energetyczna ziemi je usuwa, oczywiście przypadek opisanej dziewczynki wydaje się wyć wyjątkiem potwierdzającym regułę ( ;) ) ( to tylko teoria )
Na potwierdzenie energetycznego charakteru budowy naszej duszy ( ciała astralnego ) można by powiązać fakt obniżonej temperatury powietrza w miejscu odwiedzin zjawy - każdemu do życia potrzebna jest energia - czy energia drgań cząsteczek powietrza ( energia cieplna ) może być absorbowana przez zjawy z otoczenia ? ( pomysł zaczerpnięty z jednej z książek R. A. Monroe ). Może mocno offtopię teraz ale charakter energetyczny budowy naszej duszy oraz nasze ziemskie pochodzenie wydaje się mieć wpływ na świadomość inkarnacji.

EDIT.

W pierwszym zdaniu użyłem słowa świadomość, nie wiem czy słusznie. Świadomość określa nas jako ludzi - tu i teraz. A wspomnienia ? To raczej mglisty obraz tego co minęło, bywa że nasze wspomnienia widzimy niejako przez pryzmat trzeciej osoby - zwłaszcza te bardzo odległe - po zastanowieniu wolał bym jednak użyć tutaj znaczenia słowa wspomnienia - przecież dziewczynka z artykułu nie miała świadomości tej zmarłej kobiety - miała jedynie jej wspomnienia.
  • 0

#21

Alyna.
  • Postów: 328
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Świetny artykuł. Ja mam tylko nadzieję, że jak odrodzę się w kolejnym życiu to będę gwiazdą filmową :D A jak nie... no cóż zawsze mogę nawiedzić jakieś Multikino ;)

a smutku ponieważ ... nie chcę po śmierci rozstawać się z moją rodziną , marzę aby być z nią zawsze

Indigo, a może w kolejnym wcieleniu spotykamy także naszą rodzinę tylko są dla nas kimś innym już np. twój przyjaciel jest twoim bratem :) . Wydaje mi sie, że jeżeli duszę chcą być razem to po reinkarnacji też się spotkają choć nie będą tego pamiętać :drink: Ja na przykład wierzę, że jeżeli dostanę nowe ciało to osoba, którą kocham w swoim nowym wcieleniu będzie ze mną nawet jako mój przyjaciel albo krewny :) Kto wie? Może mój brat, w którymś poprzednim życiu był moim dobrym przyjacielem.
  • 0

#22 Gość_Inga Apsara

Gość_Inga Apsara.
  • Tematów: 0

Napisano

To nie jest tak, że nasze życie nigdy się nie kończy. Naszym celem nie są niekończące się reinkarnacje, ale jak najmniejsza ich ilość.
Celem tego, co nazywamy duszą jest jak najszybsze osiągnięcie spełnienia i wiecznego szczęścia.
Jeżeli zaś odradzamy się setny czy tysięczny raz oznacza to, że było w nas za dużo przywiązania do czegoś w życiu. Inkarnacje mają nas udoskonalać.
  • 0

#23

cohira.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawy tekst.
Ciekawe tylko czy możemy zreinkarnować się np. pod postacią wilka, osła lub kaczki, a nie tylko człowieka? :P


http://www.wisdomwor...nAndAnimal.html
  • 0

#24

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zaskoczyła mnie wypowiedz Tiamata, człowieka którego naprawdę bardzo cenie. Mimo że nie jestem długo na tym forum, tym bardziej nie mogę pochwalić się jakąś zawrotną liczbą postów, to przeczytałem znaczną ich ilość. Niektóre działy przeczytałem chyba w całości, cofając się dosłownie lata do tyłu. Zawsze Tiamant był tym powiewem racjonalizmu, kiedy trzeba tłumaczyć tłumacząc, kiedy trzeba się śmiać - śmiejąc się z wypowiedzi w których fantazja przesłania logikę i podstawową wiedzę o człowieku. Tymczasem ta wypowiedz o reinkarnacji jest szokująca :) Jak ma się to do tego wszystkiego wcześniejszego, pod czym widnieje twój nick? Każdy człowiek, choćby nie wiadomo jak w bzdurne rzeczy wierzył i opowiadał nie wiem jak niestworzone historie, którego zdanie będziesz kwestionować, ma prawo odpowiedzieć Ci "A ty wierzysz w reinkarnacje!" Jest tak historia, jak to do Fangów przybyli misjonarze. Fangowie opowiadają im jak czarownicy latający na bananowych liściach terroryzują wioski. Misjonarze niemiłosiernie naśmiewają się z tubylców i w to jakie bzdury wierzą, przechodząc po jakimś czasie do chrystianizacji. Mówią o Bogu, który jest jednocześnie trzema osobami badać wciąż jedną osobą, o Adamie i Ewie i o tym jak wszystkie nieszczęścia spotykające człowieka są spowodowane zjedzeniem jednego jabłka. Czy mam dodawać jaka była reakcja Fangów na te opowieści?

Pisanie pod sobą "wierze w reinkarnacje" a następnie "wyznaje racjonalny pogląd" powinno zostać prawnie zakazane :) Jest to jakiś językowy oksymoron. Próbujesz ratować resztki zdrowego rozsądku, pisząc że człowiek nie może pamiętać dawnych wcieleń, bo pamięć jest w mózgu a nie w duszy. Niestety, jest to naklejanie plastra na ranę po toporze. Skąd Tiamacie czerpiesz wiedzę o cechach tego, nawet nie wiem jak to nazwać, tego czegoś co umożliwia reinkarnacje? W jaki sposób można poznać właściwości czegoś empirycznie niepoznawalnego? Powiem więcej, mówiąc że uznaje się istnienie reinkarnacja, nie tylko trzeba w nią wierzyć, trzeba potrafić przedstawić proces za pomocą którego ona funkcjonuje!!! Nie można uciekać od odpowiedzi na te pytanie. Jak to coś wychodzi z człowieka, dokładnie którędy i kiedy (w chwili śmierci - ale jaką przyjmujemy definicje śmierci), którędy wędruje, którędy i kiedy dokładnie wchodzi, gdzie to coś się znajduje itd. Jeżeli człowiek nie potrafi przekonywająco odpowiedzieć na tak zasadnicze pytania, to na jakiej podstawie wierzy w tak absurdalne rzeczy. Zapewne znacie wszyscy z lekcji polskiego pewien wykres (którego autorem nawiasem mówiąc jest Polak). Nie wiem jak was, ale mnie tego uczono. Sinusoida przebiegająca przez uporządkowane chronologicznie epoki - raz dominuje myśl o człowieku (cz) raz o Bogu (B) - starożytność (cz), średniowiecze (B), renesans (cz), barok (B), oświecenie (cz), romantyzm (B) itd. Jeśli coś takiego zobaczycie, to zadajcie swojej nauczycielce proste pytanie - dlaczego? Jaki to proces, jaka to właściwość człowieka powoduje że w historii rzekomo mamy do czynienia z takim zjawiskiem - i czemu do cholery, dawno obalone paranaukowe teorie istnieją w naszych podręcznikach! Tak i jest z reinkarnacją, śmiała teoria... i nic więcej.

Jest taka możliwość, że przekonał Cie artykuł Ingi, choć bardzo w to wątpię. Ale niech będzie, rozważmy to możliwość. Już mówię czym jest ta historia: generowanie i złudzenie pamięciowe (czemu mała dziewczynka opowiada jak była kiedyś w innym w cieleniu i świecie w to wierzy), efekt fałszywe konsensusu (czemu całą historie potwierdza mąż zmarłej, będącej dziś jakoby małą dziewczynką), wybieg potwierdzenia (dlaczego Wy w to wierzycie a ja nie) i reedukacja sprzeczności poznawczych (i czemu pomimo tego posta nie przestaniecie wierzyć...). Wszystko to zwykłe sztuczki psychologiczne, naprawdę, już nie chce tego roztrząś ile trzeba nie wiedzieć aby wierzyć w takie rzeczy, zapewniam że można wymienić ich więcej. Dochodzi do tego coś najbardziej obrzydliwego, co kapitalnie opisał James Randi w "Parapsychologia i inne trele-morele" - jak wykorzystuje sie dzieci i ich niewinność, aby przekonać masy do zabobonu. Wszystkie religie nie żałują sobie posługiwania się dziećmi (patrz - objawienia fatimskie), biedne małe dziecko, kto by mu nie uwierzył, jednak przy reinkarnacji jest to szczególnie nadużywane.
  • 0

#25

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

czemu mała dziewczynka opowiada jak była kiedyś w innym w cieleniu i świecie w to wierzy


jeżeli masz z czymś doczynienia od dziecka, będziesz uważał to za naturalne i w to wierzył. jeśli dziecko od małego np. będziedzie widzieć duchy, (to tylko taki obrazowy przykład) nie będezie miało oporów przed mówieniem o tym bo uważa to za coś naturalnego i trudno żeby nie wierzyło w coś z czym ma doczynienia. ty nie WIERZYSZ w wieloryby-ty WIESZ że one istnieją. tak samo działa psychika dziecka.

czemu całą historie potwierdza mąż zmarłej, będącej dziś jakoby małą dziewczynką


nie rozumiem... jeżeli to rzeczywiście prawda to czemu miałby nie potwierdzić? sugerujesz że powiedział to bo namówili go do tego rodzice dziewczynki? no cóż... istnieje taka możliwość, ale z tego powodu nie możemy wykluczyć innych i podwać jej za pewnik.

dlaczego Wy w to wierzycie a ja nie


a czemu ty w to nie wierzysz?


w gruncie rzeczy nie podałeś żadnego argumentu wykluczającego tezę reinkarnacji. och... no tak, jak sam mówiłeś nie ma argumentów zaprzeczających lub potwierdzających tą tezę. brak dowodu nie jest dowodem braku, wyskakoczyć z "jak można wierzyć w takie głupoty" każdy może. podaj choć jeden powód, dla którego mielibyśmy nie wierzyć w reinkarnację.
  • 0

#26

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolega na pewno przeczytał mojego posta? :) Ale tak przeczytał, przeczytał? Zdania które cytujesz NO_NAME były w nawiasach, a przed każdym z nich stało ich wyjaśnienie pochodzące z gruntu psychologi, a dokładnie psychologii kognitywnej. Np: "efekt fałszywe konsensusu (czemu całą historie potwierdza mąż zmarłej, będącej dziś jakoby małą dziewczynką)" Mówiąc już łopatologicznie, za to że całą historie uwierzytelnia maż zmarłej odpowiedzialne może być coś, co psychologowie nazywają efektem fałszywego konsensusu. Pominąłeś moje wyjaśnienia i przepisałeś same pytania, na które sam odpowiedziałem (!) Dalej uważasz że nie podałem żadnych argumentów?

Tiamat zrezygnował z odpowiedzi na moje pytanie jak wiara w reinkarnacje ma się do jego racjonalności, tudzież nie ma na to czasu. Z niecierpliwością czekam licząc że przerodzi się z tego jakaś ciekawa dyskusja.
  • 0

#27

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kolega



ekchem... koleżanka, jeśli już :D

na pytania w nawiasach odpowiedziałam tak, jak odpowiedziałabym gdybyś wyjaśnień nie podał :P ty podałeś swoje argumenty, a ja swoje ;)
dobrze, masz racją co do tej konkretnej sytuacji. ale zauważ jedną rzecz: nie mówiłam tylko o tej konkretnej sytuacji. jeśli nie wyraziłam się jasno, co mi się zdarza, to pytam jeszcze raz:

czemu tak zdecydowanie odrzucasz idee reinkarnacji, skoro sam powiedziałeś że nie możemy udowodnić lub naukowo zaprzeczyć tej teorii? nie pisze tu jako zwolenniczka reinkarnacji, chce tylko znać odpowiedź na to pytanie. ;)
  • 0

#28

11001011.
  • Postów: 95
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Człowiek idzie po śmierci tam gdzie chce. ( Chociaż to jest bardziej skomplikowane niż "Chce i już sie tam wybieram"... trzeba przejść odpowiednie czynności. )
  • 0

#29

London.
  • Postów: 225
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Reinkarnacja i śmierć kiliniczna (opowieści o świetlistym tunelu Aniołach itp)
to chyba dwa przeciwstawne zjawiska ?
Jak to ocenić ?

Dlaczego dwa przeciwstawne zjawiska? Na końcu tunelu może czekać na nas kolejne wcielenie, a Anioły... w końcu znajdujemy się wtedy w świecie duchowym, astralnym, przyczynowym czy jak to tam sobie nazwiecie. :)
  • 0

#30

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Za koleżankę przepraszam :) Zdarza mi się to już któryś raz, to jednak płeć brzydka dominuje na tym forum, stąd odruchowo kategoryzuje tu wszystkich rozmówców jako Panów - nawiasem mówić ten proces również ma swoje odbicie w wierze w zjawiska pokroju reinkarnacji :) Mógłbym się kłócić czy pod moimi pytaniami przedstawiałaś swoje własne wyjaśnienia, bo nawet odwołując się do tego co napisałem, nie do końca wyłapany jest sens tych wypowiedzi - ale nie będę się czepiać.

Nie wiem czy wiara jest głupotą, tym bardziej wiara w zjawiska z natury nieweryfikowalne. Jeśli ktoś jest płaskoziemcą i uparcie twierdzi że Ziemia jest płaska, jest to intelektualnie podejrzane, mamy dowody na to że Ziemia płaska nie jest. Jeśli ktoś wierzy w Boga, którego potwierdzić nie możemy - ok, niech wierzy. Ale kiedy ktoś wmawia mi że to i to jest dowodem na jego istnienie, kiedy ja wiem że dowodem to niej, wtedy protestuje. Ktoś wierzy w reinkarnacja - niech wierzy - czy wtedy jest racjonalistą i sceptykiem - moim zdaniem nie jest. Nie wierze w reinkarnacje tak jak nie wierze w nieskończoną ilość innych rzeczy do których nie mam pewności czy istnieją. Nie mam pewności czy NO_NAME nie jest Bogiem, który wybrał dość subtelny sposób, poprzez forum paranormalne.pl aby ze mną porozmawiać, mimo to twierdze że tak nie jest. W temacie o reinkarnacji Ivelliosa tłumaczyłem, czemu reinkarnacja jest mniej prawdopodobna niż sama doktryna o istnieniu duszy (która na marginesie, sama jest dość mało prawdopodobna). Uważam że reinkarnacja nie istnieje, bo wiara w nią nie jest zgodna z tym co wiem, nie potrafię jej pogodzić ze swoim sposobem patrzenia na świat. Chyba tyle.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych