Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Biblia uczy o TRÓJCY?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#1

Matt'.
  • Postów: 440
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

„Wiara zaś katolicka polega na tym, abyśmy czcili jednego Boga w Trójcy, a Trójcę w jedności (…).
Bogiem jest Ojciec, Bogiem Syn i Bogiem Duch Święty: a jednak nie trzej bogowie, lecz jeden jest Bóg”


TRÓJCA

TAKIMI słowami Atanazjański symbol wiary wyraża główną naukę chrześcijaństwa — dogmat o Trójcy. Jeżeli należysz do Kościoła katolickiego lub protestanckiego, zapewne mówiono ci, że jest to najważniejsza nauka, w którą należy wierzyć. Ale czy umiałbyś ją wyjaśnić? Niejeden z najtęższych umysłów chrześcijaństwa przyznawał, że nie potrafi zrozumieć tego dogmatu.

Dlaczego więc ludzie wierzą w Trójcę? Czy dlatego, że naucza o niej Biblia? Nieżyjący już biskup anglikański, John Robinson, w książce Uczciwie wobec Boga udzielił na to pytanie odpowiedzi dającej dużo do myślenia. Napisał:

„W dzisiejszej praktyce popularne kazania i nauki ukazują nadnaturalistyczny pogląd na Chrystusa, który nie może być uzasadniony na podstawie Nowego Testamentu. Mówią one, że Jezus był Bogiem w taki sposób, że terminy ‘Chrystus’ i ‘Bóg’ są wymienne. Otóż w Biblii nie są wymienne nigdy. Nowy Testament mówi, że Jezus był Słowem Boga, że Bóg był w Chrystusie, że Jezus jest Synem Boga, ale nie mówi nigdy wprost, że Jezus był Bogiem”(przekład Anny Morawskiej).

John Robinson był uważany w Kościele anglikańskim za postać kontrowersyjną. Czy miał jednak rację, gdy twierdził, że „Nowy Testament” „nie mówi nigdy wprost, że Jezus był Bogiem”?

• Co naprawdę mówi Biblia

Odpowiadając na to pytanie ktoś mógłby przytoczyć werset rozpoczynający Ewangelię według Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (Jana 1:1, Biblia Tysiąclecia, wydanie II). Czy to nie przeczy wypowiedzi anglikańskiego biskupa? W rzeczywistości nie. John Robinson z pewnością wiedział, że niektórzy współcześni tłumacze nie zgadzają się z takim sposobem oddawania powyższego wersetu. Dlaczego? Ponieważ w oryginalnym tekście greckim wyraz „Bóg” w sformułowaniu „Bogiem było Słowo” nie został poprzedzony rodzajnikiem określonym. Natomiast rodzajnik taki występuje przed wyrazem „Bóg” w poprzedniej frazie — „Słowo było u Boga” — co jednoznacznie wskazuje, o kogo chodzi. Dlatego też te dwa wyrazy nie mogą mieć tego samego znaczenia.

Z tego względu niektórzy tłumacze w swych przekładach zaznaczają, że słowo to wskazuje na cechę. Na przykład posługują się sformułowaniem: „Słowo było boskie” (An AmericanTranslation, Schonfield). A w przekładzie Moffatta czytamy: „Logos był boski”. Jednakże John Robinson i brytyjski krytyk tekstu, sir Frederick Kenyon, zauważyli, że wyraz „boski” nie najlepiej oddaje sens, bo gdyby Jan właśnie to chciał podkreślić, posłużyłby się greckim odpowiednikiem tego wyrazu, czyli słowem thei'os. Słusznie więc postąpiono w New World Translation, gdzie zgodnie z gramatyką języka greckiego potraktowano wyraz „Bóg” jako rzeczownik pospolity, wskazujący na cechę, i oddano ten fragment następująco: „I bogiem był Słowo”.

Na temat takiego sposobu tłumaczenia wypowiedział się profesor C.H.Dodd, pod którego redakcją powstał przekład The New English Bible: „Można by to oddać za pomocą sformułowania: ‘Slowo było bogiem’. Takie dosłowne tłumaczenie nie jest błędne”. Jednakże The New English Bible nie oddaje tego wersetu w taki sposób. W przekładzie tym, werset z Ewangelii według Jana 1:1 brzmi: „Kiedy wszystkie rzeczy zaczęły istnieć, Słowo już było. Słowo przebywało u Boga i czym Bóg był, tym było Słowo”. Dlaczego ten zespól tłumaczy nie wybrał prostszego rozwiązania? Profesor Dodd odpowiada: „Jest ono nie do przyjęcia, gdyż stoi w sprzeczności z tokiem myśli Janowej, a nawet z całą myślą chrześcijańską” (Technical Papers for the Bible Translator, tom XXVIII, styczeń 1977).

• Jasne wypowiedzi Pisma Świętego

Czy to prawda, że pogląd, iż Jezus jest bogiem, ale nie Bogiem Stwórcą, stoi w sprzeczności z myślą Janową (to znaczy apostoła Jana) oraz z całą myślą chrześcijańską? Przeanalizujmy kilka wersetów biblijnych mówiących o Jezusie i Bogu oraz przekonajmy się, co o tych tekstach sądzili komentatorzy, żyjący przed ustaleniem Atanazjańskiego symbolu wiary.

„Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (Jana 10:30). Nowacjan (ok. 200-258) wypowiedział się na ten temat tak: „Skoro On oznajmił ‘jedno’,[*] niech więc heretycy zrozumieją, że nie powiedział ‘jednym’. Wyraz jedno ma rodzaj nijaki, wobec czego wskazuje na jednomyślność, a nie na jedność osób. (…) Co więcej, kiedy On powiedział jedno, odnosiło się to do zgody, do jedności sądu, do samej więzi miłości, gdyż Ojciec i Syn faktycznie są jedno w zgodzie, w miłości i w przywiązaniu” (De Trinitate [O Trójcy], rozdział 27).

* Nowacjan nawiązuje tu do faktu, że w tym wersecie słowo „jedno” jest rodzaju nijakiego. Dla porównania zobacz Ewangelię według Jana 17:21, gdzie grecki odpowiednik wyrazu „jedno” został użyty dokładnie w taki sam sposób. Co ciekawe, New Catholic Encyclopedia (wydanie z roku 1967) wyraża się na ogól z uznaniem o dziele Nowacjana De Trinitate, chociaż zauważa, że „Duch Święty nie jest [w nim] uważany za Osobę boską”.

„Ojciec większy jest niż Ja” (Jana 14:28). Ireneusz (ok. 130-200): „Możemy się od Niego [Chrystusa] dowiedzieć, że Ojciec jest ponad wszystkim. Mówi bowiem: ‘Ojciec większy jest niż Ja’. A zatem nasz Pan oświadczył, że Ojciec przewyższa Go pod względem wiedzy” (Adversus haereses [Przeciw herezjom], księga II, rozdział 28,8 ).

„To jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3). Klemens Aleksandryjski (ok.150-215): „Trzeba poznać Boga wiecznego i uznać Go dawcą wieczności — pierwszym, najwyższym, jedynym i dobrym Bogiem. A posiąść Go można przez zdobycie o Nim wiedzy. (…) Człowiekowi więc, który ma żyć prawdziwym życiem, nakazuje Chrystus najpierw poznać Tego, którego ‘nikt nie zna jeno Syn i komu by Syn zechciał objawić’ (Mt 11,27), następnie pojąć wielkość Zbawiciela i łaskę nową” (Czy człowiek bogaty może być zbawiony?, VII, VIII, tłumaczył J.Czuj).

„Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich, i we wszystkich” (Efezjan 4:6). Ireneusz: „W taki sposób oznajmiono, że jeden Bóg Ojciec jest ponad wszystkim, przez wszystkich i we wszystkich. Ojciec rzeczywiście jest ponad wszystkim i stanowi Głowę Chrystusa” (Adversus haereses, księga V, rozdział 18,2).

Ci wczesnochrześcijańscy pisarze dokładnie rozumieli, że wymienione wersety ukazują, iż Ojciec przewyższa wszystko i wszystkich, w tym także Jezusa Chrystusa. Ich wypowiedzi nie dają żadnych podstaw do twierdzenia, jakoby wierzyli w Trójcę.

• Duch święty objawia wszelką prawdę

Jezus obiecał uczniom, że po jego śmierci i zmartwychwstaniu otrzymają do pomocy ducha świętego. Zapowiedział: „Gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę (…) i to, co ma przyjść, wam oznajmi” (Jana 14:16-17; 15:26; 16:13).

Po śmierci Jezusa obietnica ta się spełniła. Biblia opisuje, jak dzięki pomocy ducha świętego zbór chrześcijański poznał lub też lepiej zrozumiał nowe nauki. Zostały one spisane w księgach, które później utworzyły drugą część Biblii, Chrześcijańskie Pisma Greckie, czyli „Nowy Testament”. Czy w tym strumieniu nowego światła pojawiła się jakaś informacja o istnieniu Trójcy? Nie. Duch święty objawił o Bogu i Jezusie coś zupełnie przeciwnego.

Na przykład, gdy w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. duch święty został wylany na uczniów zgromadzonych w Jeruzalem, apostoł Piotr dał świadectwo o Jezusie tłumom znajdującym się na zewnątrz. Czy mówił na temat Trójcy? Przeanalizuj kilka fragmentów jego przemówienia i sam osądź: „Jezusa (…), męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił”. „Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy”. „Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście” (Dzieje 2:22, 32, 36). Te wypowiedzi Piotra, napełnionego duchem świętym, bynajmniej nie popierają nauki o Trójcy, lecz podkreślają, że Jezus jest podporządkowany swemu Ojcu, że służy jako wykonawca woli Bożej.

Wkrótce potem mówił o Jezusie inny wierny chrześcijanin, Szczepan. Został on doprowadzony przed Sanhedryn, by odpowiedział na stawiane mu zarzuty. Tymczasem Szczepan odwrócił sytuację i zaczął obwiniać swych oskarżycieli, że niczym się nie różnią od buntowniczych przodków. W końcu, jak podaje sprawozdanie, „będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej i rzeki: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej” (Dzieje 7:55-56). Dlaczego duch święty ukazał Jezusa po prostu jako „Syna Człowieczego”, który stoi po prawicy Bożej, a nie jako równą Ojcu część jakiejś istoty boskiej? Bezsprzecznie Szczepan nic nie wiedział na temat Trójcy.

Kolejna okazja do wyjawienia nauki o Trójcy wyłoniła się wtedy, gdy Piotr zaniósł dobrą nowinę o Jezusie Korneliuszowi. Co się zdarzyło? Piotr oznajmił, że Jezus jest „Panem wszystkich”. Ale następnie wyjaśnił, iż jego władza pochodzi z wyższego źródła. Jezus jest „ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych”. Kiedy zmartwychwstał, Ojciec „dozwolił mu się objawić” naśladowcom. A co z duchem świętym? Wspomniano o nim w tej rozmowie, ale nie jako o trzeciej osobie Trójcy. Powiedziano zupełnie inaczej: „Bóg namaścił go [Jezusa] Duchem Świętym i mocą”. A zatem duch święty nie został bynajmniej ukazany jako osoba, lecz jako coś bezosobowego, podobnie jak „moc”, również wymieniona w tym wersecie (Dzieje 10:36, 38, 40, 42). Przeanalizuj uważnie Biblię, a znajdziesz dalsze dowody na to, iż duch święty nie jest jakąś osobistością, lecz czynną mocą, która może napełnić ludzi, pobudzić ich, rozniecić żar gorliwości oraz być na nich wylana.

Również Paweł miał świetną okazję, by wyjaśnić naukę o Trójcy — gdyby była zgodna z prawdą — kiedy dawał świadectwo ateńczykom. W swym przemówieniu nawiązał do ołtarza z napisem „Nieznanemu Bogu” i oznajmił: „To, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję”. Czy zwiastował im Trójcę? Bynajmniej. Opowiedział o „Bogu, który stworzył świat i wszystko, co na nim”, i który jest „Panem nieba i ziemi”. A co z Jezusem? „[Bóg] wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił” (Dzieje 17:23, 24, 31). Ani śladu nauki o Trójcy!

Objaśniając zamierzenie Boże, Paweł w gruncie rzeczy wskazał, że Jezus i Ojciec nie mogą wchodzić w skład jakiejś Trójcy ani być sobie równi. Napisał: „[Bóg] wszystko (…) poddał pod stopy jego [Jezusa]. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg byl wszystkim we wszystkim [„dla wszystkich był wszystkim”, NW]” (1 Koryntian 15:27, 28). A zatem Bóg nadal będzie ponad wszystkimi, nie wyłączając Jezusa.

Czy więc Biblia uczy o Trójcy? Skądże. John Robinson miał rację. Ani nie głosi o niej Pismo Święte, ani nie zalicza się ona do „myśli chrześcijańskiej”. Czy sądzisz, że ta informacja ma znaczenie dla twego sposobu oddawania czci Bogu? Powinna mieć, gdyż Jezus oświadczył: „To jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3). Jeżeli sprawę wielbienia Boga traktujemy poważnie, to koniecznie powinniśmy wiedzieć, kim On jest naprawdę i co nam o sobie objawił. Bez tego nie możemy twierdzić, że należymy do „prawdziwych czcicieli”, którzy ‘oddają Ojcu cześć w duchu i w prawdzie’(Jana 4:23).

Źródło: uStronie
  • 0

#2

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Święta Trójca ma bardzo ważne znaczenie ; można to chociażby wywnioskować z tego, że przy opętaniach szatan obśmiewa ją (3 w nocy, 'godzina szatana') człowiek opętany nie może wyznać, że Jezus jest jego Bogiem w Trójcy świętej, nie może także wyznać że Maria jest jego matką... wszystkie takie 'obśmiewania' można odwrócić i traktować jako dowód...

/chociaż dla niektórych żaden dowód nie będzie wystarczająco dobry :)
  • 0

#3

Matt'.
  • Postów: 440
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

człowiek opętany nie może wyznać, że Jezus jest jego Bogiem w Trójcy świętej

Rozumiem, że mam się uważać za opętanego?
  • 0

#4

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Heh i ja też? :)
  • 0



#5

daglezja77.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powyższe dowody są wystarczające,nauka o Trójcy jest sprzeczna z Biblią..
  • 0

#6

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam zatem zadanie dla wszystkich odrzucających boskość Jezusa. Jak interpretują pierwsze 18 wersetów Ewangelii Jana? Wyróżniłem trzy kluczowe wersety:


Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. W nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan. Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli. Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości. Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał. Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, Którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy. Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja. A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską. Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
Jan. 1:1-18

  • 0



#7

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na początku była mowa, a mowa ta była u Boga, etc. Mowa ta była o obiecanym Mesjaszu, Jezusie Chrystusie i została wypowiedziana już na samym początku po stworzeniu rodzaju ludzkiego. Greckie słowo "logos" ma wiele znaczeń, lecz poprzez wieki tłumaczeń łacińskich i słowiańskich dawniejszą "mowę", zastąpiło "słowo". O Jezusie Chrystusie a nie o żadnym innym przedwiecznym synu mówił Bóg po upadku i wygnaniu z raju pierwszych ludzi.

"Słowo ciałem się stało" nie oznacza nic innego, jak spełnienie Bożej obietnicy względem narodzenia w stosownym czasie Jezusa Chrystusa - człowieka z krwi i kości, podobnego nam, a nie jakiegoś wcielonego przedwiecznego syna, ducha czy anioła.

"Syn objawił nam Ojca", rozumiem jako przesłanie, że przez Syna mamy dostęp do Ojca. "Jednorodzony Bóg" - jest fragmentem wątpliwym, gdyż starsze tłumaczenia (Biblia Gdańska) podają go następująco: " Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział."
Zatem, skłonny jestem wierzyć starszym tłumaczeniom i rozumiem, że Jan mówi o synu a nie o Bogu.
  • 0



#8

Matt'.
  • Postów: 440
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@mariush
Pierwszy fragment wyjaśniony jest w artykule a resztę dobrze opisał Dager :)
  • 0

#9

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na początku była mowa, a mowa ta była u Boga, etc. Mowa ta była o obiecanym Mesjaszu, Jezusie Chrystusie i została wypowiedziana już na samym początku po stworzeniu rodzaju ludzkiego. Greckie słowo "logos" ma wiele znaczeń, lecz. O Jezusie Chrystusie a nie o żadnym innym przedwiecznym synu mówił Bóg po upadku i wygnaniu z raju pierwszych ludzi.

Oczywiście, że geckie „logos” znaczy tez „mowę”, tylko jakoś nie widzę żadnego uzasadnienia tego, że: ” poprzez wieki tłumaczeń łacińskich i słowiańskich dawniejszą "mowę", zastąpiło "słowo”. na razie wygląda to jakąś uznaniowo przyjętą opinię.

Dlaczego zatem nawet Świadkowie Jehowy w swoim Przekładzie Nowego Świata używają słowa „Word” (Słowo):

In [the] beginning the Word was, and the Word was with God, and the Word was a god.
???

Tak przy okazji zawsze zastanawiało mnie jak rozumieć tego “boga” z małej litery. Przecież to jawny politeizm. Mamy dwóch bogów: prawdziwego Boga i jakiegoś mniejszego, nieprawdziwego boga.

Pierwszy fragment wyjaśniony jest w artykule

Dzięki za takie wyjaśnienie. Warto się mu przyjrzeć dokładniej:

Mamy:
”Odpowiadając na to pytanie ktoś mógłby przytoczyć werset rozpoczynający Ewangelię według Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (Jana 1:1, Biblia Tysiąclecia, wydanie II). Czy to nie przeczy wypowiedzi anglikańskiego biskupa? W rzeczywistości nie. John Robinson z pewnością wiedział, że niektórzy współcześni tłumacze nie zgadzają się z takim sposobem oddawania powyższego wersetu. Dlaczego? Ponieważ w oryginalnym tekście greckim wyraz „Bóg” w sformułowaniu „Bogiem było Słowo” nie został poprzedzony rodzajnikiem określonym. Natomiast rodzajnik taki występuje przed wyrazem „Bóg” w poprzedniej frazie — „Słowo było u Boga” — co jednoznacznie wskazuje, o kogo chodzi. Dlatego też te dwa wyrazy nie mogą mieć tego samego znaczenia.

A zatem brak rodzajnika określonego (τον, ton) w drugim określeniu Boga (θεος, theos)...:

εν αρχη ην ο λογος και ο λογος ην προς τον θεον και θεος ην ο λογος

...jest dowodem, że nie chodzi tu o osobę Boga, ale tylko o cechę Słowa czyli jego „boskość”, co ma niby w konsekwencji uzasadniać wyżej już przytoczoną wersję jehowickego przekładu Biblii używającą słowa „bóg” zamiast „Bóg”? Zaiste, „genialna” interpretacja ;)

Nie ma to jak tworzyć ideologii w oparciu o jeden wyrwany z kontekstu werset. Ale ja się temu nie dziwię, to jedna z podstawowych metod używanych przez ŚJ.

Grecki Nowy Testament jak i Septuaginta (grecki przekład ST) zostały napisane w grece koine i co ciekawe, w dużej liczbie miejsc słowo „BÓG” nie jest poprzedzone rodzajnikiem, a na pewno chodzi tam o tego najprawdziwszego Boga pisanego przez duże „B”. Nie chce mi się tu przepisywać Biblii, więc podam, moim zdaniem, dwa najciekawsze przykłady (po jednym z NT i ST).



Najpierw NT.
Żeby nie szukać daleko, zajrzyjmy sześć wersetów niżej (Jan 1:6):
Wszystkie przekłady w tym jehowicki Przekład NŚ (poniżej) wskazuje tu na Boga przez duże „B”:

„There arose a man that was sent forth as a representative of God: his name was John. ”
(pol. Wystąpił człowiek posłany jako przedstawiciel Boga; miał na imię Jan)

A co mówi grecki oryginał? A to:
εγενετο ανθρωπος απεσταλμενος παρα θεου ονομα αυτω ιωαννης

Gdzie rodzajnik? Ano nie ma...



A teraz ST.
Zajrzyjmy do trzeciego wersetu Psalmu 95 (Ps 95:3). Sens tego fragmentu we wszystkich przekładach łącznie z Przekładem NŚ (ponizej) jest jednoznaczny.

„For Jehovah is a great God And a great King over all [other] gods.”
(pol. Bo Jehowa to wielki Bóg i wielki Król nad wszystkimi innymi bogami)

A co mówi grecka Septuaginta? A to:
οτι θεος μεγας κυριος και βασιλευς μεγας επι παντας τους θεους.

Wielki jedyny Bóg Jehowa jest pozbawiony rodzajnika, ale poprzedzeni są nim... pogańscy bogowie (τους, tous – liczba mnoga od τον, ton). Niesamowite! ;)

Wniosek jest prosty: Obecność rodzajnika lub jego brak nie jest żadną wyznacznikiem tego, czy mowa jest o Bogu, czy tylko o bogu. To tylko kłamliwa, bezwartościowa „zasada” stworzona jedynie w celu odarcia Jezusa z jego boskości.



"Jednorodzony Bóg" - jest fragmentem wątpliwym, gdyż starsze tłumaczenia (Biblia Gdańska) podają go następująco: " Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział."
Zatem, skłonny jestem wierzyć starszym tłumaczeniom i rozumiem, że Jan mówi o synu a nie o Bogu.

Jeśli już jesteśmy przy starszych tłumaczeniach...
Papirus Bodmer II (p66) jest najstarszym znanym, praktycznie kompletnym kodeksem Ewangelii Jana. Pochodzi z końca II wieku (ok. 200 r.) i werset Jan 1:18 wygląda tam tak:

θεον ουδεις εωρακεν πωποτε μονογενης θεος ο ων εις τον κολπον του πατρος εκεινος εξηγησατο

Mamy tam μονογενης θεος (monogenis theos) czyli „jednorodzony Bóg”.
  • 0



#10

Crux.
  • Postów: 51
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według tego dogmatu wychodzi na to, że ludzie zabili Boga. Nieźle. :D
  • 0

#11

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mariush,
ja nie studiowałem greki dlatego nie mam podstaw do wdawania się w spory słowne, bo nie o to przecież w zrozumieniu nauki Chrystusa chodzi. Nie neguję obecności pierwiastka Bożego (owego Ducha bez miary) w Jezusie, synu człowieczym, będącym przepowiedzianym Mesjaszem, "Synem Boga żywego". Chodzi mi natomiast o to, że boskość Jezusa-Mesjasza należy rozpatrywać już po jego zmartwychwstaniu i odejściu do Ojca. Zupełnie obca mi jest nauka o wcieleniu "Logosa", dlatego odrzucam naukę o "cielesnej" boskości Jezusa z Nazaretu i za Braćmi Polskimi powtórzę: " Co to za Bóg, który robi w pieluchy?".
  • 0



#12

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzi mi natomiast o to, że boskość Jezusa-Mesjasza należy rozpatrywać już po jego zmartwychwstaniu i odejściu do Ojca. Zupełnie obca mi jest nauka o wcieleniu "Logosa", dlatego odrzucam naukę o "cielesnej" boskości Jezusa z Nazaretu i za Braćmi Polskimi powtórzę: " Co to za Bóg, który robi w pieluchy?".

Jezus był tylko Synem Człowieczym,fizycznym ciałem,w które inkarnował się dla naszego zbawienia Chrystus,Pierworodny Syn Boży.Widać Bracia Polscy nie wiedzą na czym polega zbawczy czyn Chrystusa.
  • 0

#13

Liquid29.
  • Postów: 93
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma to jak tworzyć ideologii w oparciu o jeden wyrwany z kontekstu werset. Ale ja się temu nie dziwię, to jedna z podstawowych metod używanych przez ŚJ.



W Jana 1:1 czytamy w wg.Biblii Tysiąclecia: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Twoim zdaniem znaczy to, że „Słowo” (po grecku: ho lo′gos), które przyszło na ziemię jako Jezus Chrystus, było samym Bogiem Wszechmocnym.

Warto jednak zauważyć, że kontekst wyznacza właściwe zrozumienie. Nawet w Biblii Tysiąclecia jest powiedziane: „Słowo było u Boga”. Ktoś, kto jest u innej osoby, nie może zarazem być tą drugą osobą. Zgodnie z tym w periodyku Journal of Biblical Literature, który wydaje jezuita Joseph A. Fitzmyer, podkreślono, że gdyby uznać, iż w końcowej części Jana 1:1 chodzi o tego samego Boga, o którym mowa wcześniej, „wówczas zachodzi sprzeczność z tamtym stwierdzeniem”, iż Słowo było u Boga.

Można zresztą sprawdzić, jak inne przekłady oddają tę część wersetu:

1808: „i słowo było bogiem” (The New Testament in an Improved Version, Upon the Basis of Archbishop Newcome’s New Translation: With a Corrected Text [Nowy Testament w wersji uściślonej na podstawie nowego przekładu arcybiskupa Nowcome’a; tekst poprawiony]).

1864: „i bogiem było słowo” (The Emphatic Diaglott Benjamina Wilsona, tekst międzywierszowy).

1928: „a Słowo było bytem boskim” (La Bible du Centenaire, L’Evangile selon Jean [Biblia Stulecia, Ewangelia według Jana] Maurice’a Goguela).

1935: „a Słowo było boskie” (The Bible—An American Translation J.M.P. Smitha i E.J. Goodspeeda).

1946: „a Słowo było boskiego rodzaju” (Das Neue Testament Ludwiga Thimmego).

1950: „i bogiem był Słowo” (New World Translation of the Christian Greek Scriptures [Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata]).

1975: „i Słowo było bogiem (albo: boskie)” (Das Evangelium nach Johannes [Ewangelia według Jana] Siegfrieda Schulza).

1978: „i Logos był boskiego rodzaju” (Das Evangelium nach Johannes Johannesa Schneidera).

W Jana 1:1 dwukrotnie użyto greckiego rzeczownika the·os′ (bóg). Za pierwszym razem odnosi się on do Boga Wszechmocnego, u którego był Słowo („i Słowo [lo′gos] był u Boga [the·on′, forma fleksyjna wyrazu the·os′]”). Pierwszy the·os′ jest poprzedzony wyrazem ton, formą biernikową greckiego rodzajnika, który wskazuje na odrębną tożsamość, w tym wypadku Boga Wszechmocnego („i Słowo był u [tego] Boga”).

Nie ma natomiast rodzajnika przed następnym the·os′ w Jana 1:1. Dlatego w dosłownym tłumaczeniu powinno to brzmieć: „i bogiem był Słowo”. Część tłumaczy oddaje to drugie the·os′ (pełniące tu funkcję orzecznika rzeczownikowego) przez „boskie”, „boskiego rodzaju” albo „bogiem” [z małej litery]. Na jakiej podstawie?

W greczyźnie koine występuje przy rzeczowniku rodzajnik (coś w rodzaju słowa „ten”) albo się go pomija i wtedy dane określenie nie odnosi się do konkretnego przedmiotu, lecz zależnie od kontekstu, zwłaszcza gdy pełni w zdaniu funkcję orzecznika, wyraża charakter, kategorię.

W Journal of Biblical Literature czytamy, że zwroty, „które zawierają orzeczniki bez rodzajnika, poprzedzające czasownik, wskazują przede wszystkim na cechę”. Znaczy to, że według wymienionego czasopisma lo′gos staje w rzędzie istot boskich. Znajdujemy tam również następującą wypowiedź na temat Jana 1:1: „Ta wskazująca na cechę wymowa orzecznika jest tak wyraźna, że nie sposób temu rzeczownikowi [the·os′] nadawać sensu konkretnej jednostki”.

Tak więc w Jana 1:1 uwypuklono cechę Słowa, że było „boskie”, „boskiego rodzaju”, nawet „bogiem”, ale nie Bogiem Wszechmocnym. Harmonizuje to z całą resztą Biblii, z której wynika, że Jezus, zwany tu „Słowem” z uwagi na swoją rolę rzecznika Bożego, był posłusznym podwładnym, posłanym na ziemię przez swego Zwierzchnika, Boga Wszechmocnego.

Jest też wiele innych wersetów biblijnych, gdzie w wypadku takiej konstrukcji zdania greckiego tłumacze na inne języki czują się zmuszeni nadać mu w przekładzie charakter bardzo ogólny, nieskonkretyzowany, nawet z dodaniem słowa „jakiś”. Na przykład w Marka 6:49 czytamy o uczniach, którzy ujrzeli Jezusa chodzącego po wodzie. Kazimierz Romaniuk pisze o nich: „Myśleli, że to jakaś zjawa”. Z tych samych względów Jana 1:1 wskazuje na to, że Słowo było u Boga, ale nie mogło być tym „Bogiem”, tylko „[jakimś] bogiem” albo było „boskie”.

Joseph Henry Thayer, teolog i uczony, który pracował nad przekładem American Standard Version, stwierdza po prostu: „Logos był boski, ale nie był samą boską Istotą”. Natomiast jezuita John L. McKenzie napisał w swoim Dictionary of the Bible: „Jana 1:1 powinno się, ściśle biorąc, tłumaczyć (...) ‛słowo było bytem boskim’”.

Więc nie rozumiem mariush twojego jednoznacznego upierania się przy swojej interpretacji. Częściej to właśnie ten fragment stanowi silne oparcie dla zwolenników nauki o Trójcy którzy namiętnie go przytaczają na poparcie swych śmiałych tez.


Może uważasz że że taki przekład narusza zasadę gramatyki greczyzny koine, opublikowaną w roku 1933 przez grecystę E.C. Colwella, który stanowczo twierdzi, że w języku greckim orzecznik rzeczownikowy „ma rodzajnik, gdy następuje po czasowniku; nie ma natomiast rodzajnika, gdy poprzedza czasownik”. Chce przez to powiedzieć, że gdy orzecznik rzeczownikowy jest przed czasownikiem, należy go tak rozumieć, jak gdyby był przed nim rodzajnik, choć faktycznie go tam nie ma. W Jana 1:1 drugi orzecznik rzeczownikowy (the·os′), istotnie występuje przed czasownikiem — „i [the·os′] było Słowo”. A zatem jak twierdzi Colwell, Jana 1:1 znaczy: „i [tym] Bogiem było Słowo”.

Zwróćmy jednak uwagę chociaż na dwa przykłady z Jana 8:44. gdzie Jezus mówi tam o Diable: „Ten był zabójcą” i „jest kłamcą”. W obu wypadkach, tak jak w Jana 1:1, w tekście greckim orzecznik rzeczownikowy („zabójcą” i „kłamcą”) występuje tu przed czasownikiem („był”, „jest”) i żadnego z tych rzeczowników nie poprzedza rodzajnik. Nikt jednak, włącznie z większością tłumaczy, nie usiłuje na tej podstawie utożsamiać Diabła z określonym, konkretnie wymienionym „zabójcą” lub „kłamcą”, lecz jedynie zalicza się go do takich przestępców (zobacz też Marka 11:32; Jana 4:19; 6:70; 9:17; 10:1; 12:6).

Sam Colwell musiał to uznać w odniesieniu do takiej pozycji orzecznika rzeczownikowego, bo nadmienił: „Właściwy sens tej konstrukcji [określony lub nieokreślony] musi wynikać z kontekstu”. A na co wskazuje kontekst w wypadku Jana 1:1? Na sens nieokreślony, na cechę, bo cała Biblia świadczy o tym, iż Jezus nie jest Bogiem Wszechmocnym. W takich sytuacjach zatem nie powinniśmy się kierować wątpliwą regułką gramatyczną Colwella, tylko kontekstem. I jak widać z wielu przekładów, w których w Jana 1:1 oraz w innych miejscach tekstowi jest nadany sens ogólny, sporo uczonych nie zgadza się ze wspomnianą sztuczną zasadą.

Biblia używa niekiedy określenia "bóg" lub "jakiś bóg" w odniesieniu do potężnych stworzeń. W Psalmie 8:5 czytamy: „Przystąpiłeś także do uczynienia go [człowieka] niewiele mniejszym od boskich [po hebrajsku: ’elo·him′]”, to znaczy aniołów. Jezus, broniąc się przed zarzutem Żydów, jakoby twierdził, iż jest Bogiem, zwrócił uwagę na to, że „Pismo nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże”, to jest do sędziów ludzkich (Jana 10:34, 35, BT; Psalm 82:1-6). Nawet Szatana nazwano w Liście 2 do Koryntian 4:4 „bogiem tego systemu rzeczy”.

Jezus zajmuje stanowisko znacznie wyższe niż aniołowie, niedoskonali ludzie albo Szatan. Jeżeli ich nazywa się „bogami”, czyli potężnymi stworzeniami, to niewątpliwie Jezus może być i jest „bogiem”. Z uwagi na swą wyjątkową pozycję względem Jahwe Jezus jest nawet „Potężnym Bogiem” (Jana 1:1; Izajasza 9:6).

Ale czy określenie „Potężny Bóg”, pisane wielkimi literami, nie miałoby wskazywać, że Jezus jest pod jakimś względem równy Bogu Najwyższemu? Bynajmniej. Izajasz prorokował tylko, że będzie to jedno z czterech imion, którymi miał być nazwany Jezus, a w języku polskim takie imiona pisze się wielką literą. Ale chociaż Jezusa nazwano „Potężnym”, to jednak może być tylko jeden „Wszechmocny”.
  • 0

#14

Confident.
  • Postów: 240
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cholernie mnie śmieszą tematy na tym forum o Biblii. Te " głębokie " przemyślenia.. powyższe teksty są rzędu: " Biblia nic nie mówi o telefonach komórkowych. A przecież telefony komórkowe istnieją. Czyli Biblia kłamie ". :)
  • 0

#15

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cholernie mnie śmieszą tematy na tym forum o Biblii. Te " głębokie " przemyślenia.. powyższe teksty są rzędu: " Biblia nic nie mówi o telefonach komórkowych. A przecież telefony komórkowe istnieją. Czyli Biblia kłamie ". :)


Bo większość nie rozumie istoty BIBLII.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych