13 odpowiedzi w tym temacie

[Ciszu]

Zastanawia mnie jedna rzecz, większość wysokich rangą polityków, nie zna ani jednego języka obcego, bardzo potrzebnego w relacjach międzynarodowych. W prawie większości państw UE politycy wyższej rangi potrafią porozumiewać się w podstawowym angielskim. Czy aby to co tu zobaczycie ... nie jest naszą kompromitacją ? :



Podsumowanie :

Jeżeli nie umieją po angielsku, to po co się w nim.... wyrażają.

[Chessman]

Mówi bo był w innym kraju i nie miał wyboru. Dużo szumu o nic. Mam to gdzieś jak polityk mówi w jakimkolwiek języku byle by był dobrym politykiem i chciał zrobić coś dobrego. Ile jest takich co pięknie mówią i wyglądają, a w d**ie mają innych ludzi.

[Halley]

Szok, Olejniczak nie umie po EN?
Napisali by mu to jak papie BVI fonetycznie i nie robiłby takiego obciachu. Przecież tego co on mówi chyba nikt nie rozumie!

[Tiamat]

Nie to zebym kogos bronil, ale przypominam, ze nasz Prezydent Rzeczypospolitej potrzebuje tlumacza, a sam potrafi pewnie powiedziec "Yes" i "No". Takze dobrze by bylo zeby ktos z rządu przynajmniej mowil tak jak Olejniczak.

[Tiamat]

P.s. troche fajniejsza wersja

[earth2057]

"Jaki Naród Taka Władza" i cóż tu jeszcze można jeszcze powiedzieć.....................
Kto na nich głosował niech się wstydzi, a ten co miał podczas wyborów troszeczkę IQ może się śmiać jak z jednych tak i z drugich !!!!!

[_Silent_]

To co dał Tiamat było w Szkle Kontaktowym

[Ciszu]

P.s. troche fajniejsza wersja tongue1.gif

hahahah zajefajne


Jednak prezydent zaczyna wkuwać słówka
->
->

Edit by Fenix: Kolego, nie zmuszaj mnie więcej do modyfikacji twojego młodzieżowego języka.

Towarzyszu wyluzuj, dzięki za usatysfakcjonowanie chociaż raz usłyszeć ze jestem młodzieżowy. Jest to dla mnie komplement, wśród moich politycznych zainteresowań

[Jarecki]

No cóż,kiedyś w szkołach obowiązywał tylko język naszych wschodnich sąsiadów.
O angielskim można było tylko pomarzyć.Jak widać nie wszystkim się chce nadrabiać zaległości.

[redfive]

Putin zna kilka języków , jednak w czasie kręconych ważnych spotkań jest tłumacz, wystąpienia też są w języku rosyjskim.
Sam bym tak robił. Mi to kojarzy się z szacunkiem do własnej kultury i narodu. Dyplomaci muszą znać angielski dyplomatyczny perfect. Tam się nie powtarza dwa razy.

[snemies]

Otóż to, języki muszą znać dyplomaci, ambasadorowie, minister spraw zagranicznych ale prezydent czy premier niekoniecznie, oczywiście to jest atut ale nie wymóg, bo oni rządzą w Polsce i na tym co tu jest mają się znać, a nawet znając języki, oficjalne wystąpienia międzynarodowe powinny być po Polsku bo to szacunek dla własnego kraju.

[_Silent_]

A jak się rozmawia w 4 oczy z prezydentem USA to najlepiej po kaszubsku -,-'

[snemies]

Oczywiście jak premier Japonii rozmawia w 4 oczy z prezydentem Azerbejdżanu to jeden z nich zna język drugiego albo obaj angielski?? Rozmowy w 4 oczy są w 4 oczy tylko z nazwy, prawie zawsze są tłumacze, poza tym w takich rozmowach i tak mało się ustala bo od tego są ministrowie spraw zagranicznych....