Skocz do zawartości






Zdjęcie
- - - - -

Aktualizacja

Napisane przez Don Corleone , 11 June 2011 · 2390 wyświetleń

W dużej mierze ostatnie miesiące do udanych nie należą. Spieszę z opisem.

Ostatni wpis zakończyłem na lutym. Szkolenie na pozycji operacyjnej zbliżania radarowego w polskiej dywizji Vatsimu zaczęło się i nawet skończyło. Niestety bez sukcesów. Cała sprawa przeciągnęła się na niewyobrażalny i całkowicie nieprzyzwoity termin przeszło czterech miesięcy! Głównie poślizg ten spowodowany był napiętym grafikiem mojego mentora. Maj rozpoczął się egzaminem praktycznym na pozycji Warszawa Zbliżanie w któryś poniedziałek wieczorową porą. Dałem ciała - zaniżona separacja. Dwa tygodnie później powtórka z rozrywki. Ponownie wynik negatywny - tutaj ciała nie dałem, bezpieczeństwo i separacja były zachowane przez cały czas trwania egzaminu; o oblaniu zadecydował rzekomy mój okropny styl i jakieś tajemnicze roztargnienie. Niesmak do dziś. W wyniku całej sytuacji zapadły pewne decyzje, padło kilka cierpkich epitetów - temat na inną rozmowę.
Ostatecznie od lutego jestem bez ratingu i na lodzie.

Równolegle z moim nieszczęsnym szkoleniem, szkoliłem ja (na wieżę). Niestety kandydat również poległ. Przykład idzie z góry. Jako OJTI się póki co nie sprawdziłem.

Cała powyższa sytuacja pchnęła mnie do rozmyślań i wydumałem, że warto wyrobić "visitinga" w Nowym Jorku. Zabawa polega na tym, że sieć Vatsim podzielona jest na dywizje, regiony itd. Każdy kontroler przypisany jest do danego miejsca, na przykład do Polski, co ma konsekwencje w lokalnym wyszkoleniu i takie tam mało interesujące zagadnienia. Biurokratyzacja sieci jest na poziomie co najmniej małego państwa. Ja z moim stopniem na polskie wieże nieproceduralne nie mogę kontrolować nigdzie indziej na globie. Stąd też idea tzw. visiting controller. Pogrzebałem, wygooglowałem - padł wybór na NY ARTCC. USA od cywilizowanej Europy różnią się diametralnie: specyficzna klasyfikacja przestrzeni powietrznej, inna frazeologia, inne procedury (odmienne między lotniskami nawet!), inny program do kontrolowania (VRC zamiast EuroScope). Wszystko to wymaga przyswojenia sporej dawki materiałów i nowej wiedzy. Niestety dopiero zacząłem zgłębianie tajników dyrektyw i przepisów FAA, więc sporo męki przede mną. Cel jest za to wzniosły - pierwszy Polak z visitingiem w Nowym Jorku (a może i w całych Stanach).

A tak poza tym, instalacja XP wariuje po zmianie procesora, płyty głównej i karty graficznej. Potrafi wywalić dwa różne BSOD-y z rzędu podczas uruchamiania. Kaplica.

Dołączona grafika

Widok na lotnisko JFK. W rogu widok z systemu ASDEX.



  • 0



trzymam kciuki aby Ci się udało, don't give up jak to się w angielskim mawia
    • 0
Zdjęcie
Don Corleone
12.06.2011 - 20:10
Dzięki. :)
    • 0

Kwiecień 2024

P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718 19 2021
22232425262728
2930     

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze