Skocz do zawartości






Zdjęcie
- - - - -

End of Evangelion

Napisane przez Shi , 30 May 2011 · 2891 wyświetleń

http://www.youtube.com/watch?v=0kFhPVAhV_o


Witam nielicznych, którzy odwiedzają mój blog.

Wpis, będzie swoistą kontynuacją poprzedniego. Od ostatniego razu kiedy tutaj pisałem praktycznie nie zmieniło się nic - może jeszcze bardziej oderwałem się od otaczającego mnie świata.

Po co żyję, czemu dalej ciągnę to co tutaj się dzieje ? A najważniejsze, dla kogo tak naprawdę robię to wszystko ? Już nie pamiętam, kiedy ostatni raz zrobiłem coś dla siebie - czy podjąłem decyzję z której byłbym zadowolony (bo wiedział bym, że to mój własny świadomy wybór ?).

Z racji pewnych heh, "problemów rodzinnych" musiałem zawsze stawiać kogoś innego na pierwszym miejscu, nie miałem czasu zastanowić się czego tak naprawdę chcę od życia... Stworzyłem własny świat w którym ciągle tkwię - teraz przynajmniej wiem po co, powstał po to aby oddzielić mnie od wszystkich moich potrzeb, pragnień i marzeń - jedyne co pozostawiając to tęsknotę za czymś nieosiągalnym i nadzieję na spełnienie.

Teraz, kiedy wiem, że to wszystko to był tylko okrutny żart, zwykła farsa czuję się zupełnie bezradny. W takim razie po co się starałem ? Czy 20-parę lat poświęconych w całości tak naprawdę innym nic nie znaczy ?

Ludzie mnie śmieszą, ich gra pozorów, przejmowanie się opinią innych, "wielkie niecierpiące zwłoki" sprawy. Ten świat to żart, w dodatku kiepski to po co brać w nim udział ?

Pewnie niektórzy zastanawiają się czemu wpis ma taki a nie inny tytuł. Sprawa jest wyjątkowo prosta - może właśnie ludzka ewangelia powinna skończyć się tu i teraz ? Moja, osobista na pewno...

  • 0



Stworzyłem własny świat w którym ciągle tkwię - teraz przynajmniej wiem po co, powstał po to aby oddzielić mnie od wszystkich moich potrzeb, pragnień i marzeń - jedyne co pozostawiając to tęsknotę za czymś nieosiągalnym i nadzieję na spełnienie.

Czuje się identycznie, cały czas czekam na jakąś iluminacje, ale doczekać się nie mogę.
Tak swoją drogą pesymistyczny wpis, zawsze można próbować żyć dla siebie....
    • 0
No cóż, pozostaje nam czekać - tylko żeby w krytycznym momencie życia nie obudzić się ze świadomością, że całe życie na coś czekaliśmy... Ostatnio właśnie jakoś tak to wszystko do mnie dociera i robi mi się cholernie przykro. Pesymistyczny, cóż jeżeli takie emocje zbierają się w człowieku od kilku dobrych lat i nie mają ujścia (a raczej nie dopuszczam do tego) to jednak kiedyś w końcu wszystko wybuchnie.

Ale fajnie, że wpadasz - dzięki, przynajmniej mogę się wygadać :)
    • 0
Ostatnio mam podobne odczucia.
Zresztą od ostatniego tygodnia na ''usypiaczach'' jadę ;]
    • 0
Pytanie pozostaje, co z tym zamierzasz zrobić. Czekać? Nie wiem jak z Twoją wiarą w życie pozagrobowe, ale jeżeli to jest nasze jedyne życie to właśnie ucieka Ci ono między palcami, a Ty bezkarnie na to pozwalasz. Nie mówię Ci co masz robić, bo to przecież Twoje życie i to Ty będziesz ponosił konsekwencje swoich działań, ale jeżeli teraz nie dojdziesz do tego czego chcesz od życia, to kiedy chcesz to zrobić? Mając czterdziestkę na karku?
Poza tym dorastanie nie polega na ucieczce, ale na stawianiu czoła przeciwnościom losu, a Ty do tej pory jednak tego nie robiłeś, a może właśnie czas zacząć? Masz przecież 20 parę lat na karku i całe życie przed sobą, więc nie próbuj nawet sobie wmawiać, że nie masz wpływu na to jak ono wygląda, bo jeżeli już, to Ty pozwalasz innym/systemowi/czy czemu tam sobie chcesz kierować Tobą.
A co do ludzi, to jeśli dobrze poszukasz, to znajdziesz tych na których warto poświęcić czas, którzy mają w sobie jeszcze duże pokłady dobra i szczerości. Musisz się tylko naprawdę dobrze rozejrzeć ;)
    • 0
Witaj Dakoa - fajnie, że wpadłeś wpadłaś :) (wybacz, nie sprawdziłem płci).

Pytanie pozostaje, co z tym zamierzasz zrobić. Czekać? Nie wiem jak z Twoją wiarą w życie pozagrobowe, ale jeżeli to jest nasze jedyne życie to właśnie ucieka Ci ono między palcami, a Ty bezkarnie na to pozwalasz.


Co zrobić ? Cóż, jak na razie staram się stawiać sobie przed sobą jakieś małe cele których mógłbym się podjąć (a raczej widzę w nich szansę na powodzenie). Co więcej staram się cieszyć takimi małym przyjemnościami. Jedyny plus z całej zaistniałej sytuacji jest taki, że faktycznie odnalazłem znowu (po ponad 6 latach) moją wiarę. Mój Bóg daje mi szansę na lepsze życie, co więcej oczekuje ode mnie bym był dumny i silny - a tego właśnie teraz mi potrzeba.

Poza tym dorastanie nie polega na ucieczce, ale na stawianiu czoła przeciwnościom losu, a Ty do tej pory jednak tego nie robiłeś, a może właśnie czas zacząć?


Widocznie nie napisałem tego do końca zrozumiale. Mój problem wynika z tego, że zbyt szybko wymagano ode mnie bardzo dojrzałego zachowania - pewnych rzeczy po prostu nie można oczekiwać od 14/15 latka (a nawet szybciej). Dzieci po prostu nie mogą odpowiadać za to, że ich rodzice zachowują się... no właśnie zupełnie niedojrzale. Potem człowiek nie chce dorastać - dorosłość kojarzy mu się tylko z nieprzyjemnym obowiązkiem.

Masz przecież 20 parę lat na karku i całe życie przed sobą, więc nie próbuj nawet sobie wmawiać, że nie masz wpływu na to jak ono wygląda, bo jeżeli już, to Ty pozwalasz innym/systemowi/czy czemu tam sobie chcesz kierować Tobą.


Właśnie ten wpis był takim moim swoistym manifestem - zdaję sobie doskonale sprawę z tego dałem sobą kierować - postanowiłem wreszcie powiedzieć dość :).

A co do ludzi, to jeśli dobrze poszukasz, to znajdziesz tych na których warto poświęcić czas, którzy mają w sobie jeszcze duże pokłady dobra i szczerości. Musisz się tylko naprawdę dobrze rozejrzeć


W takim razie trzymaj kciuki ;).
    • 0

Poza tym dorastanie nie polega na ucieczce, ale na stawianiu czoła przeciwnościom losu, a Ty do tej pory jednak tego nie robiłeś, a może właśnie czas zacząć? Masz przecież 20 parę lat na karku i całe życie przed sobą, więc nie próbuj nawet sobie wmawiać, że nie masz wpływu na to jak ono wygląda, bo jeżeli już, to Ty pozwalasz innym/systemowi/czy czemu tam sobie chcesz kierować Tobą.
A co do ludzi, to jeśli dobrze poszukasz, to znajdziesz tych na których warto poświęcić czas, którzy mają w sobie jeszcze duże pokłady dobra i szczerości. Musisz się tylko naprawdę dobrze rozejrzeć

Szybkie diagnozy stawiasz, ale mimo wszystko - terapeutom amatorom to ja bym podziękowała. Najlepiej oceniać kogoś po jednym wpisie na blogu i serwować rady niczym z filmu obyczajowego. Czasami się zastanawiam, czemu ludzię muszą wszytko oceniać, nie dałoby się bez tego żyć, prawda?
    • 0

Marzec 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627 28 293031

Ostatnie komentarze

użytkownicy przeglądający

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych

Tagi

    Ostatni odwiedzający

    • Zdjęcie
      element
      15.01.2016 - 19:25
    • Zdjęcie
      Profesor Proton
      02.11.2015 - 12:57
    • Zdjęcie
      Wojti01
      27.07.2015 - 18:59
    • Zdjęcie
      JennyMandeville
      27.03.2015 - 19:40
    • Zdjęcie
      maniolo666
      29.01.2015 - 23:16

    Kategorie