Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ufo A Broń Nuklearna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

Wiśnia88.
  • Postów: 54
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

UFO a broń nuklearna



Raport Duvalla

Tajne meldunki i raporty, dziwne zdarzenia, znamienne incydenty



Sporządzając swój raport zdecydowałem się wykorzystać w nim wojskowe dane o obserwacjach NOL-i. Uczyniłem tak dla-tego, że obserwacje te charakteryzuje duża wiarygodność i wysoka jakość dokumentacji, a co najważniejsze, informacje, o jakich będzie mowa, przechodziły przez cały łańcuch dowodzenia. Właśnie dlatego można prześledzić ich całą drogę - od dołu po sam szczyt drabiny służbowej. (...)
O incydentach związanych z aktywnością UFO zazwyczaj dowiadujemy się z opóźnieniem, gdyż często zdarzają się w odległych rejonach kraju. W wojsku jest inaczej: każdy tego rodzaju incydent jest od razu badany, a meldunki o nim wędrują natychmiast do góry. Wychodzi się bowiem z założenia, że każde takie wydarzenie pozostaje w ścisłym związku z prowadzoną przez państwo polityką obronną i wymaga szybkich oraz adekwatnych reakcji - od ostrzeżenia aż po odparcie potencjalnej agresji (tej ostatniej możliwości nie da się zignorować). Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy obecność UFO sygnalizuje związek z technologiami nuklearnymi, bronią jądrową i związaną z nimi polityką państwa.
Miejsce i czas zdecydowanej większości przypadków, jakie zostaną tu zaprezentowane, ma związek z konkretnymi historycznymi wydarzeniami i dotyczy nie tylko Stanów Zjednoczonych. Wiele na ten temat można dowiedzieć się przeprowadzając studia nad konwencjonalnymi działaniami wojskowymi oraz globalnymi zbrojeniami nuklearnymi. (...)
Mówiąc o tzw. Kryzysie Berlińskim z 1948 r. Loren E. Gross w swej pracy NCP-O1: Some Early Patterns opisała wiele manifestacji UFO w okolicach instalacji atomowych. Tego rodzaju wydarzenia miały miejsce nie tylko w USA, ale także w innych państwach atomowych, takich jak: Wielka Brytania, Francja, były ZSRR (dzisiejsza Federacja Rosyjska), Chiny, Izrael, Pakistan, Indie oraz najprawdopodobniej RPA.


Dołączona grafika
Johnston Island - widok wyrzutni rakietowej po eksplozji rakiety Thor z głowicę nuklearną w 1962 roku. Sama głowica na szczęście nie eksplodowała, ale zawarty w niej pluton 239/240 skaził niemal cały atol

Incydent w Hanford



Produkcja i rozwój broni jądrowych -nuklearnej i termonuklearnej odbywała się, jak wiadomo, w pracowniach naukowych w Los Alamos, Sandia Labs, Lawrence Livermore i innych tego typu placówkach. Obserwacje NOL-i miały zawsze związek z działalnością wymienionych zakładów. Z kolei z wytwarzaniem paliwa jądrowego wiążą się takie nazwy, jak Oak Ridge (TN) i Hanford (WA).
Hanford to drugi zakład produkcji paliwa jądrowego wybudowany w celu wsparcia Projektu Manhattan. To właśnie z tej wytwórni pochodził materiał rozszczepialny do bomb zrzuconych na Japonię. W takim przypadku mielibyśmy do czynienia z oczywistymi działaniami rozpoznawczymi i demonstracją obcych sił. Incydent, o jakim będzie mowa, wydarzył się w okolicy Hanford w momencie tzw. próby Trinity (czyli 16 lipca 1945 r. - przyp. tłum.).
Tamtejsza stacja radiolokacyjna namierzyła wówczas bardzo szybko poruszający się obiekt o wielkości trzech dużych samolotów komunikacyjnych, który wkrótce potem zawisł nad zakładem N-Plant na wysokości ok. 26 670 m. Z pobliskiej bazy lotniczej poderwano natychmiast sześć myśliwców F6F, które usiłowały podlecieć do NOL-a, ale były one w stanie osiągnąć tylko pułap 14 000 m, czyli ok. 1600 m, powyżej optymalnego pułapu uzyskiwanego przez F6F. Piloci zostali zmuszeni do odwrotu z powodu nagłego przerwania pracy przez silniki maszyn i ze względu na szybkie zużycie paliwa.
Tymczasem UFO znikł równie szybko, jak się pojawił. Cały incydent trwał 20 mi-nut, a NOL przedstawiono jako jajokształtny obiekt emitujący z obu jego końców strumienie pary. incydent ten został opisany przez jednego z pilotów, Rolana Powella na sześć tygodni przed tym, jak Japonia podpisała akt kapitulacji na pokładzie amerykańskiego pancernika USS Missouri, stojącego w Zatoce Tokijskiej w dniu 2 września 1945 roku. (...) (Zob. Francis Ridge - strona internetowa NICAP). Cała ta historia miała ewidentne cechy demonstracji pomyślanej jako próba wywarcia nacisku na przywódców państw.
Tezę tę potwierdzałaby obserwacja z 18 września 1944 roku w rejonie zakładów atomowych w Oak Ridge. Doszło do niej tego samego dnia, kiedy podpisano ultrasekretną umowę pomiędzy rządami USA i Wielkiej Brytanii, sygnowaną przez
F. D. Roosevelta i W. Churchilla, a dotyczącą atomowych bombardowań Japonii . W tym czasie nad zakładami produkującymi materiał rozszczepialny wydarzyło się sporo dziwnych incydentów. Poszukując w Hanford materiałów do moich studiów na temat aktywności NOL-i na tym terenie, natknąłem się notabene na ciekawą wzmiankę, iż w okolicy tej miejscowości istniał pusty i suchy teren zwany oficjalnie Lądowiskiem dla UFO. Jest on położony w pobliżu urządzeń posterunków zabezpieczających wspomniane zakłady, na skraju rezerwatu, a informacje o nim pochodzą jedynie od osób trzecich i ze zdjęć lotniczych. Znajdują się tam bowiem tereny, na których czyszczono i dekontaminowano urządzenia z fabryk atomowych w Hanford. Obszar ten jest radioaktywnie skażony i skażenie to rozprzestrzenia się powoli w kierunku Trlumbia River. Jak na razie, procesu tego nie potrafimy zatrzymać.


Testy nuklearne



Jeśli chodzi o testy nuklearne, posiadam dane dotyczące poligonów i dat eksplozji, testów kosmicznych na działanie EPM (Efekt Pulsu Magnetycznego - przyp. tłum.) i testów nuklearnych na Księżycu (informacje z USA, Rosji, Wielkiej Brytanii i Francji). Dane te w znakomitej większości zostały uzyskane w czasie próbnych wybuchów jądrowych i termo-jądrowych. Istnieje film nakręcony specjalnie przez ludzi z Departamentu Obrony, który wygląda dość podejrzanie i przedstawia NOL-a uchwyconego przez kamerę filmową w trakcie testu jądrowego. Warto zauważyć, że zdecydowana większość wspomnianych eksplozji atomowych była przeprowadzana w celu wywarcia presji na były ZSRR. One także stanowiły okazję do ostentacyjnego pokazywania się UFO.
Jednym z testów, który mógł być (lub nie był) przeprowadzony z wiadomych względów, jest demonstracyjne odpalenie głowicy nuklearnej na Księżycu. Istnieją dwie relacje na temat dwóch nieudanych misji, mówiące o tym, że w pierwszym przypadku USAF zestrzeliły rakietę niosącą ładunek nuklearny i misja nie doszła do skutku. Natomiast zgodnie z drugą relacją, uzbrojona głowica bojowa lecąca w stronę Księżyca została przechwycona i zdetonowana przez UFO.
Tu krótki komentarz od tłumacza.
Informacje przekazane przez R. Duvalla rzucają nowe światło na tak znane wydarzenia ufologiczne, jak np. Incydent Gdynia '59, w którym mogło chodzić o spadek radzieckiej bądź amerykańskiej głowicy jądrowej czy innego satelity specjalnego przeznaczenia do Basenu nr IV i grze wywiadowczej (kontrwywiadowczej), która toczyła się wokół tego wydarzenia. Warto także przypomnieć inne fenomeny, jak np. Niebieskie Słońce z końca września 1950 roku, kiedy to nad Polską mógł przesuwać się obłok po stratosferycznej czy nawet kosmicznej eksplozji jądrowej czy termojądrowej. Historyk i publicysta magazynu Newsweek Polska Jerzy Lebiedziewicz w liście z 20 lipca 2006 roku pisze o tym tak: (...) Robert Duvall sugeruje, że Rosjanie i Amerykanie jakoby przeprowadzali eksperymenty nuklearne na Księżycu. Uważam to za mało prawdopodobne. Owszem, w początkowym okresie badań Księżyca brano pod uwagę takie możliwości. Rosjanie opracowali nawet tzw. Projekt E-3, który nie został zrealizowany. Artykuł na ten temat, zatytułowany „Wybuchowe ładowanie", zamieściłem w „Newsweek Polska" nr 412002. (...) Amerykanie też brali pod uwagę takie eksperymenty. Planowano jednoczesne wysłanie ku Księżycowi dwóch aparatów kosmicznych, : których jeden niósłby bombę A, jaka wybuchłaby na powierzchni Księżyca, a drugi przeleciałby przez obłok wyrzuconego wybuchem bomby pyłu i wykonałby jego badania, bądź też dostarczyłby próbki pyłu na Ziemię. Projekty te opracowano we wczesnym okresie selenonautyki i są one już nieaktualne od początków łat 60. XX wieku. Ów eksperyment miałby jednak przede wszystkim znaczenie propagandowe i prestiżowe, a nade wszystko stanowiłby ostrzeżenie dla drugiego supermocarstwa...


Dołączona grafika
Wieczorny start rakiety Thor na Johnston Island. W latach Zimnej Wojny miało tam miejsce kilkadziesiąt odpałów różnych pocisków.

Tyle Jerzy Lebiedziewicz. Od siebie dodam, że idea atomowego bombardowania innych ciał niebieskich w celach naukowych musiała być żywa w latach 50., gdyż wspomina o niej m.in. prof. Iwan Jefriemow (1907-1972) w swej powieści „Mgławica Andromedy" (1958). W czasie badań jednej z planet Vegi: ...Na ekranie skończył się lot dookoła planety. Nastąpiły zapisy stacji-robota wyrzuconej dla przeprowadzenia analizy warunków panujących na powierzchni planety. Potem wyrzucono geologiczną bombę - rozległ się bardzo silny wybuch. Ogromny obłok cząstek mineralnych sięgnął statku. Zawyły pompy zasysając w filtry bocznych kanałów chłonnych. Kilka próbek mineralnego pyłu z piasków i spalonych gór planety wypełniło silikonowe probówki, a powietrze górnych warstw atmosfery - balony kwarcowe. „Zagieł" ruszył z powrotem w trzydziestoletnią podróż, której celu nie było dane mu osiągnąć.
Może to i lepiej, że pomysły te pozostały tylko na deskach kreślarskich konstruktorów i na kartach powieści fantastyczno-naukowy eh?... Ale czy na pewno? Nie sposób nie zwrócić uwagi na to, jak wiele dziwnych wydarzeń na orbicie wokółziemskiej miało właśnie miejsce w latach 50., że wspomnę tu przywołany już Incydent Gdynia '59 czy Czarnego Barona dr. Bagby'ego...
Wróćmy jednak do raportu Roberta Duvalla.


Dołączona grafika
Rakieta Thor na stanowisku startowym

Niewyobrażalna lekkomyślność



Następne testy w przestrzeni kosmicznej wykonano w 1958 roku, a także w roku 1962 po ogłoszeniu moratorium na próby atomowe w Kosmosie. Miały one na celu zbadanie reakcji kosmicznych pasów radiacyjnych van Allena - Wiernowa na wzmożoną radioaktywność po eksplozji ładunków nuklearnych. Eksperyment ten spowodował, że na wyspie Johnston po wybuchu padły wszystkie urządzenia radiolokacyjne i łączności radiowej na wielkim obszarze. Przy okazji odnotujmy, że powstający w chwili eksplozji nuklearnej Efekt Pulsu Magnetycznego jest bardzo użytecznym narzędziem do obezwładniania wrogiej łączności i możliwości wykrywania celów radarem. Ma to kolosalne, wręcz kluczowe znaczenie dla możliwości działania własnej obrony przeciwbalistycznej (i kosmicznej).
Inny test przeprowadzony na Johnston Island spowodował zniszczenie rakiety na stanowisku startowym. W rezultacie doszło do skażenia terenu i znajdującego się wokół niego akwenu plutonem, co spowodowało śmierć wielu żywych istot jeszcze długo po tej katastrofie.
Podejmowanie prób z wysyłaniem broni jądrowej w przestrzeń kosmiczną wydaje się czymś niewyobrażalnym. Tymczasem same tylko USA i ZSRR przeprowadziły ich co najmniej 20 (!!!) Zostały przerwane z tego powodu, że groziły życiu kosmonautów i astronautów oraz całej populacji naszej planety. Na ten temat powstał zresztą film Nukes in Space, a więcej informacji można znaleźć w internecie. (Chodzi o eksperyment Rainbow Bomb - Tęczowa Bomba. Natomiast co do Nukes in Space: The Rainbow Bombs w reżyserii Petera Kurana, ciekawe jest to, że na jego temat w internecie jest bardzo mało rzeczowych informacji, poza samą reklamą dzieła. Warto też dodać, że znany amerykański ufolog płk dr Koloman von Keviczky w 1996 roku uzasadniał próby jądrowe w Kosmosie, podejmowane w ramach większości projektów SDI/NMD, tym, że należy przygotować się do odparcia ewentualnego ataku Obcych oraz komet i asteroidów - videe nagranie video z 16 września 1996 r., Debreczyn, archiwum Centrum Badań Zjawisk Anomalnych - przyp. tłumacza).


Dołączona grafika
Cmentarzysko Agentorange na Johnston Island. W rzeczywistości jest to cmentarzysko plutonu zebranego po katastrofie rakiety Thor w 1962 roku.

Kolejnym problemem jest dostarczanie materiału rozszczepialnego drogą morską, co także powodowało zainteresowanie ze strony UFO. Tak było w przepadku zakończonej tragicznie misji krążownika USS Indianapolis, który bez eskorty przewoził materiał nuklearny na bomby, zrzucone później na Hiroszimę i Nagasaki. Okręt ten - jak zeznawali wszyscy ocalali członkowie załogi - był śledzony przez NOL-e nawet po jego zatonięciu w odmętach Pacyfiku.
Kolejny problem to rozwój rakiet i pocisków rakietowych, zdanych wektorami przenoszenia broni masowego rażenia (BMR). Dotyczy to poligonów WTiite Sands (NM), a także znajdujących się w Australii i Rosji. Wydaje się, że UFO kontrolują nasze postępy w wytwarzaniu i rozwijaniu zarówno wektorów BMR. jak i statków kosmicznych. Istnieje wiele relacji o obserwacjach NOL-i na tych obszarach.


Realne groźby



Odrębnym zagadnieniem okazuje się zagrożenie nuklearne czy też stan gotowości do wojny jądrowej.
Dane o amerykańskim systemie decyzyjnym pozwalają stwierdzić, że Stany Zjednoczone w czasie różnych konfliktów militarnych i w czasie pokoju są gotowe do użycia broni nuklearnej. Do tej kategorii można zaliczyć wydarzenia, które rozegrały się nad Waszyngtonem i innymi stolicami na całym świecie. Jest na to wiele przykładów. Sporo o nich mówiono, lub - jak w przypadku „nalotu" UFO w 1952 roku - zostały one utajnione.
"Bitwa nad Waszyngtonem" rozegrała się w samym środku wojny koreańskiej. Rozwijaliśmy wtedy technologię produkcji bomb wodorowych w ośrodkach badawczych, których osiągnięcia były porównywalne z radzieckimi i chińskimi. Chińskie zaangażowanie się w wojnę koreańską skłoniło dowództwo amerykańskie do zarekomendowania wariantu użycia w ostatecznym wypadku broni atomowej. Miało to miejsce w pierwszych miesiącach 1951 roku.
W roku 1952 mieliśmy nowe problemy z ChRL. które wmieszały się do konfliktów w Indochinach, a konkretnie we francuską wojnę kolonialną w Wietnamie. W artykule wydrukowanym w prominentnym japońskim piśmie Asahi 16 września 1984 roku stwierdza się, że zgodnie z dokumentami ujawnionymi na mocy FOIA (Freedom Of Information Act - Ustawa o wolności przepływu informacji - przyp. tłum.), 16 lipca 1952 roku szefowie połączonych sztabów zarekomendowali użycie broni jądrowej przeciwko Chinom. To mocny dowód na to, że pomiędzy polityczno-militarnymi rozważaniami na temat użycia broni nuklearnej przez USA, a obecnością UFO nad Kapitolem i innymi ważnymi urzędami państwowymi Ameryki istnieje ścisły związek.
Kolejnym elementem jest utworzenie baz bombowców nuklearnych i pocisków rakietowo-jądrowych. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą USA wzrasta aktywność w zakresie tworzenia baz bombowców nuklearnych w stanie podwyższonej gotowości bojowej, składowisk broni jądrowej, wysyłania bombowców w misjach szkoleniowych, itd., itp. I chociaż udało mi się dotrzeć do niewielu dokumentów na ten temat, te, z którymi miałem okazję się zapoznać, wskazują, że istnieje korelacja pomiędzy tymi wydarzeniami, a aktywnością NOL-i.


Dołączona grafika
25-megatonowa bomba wodorowa zgubiona w Palomares. W czasie katastrofy bombowca B-52 i latającej cysterny KC-135 wpadła ona do Morza Śródziemnego, gdzie leżała na głębokości 633 m i została wydobyta po miesiącu poszukiwań

Fałszywe alarmy bojowe



Podrywające się do lotu bombowce, startujące pociski rakietowe wykryte przez radary czy satelity wczesnego ostrzegania w USA i byłym ZSRR, z uwzględnieniem specyfiki nuklearnego zagrożenia, a także wzrastających napięć politycznych pomiędzy krajami albo systemami, to jeden z najgorętszych tematów. Faktem pozostaje, że zdarzyło się wiele fałszywych alarmów wynikających z błędu aparatury czy obsługi. Były wśród nich takie incydenty, które wymknęły się całkowicie z rąk i interesujące wydaje się odnotowanie, co działo się w czasie, kiedy miały one miejsce.
I tak np. w środku lat 70. europejskie kraje NATO w obliczu wzrastającego zagrożenia ze strony potęgi nuklearnej Związku Radzieckiego przeformowały swoją politykę obronną, polegającą na zmniejszeniu bezużytecznych sił lądowych. Siły te zredukowano, zdając się na obronę za pomocą atomowych pocisków rakietowych średniego zasięgu. Problemem była lokalizacja tych MRBM, która dawała Moskwie jedynie 6 minut na zadanie odwetowego ciosu. W rezultacie w latach 80. wprowadzono ICBM typu Pershing II Wzrosła przy tym ilość fałszywych alarmów, których do roku 1985 odnotowano tysiące. Były one bardzo trudne do zweryfikowania. Równie trudno jest ustalić ich źródła. Powtarzały się wciąż te same tłumaczenia, a wyjaśniono tylko kilka przypadków. W pozostałych mieliśmy do czynienia z aktywnością NOL-i.


Zakłócenia lotu wystrzelonych pocisków rakietowych



Chodzi tutaj o zmiany trajektorii wy-strzelonych ćwiczebnie ICBM, MRBM czy MIRV, zawierających nieuzbrojone (ślepe) głowice bojowe. W większości tego rodzaju przypadków w pobliżu obserwowano UFO, i to zarówno w USA, jak i w byłym ZSRR. Typowym przykładem jest tu wydarzenie z 15 września 1964 roku.
Incydent miał miejsce w czasie próbnego wystrzelenia z bazy Vanderburg AFV pocisku rakietowego Atlas nad Ocean
Spokojny ze ślepą głowicą bojową. Test ten został sfilmowany. Przeglądając później ów wizualny zapis oficerowie lotnictwa ze zdumieniem zauważyli latający dysk, który nagle znalazł się w kadrze i obleciał ICBM dookoła kilka razy, strzelając przy tym jakby laserowym promieniem w określone miejsca rakiety i głowicy, a potem znikł z ekranu.W efekcie pocisk zboczył ze swej trajektorii.
Ponadto mamy wiele podobnych relacji m.in. z Rosji. W jednym z opisywanych przypadków ICBM był gotowy do odpalenia i włączyła się już 15-sekundowa sekwencja startowa. Wówczas nad silosem nagle pojawiło się ogromne UFO, co zaniepokoiło wyższych dowódców.
Z jakiego powodu doszło do wspomnianych incydentów? Przypuszcza się, że była to demonstracja możliwości Obcych. W jakim celu? Oto możliwe odpowiedzi:
1. Oni pragną uświadomić dowódcom wojskowym, że nie są w stanie zapanować nad tym, co sami stworzyli i chcą użyć.
2. Chodzi o pokazanie nam, że nie możemy wiedzieć, czy incydenty te zostały spowodowane przez przyczyny techniczne i wadliwy sprzęt, czy wskutek oddziaływania z zewnątrz.
3. Mamy sobie uzmysłowić, że w przypadku realnego użycia pocisków rakietowych nie będziemy mieli jakiejkolwiek pewności, że coś takiego nie stanie się ponownie. (...)


Wypadki z bronią jądrową



W grę wchodzą tu badania, próby broni jądrowej i jej utrata (operacje typu Broken Arrow), a także zatonięcie okrętów z bronią jądrową na pokładzie lub okrętów z napędem nuklearnym.
Mamy jeden potwierdzony przypadek incydentu w Kanadzie, kiedy to amerykański myśliwiec wystrzelił w kierunku NOL-a pocisk rakietowy klasy powietrze-powietrze z głowicą jądrową i oczywiście nie trafił. Nie wiadomo przy tym, czy pocisk ten później odnaleziono. (Najprawdopodobniej był to pocisk wyposażony w przeciwpancerną głowicę z DU, czyli zawierający zubożony uran-238, z ang. depletet uranium, który zwiększa przebijalność przez pancerne płyty i wbrew zapewnieniom uczonych jest równie groźny dla zdrowia istot żywych, jak uran-233 i uran-235 - przyp. tłum.).
Poza tym było wiele innych przypadków utraty bomb A i H (ponad 30 incydentów, ostatnie - europejskie - w Palomares w Hiszpanii 17 stycznia 1966 roku i 21 stycznia 1968 roku w Thule na Grenlandii - przyp. tłum.); zatonięć konwencjonalnych i nuklearnych okrętów podwodnych z ICBM oraz MRBM na pokładzie (amerykańskie SSN: USSTresher, USS Scorpion, radzieckie/rosyjskie SSBN


Dołączona grafika


Przerwy w dostawie energii elektrycznej



Czy jest możliwe, że także przerwy w dostawach prądu elektrycznego w latach 60. i 70. były odpowiedzią na militarne/polityczne akcje? Czy istnieje jakiś punkt styczny pomiędzy wojną wietnamską a tymi wydarzeniami? Nie zapominajmy, że Lyndon B. Johnson (1908-1983) w swej kampanii prezydenckiej poza działaniami konwencjonalnymi zapowiedział także atomowe bombardowania Wietnamu, a po jego wyborze amerykańskie B-52 z bombami wodorowymi na pokładzie krążyły nad Indochinami. (Nie ulega wątpliwości, że za część wspomnianych awarii odpowiedzialne są upały i przestarzała instalacja elektryczna, niemniej wydarzenia z ostatnich lat potwierdzają również obecność NOL-i w czasie tych awarii).

Hiroszima i Nagasaki



Nasi japońscy przyjaciele i różnorakie organizacje pomogły nam rzucić nieco nowego światła na wydarzenia z 1945 roku. Nie dysponowaliśmy bowiem wieloma relacjami o pojawieniach się UFO przed, w czasie i po atomowych bombardowaniach Hiroszimy i Nagasaki. Po bombardowaniach Amerykanie przedsięwzięli wysiłki, by zbadać ich efekty w wielu dziedzinach. Ekipy filmowe krążyły po terenie utrwalając wszystkie skutki wybuchów atomowych. Na tych filmach oraz zdjęciach zarejestrowano ogromną ilość NOL-i. Tak więc nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Obcy obserwowali także ten straszny i tragiczny epizod w historii Ludzkości. (...) *
Dzisiejsi badacze mają unikalną okazję badać zagadnienie wpływu UFO na naszą działalność w zakresie wykorzystania technologii jądrowych - i vice versa. Dzięki mrówczej pracy wielu ludzi zgromadzono i nadal gromadzi się ogromną ilość danych na ten temat w bankach in-formacji. Najwyższy czas, by nad problemem wojskowych obserwacji NOL-i podjąć głębokie studia w celu zrozumienia roli i wagi tych incydentów.


Źródło
Przekład z języka angielskiego i opracowanie:
Robert K.Leśniakiewicz
Nieznany świat Nr.3(195)/2007


  • 0

#2

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"Mamy jeden potwierdzony przypadek incydentu w Kanadzie, kiedy to amerykański myśliwiec wystrzelił w kierunku NOL-a pocisk rakietowy klasy powietrze-powietrze z głowicą jądrową i oczywiście nie trafił. "
Bez jaj strzelać do UFO głowicą jądrową. Bez komentarza... W ogóle lepiej by było, żeby coś takiego jak bomba atomowa nie powstało. Pomimo tego, że jest tak niebezpieczna, tak destruktywna, wciąż jest przechowywana i o zgrozo, testowana. Czego trzeba, żeby ludzie się nauczyli?
  • 0

#3

The X.
  • Postów: 113
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wciąż jest przechowywana i o zgrozo, testowana

Większość pocisków z czasów zimnej wojny została zniszczona,
a testów już się nie przeprowadza ;]
Moglibyście dać jakieś zdjęcie tych NOLi z tego typu incydentów?
  • 0

#4

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chwileczkę, nie ma pocisków p-p z głowicami jądrowymi..
  • 0

#5

TKr.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Xjaech
Nie wiem czy przypominasz sobie zeszło roczny podziemny test w Północnej Korei ?
  • 0

#6

The X.
  • Postów: 113
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No dobra są wyjątki :D Ale nie wiem dlaczego obce cywilizacje miały by się interesować innymi zacofanymi w stosunku do nich planetami, co będą z tego mieć? Może chcą nad nami zapanować?

Chwileczkę, nie ma pocisków p-p z głowicami jądrowymi..

Tu chyba chodzi o pociski wzbogacane materiałem rozszczepialnym dla uzyskanie lepszego efektu ;]
  • 0

#7

TKr.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po prostu chcą nas uchronić przed błędami, które w prosty sposób mogą doprowadzić do naszej zagłady - inaczej mówiąc w pewnym sensie zależy im na nas, na tym żebyśmy nie zrobili sobie krzywdy, najczęściej z własnej głupoty - to taka jakby rodzicielska opieka, ale nie w takim sensie w jakim słowo "rodzicielska" się kojarzy.
  • 0

#8

Wiśnia88.
  • Postów: 54
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chwileczkę, nie ma pocisków p-p z głowicami jądrowymi..

Tu się mylisz np.Myśliwiec przechwytujący Convair F-106 Delta Dart z lat 60. ma możliwość odpalania pocisków AIR II Genie z głowicą jądrową służą do niszczenia całych formacji bombowców.Chodzi tu oczywiście o pociski p-p. Przypominam że jest to samolot z lat 60.
  • 0

#9

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiśnia, masz całkowitą rację. Myślałem, że to nie wyszło poza fazy projektowania i zostało zarzucone.
  • 0

#10 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

W ogóle lepiej by było, żeby coś takiego jak bomba atomowa nie powstało.

A może jednak nie.
Możliwe, że świadomość, iż użycie bomb atomowych może doprowadzić do zagłady ludzkości powstrzymuje państwa od rozpętania następnej wojny światowej?
Któż to może wiedzieć?
  • 0

#11

grigo.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mamy jeden potwierdzony przypadek incydentu w Kanadzie, kiedy to amerykański myśliwiec wystrzelił w kierunku NOL-a pocisk rakietowy klasy powietrze-powietrze z głowicą jądrową i oczywiście nie trafił. Nie wiadomo przy tym, czy pocisk ten później odnaleziono. (Najprawdopodobniej był to pocisk wyposażony w przeciwpancerną głowicę z DU, czyli zawierający zubożony uran-238, z ang. depletet uranium, który zwiększa przebijalność przez pancerne płyty i wbrew zapewnieniom uczonych jest równie groźny dla zdrowia istot żywych, jak uran-233 i uran-235 - przyp. tłum.).

Tak się akurat składa że to nie jest opis ataku z użyciem głowicy nuklearnej, tylko pocisku przeciwpancernego najprawdopodobniej kalibru 20 mm z rdzeniem z zubożonego uranu, który w tego typu pocisku odgrywa tą samą rolę co rdzeń wolframowy albo wykonany ze spieku w innej amunicji przeciwpancernej - po prostu jest twardym, głęboko penetrującym elementem ( a więc o żadnej mini-Hiroszimie nie ma mowy). Tak się niestety składa że izotop ten utlenia się do tlenku uranu, który dość powszechnie występuje w przyrodzie i nie jest specjalnie niebezpieczny, wbrew temu co sugeuje tłumacz.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych