147 replies to this topic

[kurtinny]

No dobra, ale co możecie poradzić w kwestii tych bólów głowy? Da się jakoś tego uniknąć? I skąd to się bierze (czakry?)?

[MestorPL]

moim zdaniem to się bierze od nieumiejętnej medytacji, złego otwierania punktów energetycznych, albo po przez złe skupienie i otwarcie umysłu. Co wywołuje konflikt przeprowadzenia energii z umysłem. ale to tylko teoria. Po prostu próbujcie innych technik medytacji albo udoskonalać wyciszenie i rozluźnienie ciała, może to także wywoływać złe odprężenie ciała. Ból ten może wywoływać wiele czynników o których można sporo wymienić.

Najbardziej chciałbym technikę na rozluźnienie i zapomnienie o swoich problemach

Polecam technikę pozytywnego myślenia pomaga w medytacji albo po przez modlitwę przed medytacją która naprawdę uspokaja może raczej rozmowę z Bogiem a nie wyklepanie pacierza

[Aidil]

Czakra - w dosłownym znaczeniu znaczy " koło " lub " okrąg ".Są to wiry energetyczne ułożone wzdłuż centralnej osi naszego ciała. Już w ciele astralnym i w astralnym kręgosłupie. Czakra korzeniem zagłębia się w ciało fizyczne dzięki temu jesteśmy wstanie odczuwać jak pracujemy z nimi. Oczywiście możemy i odczuwamy jeśli powstają blokady na poziomie energetycznym. Czujemy to jako ból w ciele fizycznym. Jeśli istnieje jakaś blokada to może nam to dać znać przed wejściem w stan medytacji możemy odczuć stan niepokoju np. na poziomie cz. serca czyli 4.Anahara " Powietrza " . Jeśli pojawiły sie bóle głowy : proponowałabym dużo wolniej oddychać i skoncentrować się na samym oddechu. Podążać za strumieniem energii. Po kilku takich oddechach pooddychałabym przez cz. serca. Też kilka razy. Następnie znowu parę głębokich oddechów przeponowych. Powinien ból ustąpić . Jest to takie " ustawianie " czakr. Bardzo pobieżne.

[Frozen]

Ja przed moją pierwszą medytacją byłem zflustrowany i jakbym miał adhd .. w stanie medytacji podryguje mi głowa, i czuje sie taki lekki A po medytacji byłem uspokojony jakbym wypił bałtyk zrobiony z melisy

[Aidil]

.... jeżeli pojawiły się jak to nazwałeś drgawki i postaraj się je opanować.
Pozwoli to energii spokojnie unieść się wzdłuż kanału energetycznego do góry.
Podobnie jeżeli poczuje się potrzebę odchylenia głowy go tyłu. Brodę lekko na parę chwil przyciągnij do klatki.
W każdym razie nie należy wchodzić w ten rytm. Przynajmniej na początku.
Sam staraj się regulować przepływ energii, a nie żeby ona powodowała tobą

[Bushi]

Przede wszystkim witam bo to mój pierwszy post na tym forum. Chciałbym prosić Was abyście w tym poście napisali co trzeba robić aby medytować - nie siedzieć i nic nie robić tylko wejść w stan medytacji. Czekam na wasze rady i doświadczenia. Z góry dzięki.

[Ladd]

Sam do zawansowanych nie należę ale powinna pomóc ta książka mi pomogła.

Witam cie Bushi :drink:

[Aidil]

... dobrze w pierwszym okresie " odcinać " się od dźwięków świata jakąś muzyką.
Taką, którą z czasem będzie się odbierało jak tło, a z czasem i ją przestanie się słyszeć.
Łatwiej jest tym którzy potrafią się koncentrować np. na przepływie powietrza w trakcie głębokiego, przeponowego oddech. Ta umiejętność pozwala opanować myśli. Koncentrując się na przepływie energii ( przy okazji kumulujesz ją ) myśl przestaje siebie absorbować.
Jeżeli co jakiś czas pojawi się myśl - pozwól jej popłynąć dalej. Ty powróć do koncentracji na oddechu.
Możesz zjednoczyć się z muzyka. "Stać" się nią.
W ten sposób nauczysz się przenosić swoja świadomość do obszarów subtelniejszych. Oczywiście jak wcześniej opanowałeś pozycję medytacyjną na tyle :brawo: że nie "przywołuję" ciebie np. ból. To jest początek.
Później należy podążać świadomością - wyżej i jeszcze wyżej, i wyżej.
A tam jest tak ,że nie chce się wracać.
Jak?
Trzeba to samemu przeżyć. Warto.

[Asieńka]

Ja medytuje z reguły na siedząco. Całkiem niedawno medytują poczułam się tak jak bym była częścią piramidy tak jak bym wypełniała jej wnętrze, kolejnym uczuciem jakie sie pojawiło to unoszenie, czułam że unosi mnie ta piramida, a potem otworzyła sie jej górna cześć, poprzez którą zaczęła do mnie napływać wspaniała energia.
Po takiej medytacji czułam się jak nowo narodzona, czysta i pełna niesamowitej energii, wzmogło się we mnie uczucie bliskości z Ziemią i jej naturą.

[Domcia]

Witam!

Ja dzisiaj podczas medytacji miałam dziwne uczucie, że moja lewa ręka jest po prawej stronie, a prawa po lewej, jakby były skrzyżowane, choć miałam je wzdłuż ciała (pozycja leżąca). Do tego doszły po pewnym czasie mocne zawroty głowy i uczucie, jakby moje ciało było wygięte. Jakbym leżała na płaszczyźnie 30-40 stopni a nie na poziomym łóżku. Po dłuższym czasie zrobiło się to nieprzyjemne bardzo i przerwałam medytacje. Na szczęście zawroty głowy zdarzają mi się bardzo rzadko.

Pozdrawiam

[vitek]

O ja podobnie mialem. Z tym ze probowalem OOBE oczywiscie z negatywnym skutkiem jak wszystko zreszta... Lezalem na lozku z rekoma wzdluz ciala i wydawalo mi sie ze moja prawa reka jest nie dosc ze zgieta to jeszcze na niej leze

[Xellos]

Ja już tylko medytuje poprzez zaciąganie energii przez stopy. Wydaje mi się to najszybsze i najefektowaniejsze. Jeżeli tylko pobudzamy daną czakre to wyobrażamy sobie jak co zaciagamy energie stopami i przechodzi przez nogi lądując na danej czakrze. Ale można też zaciągac aż do głowy i wydostania sie jej przez jej czubek po czym splywa w dół po ciele ale zewnętrznym. Czuli wciągamy środkiem ciała a wypuszczamy do otoczki

Poprostu kiedyś czytałem, że człowiek bierze energie z ziemi Nie wnikam na czym to fizycznie polega. Ważne, że w stymulacji czakr ta metoda daje świetne i szybkie efekty jak sie ją opanuje. Tzn. nie musze już jakoś specjalnie siadac czy się wydiszac, w każdej chwili mogę zaczerpnac energii do danej czakry nawet teraz to pisząc

Uczucia, u mnie to wygląda tak, dosłownie czuje jak energia płynie przez stopy ląduje na czakrze i zaczyna pulsowac. Co do głowy to może to byc właśnie ból. Jednak jak opanujemy lęk przed tym zobaczymy, że to nie jest jakiś ból fizyczny który grozi wylewem czy czymś, mimo że tak to czuc. I tego bólu trzeba się nauczyc. Po przerwaniu medytacji on znika więc nic groźnego. Mi jeszcze do tego się wydaje czasami, że mi czaszke zgniata a w uszach piszczy, szumi etc. Niby od tego już blisko do OOBE, ale wcale nie musimy nigdzie wchodzic można skończyc tylko na medytacji.

Ogólnie można powiedziec, że są silniejsze i słabsze medytacje. Te słabsze przydają się w życiu codziennym w ramach relaksu, uspokojenia, przyjęcia jakiś negatywnych informacji bez nerwów, a te silne to chyba tylko do jakiś celów specjalnych bo raczej po nich wypoczęci nie będziemy.

Swoją drogą, które czakry czujecie najsilniej ? Bo rożnie je mogliście rozwinąc w trakcie życia. Ja np. prawie wcale nie czuje czakry serca, wręcz słabiutko. I co dziwne ciężko mi też przychodzą jakieś uczucia nawet do rodziny. Coś więc w tym jest Natomiast bardzo mocno mi wibruje 3-oko i gardła. Ta druga często samowolnie. Często też mocno czuje czakre podstawy.

[Ladd]

Poprostu kiedyś czytałem, że człowiek bierze energie z ziemi

To prawda ale nie tylko z ziemi energie może czerpać rónież z innych planet lub nawet słońca .

Swoją drogą, które czakry czujecie najsilniej ?

Też zdecydowanie 3-oko i czakra podstawy.

[Xellos]

To prawda ale nie tylko z ziemi energie może czerpać rónież z innych planet lub nawet słońca .

A próbowałeś już z innej planety ? Na czym by to dokładnie polegało ? Tzn. czy też przez stopy, czy może ręce czy jak.

[Aidil]

.... przecież to co robisz, to są ćwiczenia z przepływem energii.
Nawiasem mówiąc najpierw ( czytaj bezpieczniej ) należy świadomie rozwijać górne czakramy. Rozwinięcie dolnych przy braku rozwinięcia górnych prowadzi do zaburzeń nawet psychicznych.