Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przypowieść o Hiobie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

#76

crazionista.
  • Postów: 39
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Sadow
Cierpienie Hioba jest wieloaspektowe dotyczące pokory. Bo nie znamy źródła cierpienia oraz bezgranicznej ufności Wszechmogącemu Bogu. Jak również, ze o Wszechmogącym Bogu należy mówić tylko prawdę jak czynił to Hiob, by nie zgrzeszyć jak przyjaciele Hioba.
  • 0

#77

Sadow.
  • Postów: 69
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up

Oczywiście, że jest wieloaspektowe. Przedstawiłem tylko jeden z punktów widzenia. Ten natomiast, jak wiadomo, zależy od punktu siedzenia. Nie dziwi mnie więc, że może być odbierane jak bajka dla "dzieci", jeżeli jest przez takowych czytana.

pozdrawiam
  • 0

#78

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mnie również wychowywano z dyscypliną, ale dyscyplina nie ma nic wspólnego z odczuwaniem świata poprzez pryzmat myśli filozoficznych, często o podłożu religijnym. Hmm... Może inaczej. Może mieć coś wspólnego, jeśli dyscypliną w sposób umiejętny wpaja się pewne wartości. Ja byłem wychowywany w duchu katolickim. Moja rodzina jest bardzo wierząca. A jaki to miało wpływ na moje widzenie świata w kontekście - czym jest Bóg i wszystko co nas otacza? Kompletnie żaden. Wyłamałem się.
Ja coraz bardziej jest przekonany o tym,że demony były stworzone w celu, by człowieka zniewolić, by wepchnąć w poczucie, że jeśli się wypnie to zostanie pochłonięty przez otchłań pełną demonów. Wybacz, ale Bóg, w którego wierzę, jest dobry i na pewno nie wymyśliłby idiotyzmu takiego, że jak nie będę uczestnikiem wiary katolickiej, to zostanę potępiony. Indianom to zwisa. Mi również. Mój Bóg jest dobry i bardzo sprawiedliwy. Mój Bóg z przykrością patrzy na to, że religie nie rozgraniczają wiary od ich tworów. Wiara to jedno, religia to drugie.
Powiem Ci coś. Bóg jest wszystkim. Jest w Nas. My jesteśmy jego obrazem. O tym mówi każda religia. Ja dziś rozumiem to w ten sposób, że jesteśmy nim samym. On doświadcza poprzez wszystkie świadomości siebie samego...z źródła powstałeś do źródła powrócisz...My jesteśmy jego wyobrażeniem, a nasz świat kreujemy z taką samą siłą jak on, chodzi o wiarę. Nawet św. Tomasz mówił: "Wierzcie, a będzie Wam dane". My posiadamy potencjał i tak samo jak on stworzył nas, to demony możemy tworzyć my sami w swoich lękach i fobiach. Możemy tworzyć demony własnych słabości, jeśli już mowa o jakichkolwiek demonach. A te wszystkie schizy o opętaniach...to się dzieje na tle duchowym. My tak naprawdę nie wiemy czym te byty są. Wiem jedno. Są natury duchowej, a życie nie musi posiadać tylko ciała materialne.


Witaj,

Jeśli twoja rodzina jest wierząca a matka kocha ciebie nade wszystko to nie podskoczysz. Pofikasz parę lat po manowcach i wrócisz. Był już taki jeden - św. Augustyn.
Wierz mi, na to nie ma siły.


Wiem że bierzesz mnie pod włos ale rozczaruję ciebie - nie poczochrasz, już nie te lata na bujną fryzurę :-)

Z jednej strony piszesz że "Mój Bóg jest dobry i bardzo sprawiedliwy." a dalej "Bóg jest wszystkim. Jest w Nas. " - jaki materiał taki bóg ?

Przeczytaj (i pozostali moi oponęci ) Joseph Murphy "Potęga podświadomości" wtedy poważnie możemy porozmawiać o Hiobie i o ,,A o cokolwiek bedziecie prosić w modlitwie,WIERZĄC-otrzymacie (Mt 21,22)

Czego chcecie , narzędzia do pozyskania szczęścia czy zrozumienia ? (jedno wyklucza drugie)

Pamiętajcie, pycha zarozumiałości bazująca na szczątkowych informacjach i awersjach prowadzi do ślepoty.
zdrowia,
  • 0

#79

absolut-not-vodka.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm, cóż powiedzieć w ów temacie :-).

Język się plącze, Bóg łaskawym okiem zerka ;-P.

Moi mili, pytacie Boga o bolączki oczywistości... rzekła to moja osoba, cytatów nie szukajcie ;-).

Każdy z nas obrał sobie formę rzeczywistą (tudzież powłokę ziemskiej cielesności), pytanie o dobór naturalny w sensie boskim aaa co za tym idzie pytanie o twór (być może i potwór ;-P) jawi się niejako niesnaska obyczajowa...

Dlaczego... ;-)

Pytacie biblię o słowa Boga, pytacie rozumnych o słowa proste, mówiąc krótko, pytacie o prostotę (prostatę w języku twardym, rzetelnym, językowym zatraceniu osobowości). Otóż, moi mili, powiem Wam co ja, absolut-not-vodka ma do powiedzenia na powyższy temat.

Hiob jest tematem powszednim, mówiącym o bezcelowości oddania swego życia w objęcia szatańskiego nasienia. Tak, szatańskiego, cóż szatan dał Hiobowi prócz cierpienia ? W jaki sposób chciał "złamać" święte przymierze ? Czyż nie przez udrękę, cierpienie, którego nie jesteśmy w sobie stanie wyobrazić ? Kim jesteśmy w oczach szatana jak nie marną marionetką ? Co powie Bóg... powiem jasno, nie powie nic, jedynie zapyta... .

Dlaczego... :-)

Któż z nas jasno powie, że wie ?

Pozdrawiam

P.S. jesteśmy tym kim chcemy by nas postrzegano. Ja wierzę w Boga, wiem, że jestem jego częścią, jestem kreatorem lepszego jutra w imię nas samych.

Taki człowiek :-)
  • 0

#80

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@up

Dokładnie. :-)
W oczach szatana (zwątpienia, poddania się ) jesteśmy śmieciami, tak nas traktuje i tak nagradza (buduje nowe spalarnie).
Można nie wierzyć i budować przyszłość samemu ale wtedy tylko samemu (z zagrożeniami ze strony szatana) bez pomocy Boga i bliźnich wokół.

Zastanówcie się dlaczego należy wybaczać wrogom ? - to wielka tajemnica.

zdrowia

edit AlienGrey
Zastanówcie się również, dlaczego należy stosować poprawnej pisowni na forum..

Użytkownik AlienGrey edytował ten post 16.02.2010 - 07:11

  • 0

#81

feelit.
  • Postów: 116
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Takie byly zalozenia chrzescijanizmu i glownie chodzi tu o pokoj. Gdy wybaczysz wrogowi to wyzbywasz sie wszystkich zlych intencji (negatywnych emocji do tego dazyl Jezus), dobrze by bylo gdyby wrogowie wybaczali tez Tobie. Przypuscmy, ze chrzescijanizm wyparl wszystkie inne religie, obiegl caly swiat i gdyby ludzie respektowali zasady panujace w tej religi, pewnie nastal by pokoj i milosc tak jak glosil Jezus. Pisalem to z punktu widzenia chrzescijanizmu. Ludzie posiadaja swoj wlasny kregoslup moralny, a tu mamy takiego gotowca jak postepowac. Nie neguje tego bo ma to sens, tylko ze ludzie tego nie rozumia. Chodza do kosciola odbebnic msze glebiej sie nie zastanawiajac.

Użytkownik wafel1 edytował ten post 15.02.2010 - 13:07

  • 0

#82

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@up

Masz rację. Wydatek energetyczny/emocjonalny na do...nie wrogowi jest większy niż zalanie wodą własnego jadu przeciwko niemu. W imię czego ten trud dowalenia mu ?

Sprawa ma jeszcze drugi aspekt: Nie wiesz na kogo trafisz. Dzisiaj młodzi nie wiedzą wiele o tym. Zdarzają się ludzie z pewną 'mocą' zdolnościami, i jak zechcesz mu wleźć za skórę to przywali ci joba (przekleństwo) że życie się posypie. Jak wybaczasz i łagodzisz emocjonalne podstawy rzucenia przekleństwa nie mają w nim mocy. Oto filozofia nadstawiania drugiego policzka (lepiej noisić siniaka na obu niż stracić znacznie więcej)

zdrowia,

edit AlienGrey
  • 1

#83

Wojteo.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szatan widząc wiarę tego człowieka ponownie odwiedził Boga i namówił go, aby tym razem dotknęła Hioba okrutna choroba – trąd.


Niestety ale to nie było tak.
"I rzekł Pan do Szatana: Oto jest w twej mocy. Życie mu tylko zachowaj!"
To Bóg pozwolił Szatanowi zesłać trąd na Hioba. No ale to chyba nie zmienia faktu że Bóg się zgodził.
  • 0

#84

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dlaczego Bóg tak pokarał dobrego człowieka chcąc udowodnić tylko swoją racje?

Żeby wytłumaczyć, że cierpienie wcale nie jest bezsensowne. Tylko, że tu się poprawię. Bóg wcale nie chciał tego nikomu tłumaczyć. To człowiek chciał to innym wytłumaczyć, by pokazać, że "patrzcie, w mojej wierze jak cierpisz to wcale nie znaczy, że jesteś zły, tak to u was może być; według mnie ten kto cierpi jest najbliżej boga". I to załatwiało mu rzesze wyznawców, bo przecież większość cierpi, a nic tak bardziej ich nie zadowoli jak wiara, że kiedyś dostaną zadośćuczynienie. A przecież nie będą się się zastanawiać, że może to ich wina, że nie potrafią sobie w życiu poradzić, że żona ich opóściła, że matka im umarła i nie mają z czyjej renty żyć itd. itp. Przykłady można mnożyć. A tu tak naprawdę wystarczy trzeźwo spojrzeć.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych