Skocz do zawartości


Zdjęcie

V-7


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
107 odpowiedzi w tym temacie

#1

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dowcip? Fotomontaż? A może prawdziwe zdarzenie?
Dołączona grafika



Fakt, iż Niemcy podczas II Wojny Światowej pracowali nad zaawansowanymi technologiami wojskowymi nie jest już tajemnicą. Ważniejsze projekty, których realizacja w praktyce miała się rozpocząć po 1944 roku, są jednak do tej pory tajne i nieznane większej liczbie mieszkańców naszej planety.

Sprawa zaawansowanej technologii ujrzała światło dzienne od kiedy to Sir Roy Feddon, szef tajnego niemieckiego instytutu techniki, pracującego dla szczebla ministerstwa zajmującego się produkcją pojazdów latających, w 1945 roku oświadczył:

"(...) Widziałem część z projektów i całe linie produkcyjne... Gdyby Niemcy upadły kilka miesięcy później, sprzęt ten spowodowałby odwrócenie szali zwycięstwa..."

Kapitan Ruppelt, szef Amerykańskich Sił Powietrznych dodał w 1956 roku: "Kiedy skończyła się II Wojna Światowa, Niemcy posiadali szereg różnego rodzaju pojazdów w kształcie koła i elipsy, oraz zupełnie nowe pojazdy w trakcie dopracowywania. Mimo faktu, iż dowództwo zajmowało się wtedy dopiero fazą wstępną, były to jedyne osoby, które wiedziały i mogły odróżnić te obiekty od prawdziwych, o których mówili świadkowie, którzy zobaczyli UFO..."

Skok technologiczny

Część z nowoczesnych wówczas osiągnięć techniki jest dobrze znana do dzisiejszego dnia. Nie bedziemy tutaj mówić chociażby o:

samolocie odrzutowym Heinkel 178
samolocie śmigłowym FW6, Fa223, Fa226, Fa283, Fa284
Rakiecie V1, V2;
samolocie odrzutowym ME 163;

skupimy się na zaawansowanej i niewyobrażalnej wręcz technologii, która opracowano pół wieku temu...


14 grudzień 1944 roku - gazeta New York Times pisze w jednym z artykułów: "Tajemnicza latająca kula nową bronią Niemiec."

"Centrala Główna Alianckich Sił Ekspedycyjnych, 13 Grudzień 1944 roku - Nowa niemiecka broń zrobi przerażające wrażenie na wschodnim froncie - doniesienie z dzisiejszego dnia. Pilot Amerykańskich Sił Lotniczych doniósł, iż podczas lotu zwiadowczego zauważył srebrne, okrągłe obiekty na niemieckim niebie. Kule znajdowały się w gromadzie lub poruszały się same. Bywały momenty, kiedy to stawały się półprzeźroczyste...".

Podobne zdarzenie (a było ich dość sporo) zostało zgłoszone przez pilota weterana z 415 Nocnej Eskadry Lotniczej. Znajdował się wówczas na misji zwiadowczej nad Hagenau. Był 22 grudzień 1944 roku, godzina 6 rano. Podczas gdy leciał na wysokości 1000 stóp, pilot i operator radaru zauważyli dwa obiekty za ogonem samolotu. Tajemnicze obiekty świeciły pomarańczowym światłem i co pewien czas zbliżały się bliżej samolotu. Pilot wszedł w ostrą beczkę, obiekty mimo to poleciały tuż za nim. Przez dwie minuty tajemnicze pojazdy podkradały się za pilotem, w wyniku czego musiał on wykonywać klasyczne manewry obronne, gdy nagle po chwili zniknęły...

Wyjaśnianie sytuacji, która zaszła było nie lada problemem dla wojskowych. W żadnym z przypadków piloci nie atakowali tych obiektów, nie byli także przez nie zaatakowani. Nazwano je "Foo Fighters". Do tej pory (oficjalnie) nie zostały te zdarzenia w jakikolwiek wyjaśnione. Było jednak pewne, iż nie była to technologia Aliantów - i to był jeden z najpoważniejszych problemów dla dowódców.

W ciągu następnych 10 lat, kiedy to fikcja częściej wygrywała z rzeczywistością, osiągnięcia niemieckiej technologii wyparowały. Dziś możemy wnioskować, iż tajemnicze obiekty na niebie, to udoskonalenie celowo zapomnianej po II Wojnie Światowej zaawansowanej technologii antygrawitacyjnych pojazdów.

Doszukiwanie się prawdy z roku na rok było rzeczą wymagającą coraz więcej poświęcenia. Oddziaływanie faszystowskich (wówczas jeszcze) pisarzy science-fiction było na tyle silne, aby prawda bez problemów mogła zatrzeć się z kłamstwem, zaś rzeczywistość była coraz trudniejsza do zweryfikowania. Oddzielenie prawdy z ostatnich 50 lat od wymysłów pisarzy, to rzecz, która wymagała wielu wyrzeczeń.

Jedną z osób, która pracowała w czasie wojny nad projektami latających spodków był kapitan Luftwaffe, konstruktor pojazdów latających Rudolph Schriever. W 1950 roku oświadczył, iż pracował pod Pragą w składzie małej ekipy, której celem było opracowanie nowego typu spodka latającego.

Informacja ta pojawiła się pierwszy raz w mediach w gazecie "Der Spiegel" z 30 marca 1950 roku w artykule "Untertassen-Flieger Kombination".

... Rudolph Schriever, który twierdzi, że inżynierowie z całego świata od początku lat 40-tych prowadzili badania nad spodkami latającymi, planuje zbudować taką maszynę dla Stanów Zjednoczonych w czasie od 6 do 9 miesięcy. 40-letni absolwent Uniwersytetu w Pradze dodaje, iż zrobił kopię dokumentacji maszyny, którą nazywa latającym dyskiem. Udało mu się to przed upadkiem Niemiec, albowiem później dokumenty mogłyby ulec skonfiskowaniu. Twierdzi, iż maszyna może rozpędzić się do prędkości bliskiej 2600 mil na godzinę..."

Część z materiałów Rudolpha trafiła do mediów. Na dokumentach znajdowały się rysunki potężnych spodków latających, a także całe serie dokumentacji technicznej, które niestety były niekompletne. Schriever zmarł pod koniec lat 50-tych.

Badacz Bill Rose zajmujący się tą sprawą odkrył, iż Schriever pracował z innymi naukowcami, jak Klaus Habermohl oraz Giuseppe Belluzo (włoski inżynier), a także z dr Walter Miethe. Badania Rose wykazały, iż Miethe był dyrektorem programu pojazdów grawitacyjnych w dwóch ośrodkach poza Pragą. Znamy trochę więcej szczegółów nt. pracy dr Waltera, jednakże nie znamy dokładnych informacji nt. Wernhera von Brauna, który był od 1933 roku jego fotografem.

Obecnie jesteśmy pewni, iż przynajmniej jeden z naukowców, którym był m.in. Viktor Schauberger był zaangażowany w produkcję latających dysków. Przyleciał do Pragi w roku 1945 - jak przyznawał Schriever. Jego początkowe eksperymenty związane były z lewitacją. Urodzony w 1885 roku, Schauberger interesował się w szczególności naturą. Początkowo jako wybitny nauczyciel, później jako badacz poznawał we własnym zakresie naturalny mechanizm wymiany energii na Ziemi.

Twierdził, że "obecna technologia używa złych zjawisk. Bazuje na entropii - ruchowi, który jest używany przez naturę do rozdzielenia zbitej materii. A jednak... natura używa zupełnie innego typu zjawiska przy wzroście. Panująca technologia bazująca na eksplozji - spalaniu paliwa i rozdzielania atomów - wypełnia świat w rozprzestrzeniającą się, generującą ciepło energię środka, która jest szkodliwa."

Schauberger wierzył, iż obecną produkcję energii można zastąpić odwrotnym procesem do tego, który ma miejsce obecnie, czyli takim, który stosuje natura. Był on przeciwnikiem hydroelektrowni: "Gdy woda pod ciśnieniem przelatuje przez turbiny, rezultatem jest 'martwa woda'". W związku z tym zaprojektował on specjalną wersję turbin ssących, które "ożywiają" wodę.

Obecnie technologia bazująca na odkryciach Schaubergera jest szeroko stosowana na świecie (m.in. kasyna w Las Vegas). Przy użyciu odpowiednich urządzeń można pominąć czysto fizyczny proces uzdatniania wody zastępując go specjalnym procesem "ożywiania wody".

"W czerwcu 1934 roku mój ojciec został zaproszony przez na spotkanie w Reichstagu przy udziale Hitlera. Hitler chciał wiedzieć wszystko nt. najnowszych osiągnięć, różnych możliwościach zastosowania najnowszych projektów w praktyce. W końcu powiedział 'tak, szukam nowej technologii, która musi być w pełni naturalna, zgodna z moimi myślami, taki jest mój prawdziwy program'. Wkrótce po spotkaniu, Hitler jako kanclerz wręczył dwóm deputowanym swoje rozkazy. Oboje zaczęli dyskutować nt. planu Hermana Geoeringa. Chwilę później powiedział: 'Viktor Schauberger, będziesz rozmawiał jutro z dwoma deputowanymi, lub ewentualnie dziś wieczorem. Tak, my Niemcy przyniesiemy światu nową naukę!".

Hitler planował zlecić Schaubergerowi zbudowanie nowego statku latającego, który będzie mógł lewitować bez używania do tego efektu spalania i jakiegokolwiek paliwa. Idea nowego pojazdu zrodziła się 5 lat wcześniej, kiedy to Schauberger rozwinął badania nad lewitacją przy zmienionych warunkach temperaturowych. Naukowiec twierdził, iż odkrył w swoim laboratorium możliwość lewitacji małych obiektów w odpowiedniej temperaturze (obecnie prezentowane doświadczenie na Discovery Science). Schauberger nazwał rezultaty doświadczenia "diamagnetyczną energią lewitacji" i zanotował, iż natura używa tego zjawiska każdego dnia.

Schauberger dostał do pracy grupę naukowców, który mieli mu pomóc w dalszej fazie badań. Podczas pracy ośrodek badań został jednak zbombardowany i musieli się przenieść do w inne miejsce, do miejscowości Leostein. Tam dopracowali do perfekcji latający dysk. Był on napędzany turbiną Schaubergera, która wprowadzając powietrze w charakterystyczny ruch oscylacyjny powodowała uniesienie się obiektu w lewitacji. Później prototyp rozwinięto i technologię z niego zastosowano w wehikule nazwanym Belluzzo-Schriever-Miethe Diskus, obiekcie mającym ponad 22 stopy wysokości. Mógł on przemieszczać się z prędkością ponad 2000km/h, planowano zwiększenie tej prędkości do 4000km/h. W 1945 roku osiągnięto przekroczono barierę 1300 mil na godzinę i wysokość 40 tysięcy stóp nad ziemią w mniej niż trzy minuty. Zanotowano, iż srebrzysty obiekt świecił chwilami niebiesko-zielonym światłem.


W publikacji Municha z 1956 roku w gazecie "Da Neue Zeitalter" czytamy:

"Viktor Schauberger był wynalazcą i konstruktorem nowego rodzaju napędu, implozji, która używając jedynie powietrza i wody generuje światło, ciepło i energię ruchu".

W 1945 roku (m.in. 19 lutego) nad Pragą wiele ludzi zgłaszało informacje o niezidentyfikowanym obiekcie na niebie. Jak później stwierdzono, mógł on mieć ponad 50 metrów średnicy.

Inne ślady pochodzą z wywiadu z dnia 18 listopada 1954 roku dla gazety "Tages Anzeiger". George Klein stwierdził, iż 14 lutego 1945 roku był świadkiem zdarzenia, kiedy potężny dysk osiągnął niebywałą prędkość i niesamowitą wysokość w kilka chwil...

W tym wywiadzie Klein dostarczył także wiele nieznanych faktów dotyczących rakiety V-2, a także informacje gdzie ukrywał się Wernher von Braun. Klein dodał, iż stabilność spodka była oparta o wskazania żyroskopu...



tajne dokumenty



Poniższe zdjęcia są bardzo rzadkie, są autentyczne i przedstawiają niemiecką technologię. Pochodzą ze stron zachodnio-języcznych lub z innych źródeł


Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika



źróło informacji tekstowych i więcej na ten temat: hanebu.hotnews.pl
  • 0



#2

KIN4.
  • Postów: 103
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niezłe zdjęcia
Jest to możliwe, powiem więcej wierzę w to.
Mielibyśmy wytłumaczenie fenomenu UFO na naszej planecie (oczywiście nie oznacza to że neguje odwiedziny istot pozaziemskich). Być może prace nad latającymi spodkami były ściśle powiązane współpracą z obcymi, ale niekoniecznie. Hitlera uważam za okrutną marionetkę jeszcze bardziej bezwzględnej grupy. Niewierzę także w nagły wysyp (jak grzyby po deszczu) naukowców w ówczesnych czasach którzy coś takiego wymyślili. Hitler jak wiecie miał świra na punkcie ezoteryki i wszystkiego tego co my teraz na tym forum opisujemy. Z rozkazu Hitlera ( może podszeptów obcych lub innych doradców) wysyłano wyprawy mające na celu odkrycie zagadek ludzkości. Najbardziej prawdopodobną hipotezą jest dla mnie to iż podczas jednej z wypraw odkryto urządzenie typu dzisiejszego komputera, albo odkrycie pradawnej biblioteki która opisywała bronie które zniszczyły pradawną cywilizację. Te informacje dopiero zostały przekazane odpowiednim naukowcom którzy zaczynali je realizować. To jest dla mnie najbardziej prawdopodobne. W końcu gdzieś w jednej ze świątyń Tybetańskich podobno do niedawna znajdowało się właśnie takie urządzenie które wyświetlało zapis ówczesnego świata-taka wirtualna encyklopedia sprzed kilkuset tysięcy lat... i co wy na to? Myślę że takich wynalazków,artefaktów dużo jeszcze nasza Ziemia skrywa w jaskiniach głęboko pod ziemią. Są osoby, organizacje które szukają pewnie z sukcesami,ale skrywają to z jakichś tam powodów (1000) - w końcu informacja,wiedza o takich rzeczach jest więcej warta niż złoto,platyna...
A dalej po zwycięstwie aliantów wiedze podzielono pomiędzy największe mocarstwa, które skrywają to do tej pory...
  • 2

#3

.
  • Tematów: 0
Reputacja

Napisano

Zdjecia niezłe.... prócz pierwszego, wydaje mi się całkowicie fikcyjne i nawet troche śmieszne :D wezme je przez filter i zobaczymy co to będzie :D
  • 0

#4

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zdjecia niezłe.... prócz pierwszego, wydaje mi się całkowicie fikcyjne i nawet troche śmieszne :D wezme je przez filter i zobaczymy co to będzie :D


a co powiecie na takie zdjecie:

Dołączona grafika

:shock:

a ponizsze statki:

Haunebu II/1942
Dołączona grafika

Rozmiar/średnica: od 26 do 32 metrów.
Funkcjonalność: 9 osób załogi i 20 pasażerów
Prędkość zalecana: 6 tysięcy km/h
Prace zakończono w 1945 roku.



Haunebu I/1939
Dołączona grafika

Typ: mittelschwerer Flugkreisel.
Durchmesser 24,95 m [średnica]
Antrieb: Thule Tachyonator, Version 7b
Steuerung: Magnetfeld-Impulser 4
Geschwindigkeit: 4800 km/h (rechnerisch bis 17000 km/h) [prędkość]
Reichweite: Flugzeit 18 Stunden
Bewaffnung: 2 Stck. 8mm KSK in Drehturm
4 Stck. MK 8 starr in Flugrichtung
Aussenpanzerung: Doppel-Victalon
Besatzung: 8 Mann
Weltallfähigkeit: 60%
Stillschwebefähigkeit: für 8 Min.
allwetterfähig, Tag- und Nachtfluggeeignet.
grundsätzliche Einsatztauglichkeit 60%
Frontverfügbar: nicht vor Ende 1944.

patrzac na srednice sa to ogromne obiekty latajace
  • 0



#5

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sehr interesant. Das ist das. Ich finde das ist deutsche UFO.Na jaa... Deutschland über ales.. :ble:
  • 0

#6 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

hmmm...ciekawe...mam jedno ale...czemu tak naprawde niewykorzystali tego bezposrednio w wojnie? chyba ze nie dopracowali statkow i nie mieli mozliwosci?
  • 0

#7

.
  • Tematów: 0
Reputacja

Napisano

Raczej tak... te statki napewno nie pochodziły od obcych to jestem prawie pewien... i też myśle nad tym dlaczego posidając tak ciekawą broń nie wykorzystali jej do walki :D
  • 0

#8

KIN4.
  • Postów: 103
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może dlatego że Niemcy ówczesny dominator zdecydowany na wszystko ze swym potencjałem militarnym,siłowym, została wykozystana przez "kogoś" do budowy może odbudowy statków? Ktoś otrzymał tą technologię a następnie unicestwił twórców??
  • 0

#9 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

ano wlasnie :/
  • 0

#10

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli to miałyby być statki o napędzie grawitacyjnym, to wystarczyłoby kilka prototypów aby zmieść aliantów. Czemu więc tego nie zrobili?

A ten szarak z pierwszego bardzo mi przypomina Asgardczyka...
  • 0

#11 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Asgardczyk? co to takiego?( pytam bo nie mam pojecia :oops: )
  • 0

#12

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

SG1 się nie oglądało?
  • 0

#13 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

SG1 się nie oglądało?


nie ogladalem, nie na tym opieram swoja dodychczasowa wiedze...


Indoctrine naped sobie mozesz zrobic ale z tego co wiem naukowcy nie potrafia robic jeszcze takiej powloki jaka maja Obcy i pewnie jeszcze dlugo nie beda potrafili jej zrobic...czlowiek nie wytrzymalby takiego przeciazenia ani maszyna bez specjalnego tworzywa wiec watpie ze tak poprostu mogliby ich zniszczyc. moze sobie latali i moze wlasnie z tego powodu ze nie mieli dopracowanych tych spodkow nie uzyli ich podczas wojny....
  • 0

#14

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdzieś czytałem, że technologie, które obecnie są powszechnie znane były już używane 50 lat temu. Wtedy były one utajnione. Dzisiaj wojsko mam oczywiście najnowsze technologie, o których teraz się nie mówi, (bo są tajne). Być może wszyscy dowiemy się o tych technologiach za 50 lat...
  • 0

#15

KIN4.
  • Postów: 103
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę że w momencie stworzenia napędu antygrawitacyjnego to do stworzenia autonomicznej grawitacji w pojeździe to centymetr. Człowiek nie podlegałby wtedy działaniu grawitacji Ziemskiej. I wtedy każdy z nas mółby śmigać ufolotem z przeciążeniami grubo ponad 9G.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych