54 replies to this topic

[może tak może nie]

Jakiego pierwiastka nie ma na tablicy Mendelejewa? Kiedy Mendelejew stworzył swoją tablice, nie miał na niej większości pierwiastków. Teraz odkryliśmy, stworzyliśmy i sklasyfikowaliśmy już wszystkie, tablica jest uzupełniona. Chyba kolega nie sugeruje, że mogą istnieć jeszcze inne? Istnienie bądź nieistnienie pierwiastka to kwestia relacji między oddziaływaniem silnym, wiążącym protony i neutrony, a destrukcyjnym, odpychającym (protony to +, mają taki sam ładunek a więc się odpychają) 118 to graniczna ilość tak samo naładowanych protonów w jądrze - to m.in dlatego najcięższe pierwiastki żyją tak krótko, poniżej tysięcznych części sekundy. Ten fragment opowieść Leir'a, to niestety bajka.

[2007]

Też chciałbym się dowiedzieć czegoś konkretnego i sprawdzonego lub zbadanego. Ktoś może chce na ochotnika jechać do Nevady żeby się zapytać 118 protonów w jądrze atomu jest graniczna jak na razie DLA NAS co nie oznacza jeszcze, że ktoś inny w wyniku znacznie dłuższej ewolucji nie potrafi zdziałać cudów w naszym mniemaniu i panuje nad materią czyli tworzy i robi z nią co chce a my z tego powodu robimy wielkie oczy bo nie mamy o niczym takiego pojęcia. Dlaczego nie miałoby tak być. W tego typu zagadnieniach pewności nie ma, nawet jeśli ktoś wie to nie powie tego. Ktoś stworzył Wszechświat, chyba nikt nie sądzi, że za pomocą łopatki szuflował atomami to tu to tam; raczej stało się to szybko i wszędzie jednocześnie a koledzy tu debatują co to za pierwiastek może być bo znamy tylko takie a nie inne o takiej ilości protonów w jądrze a nie innej. A może po prostu jeszcze - prawie - niczego nie wiemy.
P.S. Raczej nigdzie nie pisałem, że dr Leir twierdzi iż zawartość implantu stanowią pierwiastki pozaziemskie więc nie róbmy "z igły widły". Zapowiada się ciekawa i burzliwa debata

[może tak może nie]

Czyli że co, że wymyśliłem sobie cytat Cinexa i Twój? W oryginalnym tekście: "The objects defy earthly scientific explanations and show isotopic ratios not of this world". Ponawiam pytanie, co to za tajemniczy materiał z którego zbudowane są te implanty, bo to co opisałem nie obowiązuje NAS, a FIZYKE. Obserwujemy wszechświat, sięgamy coraz dalej, prawie tak daleko jak tylko się da, a jeszcze nie natknęliśmy się na obszar gdzie nie obowiązywałyby prawa fizyki. Nie mamy podstaw aby twierdzić, że kosmitów obowiązują jakieś inne fizyczne zasady niż nas. Proszę nie traktować tego jako negacje, jestem jedynie żądny bardziej szczegółowych informacji

[awjp]

Gwoli ścisłości. Izotop to nie to samo co pierwiastek. Każdy pierwiastek może mieć kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt izotopów, więc stwierdzenie, że dany izotop nie występuje na ziemi nie jest nierealne. Podstawy chemii się kłaniają .

[może tak może nie]

Doskonale zdaje i zdawałem sobie z tego sprawę To nie ja (w gwoli ścisłości) mylę te pojęcia Jestem postowym profesjonalistą, pisząc to wszystko miałem przed sobą tablice 2473 znanych nam izotopów i 6 odmian układu okresowego pierwiastków Książka (autorstwa Witolda Mizerskiego) z 1997, więc teraz może być ich z 3 tysiące.

[Mariush]

awjp,
Izotopy to nie chemia, tylko fizyka jądrowa - a więc moja działka.
Tablica znanych izotopów zawiera niemal 3000 nuklidów. Nie ma już na niej żadnych białych plam. Nie ma na niej już miejsca na żadne nieznane trwałe izotopy, z których można byłoby cokolwiek zbudować.

Jedyne, co pozostało nam do odkrycia, to bardzo nietrwałe izotopy położone coraz dalej po obu stronach tzw. ścieżki stabilności (kolor czarny) lub superciężkie, równie bardzo nietrwałe izotopy (prawy, górny róg tablicy).

W tym drugim przypadku nawet nie mamy wielkiego pola do manewru. Atom pierwiastka o liczbie atomowej większej niż 138 nie ma nawet teoretycznego prawa istnieć. A przyczyna tego jest prozaiczna: Jego najbliższy jądru elektron atomowy musiałby w swym orbitalnym ruchu poruszać się szybciej niż światło.

[2007]

Dobrze, że są osoby, które są fizykami i mogą się wypowiedzieć w ramach swojej działki. Ja mam podst. wiedzę z fizyki więc w tym zakresie wypowiadać się nie mam zamiaru. Chętnie dowiem się czegoś więcej od osób bardziej kompetentnych w naukach ścisłych.

Natomiast wracając do meritum sprawy chciałbym się dowiedzieć jakim cudem bez świadomej wiedzy delikwenta ma on w swoim organizmie obce ciało i nie jest to np. drzazga

A dopiero potem może skupmy się nad składem, chociaż szansa na to, że go poznamy również jest nikła. Czekam na debatę i cieszę się, że są osoby posiadające wyższe wykształcenie choćby z fizyki, może również biologii lub chemii, które wniosą wkład do dyskusji w tym - jak widać - niełatwym zagadnieniu.

[Mariush]

Natomiast wracając do meritum sprawy chciałbym się dowiedzieć jakim cudem bez świadomej wiedzy delikwenta ma on w swoim organizmie obce ciało i nie jest to np. drzazga

Operujący chirurg potrafi nieświadomie zaszyć w pacjencie spore kawałki szmat czy nożyczki chirurgiczne, a ten drugi często do końca życia nie jest świadom znajdujących się w jego wnętrzu "drobiazgów". Implanty przy tym to mały kłopot.

[tatik]

Natomiast wracając do meritum sprawy chciałbym się dowiedzieć jakim cudem bez świadomej wiedzy delikwenta ma on w swoim organizmie obce ciało i nie jest to np. drzazga

Przypuszczam że ktoś sprytny mógłby na przykład wszczelić w tyłek maleńki inplant a delikwent pewno by pomyślał że to komar.Dobra pielęgniarka zrobi Ci taki zastrzyk że go nawet nie poczujesz :drink:

[Mariush]

Przypomniało mi sie pewne zdarzenie.

Mój znajomy miał kiedyś dość bolesny, choć na szczęście niezbyt poważny wypadek rowerowy. Podczas dość karkołomnych wyczynów spadł z rowera i nieco sie potłukł. Najbardziej poszkodowaną częścią jego ciała okazał się, nieźle poharatany na żużlowej nawierzchni, łokieć. Gdy kilka lat później ów łokieć zaczął go pobolewać, lekarz zlecił jego prześwietlenie. Badanie wykazało, że w ciele pozostała kilkumilimetrowa (tak gdzieś 2-3 mm) drobinka żużlu. Ową pamiątkę usunięto chirurgicznie.

Myślę, że z punktu widzenia tematyki tego artykułu to dość ciekawy przykład .

[Tiamat]

[url="http://www.tvn24.pl/12691,1517427,wiadomosc.html"]http://www.tvn24.pl/12691,1517427,wiadomosc.html[/url] ale o takim implancie to jeszcze nikt nie slyszal

[2007]

Tiamat, Twój przykład jak to się mówi "wymiata" wszystkie inne implanty. Swoją drogą dziwny jest ten mózg, czasem niewielki uraz powoduje śmierć albo np. padaczkę lub podobne neurologiczne schorzenie a tu ołówek i tylko ból głowy!

Jak piszą w arcie, lekarze stwierdzili, że szczęśliwie (ołówek) nie uszkodził żadnych ważnych części mózgu. Dobrze, że nie doszli do wniosku, że w ogóle nie jest potrzebny Zdarzają się jednak ludzie dla których stanowi on zbędny - i mało używany - balast

[pogo]

Może się to wydawać dla nie których śmieszne, ale sam mam coś pod skórą nie wiem co to jest, jest lekko wyczuwalne - w dotyku przypomina małą kulkę o średnicy ok.3mm. To coś znajduje się w lewej ręce ok 7cm nad łokciem w stronę dłoni, gdy dotykam to przez skórę to przesuwa sie w obrębie około 3cm od miejsca w którym się zazwyczaj pierwotnie znajduje i po chwili wraca. Odkryłem to jakieś 7 lat temu i nadal znajduje się w tym samym miejscu i nie zmieniło wielkości. Sam nie wiem co z tym zrobić czy udać się na jakieś prześwietlenie.

[Mariush]

To raczej nie jest śmieszne i radziłbym w tej sprawie skonsultować się ze specjalistą. Oczywiście mam tu na myśli lekarza, nie ufologa. Implant kosmitów to zapewne nie jest, a dla świętego spokoju warto byłoby się upewnić, z czym naprawdę masz tu do czynienia.

[2007]

pogo, raczej niewiele możesz sam zrobić poza - jednak - zdjęciem RTG.
Znalazłem krótki opis do spraw którymi zajmuje się dr Leir:

Dr Leir, chirurg o 40-letnim stażu i autor książki „Aliens and the Skalpel” („Obcy i skalpel”) przyznaje, że przedmioty te badane były przez najbardziej prestiżowe laboratoria na świecie. Wśród nich znajduje się m.in. Krajowe Laboratorium w Los Alamos, New Mexico Tech oraz Uniwersytet Kalifornijski.

Chirurg twierdzi także, że uzyskane wyniki zdumiały nawet wysoce wykwalifikowanych naukowców, ponieważ implanty wykazują anomalie w odniesieniu do swych biologicznych i metalurgicznych struktur. Wymykają się jakimkolwiek ziemskim wyjaśnieniom wykazując PROPORCJE IZOTOPÓW nie z tego świata.

Dr Leir mówi, że zarówno on, jak i jego grupa była niezwykle zdziwiona faktem, iż na ciele pacjentów brak było jakichkolwiek wkłuć, zaś molekularna struktura skóry i pozostałych tkanek pozostawała nieuszkodzona. Możliwe jest, że implanty, które posiadają właściwości magnetyczne, działają jako część systemu monitorującego, stając się częścią ludzkiego systemu nerwowego.

źródło:
NPN
npn.ehost.pl