Wybudzenie ma sens, jeśli to jest normalny sen i coś się dzieje z Twoim ciałem. Możesz nawet o tym nie wiedzieć ale np. masz koszmar bo źle się ulożyłeś i coś Cię uwiera. Np. ktoś cię dusi a tak naprawde się dusiłeś bo źle głowe trzymałeś.
Drugi rodzaj to strach. Raczej występuje tylko u młodych ludzi, bądź słabych emocjonalnie. Czyli oglądasz jakiś horror i później Ci się śni w nocy to czego się tam przestraszyłeś
Trzeci typ, to prorocze wizje. Czyli np. widziałbyś śmierć kogoś bliskiego i się budzisz ze strachu a tak naprawde za jakiś czas umrze.
Jako czwarty, można by podpiąć oobe czy ld. Ale wtedy świadomie dążysz do obudzenia i też gwałtownie możesz to odczuć.
Ostatnie co mi się nasuwa. To sytuacja gdy sen nie jest koszmarny. Jest nawet bardzo miły ale ktoś nam go przerywa i nas wybudza z niego. Może to być nawet budzik nastawiony
Ale ja tego nie przeżywam jako coś gwałtownego. Raczej, w tym stanie majacze z reguły jeszcze w stanie pół-sen-pół-jawa i powoli dochodze do tego co się dzieje wokół mnie. Tak się dzieje jak ktoś mnie w środku nocy wybudza. Z rana to raczej szybko dochodze do siebie.