Indoctrine a Ty jak byś sie czuł jak by z Ciebie chcieli zrobić królika doświadczalnego?
Niech naukowcy zadają sobie trudu i pojadą do Afryki czy Azji popatrzą sobie, a badać to sobie króliki mogą.
Asieńka, jeśli taki lewitator daje się filmować dziennikarzom jakiś podrzędnych gazetek, to co mu szkodzi dać się przebadać w laboratorium? Nie chodzi o jakieś specjalne badania czy sekcje, ale po prostu warunki kontrolowane pozwalające wykluczyć oszustwo.
Pamiętam jak widziałem film, gdzie Randi zdemaskował jakiegoś pajaca co twierdził iż umie przewracać kartki książki telefonicznej siłą woli. Randi, twierdząc, że to jest umiejętne dmuchanie na nie, rozsypał wkoło książki ścinki styropianowe. No i okazało się, że dla "magika" tworzą one jakąś "elektryczną barierę" i przeszkadzają w przewracaniu kartek.
Jak zobaczę jakiś potwierdzony naukowo eksperyment z lewitacją, telekinezą itp, to uwierzę.
To co już odkryte wcale nie musi być dostępne ogółowi, naukowcy pracują dla rządnych władzy polityków i pracują nad wieloma cudami, a my wcale nie musimy o tym wiedzieć. Lepiej jest jak się nam wciska że lewitacja telekineza i telepatia to bzdury, a sami pracują nad tymi zjawiskami.
Ale co za problem by jakiś telekinetyk czy lewitator dał się zbadać niezależnemu instytutowi?? Masa ich tych co mają niby talenty, ale nikt nie chce udowodnić.. Dla mnie to jest jasne, że to lipa.