Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wygląda nasze życie po śmierci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
125 odpowiedzi w tym temacie

#46

Nikita.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokładnie. Musi istnieć coś o czym nie mamy jeszcze pojęcia i pewnie wiele jest takich rzeczy. Co do życia po śmierci...To wierzę w reinkarnację. Wykluczam tylko odradzanie się w ciałach zwierząt :)
Bóg, Wyższa Inteligencja...Budda...Guru...Allach...Według mnie to jedna i ta sama energia, zależnie w którą wierzysz tą będziesz "miał" po śmierci...I tego doświadczysz...
  • 0

#47

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Budda nie był bogiem dla nikogo xD Guru to nie bóg xD a Allah pisze się przez samo h xD to tyle chciałem wnieść, panno Nikita. Energia ? Co do tego że będziesz po śmierci w strefie twoich dogmatów religijinych, zgadzam się ;) bo właśnie tam trafiamy, gdzie się stosujemy po śmierci albo zostajemy na ziemi, gdyż nasze przekonania religijne nie pozwalają nam pójść dalej.
  • 0



#48

Nikita.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm...Według mnie Bogiem dla kogoś może być wszystko. Nawet kawałek drewna w którym było coś wyryte a inni w to wierzyli :) Co do Allaha - kazdy moze sie pomylic :)
  • 0

#49

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Rozumiem, kazdy robi błędy. Ale Budda kulturowo nie jest bogiem, więc nie może być dla jednostki jakiejś bogiem, taksamo jak i guru - guru to dla kogoś mistrz, nauczyciel,ale nie Bóg.
  • 0



#50

Nikita.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok, rozumiem. :)
  • 0

#51

Uljanow.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Należy podkreślić, że nie stwierdzono, by w chwili śmierci dokonywała się w człowieku jakaś gwałtowna zmiana. Wręcz przeciwnie – pozostaje on tym, czym był poprzednio z tą tylko różnicą, że nie ma już fizycznego ciała. Nadal ma ten sam umysł, te same skłonności, zalety i wady.


Trochę to smieszne co piszesz . Przede wszystkim należy zaznaczyć ,że jak dotąd nie stwierdzono aby po śmierci istniało jakiekolwiek życie. To oc piszesz to tylko przypuszczenia ,hipotezy o bardzo słabych podstawach a mówisz o nich z taką pewnością jakby były co najmniej naukowo potwierdzone. Ja nie wierzę w życie po śmierci choć nie wykluczam ,że takowe może istnieć

PS: A tak w ogóle to witam. To mój pierwszy post na tym forum.
  • 0

#52

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyżbyś Refused sugerował,że z żyjącymi pozostają tylko "duchy" ateistów?

Pewności co dzieje sie po "tamtej stronie" nie będziemy mieli aż do końca swojego żywota,jednak z tego co już wiadomo,to fizyczne nasze ciała są tylko naszym ubraniem w fizycznym świecie,bez którego by "nas" w nim nie było.

Ulianow - śmieszne to jest dla kogoś,kto uważa,że jest tylko odpowiednio uformowaną kupą mięsa i kości,a na brak dowodów o życiu po życiu nie ma co narzekać - jest ich pod dostatkiem.

To że nauka nie kwapi sie do ich interpretacji nie oznacza,że tylko naukowcy potrafią wyciągać wnioski z doświadczeń tego i "tamtego" życia.Są z pewnością w śród nas tacy,którzy do czasu ogłoszenia naukowej wykładni życia po życiu będą w nie wątpić,popierając tym samym "polityczną poprawność" naszego świata.
Nie będzie łatwo nauce zaakceptować rozdzielność naszego umysłu od ciała,na co wskazują dowody w postaci zeznań powracających z "tamtąd",bo jak dotychczas to nauka twierdzi,że wszystko co nas dotyczy odbywa się w nas samych - czyli że myślenie i świadomość umiejscowiona jest w naszych ciałach,a "wizje" na łożu śmierci są jedynie chemicznymi reakcjami umierających mózgów.
  • 0

#53

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie będzie łatwo nauce zaakceptować rozdzielność naszego umysłu od ciała,na co wskazują dowody w postaci zeznań powracających z "tamtąd",bo jak dotychczas to nauka twierdzi,że wszystko co nas dotyczy odbywa się w nas samych - czyli że myślenie i świadomość umiejscowiona jest w naszych ciałach,a "wizje" na łożu śmierci są jedynie chemicznymi reakcjami umierających mózgów.

Nie ma żadnych naukowych dowodów. To są TYLKO relacje osób, które "czegoś" doznały, czegoś wybitnie subiektywnego, czegoś, czego w żaden sposób nie można zweryfikować.

Wszelkie irracjonalne interpretacje zeznań ludzi będących na krawędzi życia, są tylko kwestią wiary, taką samą jak wiara w Boga, zmartwychwstanie, życie wieczne itp.
  • 0



#54

mojo.
  • Postów: 355
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja nie wierzę w życie po śmierci choć nie wykluczam ,że takowe może istnieć


Ja tez w to zbytnio nie wierze. Jest to dla mnie nie zrozumiale, dowiemy sie jak umrzemy:P
  • 0

#55

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiara w tym przypadku nie jest do niczego potrzebna,bo czy wierzymy,czy też nie i tak kiedyś znajdziemy się po tamtej stronie życia.]

Ciekawe co masz na myśli mariush mówiąc -naukowe dowody-,bo na tamtą stronę trudno będzie zabrać kamerę lub jakieś przyrządy pomiarowe.
Czy nie wystarczy podłączony do głowy pacjenta EEG i jego relacje z przebywania poza ciałem w krytycznym dla niego momemncie?
Właśnie tego typu eksperyment wykonany został w jednej z francuskich klinik medycznych i okazało się,że w czasie gdy mózg przestał pracować - brak wskazań EEG - z relacji pacienta wynikało,że znalazł się nagle pod sufitem i zobaczył siebie leżącego na stole operacyjnym oraz usilne starania lekarzy o przywrócenie go do życia.
Zwrócił uwagę na fakt,że miał trudności z dokładnym określeniem swojej pozycji,bo nie zmieniając jej widział we wszystkich kierunkach.
Po chwili przyzwyczajania się do nowych realiów ruszył "przepływając" poprzez ściany na zwiedzanie szpitala,aż w pewnym momencie jakaś siła ściągnęła go w miejsce gdzie nadal staano się go "odzyskać" a nagłe uczucie bólu uświadomiło mu,że znajduje się znowu w swoim ciele.
Z wypowiedzi lekarzy wynikało,że ich starania przywrócenia "denata" do życia trwały około dwudziestu minut a gdy pacjent był już w stanie odpowiadać na pytania,uzyskano od niego dokładny plan szpitala,w którym był po raz pierwszy w życiu.

Czy fakt ten nie może być dowodem na to,że ciała nasze są jedynie naszymi ubraniami w materialnym świecie - czy potrzeba jeszcze czegoś więcej?
  • 0

#56

SmyX.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może tego po prostu nie wyczytałem ale jednego nie rozumiem...jak wygląda nasze ciało po śmierci czy inni nie żyjący już przyjaciele lub rodzina może się z nami porozumiewa lub chociaż nas widzieć??
  • 0

#57

Rivside.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż.. wiele osób budzi kontrowersje co do istnienia katolickiego boga. Można bardzo dużo na ten temat rozmyślać, rozmawiać, ale nigdy nie będziemy do końca pewni, że wiara, którą narzuca nam kościół jest do końca prawdą..? Na pewno wiele ludzi może myśleć, że bóg nie istnieje, a inni, że istnieje, ale uważam to za ich osobiste przekonania wewnętrzne... Sam nie wierzę ani w boga, ani w diabła, bo myślę po prostu, że to nie ma wszystko sensu... Wiadomo ktoś stworzył świat itd.. ale czy mamy 100% pewności, że na pewno był to bóg..? W końcu mamy jeden dowód na to, aby obalić katolicką prawdę.. a mianowicie: skąd wzięli się wszyscy bogowie? Czemu jest tak dużo wiar na świecie? Czy na pewno jest tylko jeden bóg? Cóż.. tak jak pisałem.. można na ten temat bardzo dużo rozmyślać, ale nigdy nie będziemy niczego pewni.. Dowiemy się dopiero po śmierci.
  • 0

#58

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Żaden dowód. Powiedzą Ci że prwadziwa wiara jest tylko jedna, inne to odłamy itp. :P
  • 0

#59

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Łazarz zmarł naprawdę i został wskrzeszony do życia po czterech dniach, lecz ewangelie milczą na temat jego pośmiertnych "doznań".
  • 0



#60 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Z prawdziwą przykrością spieszę donieść, że tak naprawdę Łazarz wcale nie zmarł, (z którego to faktu zdają sobie sprawę wybitni współcześni badacze Ewangelii, również duchowni!) więc Jezus nie przywracał go do życia nadprzyrodzoną, boską mocą. W ewangelii (objawieniach) jest wyraźnie napisane, że Jezus zblizył usta do jego ust i tchnął w niego życie, co w tłumaczeniu na język współczesny mówi nam, że wykonał sztuczne oddychanie i najprawdopodobniej masaż serca. Ewangelie nie piszą wprawdzie na co chorował Łazarz, ale Jezus jako jego przyjaciel wiedział na pewno i pewnie obawiał się czy zdąży na czas. ;) Historia zaś o wskrzeszeniu jest li i jedynie faktem biblijnym, mającym na celu podkreślenie boskości i nadprzyrodzoności postaci Jezusa, co było żywotnym interesem pierwszych, wiernych synów ówczesnego młodego chrześcijaństwa.
Ogólnie, w rozpatrywaniu wszystkich opisanych w Ewangeliach cudów bierze się jako punkt odniesienia fakt, że Bóg nie może łamać praw przyrody przez Siebie ustanowionych.
Zresztą, wskrzeszenie jako takie jest czymś niewyobrażalnym, czy nie uważasz, że gdyby było ono faktem historycznym krzyczałyby o nim wszystkie ewangelie, a nie tylko ta najbardziej s-f, czyli Janowa?
Jak napisał kiedyś dał Teilhard de Chardin: „Bóg nigdy nie ukazuje się otwarcie spod powierzchni zjawisk”. Jest bowiem dyskretny i szanuje prawa natury, które ustanowił. To właśnie dlatego Jezus wzbraniał się przed daniem "znaku z nieba" na potwierdzenia swojej boskości. Czytanie o cudach z przyrużeniem oka nie swiadczy o braku wiary lecz o tym, ze jesteś człowiekiem poszukującym prawdy i że w tej prawdzie właśnie, starasz się odnaleźć prawdziwe oblicze Boga.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych