Skocz do zawartości


Zdjęcie

Medytacja - wasze doświadczenia


  • Please log in to reply
147 replies to this topic

#136

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

No własnie, uspokójmy nasz umysł. Zostawmy w tej powszechnej odmianie buddyzmu zniekształcenia i nawyki. Podejdźmy obiektywnie i zamiast tej całej skorupy weźmy prawdziwy przekaz i nauczanie buddy. Najważniejsza jest prawda którą czujemy całym sobą, którą potrzebujemy żeby się rozwijać, a w przyszłości móc pomóc innym.
A jeśli już teraz można pomóc odsłaniając i wskazując na pewne "kłamstewka" tym lepiej dla wszystkich.
Przecież współczucie nie pozwala żeby nie pomóc komuś kto jest na drodze do oświecenia i prosi nas o opinie na temat istoty buddyzmu ? Nieprawdaż ? :roll:
  • 0

#137

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokładnie tak.

Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga.
Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego co przynosi powodzenie wam i innym.
- Budda
  • 2



#138

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Nasze cztery ściany dokładnie przejrzeliśmy, tylko tu czujemy się bezpieczni.
  • 0

#139

Life.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Prawdopodobnie nie wiem czym jest medytacja w pozycji lotosu. Stosuję od pewnego czasu zasadę Zen - nie myślenia. Zaczęło się od książki Ekharta Tolle "Potęga Teraźniejszości". To co odczuwam mogę opisać następująco:

Czystość, pustość.
Chłód, lodowatość, zimno.
Miętowe odświeżenie, orzeźwienie.


Zauważyłem również zwiększoną koncentracje, lepszą wydajność intelektualną. Wylewa się z człowieka spokój, nie dotykają go niektóre problemy.
  • 0

#140

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Prosze napiszcie o odczuciach w trakcie albo inaczej, zamknijcie oczy teraz na 5 sekund. Tak jak siedzicie przed monitorem. Te 5 sekund niczym nie różni się jeśli chodzi o efekty specjalne od mojej medytacji 10, 15 czy 20 minutowej. Po prostu nic a nic nie czujesz. Jak przy zamknięciu oczu na chwilę. Co innego być sennym i zacząć medytować, wtedy łatwiej o uczucie, że się odpływa... I tak nie zgodzicie się ze mną, w najmniejszym stopniu, ja to doskonale rozumiem!! ale postarajcie się zrozumieć mnie. Medytowanie przy nie nastawianiu się na żadne ciekawe doznania jest NUDNE. Efektywne - na pewno. Z czasem się o tym przekonamy o ile regularnie medytujemy, tak to rozumiem. Ale to nadal nieciekawe... nie mylcie tylko z "nieprzyjemne", bo fizyczny dyskomfort da sie w miare zaakceptować, ale NIC nie czuję. Obserwuję myśli, w głowie po paru minutach zaczynam czuć taki stały, lekko bolący ucisk i to tyle, dalej ciągle jest obserwacja, obserwacja a zero hipnagogów, uczucia, że płynie się tunelem itp tak jakbym chciał, mimo że wy oczywiście zaprzeczycie istnieniu takich doznań. Do tego nie wiem co to głęboka medytacja :/ a tak mi się marzy zrozumieć na sobie czym jest, bo na opisy nie mam już co liczyć. Znowu napiszecie, że niemożliwe jest opisanie. Tak jasne.... ja bym opisał, gdybym wiedział.

Użytkownik andar edytował ten post 03.12.2012 - 21:40

  • 0

#141

Life.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam ponownie. Wracając do uniesień, medytacji - tu i teraz.

Wczoraj zacząłem czytać Księgę Rozkoszy Austina O. Spare'a. Dziś jestem na zakończeniu i... Nie mogę tego przelać na pismo. Jeżeli macie wystarczająco odwagi by przestać się bać, przeczytajcie.
  • 0

#142

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy ktoś przeżywa podczas medytacji odczucie podobne do hmm "bycia pijanym" ? To najlepsze porównanie jakie przychodzi mi w tym momencie do głowy, właśnie wczoraj mnie to uderzyło i chciałem się zapytać czy nie jestem sam ^^.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 05.12.2012 - 09:28

  • 1



#143

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy ktoś przeżywa podczas medytacji odczucie podobne do hmm "bycia pijanym" ? To najlepsze porównanie jakie przychodzi mi w tym momencie do głowy, właśnie wczoraj mnie to uderzyło i chciałem się zapytać czy nie jestem sam ^^.



Możliwe że tak właśnie odczułeś uderzenie energii któremu towarzyszyło uczucie euforii.   Jeśli są to Twoje pierwsze doświadczenia to uczucie euforyczne z czasem zaniknie a zastąpi je uczucie spokoju, jedności. literówki.

Użytkownik Aidil edytował ten post 05.12.2012 - 20:44

  • 0



#144

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Możliwe że tak właśnie odczułeś uderzenie energii któremu towarzyszyło uczucie euforii.


Właśnie to jest takie uczucie o jakim piszesz dalej - taki stan 0, bez myśli, bez emocji, czysty spokój, dosłownie czuję jakbym "lewitował" ^^
  • 0



#145

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chciałem założyć nowy wątek ale widzę, że podobny już istnienie, wiec postanowiłem odkopać.

 

    Moje doświadczenia z medytacją zaczęły się stosunkowo niedawno. Na początku medytacje trwały około 7-8 minut i sukcesywnie się wydłużają, aczkolwiek dzieje się to spontanicznie, niczego nie planuję, nie ustalam sobie jakichś progów czasowych. Miewałem już różne "stany" takie jak uczucie dezorientacji, spokoju, rozluźnienia mięśni całego ciała czy natłoku myśli. Jednak były to odczucia raczej subtelne, natomiast to, czego doświadczyłem ostatnio było o wiele silniejsze i stety/niestety nie należało do najprzyjemniejszych. Pierwszy raz zdarzyło mi się "oderwać" od poczucia własnego "ja", było to coś o czym miałem do tej pory okazję przeczytać jedynie w książkach, czy wysłuchać podczas wykładów. Może krótko opiszę na czym owo zjawisko polega.

    Funkcjonując w dzisiejszym świecie każdy posiada poczucie własnej tożsamości i towarzyszy nam ono praktycznie zawsze i wszędzie, może poza małymi wyjątkami gdy np stajemy w obliczu niesamowitego piękna czy ogromnego zagrożenia i na moment zapominamy kim jesteśmy, jednakże nigdy nie dzieje się to świadomie. Nawet medytując z reguły posiadamy podskórne wyobrażenie własnego ciała, w jakiś sposób "pamiętamy" o własnej historii, jesteśmy osadzeni w konkretnym pomieszczeniu mając tego większa lub mniejszą świadomość itp.

    To, czego ja doświadczyłem, było chwilowym zanikiem wszystkich tych rzeczy, straciłem poczucie samego siebie, a jednak coś pozostało, było to bezosobowe, bezpostaciowe, bezforemne. I teraz najmniej przyjemna część całej historii. Po tym chwilowym doświadczeniu poczułem ogromny strach przeszywający całe ciało, uczucie to trwało jakiś czas, ale mimo tego nie przerwałem medytacji. Następnie strach ustąpił, a jego miejsce zajęło przyjemne uczucie mrowienia w całym ciele, po chwili zdecydowałem się zakończyć medytację i później przez jakiś czas towarzyszył mi głęboki spokój i rozluźnienie.

    Być może ktoś z was doświadczył czegoś podobnego i chciałby się tym podzielić ;)


  • 0

#146

CloverFox.
  • Postów: 5
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powiem szczerze, medytacja to fascynują rzecz! Ogółem jestem człowiekiem nerwowymi i wybuchowym. Chcąc to zmienić postanowiłam medytować, poczytąłam o tym trochę w internecie, jakieś porady itp. Zaczęłam wieć medytować i ujrzałam na własne oczy, że ta metoda jakby oczyszcza Twoją duszę i umysł. Stajesz się spokojny, otoczenie nie ma na ciebie szczególnego wpływu w tym niesamowitym stanie. Medytowałam często i potrafiłam później zachować zimną krew w każdej sytuacji a nawet nie denerwując się niczym. Medytacja mi pomogła się kontrolować. Teraz nie medytuję często, nie mam sporo czasu, ale to nieszkodzi, jeżeli poczuję taką potrzebę, uspokojenia się i odprężenia to oczywiście znajdę chwilę na to. Polecam każdemu, bo dzięki temu odkrywasz też siebie samego i swoją duszę!


  • 0

#147

KenT.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Medytując dzisiaj w środku nocy dopadło mnie dziwne uczucie, czułem jakby coś lekko pchało moją głowę do tyłu, czułem zapach kwiatów i usłyszałem w głowie jak coś powiedziało Jahwe.
Czytałem o opiekunach duchowych, nie jestem pewny czy to był on czy coś mam już z głową Emotikon unsure Jedyne co usłyszałem to "Jahwe" na resztę pytań które zadawałem otrzymywałem odpowiedź kręcąc moją głową. To było coś dziwnego a zarazem niesamowitego.
Ale sam już nie wiem to była moja psycha? Czy naprawdę istnieją opiekuni?


  • 0

#148

Churchyard dweller.
  • Postów: 356
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"Czy naprawdę istnieją opiekuni?"

Wg mnie nie istnieja, nie ma na nich zadnych dowodow. Wydaje mi sie ze np. buddysci czy starozytni grecy nie uslyszeliby slowa Jahwe. Mozna sie domyslic dlaczego. A ci opiekunowie to chyba sa slabsi i lepsi w swoim fachu, skoro czesc osob ginie w wypadkach, zostaje inwalidami itp. a czesc przechodzi zycie bez wiekszego szwanku.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych