41 odpowiedzi w tym temacie

[aph]

Juz jutro 1 sierpnia. Oznacza to, że przez co najmniej najbliższe kilka dni media będą nas bombardować reportażami, z których dowiemy się jacy polacy byli biedni, a niemcy okrutni. Dlatego myślę, że warto przeczytać poniższy tekst, który opisuje powstanie z punktu widzenia młodego niemieckiego żołnieża, któremu wcale nie po drodze było na wojnę. On mimo, że był po drugiej stronie barykady, też był ofiarą wojny. Gdyby nie walczył, został by zabity przez swoich własnych dowódców. Myślę, że całość dobrze oddaje klimat tamtych dni. Możemy zobaczyć jak bardzo to wszystko było niepotrzebne...

Z drugiej strony barykady...
Powstanie oczami niemieckiego sapera

W Warszawie stoczyłem 19 walk na noże i bagnety. W piwnicach. Piwnice to była druga Warszawa. Kiedy walczysz w piwnicy, jest cicho, nic nie widzisz. Byłem szybszy. Zabiłem tego Polaka. Warszawa to moje najstraszniejsze przeżycia.

Lato 1944. W gospodzie jedzą zupę fasolową, Mathi Schenk z Peterem, kolegą z wojska. Obaj w mundurach Wehrmachtu. Urwali się z koszar na miasto. Gadają o tym durniu Felsie i że wczoraj jakimś chłopakom znowu udało się zwiać z wojska. Mathi nie może uciekać, bo gestapo zagroziło, że wezmą jego ojca na front wschodni. Jest najmłodszy w 46. Brygadzie Szturmowej [prawdopodobnie chodzi o 46. baon szturmowy pionierów - w Warszawie od 17.VIII.1944], wołają na niego Bubi. Niedawno skończył 18 lat. Stacjonują pod Bonn. Do brygady wzięli ich podstępem. Najpierw szukali chętnych do SS, potem ochotników do nowej brygady szturmowej. Nikt się nie zgłosił. To ogłosili, że potrzebują szoferów ciężarówek. Chłopacy się pchali. Każdy chciał pojeździć. Mathi był szczęśliwy, że się dostał. Dali im nowe mundury, okulary ochronne i przywieźli pod Bonn. Tu przywitał ich porucznik Fels:
- Bezczelne świnie, co się tak wystroiliście jak cyrkowcy, zdjąć te okulary!

czytaj dalej...

[Żbik]

Tak uwielbiam takie reportaże. O skruszonych niemcach, którzy tak naprawde nie chcieli strzelac polakom w tył głowy, nie chcieli ich torturowac, zabijać z zimną krwią. Żeby nie było to nasze AK też było brutalne.
Ale polacy się bronili, a szwabki atakowały. Wiadomo że w ich armii było wielu ludzi dobrego serca ale pisanie takich książek i publikacji jest głupie. Ci ludzie chcą jak najbardziej sie usprawiedliwić. Polecam przeczytać zbiór listów polskich Akowców do rodzin. To jest dopiero wzruszające.
Nic nie usprawiedliwi winy narodu niemieckiego. W nich drzemie zło, i to sie nie zmienilo w ciągu zaledwie 70 lat. Hitler był po prostu świetnym wodzem i politykiem. Ciekaw jestem co by było gdyby teraz taki doszedł tam do władzy, bo moim zdaniem byłaby powtórka.

[Ejael]

Niemcy sami sobie wybrali takie rządy i ponoszą całkowitą winę i odpowiedzialność za IIWŚ i zbrodnie. Nie zaprzecza to że były osobiste dramaty niektórych Niemców jednak zawsze przy pisaniu takich historii należy podkreślać kto tu był katem a kto ofiarą. Pisanie tylko o indywidualnych dramatach poszczególnych Niemców doprowadzi do zatarcia różnicy między mordercami a mordowanymi.

[_Silent_]

Gadanie. Skoro chcemy przypominać kto był katem, kto ofiarą to może przypomnijmy losy Litwy i Ukrainy w 20-leciu, i jakie te kraje miały problemy z Polską.
Nie można przy każdej takiej historii odrazu mówić "to i tak wina Niemców, źli Niemcy, ich problem".
Były indywidualne dramaty i powinny byc opisywane, a ich publikacja nie powinna spotykać się z taką reakcją.

[Żbik]

Były indywidualne dramaty i powinny byc opisywane, a ich publikacja nie powinna spotykać się z taką reakcją.

U nich indywidualne a u nas milionowe.

kto ofiarą to może przypomnijmy losy Litwy i Ukrainy w 20-leciu, i jakie te kraje miały problemy z Polską.

Ja nie uciekam od historii niezbyt ładnej dla Polski ale to jest temat o II WŚ.

[_Silent_]

To jest temat o jednym dramacie, nie o całej IIWŚ

To raz, a dwa, fakt, że u nich były rzekomo pojedyńcze a u nas milionowe dramaty zmienia tyle co nic. Wg. Ciebie w związku z tym powinniśmy o nich zapomnieć? N/C

[Żbik]

To jest temat o jednym dramacie, nie o całej IIWŚ smile1.gif

Ty pierwszy odniosłeś się do całej II WŚ. o tu:

Nie można przy każdej takiej historii odrazu mówić "to i tak wina Niemców, źli Niemcy, ich problem".
Były indywidualne dramaty i powinny byc opisywane, a ich publikacja nie powinna spotykać się z taką reakcją.

Powiedziałeś w liczbie mnogiej i zoruzmiałem to jako dramty ludzi przez cała II WŚ.

że u nich były rzekomo pojedyńcze a u nas milionowe dramaty zmienia tyle co nic.

Zmienia bardzo wiele. Sam dobrze o tym wiesz ale przyjales pozycje obronną dla Niemców.
Moim zdaniem wszelkie publikacje skruszonych Niemców są wyrazem tchórzostwa, publikowane z nadzieją na wybielanie zbrodni III Rzeszy.

[_Silent_]

Ejael pierwszy zaczął mówić o wojnie i to do jego postu wtedy się odniosłem.
---

Moim zdaniem nie zmienia jednak nic. Dlaczego ci ludzie to piszą to już Twój osąd. Może słuszny, a może nie. Są to jednak przeżycia danych osób i jako takie powinny być traktowane. Bez zbędnych udziwnień.

[snemies]

No bez przesady z tym XX leciem. Nasze wojska zajęły Wileńszczyznę bo była w większości zamieszkała przez polaków. Od wieków były to Polskie ziemie. Litwa powstawała wtedy jako nowe państwo i owszem mieli prawo żądać Wileńszczyzny ale powiedzmy że Polska była pierwsza . I jakoś nikogo przy tym nie wsadzaliśmy do obozów koncentracyjnych.

jeśli chodzi o Ukrainę to pewnie Ci chodzi o zostawienie jej na pastwę ZSRR ale niby jak mieliśmy im pomóc? To że zdarzył się cud nad Wisłą to nie znaczy że zdarzyłby się kolejny.

dramaty pojedynczych Niemców w czasie wojny to bezpośrednie następstwo rządów jakie sobie wybrali i nie mam zamiaru się nad nimi rozczulać. To oni postanowili większość Polaków wymordować a resztę przerobić na Niemców i niewolników.

[_Silent_]

Kojarzysz akcje Żeligowskiego? Świetna sytuacja kiedy stolica Litwy znajdowała się poza jej granicami (!!!)

Obozami tak nie rzucaj na prawo i lewo bo mało to chce pamiętać, że to Anglicy je wymyślili i z powodzeniem stosowali w swoich koloniach.

[snemies]

Właśnie o Żeligowskim pisałem. Zajęliśmy Wilno bez rozlewu krwi. Gdzie tu jakaś analogia do XX wojny światowej??

I co ma piernik do wiatraka? Co z tego że Anglicy wymyślili obozy w czasie wojen burskich? Poza tym racz zauważyć że były to obozy koncentracyjne gdzie przetrzymywano więźniów a nie obozy zagłady jak te niemieckie wiec nie uprawiaj demagogii.

[Vivere Parvo]

Żbiku dzięki za nazwanie mnie w takim razie tchórzem pragnącym wybielać zbrodnie III Rzeszy (Czytałem "Towarzyszy Broni"), może kiedyś odrodzisz się we wcieleniu niemieckiego żołnierza z II Wojny Światowej i zmienisz zdanie.

Jak Wami jest łatwo manipulować... bo wszyscy mówią, to Wy powtarzacie.

Niektórzy to jak widzę są w ogóle "wszechwiedzący" i moralizują jak było, a jak nie było etc. ;D

[pui]

ogladaliscie "kompanie braci"? tam w jednym z wywiadow poprzedzajacych kazdy odcinek jeden z weteranow (amerykanin) mowi, ze zaczeli rozumiec ze po drugiej stronie tez wlacza ludzie, i z niektorymi, w innych okolicznosciach mogliby sie zaprzyjaznic moze, ze byli to normalni ludzie-tacy jak oni


bardzo dobry artykul, miejscami troche za brutalny ale swietny
pokazuje ze nie wolno generalizowac nigdy i ze po tamtej stronie tez walczyli ludzie

chociaz, jestem prawie pewny, ze takich jak on bylo malo, zbyt malo...

edit:

wojna to pieklo, jak sie okazuje nawet dla Niemcow

[Vivere Parvo]

To Niemcy są jakimiś podludźmi, że "nawet" dla nich?

Aha co do głupoty społeczeństwa to ocenianie po tym kogo oni wybrali jest żałosne, jakoś zapomnieliście, że to my zabliśmy Gabriela Narutowicza, tolerowaliśmy wyzysk kościoła i tolerujemy do tej pory. Po prostu uprzedzenia i arogancja. Dziękuję.

[Sim]

U nich indywidualne a u nas milionowe.

tak, szczególnie jak im alianci podczas jednego nalotu wytłukli 130 tysięcy cywili. Super po prostu

Zauważ też, że zwykli, szarzy żołnierze byli wcielani do Wehrmachtu siłą, pod groźbą wysłania do obozu ich i rodzin. Więc jaki mieli wybór? I to nie był dramat? I to nie indywidualny... Jasne, była masa świrów, która to wszystko nakręcała. Ale w Polsce też nie brakowało później różnej maści konfidentów i pomagierów.



Nie można uogólniać w stylu "Niemcy są be, a my ok", bo każdy ma coś na sumieniu. Równie dobrze wojna mogła nadejść z drugiej strony i wtedy odpowiedzialność za całą wojnę bralo by ZSRR np.