Jakies 3-4 lata temu znajomy robil mi regresje. Pamietam ze wyszlo gdzies za 2 razem - to byly poczatki mojej drogi z nieznanym. Skad wiem ze to nie fikcja ? Bo po calej akcji rozmawialem z mama i opisalem jej moj prod kto mnie odbieral - jak wygladala sala - nawet zegarek lekarza
Oprocz tego miejsce gdzie byla kolyska/luzeczko - co bylo na scianie i wiele innych szczegolow. Pozniej cofalem sie dalej i dalej - widzialem kilka swoich wcielen i "problem" ktory powtarzal sie w kazdym. Czulem wyraznie bol, emocje, zimno, cieplo (w jednym zyciu bylem eskimosem - wiek jakies 5 lat - kiedy "tam" bylem caly trzaslem sie z zimna i szczekaly mi zeby)
Jakis czas temu postanowilem sam sprobowac sie cofnac aby cos zrozumiec (pisze cos bo nie chce sie rozpisywac o co dokladnie chodzi w kazdym razie te doswiadczenia potrzebne mi sie do aktualnej inkarnacji) Jak wygladala moja wlasna podroz ? Mysle ze mam ulatwienie bo slysze w glowie taki glos ktory mi podpowiada co mam robic w danym momencie typu "doladuj sie"(chodzi o oddech) "skup sie na" "teraz rob to" "zastanow sie" Nieraz jest to zabawne np kiedy mysli zaczynaja wyrywac sie z pod kontroli slysze "skup sie przyjacielu na". Dzieki tym wskazowka udalo mi sie cofnac 2 razy dokladnie 20.03.2007 i 24.03.2007 - wiem to bo zalozylem zeszyt w ktorym wszystko spisalem
Jak do tej pory probowalem tylko 2 razy bo czulem ze powinienem to zrobic - to bylo dziwne ten pomysl "zrodzil" sie nagle. Jesli chodzi o odczucia "energii" to czakra wychodzaca z glowy tak jakby sie rozciagala i naciagala mi na glowe - nie wiem czy dostatecznie jasno pisze ale tak to czulem
Mysle ze OOBE a cofanie sie napewno czyms sie rozni. Uwazam ze inne energie sie pobudza. Ja nastawialem sie na poprzednie wcielenia i sluchalem "glosu". Podobnie jak przy oobe musialem wyciszyc mysli i skupic sie na jedynm jednak oobe dla mnie jest zupelnie innym doswiadczeniem. Podczas cofania czesto obserowawalem z 3 osoby - tak jakbym byl jednym i 2 na raz. Czulem tez emocje i bol.