Skocz do zawartości


Zdjęcie

Apostazja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#16

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uproszczenie procedury apostazji

 

19 lutego 2016 r. uzyskał moc obowiązującą „Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła”. Zastąpił on poprzedni dokument Episkopatu z roku 2008. Procedura została złagodzona (nie potrzeba już dwóch świadków, ani dwóch wizyt na plebanii) i przedstawia się obecnie w następujący sposób.

Co jest potrzebne:

    Osobista wizyta na plebanii
    Musisz być osobą pełnoletnią i dokonać apostazji osobiście
    Trzy kopie deklaracji wystąpienia
    Świadectwo chrztu + kopia
    Dowód osobisty

 

Procedura

    W Parafii chrztu uzyskujesz świadectwo chrztu. Idziesz do parafii zamieszkania (nawet tymczasowego) czyli tej, której proboszcz puka do Ciebie po kolędzie).  Proboszcz weryfikuje Twą tożsamość. Proboszcz ma obowiązek spróbować odwieźć Cię od Twojej decyzji. W obecności proboszcza podpisujesz trzy egzemplarze aktu wystąpienia. Jedna kopia jest dla Ciebie, jedna dla proboszcza i jedna dla kurii. Proboszcz wysyła akt apostazji do kurii. Kuria poleca parafii chrztu dokonać wpisu o wystąpieniu w Księdze Chrztu. Ponownie uzyskujesz w parafii chrztu świadectwo chrztu - tym razem z dopiskiem o dokonanej apostazji. To świadectwo jest potwierdzeniem dokonania wystąpienia.

 

http://www.apostazja...php/procedura-b


  • 2



#17

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja to w ogole nie rozumiem po co te formalności, ktoś nie chce chodzić do kościoła to nie chodzi i po co to wszystko?
Mnie ksiądz w kościele nie widział dobre 12 lat, no chyba że na uroczystościach rodzinnych.
Jeśli chodzi o mnie to Chrześcijaństwo jako tradycja w zupełności mi wystarczy.

Wyslane za pomocą mojego gołębia pocztowego.
  • 0



#18

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektórym przeszkadza, że kościół wlicza ich jako wiernych do swoich statystyk, gdy chce się chwalić ilu jest w kraju Katolików.


  • 1



#19

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

jestem zadeklarowaną ateistką, choć zostałam zaciągnięta przez tatusia do kościoła po pierwszą komunię świetą...

ale mam, już od dziecka negatywne podejście do sprawy.

po pierwsze- przeczytałam biblię, a to co w niej znalazłam sprawiło że więcej jej do ręki z obrzydzenia nie wzięłam

na przykład:

- Bóg jest wszędzie i wszystko widzi

                     - zawsze mi się to przypomina jak tylko na kiblu usiądę. przecież tu się można nabawić manii prześladowczej

-Bóg zna przyszłość a my mamy wolną wolę

                      - przecież to się kupy nie trzyma... jaka wolna wola skoro on z góry wie co zrobimy?

-pierwszy cud Jezusa

                      -ratowanie biby w kanie galilejskiej- czyżby pochwała pijaństwa?

-zdrada przyjaciela i nauczyciela za kasę, i wydanie go na mękę

                      - judasz.... ty mendo... co ty robisz w gronie świętych apostołów?

 

to są takie moje spostrzeżenia z czasów dzieciństwa- końca podstawówki. sklasyfikowałam sobie wtedy biblię jako niezbyt ciekawą książkę fantazy o czarodzieju który co rusz robił jakieś przydatne sztuczki i postawiłam obok "Merlina"

teraz mam oczywiście trochę inne podejście do sprawy ale taka była geneza mojego ateizmu- przeczytanie biblii i chwila zastanowienia nad nią.

kocham logikę- biblia jest wybitnie nielogiczna

chciałam się wtedy też "wypisać z kościoła" ale rodzice stwierdzili że się nie da, a jak się dowiedziałam że się da- to odstraszyła mnie papierologia, więc po prostu ignoruję tą instytucję.

 

nie jestem  za apostazją

nawet jeśli kiedyś byłam to uważam że takie odcinanie się grubą krechą od kościoła, to coś z czego się wyrasta nawet jeśli pozostaje się niewierzącym. nie widzę też sensu w czajeniu się z danymi osobowymi skoro i tak ma je urząd miasta i każda szkoła do której chodziłam, mój bank, i multum innych instytucji, łącznie nawet z głupim face-bookiem.

obecność moich danych w księgach parafialnych jest mi nawet na rękę. może kiedyś moi potomkowie, tak jak ostatnio mój ojciec, będą chcieli sprawdzić swój rodowód? kościelne papierki w tym pomagają. a fajnie było się dowiedzieć że moja pra pra pra pra (...) babcia była szlachcianką i jakiego herbu. jak ktoś nie ma pomysłu na obraz nad kominek, to można sobie herb rodowy walnąć. :D

a bez ksiąg kościelnych byłoby ciężko do swoich korzeni się dokopać


Użytkownik Enetra edytował ten post 05.04.2016 - 05:59

  • 0



#20

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

obecność moich danych w księgach parafialnych jest mi nawet na rękę. może kiedyś moi potomkowie, tak jak ostatnio mój ojciec, będą chcieli sprawdzić swój rodowód? kościelne papierki w tym pomagają. a fajnie było się dowiedzieć że moja pra pra pra pra (...) babcia była szlachcianką i jakiego herbu. jak ktoś nie ma pomysłu na obraz nad kominek, to można sobie herb rodowy walnąć. :D

a bez ksiąg kościelnych byłoby ciężko do swoich korzeni się dokopać

Ale to, że ktoś dokonuje apostazji, nie oznacza, że jego dane są usuwane z ksiąg kościelnych. W aktach umieszcza się informację, że dana osoba dokonała apostazji i przez to nie jest wliczana do statystyk wiernych.


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 05.04.2016 - 14:07

  • 0



#21

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest wliczana do "dominicantes" parafii, natomiast formalnie pozostaje katolikiem tylko poza kościołem, bo chrzest nie ulega zatarciu.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych