Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okaleczenia zwierząt a UFO


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W dniu 9 września 1967 roku w Alamosa w stanie Kolorado znaleziono ziało źrebaka o imieniu Lady. Od szyi w górę zwierzę było dokładnie obrane ze skóry i mięśni. Patolog, dr John Altshuler, ze zdumieniem stwierdził, że mózg zwierzęcia, jego kręgosłup i organy wewnętrzne, między innymi serce, zostały wycięte z niespotykaną precyzją. Najbardziej jednak wstrząsnęło nim to, że w ciele źrebaka nie było ani kropli krwi. Nie było też śladów krwi na ciele ani w jego pobliżu. Kiedy dr Altschuler zbadał pobrane próbki tkanek źrebaka pod mikroskopem, odkrył on jeszcze jeden szokujący szczegół: "Zauważyłem, że brzegi rany miały charakterystyczny, ciemniejszy kolor, zupełnie jakby nacięć dokonano przy użyciu chirurgicznego przyżegacza. Ślady do złudzenia przypominały te, które zostawiają współczesne lasery." Pierwsze lasery skonstruowano wprawdzie już we wczesnych latach 60 - tych. Jednak w 1967 roku nikt jeszcze nie wykorzystywał ich w chirurgii. Kolejną zagadką był całkowity brak jakichkolwiek śladów wokół ciała. Jedyne odnalezione tropy należały do źrebaka, o dziwo jednak kończyły się około 30 metrów od ciała.

Plaga okaleczeń:

Incydent z Lady był jedynie wstępem do całego szeregu wypadków okaleczeń zwierząt, początkowo tylko w Kolorado, a później, jeszcze w tym samym roku, również w Pensylwanii. Następnie fala podobnych zdarzeń miała miejsce w Alabamie, Iowa i Teksasie. We wczesnych latach 80 - tych przypadki okaleczeń znowu zarejestrowano w Kolorado, a w latach 90 - tych "plaga" nawiedzała południowe stany USA. Od lat 70 - tych pojedyncze przypadki okaleczeń odnotowano również w Kanadzie, Ameryce Południowej, Australii i w niektórych krajach europejskich. W większości przypadków okoliczności zdarzenia były bardzo podobne. Oto najważniejsze cechy wspólne: najczęściej ofiarami okaleczeń padało bydło, rzadziej konie, owce, kozy, czasami też psy i koty, brak jakichkolwiek oznak walki, nawet na terenie pokrytym śniegiem nie znaleziono żadnych śladów w pobliżu zwłok, brak śladów zdaje się wskazywać, że zwierzęta były podnoszone z ziemi w powietrze, a następnie porzucane w innym miejscu, organy wewnętrzne, oczy, uszy, języki, odbyty i genitalia zwykle są wycinane. Głowa jest do kości obierana z miękkich tkanek, na ciałach wielu zwierząt znaleziono wycięte z chirurgiczną precyzją owalne lub okrągłe nacięcia, na głębokość skóry. W wielu wypadkach ciała były zupełnie pozbawione krwi. Najnowsze badania mikroskopowe wykazały, że niektóre nacięcia zostały wykonane skalpelem, inne zaś bez użycia ostrego narzędzia - tak jakby wykonano cos w rodzaju cięcia między komórkami. Lub przy użyciu podobnego do lasera źródła wysokiej temperatury. Nie był to jednak laser, gdyż lasery chirurgiczne zostawiają ślady węgla, a tych nie znaleziono.

Możliwe przyczyny:

Od samego początku zjawiska te wprawiały w konsternację wszystkich zajmujących się nimi z urzędu policjantów i patologów. Wielu doświadczonych policjantów i ranczerów, którz z przypadkami okaleczenia zwierząt mieli wszak do czynienia na co dzień, przyznawało, że w tych konkretnych przypadkach winnych na pewno nie należy szukać wśród rdzennych drapieżników, takich jak kojoty, wilki czy niedźwiedzie. W niektórych przypadkach z Alabamy z 1993 roku, zbadanych i udokumentowanych przez Lindę Moulton Howe, krew została wypompowana nawet z naczyń włoskowatych, co byłoby niemożliwe, gdyby zwierzęta padły ofiarą drapieżników. Poza tym, czy jakikolwiek drapieżnik potrafiłby chirurgicznie usunąć krowie genitalia? Kiedy zawiodły wszelkie próby znalezienia naturalnych przyczyn okaleczeń, pojawiły się inne hipotezy. Były to między innymi sugestie, że zwierzęta mogły paść ofiarą satanistów, którzy potrzebowali ich organów do swoich rytualnych obrzędów. Nikt jednak nie potrafi wskazać na grupę wyznawców szatana, która miałaby dostęp do helikopterów i laserów medycznych. Mimo prowadzonych przez władze USA i Kanady tajnych dochodzeń, w żadnym z wypadków nie udało się znaleźć powiązania z rytuałami okultystycznymi. Inna hipoteza związana była z tajemniczymi, nisko latającymi helikopterami - zwykle bardzo cichymi i pozbawionymi wymaganego przez prawo oznakowania. Pojawiały się one w pobliżu miejsc znalezienia zwłok zwierząt na krótko przez lub krótko po ich odkryciu. W kilku przypadkach widziano jak helikoptery rozpylały jakieś substancje nad terenami, na których później znajdowano okaleczone bydło. W związku z tym pojawiły się spekulacje, że na zwierzętach testowano broń biologiczną i chemiczną. Całej sprawie tajemniczości przydały się zeznania osób, które próbowały sfotografować owe helikoptery, lecz zostały odstraszone przez ludzi ubranych w pozbawione jakichkolwiek insygniów czarne mundury.

Oficjalne wyjaśnienia:

Przez całe lata wojskowe i cywilne władze USA twierdziły, że nie mają z tymi incydentami nic wspólnego. Federalna Agencja Przestrzeni Powietrznej ( FAA ) posunęła się nawet dalej, twierdząc, że w ogóle nie było żadnych tajemniczych helikopterów. We wszystkich przypadkach oficjalne wyjaśnienie władz brzmiało: "przyczyny naturalne." Pod presją opinii publicznej FBI wszczęło dochodzenie w 1979 roku. Po roku opublikowano raport, w którym FBI stwierdziła, że sprawcami okaleczeń były drapieżniki. Kwestie braku krwi w naczyniach krwionośnych zwierząt tłumaczono długim okresem od momentu śmierci do czasu znalezienia zwłok. Wysuwano też przypuszczenia, że przyczyną śmierci mogły być pasożyty. Takie wyjaśnienia jedynie rozłościły farmerów, patologów i wielu z nich uznało, że rząd usiłuje coś ukryć. Zdesperowani farmerzy utworzyli specjalne oddziały ochronne, złożone z ochotników, gotowych strzelać do wszystkich helikopterów nisko przelatujących nad chronionymi polami.

Ingerencja obcych?

Mimo oficjalnego stanowiska FBI, według którego przyczyny okaleczeń były naturalne, jednemu z badaczy UFO udało się zdobyć tajny raport Biura z 1976 roku, w którym policjant Gabriel Valdez ze stanu Nowy Meksyk donosi, że w pobliżu miejsca znalezienia okaleczonej krowy odkrył na ziemi tajemnicze odciski o kształcie trójkąta. Każdy z nich miał około 40 cm wysokości. Ślady wskazywały na to, że nieznany pojazd wylądował, podniósł krowę z ziemi, a następnie ponownie wylądował i porzucił okaleczone zwłoki. Wokół odcisków trawa była wypalona, znaleziono też ślady żółtej, oleistej substancji i zanotowano znacznie wyższy od normalnego poziom promieniowania radioaktywnego.

Związki z UFO:

Śmierć Lady we wrześniu 1967 roku zbiegła się w czasie z natężeniem częstości obserwacji UFO w rejonie doliny San Louis - tam gdzie znaleziono okaleczone zwłoki źrebaka. Każda kolejna fala tajemniczych zgonów była poprzedzona zwiększeniem liczby doniesień o UFO w danym rejonie. Innym dziwnym zjawiskiem, choć niekoniecznie związanym z UFO, były tajemnicze fluorescencyjne rysunki ( widoczne tylko w świetle ultrafioletowym ) na skórze niektórych spośród okaleczonych zwierząt znalezionych w pobliżu Dulce w Nowym Meksyku. W innym przypadku w klatce piersiowej jednej z okaleczonych krów znaleziono dziwną, przypominającą kit substancję, której skład chemiczny był podobny do "farby", jaką namalowane były owe rysunki. Niestety, badający substancję naukowcy nie byli w stanie wyjaśnić, w jaki sposób mogła się ona dostać do klatki piersiowej zwierzęcia. W swoim filmie dokumentalnym "Obce formy życia", Linda Moulton Howe przeprowadziła wywiady z farmerami, którzy twierdzili, że widzieli, jak obcy porywają ich zwierzęta. Szczególnie interesująca była relacja Rona i Pauli Watsonów z Moun Vernom w stanie Missouri. W lipcu 1993 roku, stojąc na werandzie swojego domu, zauważyli, że na odległym krańcu ich pastwiska dzieje się coś dziwnego.

Agenda obcych:

Przez lornetkę zobaczyli leżącą na boku krowę. Z początku myśleli, że jest sparaliżowana. Jednak po chwili zobaczyli stojące nad ciałem dwie niewysokie, ubrane w srebrne kombinezony istoty z wielkimi białymi głowami. Podniosły one ręce nad głowy i wydawało się, jakby chciały w ten sposób podnieść krowę. Rzeczywiście, zwierzę uniosło się kilka metrów nad ziemię, a następnie, kierowane ruchami obcych, trafiło do stożkowatego statku kosmicznego. Powierzchnia tego statku była jak lustro - odbijała się w niej trawa pastwiska, dzięki czemu pojazd był prawie niewidoczny. Po chwili statek uniósł się w powietrze i zniknął w chmurach. Jeśli zwierzęta rzeczywiście są zabijane i okaleczane przez przybyszy z innych planet, to nasuwa się pytanie - w jakim celu? Wielu ufologów jest przekonanych, że okaleczenia te są w jakiś sposób powiązane z "wzięciami" ludzi i dokonuje ich ten sam "gatunek" obcych - małe istoty z rękami w kształcie pazurów i wielkich, szeroko osadzonych oczach - tak zwane Szaraki. Autorka wspomnianego filmu, L.M. Howe, twierdzi, że pewne dobrze poinformowane, ale pragnące zachować anonimowość osoby związane z wywiadem wojskowym przekazały jej informację, iż "jedna z grup Szaraków znalazła się w poważnych kłopotach i aby przeżyć, musi zdobyć odpowiedzialną ilość krwi. Hemoglobina i osocze są im potrzebne do produkcji substancji, z jakiegoś powodu niezbędnej im do życia." Howe przyznaje, że wydaje się nieprawdopodobne, aby istoty tak zaawansowane technologicznie, potrafiące pokonywać w kosmosie całe lata świetlne, musiały zabijać nasze zwierzęta hodowlane, aby rozwiązać swoje problemy biologiczne. Faktem jednak jest, że po blisko trzydziestu latach od pierwszego zanotowanego przypadku tajemniczego okaleczenia wciąż nie potrafimy wyjaśnić przyczyn tych zdarzeń. Wiemy jedynie, że powtarzalność tych zjawisk i bardzo podobne okoliczności wskazują na czyjeś celowe działanie. Jednak na temat owych celów wciąż nie jesteśmy w stanie nic powiedzieć. Co więcej, jak w przypadku wielu zagadnień związanych z UFO, nie dość, że nie doczekaliśmy się wyjaśnienia, to w miarę upływu czasu wszystko się coraz bardziej komplikuje.

Dołączona grafika
Zwłoki krowy znalezione w Kolorado w 1977 roku były okaleczone w taki sam sposób jak ciało źrebaka Lady - pierwszego znanego przypadku z serii tajemniczych okaleczeń. W latach 70 - tych organizacja farmerów amerykańskich wyznaczyła wysoką nagrodę za wyjaśnienia przyczyn okaleczeń, jednak do dziś nikomu nie udało się rozwiązać tej zagadki.

Dołączona grafika
Drapieżniki, na przykład niedźwiedzie, zjadając swoje ofiary, pozostawiają rozległe, poszarpane rany. Zdaniem niektórych badaczy czyste i precyzyjne rany znalezione na ciałach okaleczonych zwierząt są dowodem na to, że w sprawę zamieszane są istoty pozaziemskie.

Inne zwierzęta:

Nie tylko bydło i konie padają ofiarą tajemniczych oprawców. W Puerto Rico i Meksyku, a ostatnio także w Portugalii i Hiszpanii, liczne są doniesienia o niewyjaśnionych uśmierceniach i okaleczeniach owiec. W krajach tych niektórzy przypisują je działalności "chupacabr" - tajemniczych drapieżników, należących do nie znanego nauce gatunku. Wyniki badań próbek tkanek znalezionych na martwych zwierzętach skłaniają do przypuszczeń, że "chupacabry" są wynikiem skomplikowanych manipulacji genetycznych, a nawet że pochodzą z innego niż ziemskie środowisko. Tak jak w przypadku okaleczeń bydła, wyniki sekcji zwłok wykazują obecność idealnie regularnych nacięć na skórze, brak krwi, chirurgicznie usunięte organy wewnętrzne, oczy i języki, wycięte odbyty, obrane z mięsa szczęki. Na miejscach wypadków brak jest również jakichkolwiek śladów walki. Od wczesnych lat 90 - tych zanotowano przypadki niewyjaśnionych okaleczeń dzikich zwierząt - lisów, jeleni, borsuków i dzikiego ptactwa. W kilku z nich odnotowano wywiercone w czaszkach otwory.

Dołączona grafika
___________________________________________________________
Text: Vortal Rzeczy Paranormalnych
Fotki : VRP i Internet
___________________________________________________________
  • 0



#2

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Więcej zdjęć okaleczonych zwierząt można zobaczyć w "Nieznanym Świecie". Niestety nie pamiętam numeru. jak uda mi się dotrzeć do tych zwierząt to zeskanuje je i zamieszczę na forum.
  • 0

#3

turrkus.
  • Postów: 851
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat bardzo ciekawy, dlatego zamieszczam jeszcze fragmenty artykulu z magazynu "UFO" (czesc wyciolem bo sie zbytnio pokrywala z tym co zamiescil =[dj_cinex]= )




Donald L. Worley
Nocni chirurdzy

Artykuł pochodzi z 32 numeru UFO (październik-grudzień 1997)

[...]
CZWARTA DEKADA I WCIĄŻ BRAK SPRAWCY
Niedługo minie czterdzieści lat tej zatrważającej działalności. Nikt nie potrafi określić dokładnej liczby ofiar, zaś pobieżne szacunki podają liczbę co najmniej 50 000 przypadków w samych tylko Stanach Zjednoczonych. W styczniu 1997 roku kilka sztuk bydła należących do Jean Barton z okręgu Lassen w Kalifornii padło ofiarą tego typu okaleczeń i kiedy opowiedziała o tym prasie, była zaskoczona ogromną ilością doniesień od innych farmerów, którzy ponieśli wcześniej podobne straty. Wielu z nich przestało nawet po pewnym czasie w ogóle informować kogokolwiek o tym, poza tym lokalnym szeryfom zależało na zaniżaniu liczby tego typu zdarzeń, aby uniknąć krytyki z powodu braku skuteczności w tropieniu sprawców. Milczenie stało się typową reakcją na to nie dające się powstrzymać zagrożenie.
Już dawno minęły czasy, kiedy czynniki oficjalne "mogły chować głowę w piasek". Jedynie głupcy upierają się przy niedorzecznych teoriach mówiących o drapieżnikach, nieznanych chorobach, pseudowojskowych eksperymentach czy poczynaniach satanistów. Ja również nie będę tracił czasu na opisywanie sporu, jaki miał miejsce z jednej strony między oficjalnymi przedstawicielami rządu, patologami i oficerami śledczymi, a farmerami, weterynarzami i szeryfami okręgowymi z drugiej. Bardzo trafnie określił to Gabe Valdez, policjant z Nowego Meksyku, mówiąc: "Oni są jak zachodzące od tyłu kojoty. Nigdy nie mówią, kim są, ale sami zadają mnóstwo pytań, po czym odchodzą aż do następnego przypadku 'okaleczenia' ".
[...]
CIĘCIA MIĘDZY KOMÓRKAMI
W skali globalnej zjawisko okaleczeń zwierząt najszerzej występuje w zachodniej części USA. Kraje takie jak Kanada, Australia, Puerto Rico i Skandynawia zostają pod tym względem mocno z tyłu. W Nowej Anglii i niektórych miejscach Środkowego Wschodu należy ono do rzadkości. Wokół ciał powalonych krów nie odnaleziono żadnych ludzkich śladów. Drapieżniki nie ruszają tych ciał, a robaki nie przekraczają obrzeży ran. Często w ich pobliżu znajdują się kręgi wygniecionej trawy. Dr Levengoed, biofizyk z Michigan, badał trawę pochodzącą z takich kręgów znalezionych w Garnett w stanie Kansas i w Chacon w stanie Nowy Meksyk. Okazało się, że komórki roślin wewnątrz tych kręgów, poddane były działaniu promieniowania mikrofalowego. Ciała zwierząt nosiły ślady oddziaływania wysokiej temperatury objawiające się martwicą (zamieraniem tkanek pod wpływem ciepła). W kilku przypadkach ślady te wyraźnie wskazywały, że nie było to wywołane działaniem lasera. Badanie pod mikroskopem pokazało, że było to precyzyjne cięcie dokonane między ściankami komórek - coś, co pozostaje absolutnie poza naszymi możliwościami! Najczęściej usuwane są narządy rozrodcze i odbyt. Często oczy usuwane są z pozostawieniem tłuszczowych poduszek. Język usuwany jest aż do nasady. Cięcia na klatce piersiowej w celu usunięcia znajdujących się w niej organów wykonywane są w taki sposób, że nie jest uroniona ani jedna kropla krwi i nie są uszkodzone kości. Dorosła krowa posiada przeciętnie 40 galonów krwi (151,4 litra) - niektóre z nich miały ją spuszczoną aż z naczyń kapilarnych. Jest to kolejny przykład działania pozostającego poza możliwościami "naszej nauki".
[...]
SPEKTAKL Z LATAJĄCĄ KROWĄ
13 września 1994 roku w Chacon w stanie Nowy Meksyk Larry Gardea znalazł dwie martwe krowy jadąc na polowanie na niedźwiedzie w pobliżu kanionu Luhan. Nagle usłyszał dźwięk przypominający odgłos powstający podczas spawania elektrycznego. Dźwięk dochodził z przeciwnej strony, niż ta, gdzie dostrzegł martwe krowy. W tym samym momencie ujrzał po drugiej stronie ogrodzenia leżącą na boku i unoszącą się jednocześnie w powietrzu krowę, która przemieszczała się w kierunku źródła dźwięku. Krowa rozpaczliwie ryczała, sunąc zwrócona zadem w stronę źródła dźwięku. Bezskutecznie starała się stanąć na nogach. Przeleciawszy nad pobliskim rowem zniknęła w zagajniku między drzewami. Zdenerwowany tym widokiem Gardea strzelił dwa razy nad zagajnikiem i uciekł. Później stwierdzono, że nie było żadnych śladów wskazujących na to, że ta krowa dotykała mokrej ziemi. Przypadek ten badany był przez Lindę Moulton Howe, znakomitą badaczkę tego typu przypadków.
"WIELKA MAMA" I JEJ "DZIECIĄTKA"
Niebo nad miejscami okaleczeń zwierząt nawiedzają dwa rodzaje powietrznych obiektów. Są to NOLe i czarne helikoptery. Na początek zajmę się NOLami opierając się na przykładzie kilku wybranych przypadków. Wielkie ranczo Terry'ego Shermana położone w okręgu Uintah w stanie Utah jest od marca 1995 roku miejscem aktywności NOLi i dziwnych wydarzeń. Utratę wielu krów Shermanowie przypisują NOLom. W ciągu tego czasu widzieli tam trzy rodzaje tych obiektów - małe pojazdy w kształcie pudełek, obiekty o średnicy 40 stóp (12 m) i ogromne statki wielkości podwójnego boiska do (amerykańskiego) futbolu. Widzieli także zapalające się na niebie światła, z których część wylatywała z pomarańczowych kolistych wrót, które pojawiały się na niebie. Udało im się nawet zarejestrować kamerą dwie z tych obserwacji.
Zastępca szeryfa z okręgu Judith Basin, Jerry Skelton, napisał do mnie następujące słowa: "Nie wiem, jakie fakty są panu znane na temat NOLi, ale okoliczni mieszkańcy obserwują je tu przez cały czas". Wręcz diaboliczne przypadki związane z bydłem były w tym rejonie Montany niemal rzeczą naturalną. W okręgu Fergus znaleziono dziewięć jałówek pozbawionych narządów rozrodczych i jednego ucha.
Pat McGuire, przewodnik z Big Laramie w stanie Wyoming przekazał mi obszerną dokumentację na temat okaleczeń zwierząt w tamtych stronach. NOLe nazywa wprost "statkami kosmicznymi", zaś jego raporty wsparte są relacjami licznych świadków. Dokonana z najbliższej odległości obserwacja mówi o pomarańczowym dysku o wymiarach 30 na 500 stóp (9 na 150 metrów) z kopułami u dołu i na górze.
Farmerzy i policjanci z okręgu Logan w północno-wschodnim Kolorado wielokrotnie obserwowali dziwne jasne obiekty, ochrzczone mianem "Wielka Mama i jej UFO-dzieciątka", które wiązali z 77 tamtejszymi przypadkami śmierci okaleczonych zwierząt. Szeryf Harry Graves oświadczył, że " 'Wielka Mama' wygląda jak ogromna jasna gwiazda, która wisi wysoko na niebie przez około 90 minut, po czym znika z dużą szybkością. Czasami z jej wnętrza wylatują aż trzy mniejsze obiekty ('UFO-dzieciątka'). Po wykonaniu swojej roboty wracają do statku-matki i znikają. Kilka razy ścigaliśmy 'Wielką Mamę' samolotem i samochodem i okazało się, że czasami jest ona okrągła a czasami gruszkowata, zaś jej kolor zmienia się od białego przez czerwony do zielonego i z powrotem do białego".
Pewnej majowej nocy w 1991 roku robotnik ze stanu Waszyngton widział, jak byk o wadze 1800 funtów (817 kg) wznosił się w powietrze głową do przodu wewnątrz wiązki niebieskiego światła. W pewnym momencie wiązka rozbłysła u szczytu i byka obróciło od tyłu pięć lub sześć razy. Po zgaśnięciu wiązki byk spadł z hukiem na ziemię. Kiedy znaleziono go nazajutrz rano, okazało się, że nosił typowe oznaki ofiary przypadku okaleczenia.
POLICJANCI ŚCIGANI PRZEZ NOLE I CZARNE HELIKOPTERY
Obecnie przejdę do omówienia innego rodzaju dziwnych pojazdów widywanych w rejonach, w których dochodzi do okaleczeń zwierząt. W swojej książce Helikoptery i helikoptery Thomas Adams przedstawia listę 200 przypadków okaleczeń zwierząt związanych z obserwacją helikopterów. Nie wszystkie te helikoptery są czarne. Niektóre z nich wyglądają jak zwykłe śmigłowce. W niektórych przypadkach helikopter odlatywał z jakiegoś miejsca, gdzie znajdowano potem okaleczone zwierzę.
Ze wszystkich zachodnich szeryfów prawdopodobnie Roy Kitson i jego zastępcy z okręgu Madison w Montanie doznali najdziwniejszych przeżyć związanych z czarnymi helikopterami i NOLami. Do 1976 roku w okręgu tym miały miejsce 22 okaleczenia, lecz diabelska mieszanka obcych pojazdów znacznie przekracza tę liczbę. Kitson i jego ludzie nauczyli się spać w butach, ponieważ kiedy zaczęły napływać doniesienia na temat NOLi, wiedzieli, że będą one lądować. Pewnego popołudnia pojechali w kierunku Horse Creek, gdzie jak im doniesiono, okaleczeniu uległo sześć krów. W ciągu 12 godzin, jakie zajęło im dotarcie w tamto trudno dostępne miejsce, zniknęło dodatkowo sześć cieląt i sześć krów. Znajdując się w tych nieprzyjaznych, ciemnych górach położonych w górnym biegu rzeki Ruby funkcjonariusze ci widzieli dziwne światła przelatujące nad wierzchołkami drzew i wokół stoków gór. Owej pamiętnej nocy bezgłośne czarne helikoptery nadleciały nad nich i wspólnie z NOLami zmusiły ich do wycofania się z tamtego terenu.
UBRANI W ELEGANCKIE GARNITURY ZAŁOGANCI HELIKOPTERÓW
W rejonie położonego w północno-wschodniej Alabamie Fyffe widziano tak wiele NOLi, że stanowy senat ogłosił to niewielkie miasteczko "stolicą UFO Alabamy". W roku 1992 okazało się, że jest to zapowiedź czasów, kiedy bydlęce zwłoki będą pokrywały okoliczny krajobraz. Wszechobecne NOLe i helikoptery były obecne również. Policjant Ted Olifant z Fyffe, który prowadził śledztwo w tej sprawie, stwierdził: "W 95 procentach tych przypadków w pobliżu zwłok zwierząt obserwowano helikoptery".
Jean Cole, żona głównego detektywa z Albertville, widziała taki helikopter z niewielkiej odległości, kiedy unosił się nad jej podwórzem. Wyraźnie widziała w kabinie czterech mężczyzn w eleganckich garniturach. Kiedy zorientowali się, że są obserwowani, helikopter z miejsca odleciał. Nazajutrz rano detektyw Cole znalazł jedną sztukę swojego bydła rasy Czarny Angus pozbawioną narządów rozrodczych i odbytu.
SPOTKANIE NA CZERWONEJ GÓRZE, DO KTÓREGO NIE DOSZŁO
Wśród załogantów tych tajemniczych helikopterów pojawiła się jeszcze jedna postać. Pewien myśliwy zauważył w okolicy Czerwonej Góry w pobliżu Norris w Montanie czarny helikopter podobny do Bell Jet Rangera (wojskowy helikopter z silnikiem odrzutowym), który przeleciał nad nim. Helikopter wylądował u podnóża wzgórza i z jego wnętrza wysiadło siedem postaci, które zaczęły wspinać się w górę zbocza w jego kierunku. Myśliwy ruszył im na spotkanie machając rękoma i wykrzykując słowa powitania. Kiedy odległość między nimi zmalała na tyle, że mógł się im przyjrzeć, zobaczył, że mają oni na sobie normalne ubranie. Wszyscy mieli twarze w oliwkowym kolorze i nieco skośne oczy. Rozmawiali między sobą w języku, którego nigdy nie słyszał. Nagle zatrzymali się, jak gdyby zdawszy sobie sprawę, że nie jest on tym, za kogo go wzięli, i zaczęli biec z powrotem w kierunku helikoptera, którego wirnik wciąż się obracał. Kiedy wsiedli do niego, helikopter szybko wystartował i odleciał.
Obecność czarnych helikopterów w rejonach okaleczeń zwierząt jest tajemnicą samą w sobie. Kto nimi kieruje i co one tam robią? Zastanawiając się nad tym powinniśmy wiedzieć, że obiekty te widywane są również w miejscach, w których dochodzi do wzięć. Patrząc na czarne helikoptery jako osobną grupę w ramach normalnego wojskowego i cywilnego ruchu lotniczego, trudno mi uwierzyć, aby były one własnością rządu starającego się monitorować miejsca, w których dochodzi do okaleczeń zwierząt, bądź były w jakiś sposób zależne od rządu. Uważam, że są one kolejnym tworem obcych istot podobnym do tego, który nazywamy MIB-ami ("Ludźmi w czerni"). Rozważania na temat celów przyświecających działalności MIB-ów (quasi-ludzi) i czarnych helikopterów (quasi-maszyn latających) wykracza poza ramy zakreślone dla tego opracowania.
[...]
SCENA OKALECZANIA ZWIERZĘCIA WEWNĄTRZ UFO LUB W PODZIEMNEJ BAZIE
Bardzo ważny przypadek, w którym obce istoty były bezpośrednio związane z okaleczeniem zwierzęcia, wypłynął na światło dzienne w czasie regresji hipnotycznej Judy Doraty, która poddała się jej gnębiona ciągłymi atakami migreny. Seans przeprowadził dr Leo Sprinkle z uniwersytetu w Laramie w stanie Wyoming. Jadąc samochodem na południe od Houston w stanie Teksas ona i jej córka zauważyły wznoszące się wewnątrz wiązki bladożółtego światła cielę. Obie kobiety zostały następnie wzięte na pokład UFO, gdzie były świadkami chirurgicznego okaleczania cielaka przez dwa Szaraki. Istoty te miały długie, cienkie, zwężające się ku końcowi palce zakończone paznokciami. Ich wielkie, hipnotyzujące, nie mrugające oczy miały żółty kolor i czarne pionowe źrenice. W roku 1990 bardzo doświadczony hipnoterapeuta, John Carpenter, poddał regresji hipnotycznej Cindy, córkę Judy, podczas której uzyskano potwierdzenie szczegółów podanych wiele lat wcześniej podczas podobnego seansu przez jej matkę.
[...]
Skoro już wiemy, kto jest rzeczywistym odbiorcą niezliczonych ton bydlęcych części ciał i krwi, musimy zadać sobie pytanie, do czego jest im to potrzebne. Czy wiąże się to w jakiś sposób z szeroko rozpowszechnioną, nie mającą końca praktyką wzięć ludzi oraz ekstrakcją jajeczek, spermy, płodów etc.? Czy do prowadzenia tych tajemniczych praktyk potrzebują oni produktów pochodzących z okaleczeń zwierząt i czy służą one hodowaniu hybryd będących krzyżówką ludzi i obcych istot? Jak wiadomo, spora część chromosomów bydła jest identyczna z ludzkimi.
Czy te istoty wiedzą o czymś bardzo istotnym, o czym my nie wiemy? Może wiedzą o tym, o czy mówi wiele proroctw, że nasza mała planeta jest skazana na zagładę w wyniku jakiegoś mającego wkrótce nastąpić kataklizmu, że nasze życie jest zagrożone i dlatego starają się stworzyć bardziej trwałe, quasi-ludzkie formy życia zdolne do przetrwania w innej części kosmosu? Czas pokaże, jak jest naprawdę.
Przełożyła Jerzy Florczykowski







A tu kilka zdjec okaleczonych zwierzat:


Dołączona grafika Dołączona grafika
Dołączona grafika


Jest tez kilka udokumentowanych przypadkow okaleczen ludzi (na stronach anglojezycznych), jak dokladniej o nich poczytam to postaram sie zamiescic jakies informacje
  • 0

#4

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chciałbym poznać komentarze na ten temat wszelakich osób traktujących UFO jako bajke ...

Można prosić ? ;)
  • 0



#5

ziabojler.
  • Postów: 217
  • Tematów: 8
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ktoś oglądał może South Park o sondzie analnej? :P fajnie było pokazane to okaleczanie bydła przez alienów :D
  • -2

#6

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Temat jest interesujący. Ale mnie raczej ciekawi po co ktoś to robi tym biednym zwierzętom. Jeśli to sadyści, chcący wywołać rozgłos w mediach, to tym bardziej mnie wkurza.

Kosmici? Po kiego czorta mieliby coś takiego robić? Rozumiem pobieranie próbek ziemskiej fauny, ale do tego wystarczy kilka krów, i to raczej tak zbadanych by nie zostawiać wątpliwości co do ich działania.
Agencje tajne rządowe? Ale po jaką cholerę? Żeby fascynaci teorii spiskowych mieli nad czym się zastanawiać?
  • 0

#7

turrkus.
  • Postów: 851
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale mnie raczej ciekawi po co ktoś to robi tym biednym zwierzętom

Akurat w przypadku okaleczen zwierzat duzo bardziej ciekawe jest pytanie nie po co ktos to robi ale jak to robi:

było to precyzyjne cięcie dokonane między ściankami komórek - coś, co pozostaje absolutnie poza naszymi możliwościami!

Dorosła krowa posiada przeciętnie 40 galonów krwi (151,4 litra) - niektóre z nich miały ją spuszczoną aż z naczyń kapilarnych. Jest to kolejny przykład działania pozostającego poza możliwościami "naszej nauki".


wiec sadysci odpadaja.

agencje rzadowe- malo prawdopodobne, po pierwsze po co, a po drugie chyba jednak az takiego sprzetu do ciecia nie posiadaja

ufo- sprzet do ciecia posiadaja, ale rowniez pozostaje pytanie po co (na badania?, porwali by sobie krowke i sklonowali :smile: )
  • 0

#8

Meledictum.
  • Postów: 222
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale mnie raczej ciekawi po co ktoś to robi tym biednym zwierzętom

Akurat w przypadku okaleczen zwierzat duzo bardziej ciekawe jest pytanie nie po co ktos to robi ale jak to robi:

było to precyzyjne cięcie dokonane między ściankami komórek - coś, co pozostaje absolutnie poza naszymi możliwościami!

Dorosła krowa posiada przeciętnie 40 galonów krwi (151,4 litra) - niektóre z nich miały ją spuszczoną aż z naczyń kapilarnych. Jest to kolejny przykład działania pozostającego poza możliwościami "naszej nauki".


wiec sadysci odpadaja.

agencje rzadowe- malo prawdopodobne, po pierwsze po co, a po drugie chyba jednak az takiego sprzetu do ciecia nie posiadaja

ufo- sprzet do ciecia posiadaja, ale rowniez pozostaje pytanie po co (na badania?, porwali by sobie krowke i sklonowali :smile: )


Nie zapominaj, że mogą po prostu testować nową broń... ;) A może to Chupacabry?

A tak na przyszłośc... Postarajcie się tego typu zdjęcia umieszczać pod linkami - w końcu to forum odwiedzają także 11 latkowie, którzy nie muszą chcieć oglądać zmasakrowanych szczątków bydła. :P
  • 0

#9

Bazzg.
  • Postów: 86
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Umh... Mam 12 i jakoś mnie to nie odrzuca :> . Co prawda null odpowiedzi od przeszło dwóch tygodni, ale i tak napiszę: Możliwe jest, że są to różne "nacje" kosmitów, prowadządze osobne badania (coś jak USA i ZSRR w czasie "Zimnej Wojny"). Albo po prostu kosmici mają dziwne gusta i zabierają takie rzeczy na pamiątkę. Kto wie, może u nich taka technologia jest dostępna za grosze, albo nawet DARMOWA...?
  • 0

#10

Likelost.
  • Postów: 64
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozumiecie to??? A ludzie wciąż mówią, że nie ma dowodów na istnienie UFO!!! Jak nie to to co??? Opamiętajcie się, dowody macie pod nosami i ich nie widzicie a raczej nie chcecie ich zobaczyć!!!

Żal...

Niech ludzie coś ze sobą zrobią bo dążą do samozagłady... smutne to...
  • 0

#11

Erol_Ramon.
  • Postów: 115
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bleee... maskara piłą mechaniczną :grr:

uważam że to kosmici zabijają te biedne krówki. kto wie, może na ich planecie krowie mięso to rarytas :x ? a może pobierają próbki do klonowania?a może zabierają pamiątki z ziemi? a może dokładnie badają krowy przed inwazją na ziemię? a może... mógłbym tak 1000 razy "a może" :P
  • 0

#12

Marchewa.
  • Postów: 536
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no może masz racje Erol_Ramon, moze u nich genitalia kota to rarytas X[ no ale co sie dziwić jak u nas chinczycy zjadają płody z aborcji (...)
mnie dziwi że farmerzy nie latają za tymi helikopterkami i NOLami z dubeltówkami i koktajlami mołotowa ;p jeden strącony czarny helikotpter i już masz dowód
  • 0

#13

Likelost.
  • Postów: 64
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

może na ich planecie krowie mięso to rarytas

moze u nich genitalia kota to rarytas

no ale co sie dziwić jak u nas chinczycy zjadają płody z aborcji


A ruscy to już w ogóle przegieli i kosmitę zjedli :mrgreen:
  • 0

#14

Vazok Than004.
  • Postów: 33
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat interesujący być może to ufo.Niewykluczone ze potrzebują narządów wewnętrznych zwierząt.Możliwe też że to Chupacabra.
  • 0

#15

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pola śmierci



Od kilkudziesięciu lat na ranczach obu Ameryk dochodzi do przypadków okaleczeń zwierząt, w tym głównie bydła. Wiele z tych przypadków umyka jakimkolwiek wyjaśnieniom. Badacze sugerują, że zgłaszanych jest tylko 5% przypadków. W niektórych z nich cięcia dokonywane są z chirurgiczną precyzją. Dr C. Kelleher podejrzewa, że istnieją dwa główne czynniki stojące za okaleczeniami – niezidentyfikowany i ludzki… Kim są ci ludzie i jaki mają cel?

Okaleczenia zwierząt i związana z nimi tajemnica trwa już od dawna. Po ponad 10.000 przypadków, które miały miejsce niemal w każdym stanie USA, odpowiedzi wciąż nie nasuwają się łatwo. Ranczerzy w stanie Nevada od ponad 30 lat nękani są przez tajemniczych „chirurgów”, choć należy dodać, iż większość przypadków nigdy nie została zgłoszona władzom.

Może nie słychać o nich często, okaleczenia zwierząt mają miejsce cały czas. Ostatni z incydentów miał miejsce w maju 2008 w Saskatchewan. Ciągle też dochodzi do nich w Nevadzie, choć w większości przypadków hodowcy wolą pogrzebać dowody niż donieść o tym policji czy służbie weterynaryjnej.

Mimo częstego wiązania tych przypadków z UFO i innymi tajemnicami, może istnieć znacznie bardziej przyziemne wyjaśnienie dla co najmniej części tych przypadków, ale… jest ono co najmniej nieprzyjemne (dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych).

Dołączona grafika


- Im bardziej zaczynam się temu przyglądać, tym częściej dochodzę do wniosku, że jest do niezwykle szokujące – mówi hodowca Bonnie Martin.

Martin nie jest zwolenniczką teorii konspiracyjnych, jednak odkąd na swej posesji w 1994 roku odkryła ciało krowy, myślała nad tym zjawiskiem dużo i często.

W nocnej ciszy ktoś (lub coś) zakradło się na jej teren (dosłownie na kilka metrów od miejsca, w którym spała cała rodzina) i usunęło organy rodne 320-kilogramowej jałówki, nie budząc nikogo i nie zwracając niczyjej uwagi w cichej dolinie.

Garth Lamb mówi, że w czasie swej 23-letniej weterynaryjnej praktyki nie spotkał się z czymś podobnym. Mówi, iż tajemniczy „chirurg” używał specjalnych narzędzi.

- Wydaje się, że było to coś bardzo ostrego. Mam na myśli to, że podobnego rodzaju skalpela użyłbym do usunięcia narośli – dodał.

Lamb zatrzymał czaszkę okaleczonego zwierzęcia Martin i zauważył, że ktoś za uchem wyciął w niej otwór. Pozostaje pytanie, kto tego dokonał.

- Sposób, w jaki go usunięto nie przypomina typowego uboju. Za tym kryje się pewien cel. Nie wiem tylko jaki – powiedział.

Te same pytania na całym obszarze USA zadawało sobie wielu hodowców i stróżów prawa. Tzw. okaleczenia zwierząt (czasem nazywane „mutylacjami” od angielskiego „mutilation” oznaczającego właśnie okaleczenie) mają miejsce od lat 60-tych ub. wieku. Charakterystyczne cechy tego zjawiska przerodziły się we współczesną legendę. Na miejscu brak śladów krwi, trudno ustalić przyczynę śmierci. Obejmuje to co więcej nie tylko bydło, ale też konie, jelenie i inne zwierzęta.

Dołączona grafika

Robert Allen odnalazł okaleczonego byka na swym ranczu na północy Nowego Meksyku.



Jałówka pani Martin, która padła ofiarą zjawiska, zakupiona została na kilka tygodni przed śmiercią z rancza w Lincoln County, gdzie okaleczenia występują nieustannie od lat 70-tych (może dłużej). Ranczo Buckhorn padło ich ofiarą dwukrotnie.

To samo działo się w Lander County, gdzie w ciągu dekady jeden hodowca aż siedmiokrotnie był nawiedzany przez tajemniczych chirurgów. Śledztwo w tej sprawie wykazało, że w grę nie mogą wchodzić drapieżniki, ani też sataniści… Jednak co z rządem?

- Słyszałem o tej teorii, jednak dlaczego pozostawiają oni padlinę w miejscu, gdzie można ją odnaleźć – powiedział zastępca szeryfa Lander County, Klaus Altemueller.

- Mówimy o dziesiątkach, dziesiątkach tysięcy przypadków. Nikogo nigdy w związku z tym nie aresztowano, nie postawiono zarzutów. Nikogo nawet nie złapano – powiedział Ted Oliphant.

Oliphant – producent filmowy z Las Vegas był na początku lat 90-tych policjantem, który nagle znalazł się pośrodku epidemii okaleczeń.

Dziesiątki zwierząt było nocami ćwiartowanych. Ranczerzy podejrzewali, że ma to związek z dziwnymi światłami na niebie, choć wraz z UFO pojawiało się wiele śmigłowców, jak gdyby ktoś sprawował nadzór nad „okaleczającymi”.

- W niektórych przypadkach wyglądało to na wyścig kto pierwszy dotrze do zwłok zwierzęcia – mówi. Nie wiemy, kto odpowiedzialny był za ten monitoring, choć mamy wiele dowodów, że takowy istniał – mówi dr Colm Kelleher – współautor książki o Ranczu Skinwalkera w Utah, gdzie również dochodziło do niewyjaśnionych okaleczeń.

Jako biochemik, Kelleher spędził wiele lat na badaniu okaleczeń dla NIDS (Krajowego Instytutu Nauk Odkrywczych) założonego przez biznesmena z Las Vegas, Roberta Bigelowa. Grupa NIDS brała udział w badaniach wielu przypadków okaleczeń w zachodnich stanach USA, dochodząc do następujących wniosków: za okaleczeniami zwierząt kryją się dwa główne czynniki – nieznany i zupełnie ludzki. Pierwszy z nich stanowi nieznana i nieokreślona siła dokonująca okaleczeń od długiego czasu. Drugi czynnik, ludzki, wydaje się naśladować postępowania pierwszej z grup, najprawdopodobniej w celu ustalenia jaką rolę i postęp dokonuje „coś” w łańcuchu pokarmowym.

Wysoki współczynnik dziwności powoduje to, że mało kto podjąłby się próby wyjaśnienia tego zjawiska.

W kilku przypadkach udało się zgromadzić dowody na to, iż to nie lubujący się w wołowinie ET, ale ludzie o nieznanych zamiarach odpowiedzialni są za przypadki okaleczeń.

Dołączona grafika

Wiele okaleczonych zwierząt odnajduje się w co najmniej dziwnych pozycjach. To zdjęcie wydaje się być tego dowodem, choć nie wiadomo do końca, jak rzekomo okaleczone w dziwny sposób zwierzę znalazło się kilka metrów nad ziemią. W Internecie pojawiają się także filmy ukazujące rzekome porwania bydła przez obiekty NOL. Żaden nie zasługuje jednak na uznanie go za warty uwagi.



Czy w grę wchodzić może przemysł spożywczy? Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) zapewnia obywateli, iż nie ma praktycznie żadnych szans na to, aby konsumenci mogli być narażeni na spożycie mięsa od krów chorych na BSE – chorobę, która w samej Wielkiej Brytanii spowodowała konieczność uboju miliona sztuk bydła. Krytycy ostrzegają jednak, iż w programach mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa konsumentom istnieją duże luki i może mieć to związek właśnie z okaleczeniami bydła.

W lutym USDA zleciło wycofanie największej porcji mięsa w historii przeznaczonej na dożywianie dzieci szkolnych. Przyczyną było najprawdopodobniej zakażone zwierzę.

Krytycy dodają, iż USDA bardziej zainteresowana wydaje się jednak interesami hodowców niż konsumentów.

Ale jak odnosi się to do zjawiska okaleczeń zwierząt? Tysiące ranczerów z całego USA odebrało z jego strony gorzką lekcję. W północno-wschodniej części Utah jedno ranczo straciło 14 sztuk bydła w ciągu 2 lat. Wszystkie nosiły ślady precyzyjnych cięć. Inne ranczo w północnej Newadzie dotknięte zostało przez tajemniczych „chirurgów” 7 razy w ciągu 8 lat.

Kelleher mówi, iż wiele z tych przypadków nie ma żadnych logicznych wyjaśnień. Niektóre zbiegają się z obserwacjami UFO, jednak inne wydają się dziełem nieznanych osób, które dokonują ich w ciszy i ciemnościach nocy.

- Nie ma szans, aby dokonał tego drapieżnik, chyba że kojoty noszą przy sobie skalpele i operują nimi z chirurgiczną precyzją – mówi.

Kelleher, jak i inni podkreśla, iż istnieje sekretny program monitoringu, śledzący rozprzestrzenianie się czegoś w łańcuchu pokarmowym, co najmniej wśród hodowców żywca.

- W niektórych przypadkach obserwujemy przypadki czegoś w rodzaju cesarskiego cięcia, kiedy usuwany jest płód – mówi zastępca szeryfa Montana, Keith Wolverton.

Zbadała ona dziesiątki przypadków okaleczeń. W jednym z przypadków pod ciałem martwego zwierzęcia w ziemi odnalazła ona igłę. Wyglądało, iż „ktoś ją upuścił”.

W przypadku okaleczeń z 1994 roku z Las Vegas w grę wchodziło laserowe urządzenie używane do cięcia.

W Alabamie na początku lat 90-tych, Ted Oliphant zauważył związek między okaleczonymi zwierzętami, a widywanymi przez ranczerów tajemniczymi helikopterami. W jednym z przypadków na ciele krowy odnalazł biały proszek, który według analiz był koagulantem.

Grupa dr Kellehera w Utah natrafiła na niebieską substancję przypominającą żel na ciele krowy. Zawierał on chemiczny środek uspokajający i coś w rodzaj formaldehydu – szybko rozkładającej się substancji.

- O 95% przypadków nie donosi się nigdy. Tylko 5% jest badanych, ale dotarcie na miejsce później niż 48 godzin po śmierci jest tylko stratą czasu – mówi.

Kelleher nie wie, kto dokonuje okaleczeń, ale jest całkiem pewien dlaczego do nich dochodzi. Swój pogląd na to wyraża w książce pt. „Brain Trust” („Prawda o mózgu”), w której zawiera się historia chorób niszczących mózg, spośród których najbardziej znana jest BSE – inaczej „choroba wściekłych krów”.

To szokujący ślad. Próbki uzyskane od zakażonych kanibali z Nowej Gwinei przesłano do laboratorium w Maryland, gdzie naukowcy związani z badaniami nad bronią biologiczną starali się sprawdzić, czy niszczące mózg choroby mogą przenosić się z gatunku na gatunek.

[Chodzi o chorobę Kuru, która wystąpiła u Fore - jednego z plemion zamieszkujących Nową Gwineę, praktykantów kanibalizmu. Priony miały przenikać przez skórę i spojówki w czasie rytualnego nacierania twarzy mózgami zmarłych. Pierwsze objawy zawsze śmiertelnej choroby pojawiały się nawet po kilkunastu latach. Przez dziennikarzy nazwana została „śmiejącą się śmiercią”, gdyż mimowolny śmiech był jednym z objawów tej choroby.]

- Rozpoczęto zakażanie każdego gatunku, na jaki udało się natrafić. Zakażano zwierzęta raz za razem, aby zobaczyć, czy choroba kanibali może przenosić się. Zakażano szympansy, myszy, szczury, świnki morskie, owce, jelenie. Wiemy, że kilka z tych zwierząt uciekło z laboratorium.

Czynnikiem powodującym BSE są niezniszczalne białka znane jako priony. Kelleher uważa, że te powodujące chorobę wściekłych krów dostały się do łańcucha pokarmowego wskutek ucieczki jelenia z laboratorium w Maryland.

Departament Rolnictwa zapewnia, że spożywanie mięsa jest bezpieczne, ale raz za razem ludzie przekonują się o incydentach w rzeźniach oraz braku nadzoru. Niedawna afera związana była z nagraniem wykonanym ukrytą kamerą, na którym krowa z tzw. syndromem zalegania (nie mogąca chodzić) i najprawdopodobniej zakażona BSE, zakwalifikowana została do uboju. Dziś jedynie 1% z 35 milionów sztuk bydła spożywanych w USA testowany jest na obecność BSE.

Departament Rolnictwa zabronił przetwórcom podobnych testów.

Dołączona grafika


Również w Ameryce Południowej często dochodzi do zjawiska okaleczeń. Najwięcej tego typu zdarzeń prawdopodobnie ma miejsce w Argentynie. Często zjawisko to ma też inne wyjaśnienia, np. w postaci działalności członków sekt. W niektórych krajach prawdopodobnie nie występuje wcale.

Części zwierząt usuwane w trakcie okaleczeń to dokładnie te części, które pobiera się w celu sprawdzenia zakażenia prionami – mówi Kelleher. Przeprowadzając swe badania w sekrecie, pod przykrywką dziwnych okaleczeń (naśladując te przypadki, których nie da się wyjaśnić), tajemniczy „chirurdzy” unikają schwytania i nie powodują paniki wśród konsumentów.

- Monitoruje się to, ponieważ ostatnią z rzeczy, które są potrzebne jest publiczna panika i jawne przekazanie opinii społecznej, że spożywanie mięsa nie jest bezpieczne – mówi.

Kelleher dodaje, że w USA oficjalnie nie doszło do zakażenia ludzi związanego ze spożyciem mięsa zarażonych krów, jednak istnieją niepokojące podobieństwa między chorobą wściekłych krów a innymi chorobami, jak CJD czy nawet chorobą Alzheimera. W całym USA dochodzi do występowania ognisk tych chorób, być może związanych z konsumpcją mięsa. Może to być problem większy, niż się zdaje. Należy się mu znacznie bliżej przyjrzeć.

Źródło
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych